Skocz do zawartości

Czerwcówki 2021🤰 | Forum o ciąży


Lilla

Rekomendowane odpowiedzi

No to sobie odpuszczę chyba ta wodę do przepajania. Mam nadzieję że te upały trochę zelżeją bo wszystkim się dają we znaki. 

 

Oj jest los z tym karmieniem. Mój synek znowu je bardzo łapczywie te pierwsze łyki jak już złapie pierś. Wydrze się głośno jak pociągnie a później zwykle już spokojniej pije. 

 

Dzisiaj mnie bardzo wystraszył bo leżał sobie koło mnie spokojnie i nagle zwymiotowal i buzia i noskiem. Aż się poryczałam po tym wszystkim jak już doszedł do siebie. 🥺Aż ciężko mu było oddychać. Nie chcę myśleć co by było gdyby został sam w pokoju wtedy 🥺😥

W ogóle mamy problem z odbijaniem. Bardzi rzadko udaje mu się odbić, może raz albo dwa na dzień i pewnie mu się to nazbierało aż zwrócił. 

 Już nie wiem co robić, jak go nosić aby tylko udało mu się odbić.. . 🤷‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patrycja2701 ja podałam trzy razy małej wodę, raz wypiła 20-30ml a dwa razy to na zasadzie zwilżenia języka. Ale to podawałam jak mi płakała dużo i już nie wiedziałam jak pomóc - u nas był pozytywny efekt. 

Tak chwaliłam małej pępek, że przechwalilam ☹️ w niedzielę zrobił się nad kikutem krwiaczek, stwierdziłam że nie panikuję bo na drugi dzień pediatra. Pani dr dokładnie sprawdzała i nie wiem czy przebiła ten pęcherzyk z krwią czy za mocno naruszyła ale krew jej poleciała, jestem sparaliżowana strachem jak mam się teraz z tym obchodzić 😭 

Z dobrych wieści to, że Kajunia prawie nadgonila do wagi urodzeniowej, brakuje 40g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patrycja2701 mi położna i w szpitalu i moja mówiła, że po piersi może nie odbijać. U nas raz na czas mu się beknie, czasem nawet na piersi, co nie przeszkadza mu zaraz potem wrócić do ssania 😄

Ulewa też raz na czas, ostatnio beknął mi mlekiem na pół piersi... I nie przejął się tym specjalnie 😄 Tyle że faktycznie dobrze, że na boku był, bo bez problemu wyszło co miało wyjść. 

 

W ogóle unas też niby wędzidełko do podcięcia, ale wizytę mamy dopiero w lipcu umówioną... Na szczęście Krześ je jak złoto, wagę urodzeniową już przebił 😅 

 

@Mamacita87to mówisz, że automat lepszy, nawet jak będę odciągać raz na czas tylko? U mnie nawał przeszedł bez potrzeby odciągania - fakt, piersi zrobiły się nagle mega ciężkie i lekko bolesne momentami, ale Krześ spokojnie dał radę opróżniać je na tyle, żebym nie odczuwała większego dyskomfortu. Nawet nie chciałam wtedy odciągać, żeby nie rozbujać laktacji za bardzo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Juka92 to zazdroszczę ilosci mleczka i sprawnego odciagania w takim razie 😉

U nas lepiej z przystawianiem aczkolwiek dopoki nie ma wyplywu to jest ryk czasami az do histerii i trzeba poczekać uspokoic i znowu próbować. Takze piers jakies 20%, odciaganie 50% i butelka 30%. Mega kombinacja ale poki co tak to wyglada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Juka92 ja tak słyszałam ze po ręcznym boli ręka ale sama nie wiem, ten elektryczny działa szybko i z głowy odciąganie. Mi się sprawdził najbardziej w momentach kiedy chciałam odciągnąć mleko żeby gdzieś wyjść i zostawić dziecko z Tatą 😄

 

A co do mleka z piersi to też słyszałam od położnych że nie trzeba odbijać bo łatwiej się przyswaja niż mm ale ja po dużej ilości wypitej czasem odbijam, ale w nocy mi się nie chce i nie odbijam 😄

 

