Skocz do zawartości

Czerwcówki 2021🤰 | Forum o ciąży


Lilla

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, BlueBlu napisał:

Hej, jestem po USG prenatalnym i wszystko jest dobrze ☺️ lekarz proponował mi badanie pappa, ale myślę czy je robić.. mam 25 lat, przezierność karkową 1.0 więc na żadne wady to nie wskazuje, lekarz mówił że nie widzi nic złego.. naczytałam się, że to czysta statystyka i czasem tylko dodaje stresu zamiast go zmniejszyć, bo wyniki często wychodzą źle, a z dzieckiem wszystko jest okej... Nie wiem, mam taki mętlik w głowie że tragedia. A na badanie zostało mi 1,5 tygodnia więc muszę szybko decydować, bliscy mi odradzają i mówią żebym dała sobie spokój, też czuję że wszystko jest dobrze, ale mimo wszystko boję się czy nie będę żałować za jakiś czas 😔

IMG_20201208_232842.jpg

Moja lekarka powiedziała że nawet nie powinna mi pokazać wyniku badania bez badań PAPPa bo to są dwie składowe, także co lekarz to obyczaj widzę. Ja czekam na wyniki całościowe. 
 

 

3 godziny temu, Klaudiuszka4 napisał:

Jeśli mogę być szczera, to ja w pierwszej ciąży nie robiłam tych badań, bo wszyscy mi mówili, że po co do końca ciąży mam się denerwować i myśleć. Drugą ciążę straciłam. I teraz w trzeciej chciałam dla swojego spokoju zrobić. Słyszałam, że coraz więcej zabiegów mogą robić wewnątrz łona matki lub zaraz po urodzeniu. Dlatego się zdecydowałam. ALE... Miałam prenatalne w poniedziałek. Obraz lekarz ocenił jako zły, bo dopochwowo nic nie widział, a przez brzuch było widać słabo. Niby przez bliznę po cięciu i przez tłuszczyk na brzuchu. Ciężko mu było wiele parametrów ocenić. Niby podstawowe dane mam. Niby słyszałam serce jak dzwon (170 uderzeń) , widziałam niezbyt wyraźny profil (nosek, usta, bródka). Niby wiem też, że ma wszystkie rączki i nóżki, żołądek i wątrobę, przednia ściana brzuszka prawidłowa. Ale jakoś tak... Jestem mega zniesmaczona. Zostałam poinformowana, że ryzyko zespołu Downa w moim przypadku wynosi 1:906. To nie mało, ale i nie dużo według mnie, co nie zmienia faktu, że strasznie mnie to podłamało. Lekarz przez zły obraz nie ocenił wgl kręgosłupa, nie mógł ocenić przepływu krwi między zastawkami. I zaczęłam się zastanawiać, jak w takim razie mogę ufać, że wyliczenia ryzyka czy pomiary dzieciątka są prawidłowe... 😔 CRL 66,5 mm ; przezierność 2 mm. 

Poza tym wszystko względnie jest ok. Dzieciaczek nadgonił. Bo 3 tygodnie temu różnica między OM a USG wynosiła tydzień, a teraz tylko 4 dni. Ale i tak nie mam co do niczego pewności. I myślę, że może lepiej było nie chcieć wiedzieć, bo teraz ciągle o tym myślę. 

Chcieliśmy szczęśliwi po tej wizycie powiedzieć rodzinie. Pokazać piękne zdjęcia, póki jeszcze tak nie widać... Teraz stwierdziliśmy, że poczekamy do wizyty u mojego lekarza prowadzącego i zobaczymy co on na to powie. 

