Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
37 minut temu, Rio napisał(a):

Smoczka nie akceptuje. Jak dwa razy z jednej ?

No w sensie karmienie, odbicie, bo przecież beknąc musi i znowu przystawienie do tej samej.

 

1 godzinę temu, AgaIGaja napisał(a):

@dorcia6579leżę w Pile, całkiem fajnie, opieka super narzekać nie mogę, dostałam nawet piłkę do skakania...

@Emi_jano czekam czekam 😂😂😂

 

U ciebie czop a u mnie nie wiem co to jest🙄 dużo wydzieliny jakby z krwią taka brązowa... Mówią że to dobry objaw🙄 ale ile tego ma być jeszcze 😂

Znajomą rodziła bliźnięta w połowie kwietnia w Pile i właśnie bardzo sobie chwaliła szpital..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Emi_ja napisał(a):

Nie wiem, czy można tak powiedzieć. Na pewno przy niemowlaku trudniej o spontaniczność, ale jak już dziecię starsze, to są różne sposoby, by jakoś wesprzeć tę sferę. Trzeba się bardziej nagimnastykowac i wysilić, ale to akurat umacnia i chęci i relację 😉Poza tym bobas miewa drzemki a praca zdalna też daje wiele możliwości 😉

No tak, z bobasem to chyba nie ma większego problemu bo wynosisz do łóżeczka i spoko ale chyba gorzej z takim już co chodzi bo nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie wejdzie. Chociaż może faktycznie im więcej się człowiek nagimnastykuje tym lepiej hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Do_Mi napisał(a):

No tak, z bobasem to chyba nie ma większego problemu bo wynosisz do łóżeczka i spoko ale chyba gorzej z takim już co chodzi bo nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie wejdzie. Chociaż może faktycznie im więcej się człowiek nagimnastykuje tym lepiej hehe

Nam się nigdy nie zdarzyło, żeby synek wkroczył nieoczekiwanie na plan...Inna rzecz, na pewno polecam, by nie fundować od początku bobasowi warunków zbytniego wyciszenia. Typu chodzimy na paluszkach i wyłączamy wszystkie sprzęty, domofonów nie odbieramy, nie rozmawiamy. Moja siostra niestety wylała w ten sposób dziecko z kąpielą i do tej pory jak dzwoni do mnie a syn jej poszedł już spać (to dziesięciolatek), to ona szepcze...Pamiętam, że jak był mały to nie można bylo domofonem zadzwonić. Wszyscy musieli chodzic na palcach, co uważałam za patologiczne. Dziecko potrzebuje spokoju i ciszy, ale nie bezwzględnej. Dom powinien moc normalnie funkcjonować po jego zaśnięciu. My tam właśnie robiliśmy i nie ma problemu teraz z czymkolwiek 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6 godzin temu, dorcia6579 napisał(a):

U mnie już -12 kg, ale ja do porodu szłam z +2kg.. 🙈 i mam z czego schodzić 🤭

 

 

Byłam z Kaliną u pediatry. Kruszyna waży już 3400, a więc od wyjścia ze szpitala w 16 dni przybrała 560gram 💪💪💪 Cieszy mnie to baaardzo 😁😁😁

17 czerwca mamy pierwsze szczepienie 🥴

 

Zgadza sie- czekanie jest najgorsze...dla mnie w szpitalu to była " wieczność"... Ale to już blisko 👍

 

Dorcia a jak będziesz szczepić Kalinkę? Fajnie przytyła kluseczka 🙂 macie dobry trend, oby tak zostało

Waga pięknie Ci spadła, gratuluje, ja muszę uważać bo nie chce za dużo zgubić, ale osiągniecie wagi sprzed porodu dla mnie jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6 godzin temu, Emi_ja napisał(a):

Dzięki mami za słowa pokrzepienia😘Właśnie nie mogę się doczekać aż będę karmiła piersią i dużo jadła, tak jak ty rzeczy wysokoenergetycznych. Mam dość warzywek etc. ..W zamrażalniku są lody...magnum a ja nawet nie mogę tego tcknąć🤢Muszę jakoś wykurzyć tego dzieciaka mojego

jeszcze chwila i wszytsko będziesz jeść 🙂 żeby nie było... mi teraz brakuje swobody w wychodzeniu z domu, małej do sklepu nie wezmę na razie, a jesteśmy nie rozłączne. a Tatuś zawsze coś nie tak kupi:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
5 godzin temu, Mama88 napisał(a):

Byłam na wizycie u pediatry i od razu puściła zlecenie do labolatorium na bilirubinę. No my tak sobie śpimy razem dzisiaj obudziła się do następnego karmienia przed 7 dałam jej jeść i do 10spalysmy jak susełki😁