@Gucia23 a pije Ci ładnie z butelki? Bo ja podaje strzykawką która mi dali w szpitalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mamacita87 strzykawka nie próbowalam. Z butelki pije ladnie moje mleko... z mm troche gorzej. Ladnie odbija po niej i jest spokojna bo najedzona a po samej piersi mam wrażenie ze w kolko niedojedzona... mam pytanie do Mam ktore karmia tylko piersia: ile trwa cykl jednego karmienia na piersi tak do najedzenia aby kolejne karmienie bylo np za 2,5-3h?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny proszę doradźcie.... Tydzień temu byłam u lekarza... Pytałam go o możliwość przebicia pęcherza płodowego w celu wywołania porodu... A on na to że nie mam rozwarcia i ani przebicie ani wywołanie oxytocyną w mojej sytuacji nie przyniesie efektu bo nie mam rozwarcia i na 80% to się skończy cc... Byłam u niego znów wczoraj... I wczoraj miałam termin porodu... Znów szyjka niedojrzała i bardzo male rozwarcie... Stwierdził że jeszcze tydzień i jak nie ruszy samo to skierował mnie na wywołanie na za tydzień w środę... Tylko mała już waży 4100g...a tu jeszcze tydzień... Powiedzialam mu ze się boję a on na to że nie ma tu wskazań do cc i że skoro urodziłam 2 dzieci, w tym jedno które ważyło 4 kg to nawet jeśli to będzie ważyć 4300 to dam radę... Boję się tylko czy to wywołanie i mnie przyniesie efekt skoro nie mam rozwarcia i szyjka niedojrzała.... Czy nie skończy się na tym że będą skurcze bez postępow i w końcu i tak cc... Boję się komplikacji przy dużym dziecku... Tamte porody miałam super, ale wtedy miałam już rozwarcie chociażby na 2cm...a teraz nic, cisza.... Doradźcie co robić bo zastanawiam się czy jesli np nie urodzę do poniedziałku sama to czy nie iść do innego lekarza i nie prosic o cc... Pomóżcie proszę 😞🙏

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gucia23 z tym cyklem to może być różnie, zależy jak dziecko ssie - u nas jak je te 20 minut, to zazwyczaj na min. 2h odpływa, ale reguła to nie jest.

 

@Ewelinaaa31 konsultacja u drugiego lekarza nie zawadzi, aczkolwiek nie sądzę żeby coś dużo innego wymyślił...

 

U nas ostatnio problem ze spaniem w nocy - zawinięty w pieluszkę śpi jak zabity, ostatnio musiałam go budzić na karmienie, więc się trochę boję. Z kolei niezawiniety śpi bardzo lekko, albo z nami w łóżku 😛

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane dziękuję Wam bardzo😘 jestem przeszczęśliwa, przeszliśmy z mężem na jakiś wyższy level miłości, no jest po prostu cudownie🥰 Laura jest aniołkiem, aż nie wierzę, że taki noworodek może być aż tak łatwy w obsłudze 😄 pewnie to tymczasowe, ale dzięki temu poznawanie się przebiega rewelacyjnie🥰

 

@Kociara na to mam nadzieję bo ja dwa tygodnie po terminie i może dlatego mam taki problem z punktualnością😅 a w szpitalu też psikali 2x dziennie octeniseptem no i nie wiem, no też tak robię... 

 

@Patrycja2701 nie będę dopajać, z tego co wiem jest to już rozszerzanie diety, do pół roku wyłącznie pierś, no chyba że mleko się skończy 😅 maleństwo będzie częściej chciało się przystawiać nawet na dwie minutki, napije się i z głowy 😉 nie słuchaj teściowej 😆 moja już takie fanaberie głosi, że nie słucham nawet i przestaję się ustosunkowywać. Najpierw się pyta czy dobrze jem, czy sobie dogadzam, mówię że jasne, że truskawki że coś tam, a ona no ale na truskawki uważaj bo od zarania dziejów bla bla bla, mówię że nie można eliminować na zapas alergenów a przecież tony dziennie nie zjadam😅 tak jak @elvi mówi mokre pieluszki to wyznacznik czy jest ok. A co do odbijania próbowałaś tak przewiesić jakby przez ramię żeby rączki wisiały na plecach? Widziałam ten sposób, wydaje mi się bardzo skuteczny. Ale tak jak @Juka92 mówi, wcale nie trzeba za każdym razem odbijać, tym bardziej jak przyśnie, chyba że ewidentnie widać że boli i przeszkadza. 