współczuje takiego konowała, pewnie jest okej głowa do góry! Ale tacy lekarze nie powinni przeprowadzać tych badań!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciąży z córką ani razu z przywileju "bez kolejek" nie skorzystałam, była zima, nosiłam kurtkę parkę i nikt nic nie widział a ja nie miałam zamiaru krzyczeć, że jestem w ciąży i wymachiwać kartą 😏 na wsi jak w gazecie zobaczyli zdjęcie i nazwisko córki to stwierdzili, że to pewnie mojej teściowej dziecko bo jej nie widzieli a ja byłam codziennie z synem na przystanku i nikt nic nie zauważył 😂 Teraz też nie zamierzam tego prawa wykorzystywać, no chyba że będę się źle czuć lub będę gruba jak słoń i będą mnie wołać

 @Katarzynaa ja na oliwkę nie narzekam, nakładam cienką warstwę po kąpieli, na pidżamie i pościeli nie ma żadnych plam

 

Ja prenatalnych nie robię, ufam lekarzowi, on daje od siebie 95% że bobo zdrowe, nie będę się dodatkowo stresować. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
5 godzin temu, Klaudiuszka4 napisał:

Jeśli mogę być szczera, to ja w pierwszej ciąży nie robiłam tych badań, bo wszyscy mi mówili, że po co do końca ciąży mam się denerwować i myśleć. Drugą ciążę straciłam. I teraz w trzeciej chciałam dla swojego spokoju zrobić. Słyszałam, że coraz więcej zabiegów mogą robić wewnątrz łona matki lub zaraz po urodzeniu. Dlatego się zdecydowałam. ALE... Miałam prenatalne w poniedziałek. Obraz lekarz ocenił jako zły, bo dopochwowo nic nie widział, a przez brzuch było widać słabo. Niby przez bliznę po cięciu i przez tłuszczyk na brzuchu. Ciężko mu było wiele parametrów ocenić. Niby podstawowe dane mam. Niby słyszałam serce jak dzwon (170 uderzeń) , widziałam niezbyt wyraźny profil (nosek, usta, bródka). Niby wiem też, że ma wszystkie rączki i nóżki, żołądek i wątrobę, przednia ściana brzuszka prawidłowa. Ale jakoś tak... Jestem mega zniesmaczona. Zostałam poinformowana, że ryzyko zespołu Downa w moim przypadku wynosi 1:906. To nie mało, ale i nie dużo według mnie, co nie zmienia faktu, że strasznie mnie to podłamało. Lekarz przez zły obraz nie ocenił wgl kręgosłupa, nie mógł ocenić przepływu krwi między zastawkami. I zaczęłam się zastanawiać, jak w takim razie mogę ufać, że wyliczenia ryzyka czy pomiary dzieciątka są prawidłowe... 😔 CRL 66,5 mm ; przezierność 2 mm. 

Poza tym wszystko względnie jest ok. Dzieciaczek nadgonił. Bo 3 tygodnie temu różnica między OM a USG wynosiła tydzień, a teraz tylko 4 dni. Ale i tak nie mam co do niczego pewności. I myślę, że może lepiej było nie chcieć wiedzieć, bo teraz ciągle o tym myślę. 

Chcieliśmy szczęśliwi po tej wizycie powiedzieć rodzinie. Pokazać piękne zdjęcia, póki jeszcze tak nie widać... Teraz stwierdziliśmy, że poczekamy do wizyty u mojego lekarza prowadzącego i zobaczymy co on na to powie. 

U mnie co prawda obraz był świetny podczas badania ale lekarz tez miał trudności bo akurat bobo tyłem leżało ale wszystko dokładnie pomierzył i po USG powiedział żeby na tym zakończyć bo wszystko dobrze. Wszystkie pomiary wypisał dla mojego prowadzącego gina akurat się znają bo w jednym szpitalu pracują razem . Wymiarów chyba nie będę pisała bo nie ma co porównywać bo każda z nas ma inne bo była w innym dniu lub tygodniu a do każdego tygodnia są inne normy pomiarów. Wszystko będzie dobrze 🥰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
5 godzin temu, Klaudiuszka4 napisał:

Jeśli mogę być szczera, to ja w pierwszej ciąży nie robiłam tych badań, bo wszyscy mi mówili, że po co do końca ciąży mam się denerwować i myśleć. Drugą ciążę straciłam. I teraz w trzeciej chciałam dla swojego spokoju zrobić. Słyszałam, że coraz więcej zabiegów mogą robić wewnątrz łona matki lub zaraz po urodzeniu. Dlatego się zdecydowałam. ALE... Miałam prenatalne w poniedziałek. Obraz lekarz ocenił jako zły, bo dopochwowo nic nie widział, a przez brzuch było widać słabo. Niby przez bliznę po cięciu i przez tłuszczyk na brzuchu. Ciężko mu było wiele parametrów ocenić. Niby podstawowe dane mam. Niby słyszałam serce jak dzwon (170 uderzeń) , widziałam niezbyt wyraźny profil (nosek, usta, bródka). Niby wiem też, że ma wszystkie rączki i nóżki, żołądek i wątrobę, przednia ściana brzuszka prawidłowa. Ale jakoś tak... Jestem mega zniesmaczona. Zostałam poinformowana, że ryzyko zespołu Downa w moim przypadku wynosi 1:906. To nie mało, ale i nie dużo według mnie, co nie zmienia faktu, że strasznie mnie to podłamało. Lekarz przez zły obraz nie ocenił wgl kręgosłupa, nie mógł ocenić przepływu krwi między zastawkami. I zaczęłam się zastanawiać, jak w takim razie mogę ufać, że wyliczenia ryzyka czy pomiary dzieciątka są prawidłowe... 😔 CRL 66,5 mm ; przezierność 2 mm. 

Poza tym wszystko względnie jest ok. Dzieciaczek nadgonił. Bo 3 tygodnie temu różnica między OM a USG wynosiła tydzień, a teraz tylko 4 dni. Ale i tak nie mam co do niczego pewności. I myślę, że może lepiej było nie chcieć wiedzieć, bo teraz ciągle o tym myślę. 

Chcieliśmy szczęśliwi po tej wizycie powiedzieć rodzinie. Pokazać piękne zdjęcia, póki jeszcze tak nie widać... Teraz stwierdziliśmy, że poczekamy do wizyty u mojego lekarza prowadzącego i zobaczymy co on na to powie. 

U mnie co prawda obraz był świetny podczas badania ale lekarz tez miał trudności bo akurat bobo tyłem leżało ale wszystko dokładnie pomierzył i po USG powiedział żeby na tym zakończyć bo wszystko dobrze. Wszystkie pomiary wypisał dla mojego prowadzącego gina akurat się znają bo w jednym szpitalu pracują razem . Wymiarów chyba nie będę pisała bo nie ma co porównywać bo każda z nas ma inne bo była w innym dniu lub tygodniu a do każdego tygodnia są inne normy pomiarów. Wszystko będzie dobrze 🥰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mamacita87 lekarka która robiła mi usg prenatalne po samym usg też nie chciała mi nic powiedzieć. Powiedziała, że usg i pappa to dwie składowe jednego badania. Więc całość omówiła ze mną dopiero jak miałam wyniki papp-y. 

@Klaudiuszka4 wiem co czujesz 😕 u mnie podobnie ze względu na stan po dwóch cc i nadwagę lekarka stwierdziła, że słabo widać. Również nie oceniła kręgosłupa maleństwa. Brzuch po usg bolał mnie jeszcze kilka dni... czułam się strasznie zniesmaczona po tej wizycie ( nie ukrywam, że nazbierałam z 10 kg nadprogramowo, noszę rozmiar 42, ale nigdy nie czułam żebym była przesadnie gruba). Na szczęście mój lekarz mnie pocieszył, że usg połówkowe będzie lepsze bo dzieciątko urośnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