Takie spanie z maleństwem jest rozkoszne ❤️ a jak braciszek się odnajduje? u mnie jest nieźle, ale jednego dnia już padły słowa że kocham tylko małą a nie jego 😞 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
3 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

Jeszcze nie rozpakowana, poziom irytacji sięga zenitu🤬🤬🤬 już wczoraj pięknie ruszało, miały mnie w nocy zbadać poszłam a one spały... Jakoś nie miałam sumienia ich budzić... Zasnęłam ok 4... Przed 6 już prysznic... Mój lekarz dzisiaj ma dyżur ale dopiero za dwa dni możemy ewentualnie coś działać jak będzie 39tydz... 😏😏😏😩 No i leżę na obserwacji 🙄

czemu do 39?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, mami napisał(a):

jeszcze chwila i wszytsko będziesz jeść 🙂 żeby nie było... mi teraz brakuje swobody w wychodzeniu z domu, małej do sklepu nie wezmę na razie, a jesteśmy nie rozłączne. a Tatuś zawsze coś nie tak kupi:P

Ok, obawiam się, że wszyscy tatusiowie świata cierpią na te przypadłość 😉 Myślę, że to chwilowe z tym uwiazaniem, dopoki nie ustali się porządny rytm karmień, częstotliwość i czasy. Potem większość życia będziesz spędzała na spacerach i zakupach😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
29 minut temu, mami napisał(a):

Takie spanie z maleństwem jest rozkoszne ❤️ a jak braciszek się odnajduje? u mnie jest nieźle, ale jednego dnia już padły słowa że kocham tylko małą a nie jego 😞 

Braciszek różnie mam wrażenie że zmienił się bardziej zrobił się aktywny żeby to jednak na niego zwracać uwagę 

Gdzieś teraz często coś go boli albo gdzieś się uderzy żeby tylko go przytulić albo pocałować. Ale jak narazie jeszcze nie padły takie słowa staram się poświecac mu chwilę przed snem poprzytulać go czy z nim porozmawiać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
10 minut temu, Mama88 napisał(a):

Braciszek różnie mam wrażenie że zmienił się bardziej zrobił się aktywny żeby to jednak na niego zwracać uwagę 

Gdzieś teraz często coś go boli albo gdzieś się uderzy żeby tylko go przytulić albo pocałować. Ale jak narazie jeszcze nie padły takie słowa staram się poświecac mu chwilę przed snem poprzytulać go czy z nim porozmawiać 

 

tak, u nas też zachowuje się troszkę inaczej, ale oczywiście nie cały czas. Raczej jak sobie przypomni. Prawda jest taka, że on był już samowystarczalny (do szkoły sam, na zajęcia dodatkowe sam, przekąski itp szykował sobie sam, zasypiał sam), a teraz wkraczam i przed snem z nim poleżę troszkę, czy też staram się w ciągu dnia go wyprzytulać, a mimo to gdzieś pojawia się ta zazdrość. 

Jego słowa strasznie bolały, ale widzę, że generalnie ma dobre nastawienie do siostry.... to chyba po prostu szok. Musi dużo przetrawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, mami napisał(a):

 

Dorcia a jak będziesz szczepić Kalinkę? Fajnie przytyła kluseczka 🙂 macie dobry trend, oby tak zostało

Waga pięknie Ci spadła, gratuluje, ja muszę uważać bo nie chce za dużo zgubić, ale osiągniecie wagi sprzed porodu dla mnie jest super.

Skojarzonymi będziemy szczepić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
40 minut temu, mami napisał(a):

 

tak, u nas też zachowuje się troszkę inaczej, ale oczywiście nie cały czas. Raczej jak sobie przypomni. Prawda jest taka, że on był już samowystarczalny (do szkoły sam, na zajęcia dodatkowe sam, przekąski itp szykował sobie sam, zasypiał sam), a teraz wkraczam i przed snem z nim poleżę troszkę, czy też staram się w ciągu dnia go wyprzytulać, a mimo to gdzieś pojawia się ta zazdrość. 

Jego słowa strasznie bolały, ale widzę, że generalnie ma dobre nastawienie do siostry.... to chyba po prostu szok. Musi dużo przetrawić.