 

O matko a czapka to w ogóle hit, odpowiadajcie żeby sobie same teraz czapki nosiły 😂 ooo @Mamacita87 to samo widzisz słyszałam żeby odpowiadać 😆

 

@Gucia23 a próbowałaś smyrać co jakiś czas, jak przysypia? Mi w szpitalu pokazywały że po uchu, żuchwie, ja nawet po karczku czy główce i zaraz ssak się włącza 😂

 

@Ewelinaaa31 kochana, jak dla mnie rób koktajl 😅 ja będę polecać 😆 jak ma pójść to pójdzie, jak nie to będziesz miała chociaż lekko na jelitkach 😂 przepis mam od cudownej położnej z 36-letnim doświadczeniem. 1/3 szlanki soku pomarańczowego, 1/3 wody gazowanej, 3 łyżki oleju rycynowego. Spróbuj wg mnie, co Ci szkodzi😘

 

Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale trochę mnie nie było😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gucia23 u nas karmienie z jednej piersi ( kiedy dłużej pośpi) trwa ok. 15-20 minut. Staś aktywnie ssie kilka minut, tak że widzę jak przełyka. Później już spokojniej ssie i trochę przysypia. Wtedy smyram go po policzku i to z reguły powoduje, że zaczyna jeść. Ale u nas nie ma jeszcze reguły, że naje się i śpi. Bywają dni, że zje i ładnie śpi 2-3 godziny, bywa tak, że przystawia się co godzinę czy nawet częściej i ma tylko jedną czy dwie dłuższe drzemki w ciągu dnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Magdalena.B napisał(a):

nie będę dopajać, z tego co wiem jest to już rozszerzanie diety, do pół roku wyłącznie pierś, no chyba że mleko się skończy 😅 maleństwo będzie częściej chciało się przystawiać nawet na dwie minutki, napije się i z głowy 😉 nie słuchaj teściowej 😆 moja już takie fanaberie głosi, że nie słucham nawet i przestaję się ustosunkowywać. Najpierw się pyta czy dobrze jem, czy sobie dogadzam, mówię że jasne, że truskawki że coś tam, a ona no ale na truskawki uważaj bo od zarania dziejów bla bla bla, mówię że nie można eliminować na zapas alergenów a przecież tony dziennie nie zjadam😅 tak jak @elvi mówi mokre pieluszki to wyznacznik czy jest ok. A co do odbijania próbowałaś tak przewiesić jakby przez ramię żeby rączki wisiały na plecach? Widziałam ten sposób, wydaje mi się bardzo skuteczny. Ale tak jak @Juka92 mówi, wcale nie trzeba za każdym razem odbijać, tym bardziej jak przyśnie, chyba że ewidentnie widać że boli i przeszkadza.

@Magdalena.BDała se spokój z dopajaniem jak wczoraj położna środowiskowa powiedziała że nie ma takiej konieczności. 😉

Dzisiaj cały czas prawie mi wisi na piersi przez ten upał. Oproznil jedna i kwęka chyba o druga 🤦‍♀️

Co do truskawek to jadłam tylko z naszego ogródka, niepryskane 😉

W sumie to jem chyba wszystko oprócz smażonego. Orzechów w sumie nie jadłam tez😉

Odbijać próbowałam na różne sposoby o rzadko kiedy skutkowało. A wczoraj znów zwymiotował i to mnie martwi. 

Rozmawialam z siostrą która jest położna  i mówi że na piersi nie ma potrzeby nawet odbijać. Ona swoich dzieci nie odbijała jak karmiła. I dzisiaj przestałam to robić, i mały po jakimś czasie sam beknal. 

No nie wiem, zobaczymy jak będzie dalej. 