@Juka92 Ja nie korzystam z przywilejów bo nigdzie nie wychodzę prawie . W pierwszej ciąży w 35 tyg jechałam busem na badanie i uwiez pół godziny stałam i wstał mi taki dziadek i było mi mega głupio bo nie chciałam mu miejsca zajmować natomiast młodzież głową w telefonie i udawała że nie widzi 🙄Dziadek takiego rajbanu narobił że usiadłam . Może bym skorzystała na krzywej cukrowej ale u nas się zapisuje i pielęgniarka wywołuje. Jak już jestem w sklepie to dziewczyny z pracy same otwierają mi kasę i idę pierwsza 😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mamacita87 wiesz, chyba najbardziej zniesmaczyło mnie właśnie to, że jechałam do niego prywatnie bo na portalu znany lekarz miał mega dobre opinie i dużo, a też na lokalnych forach jak ktoś pytał o polecenie lekarza to jego nazwisko padało najczęściej. Niestety nie należę do najszczuplejszych, a i wzdęcia mam codziennie i z pewnością to utrudniło badanie... Ale na coś lepszego liczyłam.

@paula22 jasne, że nie ma co porównywać. Każda z nas, swoje kolejne ciąże może odczuwać inaczej, a co dopiero się dzieje w ciele innej kobiety.😉

@elviMuszę Ci powiedzieć, że mam nadwagę i zdaje sobie z tego sprawę. Noszę rozmiar 46/48. Po ostatnim poronieniu zrzuciłam 6 kg oddalając się od niechlubnego rekordu wagi, ale wiem, że dużo jeszcze nadprogramowych kg mam. Jeśli chodzi o kolejny poród to najprawdopodobniej też będzie czekać mnie druga cesarka. Lekarz mi tak zasugerował, że względu na cienką ścianę macicy na wysokości blizny. Powiedział, że oczywiście zadecyduje lekarz prowadzący, ale nie będę najlepszą kandydatką to porodu siłami natury. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klaudiuszka4 każdy lubi co innego - też byłam prywatnie u polecanego pana doktora tylko dlatego, że to ordynator czy zastępca ordynatora i chciałam, kogoś poznać ze szpitala gdzie będę rodzić. Bardzo żałowałam, wydane pieniądze w błoto. Może i jest dobrym lekarzem ale zdecydowanie powinien poćwiczyć kontakty międzyludzkie. Więcej do niego nie idę, to straszny gbur. Wg pierwszy raz spotkałam tak wrednego ginekologa a spotkałam ich w życiu 4. Nawet ci dwaj na porodówce byli fajniejsi a w bólach to ciężko kogoś polubić 😁 tym bardziej faceta

 

W nocy spać nie mogłam, chyba za duzo stresu, teraz musiałam zrobić sobie drzemkę w dzień. I zaraz lecę po córcie do przedszkola. Księżniczka sobie zażyczyła być dziś dłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę tutaj nie było ale nadrabiając bo poczytałam co pisalyscie 🙂

Ja chodzę do ginekologa prywatnie razem z mężem nie wyobrażam sobie żeby nie miał ze mną oglądać malucha ma takie samo prawo jak ja. I przykro mi bardzo było że na 1 wizycie nie mógł być ale zmieniłam lekarza i nie żałuję . 

 

Co do wielkości brzuszka od dwóch dni zaczyna być bardziej widoczny ale ja ogólnie jestem bardzo szczupła więc to nic nadzwyczajnego. 

 

i trzeci temat który poruszalyscie jak byłam na "przerwie" mam dwa świetne specyfiki do smarowania brzuszka oba mega ekologiczne bo innych bym nie użyła gdyż mam na tym punkcie nie bez przyczyny fioła ale to inna i dłuższą historia więc musicie zaufac . W każdym razie jeden jest super dla osób które są zmarzluchami tak jak ja bo rozgrzewa i nie plami ubrań a drugi najlepszy na świecie pod kontem składu ale niestety trzeba trochę pochodzić z brzuszkiem na wierzchu żeby nie pobrudzić bluzki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze niczym nie smaruję 🙈 wprawdzie już troszkę lepiej widać brzuszek (a przynajmniej mam takie wrażenie) ale na tyle niewiele, że  stwierdziłam że w jeszcze poczekam, skóra na brzuchu mnie nie swędzi ani nic. 