No a mój znowu na odwrót nawet przy ubieraniu spodni przewraca się rano szykując do szkoly a ja np w tym czasie karmie małą i myśli że rzucę wszystko i polece mu pomóc. Powiem Ci ze chwilami mam doła przez niego że tak się zachowuje 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Emi_ja napisał(a):

Nam się nigdy nie zdarzyło, żeby synek wkroczył nieoczekiwanie na plan...Inna rzecz, na pewno polecam, by nie fundować od początku bobasowi warunków zbytniego wyciszenia. Typu chodzimy na paluszkach i wyłączamy wszystkie sprzęty, domofonów nie odbieramy, nie rozmawiamy. Moja siostra niestety wylała w ten sposób dziecko z kąpielą i do tej pory jak dzwoni do mnie a syn jej poszedł już spać (to dziesięciolatek), to ona szepcze...Pamiętam, że jak był mały to nie można bylo domofonem zadzwonić. Wszyscy musieli chodzic na palcach, co uważałam za patologiczne. Dziecko potrzebuje spokoju i ciszy, ale nie bezwzględnej. Dom powinien moc normalnie funkcjonować po jego zaśnięciu. My tam właśnie robiliśmy i nie ma problemu teraz z czymkolwiek 😊

Oj z tą mega ciszą to mam przykład u mojej siostry. Ona też od urodzenia usypiała swoją córkę w kompletniej ciszy. Nawet jak usypiała ją w domu to nawet okna musiały być pozamykane bo nawet nasze głosy z tarasu lub ogrodu jej przeszkadzały 😕 Zosia ma już 1.5 roku i nadal jak idzie spać to musi być kompletna cisza w całym domu. A do siostry nie idzie się dodzwonić bo już z przyzwyczajenia ma wyciszony tel żeby małej nie obudzić. Ja już dawno powiedziałam że nie popełnię tego błędu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
17 minut temu, Mama88 napisał(a):

No a mój znowu na odwrót nawet przy ubieraniu spodni przewraca się rano szykując do szkoly a ja np w tym czasie karmie małą i myśli że rzucę wszystko i polece mu pomóc. Powiem Ci ze chwilami mam doła przez niego że tak się zachowuje 

myślę że oni szukaja swojej roli w tym całym nowym wydarzeniu. my mozemy duzo zrobic ale nie wszystko... szczegolnie jak malenstwa na rekach akurat sa. wiem ze a jakis czas szystko sie unormuje.

a mazs tez takie  wrazenie ze synek zrobil sie strasznie duzy? 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
30 minut temu, mami napisał(a):

myślę że oni szukaja swojej roli w tym całym nowym wydarzeniu. my mozemy duzo zrobic ale nie wszystko... szczegolnie jak malenstwa na rekach akurat sa. wiem ze a jakis czas szystko sie unormuje.

a mazs tez takie  wrazenie ze synek zrobil sie strasznie duzy? 🙂

Cały czas mu to mówię ze dopóki Gabrysia się nie urodziła to wydawał mi się mały a teraz takie wszystko duże. Duże rączki, nóżki takie masywne nawet jak patrzę na niego w nocy jak śpi to sama mówię do siebie jaki on duży 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dorcia6579 napisał(a):

W szpitalu też nie ma poradni laktacyjnej?

 

Dziewczyny, która urodziła ? 🤩🤩🤩

Ja nie 😕 herbatki, daktyle, spacer, sprzatanie, schody na 7 piętro, skakanie na piłce, ciepła kąpiel, seks i nic 😞

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
11 minut temu, dorcia6579 napisał(a):

W szpitalu też nie ma poradni laktacyjnej?

 

Dziewczyny, która urodziła ? 🤩🤩🤩

Nie ma. 

Mam jakiś kryzys, jestem zmęczona i nawet nie słyszę budzika który dzwoni w nocy na karmienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
13 godzin temu, Mama88 napisał(a):

Cały czas mu to mówię ze dopóki Gabrysia się nie urodziła to wydawał mi się mały a teraz takie wszystko duże. Duże rączki, nóżki takie masywne nawet jak patrzę na niego w nocy jak śpi to sama mówię do siebie jaki on duży 😃

Mam to samo. Masywne to dobre słowo. Raczki takie silne. Właściwie to taki moment przed zmiana w nastolatka. Widze ze barki i klatka piersiowa już inaczej zarysowane. A jeszcze chwile temu tak dosłownie tego nie widziałam 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
51 minut temu, Rio napisał(a):

Nie ma. 

Mam jakiś kryzys, jestem zmęczona i nawet nie słyszę budzika który dzwoni w nocy na karmienie. 


rio pozwól sobie na gorsze dni. Pamietaj ze to wszystko bierze sie z głowy. Postaraj się dużo jeść i pic. Ja nawet zaczęłam pic herbatę z cukrem (a nigdy nie piłam) bo potrzebuje energii. 
mysle ze nawet lepiej te 4h przerwy zrobić w nocy niż żebyś się miała wykończyć. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nic😰. Prócz tego, że wczoraj wieczorem osiągnęłam już apogeum frustracji. W dodatku bobas tak cisnął na krocze, że dosłownie rozpłakałam się z bezsilności, okropny bol. POn wieczorami drąży tam jakiś kanał, ale jak dotąd chyba bezskutecznie. Mam dziś jeszcze wizytę u drugiego lekarza, który pracuje w szpitalu, gdzie mam rodzic.  Mam przywieźć wszystkie dokumenty jak do przyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...