Oby te upały minęły to może lepiej się poczuje.... Bo marudny strasznie. 😐

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patrycja2701 o widzisz, to tylko potwierdziła. Ciągle są nowe badania więc i zalecenia się zmieniają. Z tym zwracaniem no ciężka sprawa, ale jak będzie leżał na boku to nic nie powinno się stać... U mnie upały chwilowo ustały i mimo, że kocham jak jest gorąco, to dla noworodka to za dużo. Wyobraźcie sobie jaki dramat miałam w szpitalu, leżałam sobotę i niedzielę, te najgorsze upały, a na oddziale żadnej klimy, wiatraków nawet, no nic i na salach 36 stopni, aż lekarze mówią, że dramat bo temperatura człowieka. No i zamiast skupić się na dochodzeniu do siebie i karmieniu maleństwa, to była tylko walka o schładzanie dziecka😫 tragedia pod tym względem naprawdę... Pampers to było za dużo, tylko na podkładzie i tylko czasem cienka muślinowa pieluszka. Dobrze, że mąż mi wiatraczek dostarczył to chociaż trochę przemieliło to powietrze.  Odwadniały nam się te dzieci tam, bo ledwo co jakakolwiek siara się pojawiła, a tu trzeba wzmożone pojenie i jak mi młoda całą prawie sobotę nie siusiała to już nie było wyjścia, trzeba było mleko wziąć 😞 a jeszcze taka wstrętna na zmianie pielęgniara była i takim tonem no jak spadniecie z wagi to nie wyjdziecie! Ale po wyjściu do domku niebo a ziemia, chłodniej w domu, spokojnie, nie jak w korporacji, wyniki, tabelki. Teraz już mleczko elegancko się pojawiło, słyszę jak przełyka, no i śpi pięknie po jedzeniu, czasem na mnie, czasem ją odkładam, ale początkowo takiego stresa przyniosłam ze szpitala, że masakra i dwa razy jeszcze mlekiem dokarmiłam w nocy, bo widać było, że nic nie łyka. Na szczęście to już za nami i od czwartej doby już wyłącznie pierś 🥰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magdalena.B ja nie wiem co się w tych szpitalach podziało ale personel jest mega nie miły, mi też położne zagroziły ze jak syn nie będzie jadł 30 min na cycku w 1 dobie życia to dopoją go mm. Ja na to że co? Dziecko nie musi i nie będzie w 1 dobie tyle ssał bo jestem już Mamą i coś o tym wiem, po drugie powiedziałam ze nie godzę się na mm to się zdziwiły że jestem stanowcza. Tak naprawdę ja byłam w tym roku zdziwiona bo jak rodziłam ponad rok temu w tym samym szpitalu to położone były miłe pokazywały co i jak a jak któraś miała problem z karmieniem to umawiały doradcę laktacyjnego który przychodził i pomagał z karmieniem i mysle ze to wina covida ze personel oschły i dziwnie działa teraz na zasadzie jak nie je- to dajemy mleko modyfikowane i do domu. Ja się sprzeciwiłam to były zdziwione ale młode Mamy które pierwszy raz robdzily były zdezorientowane i zamiast teoche pomęczyć się z cyckiem na początku szły niby na łatwiznę i karmiły sztucznym, nie rozumiejąc jak ważne są te pierwsze dni dla rozhulania laktacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to jestem zaskoczona tym co piszecie, ale może to wynika z tego, że nasza porodówka jest na bodajże drugim miejscu na Pomorzu. Rodziłam w 2013 i teraz w 2021 a różnica tylko taka, że teraz mamy piękne salę poporodowe po remoncie. Położne tak samo miłe i pomocne jak wtedy. Też leżałam na nieklimatyzowanej sali i wiem jakie to piekło, i niestety ale Mikuś bardzo spadał na wadze w szpitalu. Czwartego dnia od urodzenia dopiero zaczął minimalnie coś przybierać na wadze. Dopiero wtedy kiedy dostałam nawału, wcześniej spadł poniżej masy krytycznej i też powiedzieli, że mały musi zacząć teraz przybierać na wadze. Jak przybierze to nas puszczą do domu, pomagały go podkarmić mlekiem specjalną sondą, żeby mimo to ciągnął cyca i nie odwykł. Naprawdę mega pomocne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u nas z kolei różnie - najgorsze, było to że nigdy nie wiedziało się kto wchodzi na salę - pielęgniarka noworodkowa czy położna, bo fartuszki każda miała w innym kolorze, denerwowało mnie to trochę, bo o coś się prosiło i nagle okazywało się, że musi pójść po koleżankę, bo to nie jej działka. 

Poza tym w sumie nie mogę narzekać, aczkolwiek jedna z dziewczyn z sali miała problem bo dopoili jej dziecko mm, a nikt nie raczył jej powiadomić. 

Ja tylko raz załapałam stresa jak Krześ walnął mega kupę i chwilę mi zajęło nim go ogarnęłam, a panikarz się darł tak, że pielęgniarka przybiegła z pretensją co się dzieje 😛

Tak czy siak zawsze w domu najlepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mamacita87 powiem Ci, że gdyby nie to, że nie siusiała, to w żadnym wypadku bym na to nie poszła. No i nie wyobrażałam sobie zostać tam dłużej. Na drugi dzień poszły siuśki na ceglasto podbarwione - z moczanami, a więc bardzo skoncentrowany mocz, więc było coś na rzeczy. Na szczęście to już za nami i karmimy się tylko piersią🥰 A jeśli chodzi o personel to był cudowny, tylko właśnie ta jedna na nocnej zmianie była taka nie z powołania, bo reszta mega, ta moja położna, pielęgniarki, lekarze, pediatrzy, wszystko pięknie, a ta jedna małpa stres wprowadziła. No ale zawsze się trafi jakaś czarna owca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.06.2021 o 16:38, paula22 napisał(a):

Ja mało pisze ostatnio bo kiepsko się czuję 😔Dziś po wizycie i KTG w poniedziałek jeszcze jedna Ktg i jak nie urodzę do wtorku to w środę rano idę do szpitala na indukcję będzie 39t6d wtedy 😉Przesyłam buziaki dla wszystkich czerwcowych maluszków 😘

A co wyszło na KTG?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
4 godziny temu, Aneczka32 napisał(a):

A co wyszło na KTG?