 

Ponoć i tak rozstępy wynikają bardziej z genetyki niż z tego czy się smaruje czy nie 🤷‍♀️

 

Co do lekarzy u mnie nigdzie nie wpuszczają z osobą towarzyszącą. Ja jeszcze w ogóle planuję pójść do lekarza, który pracuje w szpitalu, bo mój prowadzący niestety nie pracuje na porodówce, ale to i tak bliżej 20 tygodnia - w obecnej sytuacji tak naprawdę i tak nie wiadomo gdzie będę rodzić, bo szpital w moim mieście przerobili na stricte zakaźny... Mam nadzieję że do czerwca im się odmieni 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Juka92 ja prowadze na sobie eksperyment moja mama miała duże rozstępy , zobaczymy jak u mnie będzie ona jakoś nie przywiązywała wagi do smarowidel ja od zobaczenia dwóch kresek codziennie raz do dwóch razy dziennie smaruje bo tak wyczytałam że im się wcześniej zacznie tym lepiej. Zobaczymy czy wygram z genetyka 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Dziewczyny ja w pierwszej ciąży od początku smarowałam i byli cudnie do 8 mc 😏2 tygodnie przed porodem cały brzuch  mi się zrobił w rozstepach . Ja smaruję bo mnie się skóra wysusza bardzo i swędzi wtedy a rozstępy już mam . Myślę że to inwidualna sprawa jedni mają a oni nie . W poniedziałek mam wizytę u mojego lekarza już się nie mogę doczekać .Muszę dopytać co z lekami czy mi zmniejszy dawkę czy jedne odstawi . Od 4 tygodni nie miałam plamień i dużo lepiej funkcjonuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paula22 dlatego właśnie nie przejmuję się w sumie rozstępami. Będą to będą, dzieci jeszcze nie urodziłam a też mam na udach i pośladkach bo w gimnazjum miałam niezłe uczulenie, więc brałam leki ze sterydami + zmieniające się ciało i rozstępy wyszły 🤷‍♀️ 

Ja już po wizycie przedświątecznej, następna po nowym roku dopiero, więc nie wiem jak ja wytrzymam cały miesiąc prawie 🙈 maluszek rośnie jak na drożdżach, ma już całe 10 cm 😍 Pani doktor powiedziała znowu że skłania się ku chłopcowi ale z dużo większą pewnością powie w styczniu 😄

Teraz miałam badania średnio co 2 tygodnie więc bardzo szybko ten czas od wizyty do wizyty mijał. I w ogóle mam takie głupie myślenie, że pierwszy tydzień po wizycie jest spokojny, a później następny trochę się zaczynam stresować czy wszystko jest w porządku. Wiem, że nic nie wskazuje na to że jest inaczej, ale myśli durne są. Może jak dzidzia zacznie o sobie dawać znać to te obawy znikną 🙉 

Też tak macie dziewczyny, czy tylko ja tak "świruję"? 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

@Polcia27 Ja też tak czasami mam więc wydaje mi się że w jakimś stopniu każda z nas myśli . Ja mam wizytę w poniedziałek a później 4 tygodnie czekam na następną ale w pod koniec stycznia połówkowe więc będę miała więcej wizyt . Lekarz u którego byłam na USG prenatalnym kazał dzwonić z mc wcześniej żeby mnie Wpisała pielęgniarka na połówkowe takie na obłożenie w wizytach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paula22 u mnie gdzieś tak też wypada połówkowe, więc w styczniu też zapewne między tymi wizytami będzie krótszy czas. 