No na Ktg prawie nic skurczy w tych poniedziałkowych też a w środę urodziłam tak jak miałam skierowanie do szpitala . 

U nas położne były bardzo pomocne . Siostra oddziałowa cud miód 🥰Niektóre były bardzo miłe inne troszkę mniej ale pomagały wszystkie . My dzisiaj po pierwszej wizycie u pediatry . Mała mimo że już żółta nie jest to zabarwione ma jeszcze białka więc jutro idziemy na pobranie krwi  do laboratorium 😔. Pediatra też stwierdziła że mała układa stopy szprotawo. Może jeszcze układa się jak w brzuszku i możliwe że przejdzie . Zapytam 16 lipca jak będę u ortopedy na bioderkach. Oczywiście na wizycie gdy powiedzialam że dokarmiam mm i karmie piersią zjechały mnie obie z pielęgniarka . Gdy powiedzialam że karmie 30 min piersią  i mała się nie najada to powiedziały że za długo karmie 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paula22 z tym dokarmianiem mm to każdy Ci powie pewnie co innego 😛

Według mnie Ty wiesz najlepiej jak Ci się dziecko najada, a jak przybiera prawidłowo to w ogóle jest git. Trzeba ufać swojej intuicji 🙂

Przy okazji jeśli chodzi o dopajanie - położna powiedziała, że wie, że to niezgodne ze sztuką, ale skoro Krześ tyle je i czasem pół dnia wisi na piersi, w dodatku jest upał, więc pewnie po prostu piję, a z brzuszkiem za to różnie, to mogę próbować zastąpić mu trochę karmienia wodą, jak chce się przystawić po godzinie to spróbować dać mu wody. Ponoć powinno to trochę ulżyć na jelitkach 🙂 Pozyjemy, zobaczymy - po jej wyjściu akurat w końcu zasnął na dłużej, więc jeśli już będę próbować to dopiero jutro. 

 

U nas z kolei chyba pierwszy skok rozwojowy powolutku się już zaczyna i Młody go źle znosi - zrobił się okrutnie płaczliwy i praktycznie nieodkladalny. Dziś przy zmianie pieluchy zaniósł się płaczem jak jeszcze nigdy dotąd, akurat mąż go przewijał, a mi się serce krajało 😭

Edytowane przez Juka92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też już jest pierwszy skok rozwojowy, maruda z niego niesamowita. A do tego ciagle problemy z brzuszkiem ma 😔 czy wasze dzieciaczki też się tak prężą i stękają? Nam każdy mówi że to normalne bo się układ pokarmowy kształtuje ale mi się serce kraja jak słyszę w nocy jakie on dźwięki z siebie wydaje. A dzisiejszej nocy to już w ogóle prawie nam nie spał… to stękanie go wybudzało i to na dodatek z okropnym płaczem… położna kazała nam go umówić do gastrologa, sprawdzić czy to może nie kolki. 
Na dodatek zrobiło mu się odparzenie na pupci, bo od wczoraj robi takie tylko kleksiki i mino tego że smarowana pupcia, myta ciepła wodą, pampers zmieniany co chwile to wyskoczyło dziadostwo 😕 Może macie jakieś sprawdzone sposoby na odparzenia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też już jest pierwszy skok rozwojowy, maruda z niego niesamowita. A do tego ciagle problemy z brzuszkiem ma 😔 czy wasze dzieciaczki też się tak prężą i stękają? Nam każdy mówi że to normalne bo się układ pokarmowy kształtuje ale mi się serce kraja jak słyszę w nocy jakie on dźwięki z siebie wydaje. A dzisiejszej nocy to już w ogóle prawie nam nie spał… to stękanie go wybudzało i to na dodatek z okropnym płaczem… położna kazała nam go umówić do gastrologa, sprawdzić czy to może nie kolki. 
Na dodatek zrobiło mu się odparzenie na pupci, bo od wczoraj robi takie tylko kleksiki i mino tego że smarowana pupcia, myta ciepła wodą, pampers zmieniany co chwile to wyskoczyło dziadostwo 😕 Może macie jakieś sprawdzone sposoby na odparzenia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...