U mojej ginekolog też jest ciasno, trzeba się wcześniej sporo umawiać, dlatego jak miałam te wizyty częściej to od razu kazała się zapisywać na dwie. A wczoraj miała godzinę opóźnienia, tyle pacjentek było. Także myślę że u wielu lekarzy tak jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Polcia27 ja od początku cały czas miałam co 2 tyg wizyty I byłam spokojna bo szybciej zlatywało. Potem lekarz powiedział, że kolejna wizyta za 4 tygodnie jak wszystko będzie ok, a gdyby coś się działo to mam się umawiać. I tak wytrzymałam 4 tyg. We wtorek idę na wizytę. Mam nadzieję, że lekarz trochę mnie rozchmurzy po tych prenatalnych i zobaczę coś pięknego na ekranie. 😍

Jeśli chodzi o rozstępy, to mam po pierwszej ciąży, po obu stronach od pępka, na piersiach i niewielkie na boczkach. Od czasu do czasu smaruję masełkiem do ciała, ale nie świruję, bo w pierwszej ciąży smarowałam specjalnym olejkiem a i tak miałam straszne rozstępy. 🤦‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rozstępy na dupsku i kolanach jak za szybko rosłam w czasie dojrzewania. Na piersiach drobniutkie,na dole brzucha na sam koniec ciąży zawsze mi wyłażą i tam mam 3 spore i  od pępka jeden- jako nastolatka miałam kolczyk i pewnie to było przyczyną. Kilka jasnych na boczkach. Ogólnie nie ma tragedii. Smaruje się, bo może pomoże ale na pewno nie zaszkodzi 🙂

 

W tej ciąży pierwszy raz tak często miałam wizyty, teraz w końcu mam przerwę miesiąc, nie lubię świecić dupskiem przed obcymi chlopami jeśli wszystko jest ok. Na koniec będę śmigać pewnie co chwilę 🥴

 

Przeszkadza wam już brzuszek? U mnie trochę widać, zaczęłam 14tc. Zawsze zasypiam na brzuchu i od 4 dni budziłam się w nocy z bólem macicy, normalnie czułam całą, jest już blisko pępka. Dziś udało mi się usnąć na boku i cała noc przespana. Nie wiem jak się zmusić żeby zasypiać na boku, strasznie się męczę, jakieś rady? 

Lepiej by było gdyby brzuch był większy to by mi przeszkadzał i może bym się na niego nie kładła 😒

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie jak mówiłam że się nie smaruję? Dziś w nocy zaczął mnie swędzieć brzuch i zaraz rano poleciałam do Rossmanna 🙈😅😄

 

37 minut temu, Kociara napisał:

Nie wiem jak się zmusić żeby zasypiać na boku, strasznie się męczę, jakieś rady? 

Ja dlatego kupiłam poduszkę ciążową już 😄 trafiłam używaną za 3 dyszki to się szarpnęłam. Po pierwszej nocy... Jest lepiej - nie przewracam się całkiem na plecy a i wygodniej na boku się ułożyć jak się mam na czym oprzeć (kołdra nie wchodziła w grę, muszę być nakryta :D), ale muszę jeszcze się przyzwyczaić chyba i znaleźć najwygodniejszą pozycję 🙂

 

4 godziny temu, Polcia27 napisał:

Też tak macie dziewczyny, czy tylko ja tak "świruję"?

Ja teraz jak tylko mogłam to się umówiłam na wizytę przed sami i świętami, 22.12 żeby w święta na spokojnie rodzince powiedzieć 😄 a po świętach też mam umówioną na 7.01,ale to głównie dlatego że myślę powoli o L4 - niby praca lekka, bo przed kompem, ale stres jest, nie chcę dziecku szkodzić. Lekarz też już coś o L4 na ostatniej wizycie przebąkiwał. Chcę jeszcze przeciągnąć do tego 7 bo między świętami jest w miarę spokojnie, będę mogła sobie ogarnąć co muszę pokończyć a co przekazać. No chyba że lekarz tego 22 powie mi że mam do góry brzuchem od teraz leżeć, to się spierać nie będę.... Aczkolwiek przypuszczam, że ponieważ mam kompa w domu pewnie i tak jeszcze przez chwilę będę do pracy zaglądać, ale to jednak nie 8 godzin siedzenia przed kompem 🙂

Co do czasu między wizytami dla mnie póki co te dwa tygodnie to maks, potem zaczynam głupoty wymyślać 😄 przypuszczam że jak dziecko da o sobie znać to będzie lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kociara u mnie niewiele się zmieniło. Brzuch wygląda jak wzdęty, choć ostatnio bardziej niż wzdęcia dokuczają mi zaparcia, więc przeszkadza mi tylko to, że nie mogę swoich dopasowanych bluzek nosić, bo się trochę opinają. Ale poza tym to nie. Jeśli chodzi o leżenie na boku, to ja w pierwszej ciąży nie umiałam, ciągle mi było niewygodnie i się wierciłam. Ale ułożyłam się w pozycji "bocznej ustalonej" i pod nogę podłożyłam poduszkę. Tylko, że wtedy już miałam duży brzuch. 😅 Ale tak mi było najwygodniej. Od tych 7-8 lat śpię już tylko na boku. Inaczej nie umiem. I najlepiej tylko na lewym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na boku jest wygodnie, nie potrzebuje poduszek ale od ostatniej ciąży zasypiam na brzuchu i teraz muszę się pilnować bo z automatu przekręcam się z boku na brzuch. No chyba, żebym się obłożyła poduszkami żeby zapobiec przekręcaniu 🤔

Coś czuję, że w tej ciąży to dobiero będę gruba... Mam już spory brzuch (ja tak go widzę) no ale przeszłam z aktywnego trybu życia na siedzący. Gdyby chociaż baseny były otwarte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej kobietki, jak po weekendzie? 

Mam dziś wielkie plany ale jakoś chęci brak. Przygotowałam rano jeszcze jedną porcję ciasta na pierniki, z poprzednich kilka tylko zostało. Córcia wróci z przedszkola, młody skończy lekcje (mam nadzieję, że dość szybko bo ma zadane od groma) to będziemy się znów bawić. 

A teraz uciekam do pieca podłożyć i umyć okna na piętrze 🥴

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś wysprzatalam całe mieszkanie wreszcie jakiś przypływ energii bo ostatnio zarastalismy , mąż miał natłok w pracy a moje samopoczucie pozostawiało wiele do życzenia. Na szczęście mdłości już chyba mi się skończyły i powoli wraca energia więc jestem dobrej myśli. @Kociara ja już pierniczki mam z głowy bo ten rok mam wyjątkowy gdyż to moje drugie święta na diecie ale rok temu jeszcze nie miałam tyłu super przepisow a w tym roku znalazłam więc zaczęłam testy wcześniej 🙂 a pierniczki mogą poleżeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dzisiaj jakiś zupełny brak energii - ta wieczna szarówka mnie dobija. Ale coś tam działam 🙂

Dziś byłam na badaniach krwi, ciekawa jestem co mi wyjdzie - wiecznie robią mi się gluty w nosie (czytałam że to normalne), ale ostatnio zdarza mi się smarknąć z krwią, na szczęście bez wycieku z nosa 😛 Czytałam, że tak się może zdarzać, ale ciekawe czy po wynikach coś będzie widać 🙂

Poduszka ciążowa na razie w miarę się sprawdza - cudów nie ma, nadal potrafię wylądować czasem na plecach, ale łatwiej mi zasnąć ma boku niż na brzuchu przytulając się do poduszki, także zakup uważam na razie za udany. Chociaż nowej to bym nie kupiła 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...