Skocz do zawartości

Czerwcówki 2021🤰 | Forum o ciąży


Lilla

Rekomendowane odpowiedzi

Och tak, te rady i głupie pytania... 🤦‍♀️ale to chyba nikogo nie ominie, jeszcze w ciąży pytana albo instruowana w temacie dziecka dyskutowałam, podawałam inny punkt widzenia, nowe badania, a co za tym idzie współczesną wiedzę, a teraz nawet szkoda mi nerwów i albo przytakuję, albo mówię, że tak się nie robi i koniec tematu. Teksty typu czkawka, bo zimno 😅 albo ma zimne nóżki - załóż skarpetki🙈 albo poduszeczkę jej daj, albo łokcie talkiem zasyp. Ło matko jak żyć 😂 

Co do naszych ambicji, wiecie co, schowajmy sobie je w kieszeń😆 ja się zarzekałam, że żadnego mm, a jednak w szpitalu było tak gorąco, siara pewnie ledwo co, młoda nie siusiała, mówię kij tam, podam mleko, bo jeszcze mi się odwodni czy nie wiadomo co innego. Ze smoczkiem to samo, że niby lepiej nie, się naczytałam, ale tak to my byśmy tym smoczkiem musiały być i jeśli laktacja już ułożona to dajmy sobie na luz. To samo z porodem, ma się plany że chce się tak i tak bez tego czy z czymś tam, a rzeczywistość i tak robi swoje i tyle sobie mogłyśmy pogadać. Nie chciałam nacinania, ale widocznie było niezbędne. Nie jestem tym zachwycona, myślę, że powoduje to dłuższe dochodzenie do siebie, ale kurczę, żyjemy, jesteśmy zdrowe, nie ma nic ważniejszego. Też wzruszam się przeokropnie, a to jakąś piosenkę usłyszę, a to idę na spacer, wszystko pięknie, ale spojrzę w niebo i pomyślę o tych co nie doczekali i wyję jak bóbr. I wiecie co, dajmy sobie na to wszystko przyzwolenie, doceniajmy co mamy, ale też nie biczujmy się za nasze emocje, wszystko trzeba przetrawić, jest to niesamowity proces jaki przeszłyśmy i nadal przechodzimy. Wierzę też, że nasza intuicja i instynkt nie pozwolą nam skrzywdzić naszych dzieci i to jest jedyna rada, którą wzięłam sobie do serca.

 

Rozpisałam się jak głupia, idę spać 😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, cieszę się, że u Was wszystko się układa. 😉 I dzieci nam rosną zdrowe. U nas już miesiąc i 6 dni. Mały rośnie jak na drożdżach, w nocy pobudka co 3 godziny na karmienie. Marudny robi się w dzień, ale nie ma się co dziwić przy takim upale. Nie ma czym oddychać. 🥵

Ostatnio zaczął choć ciut więcej spać w ciągu dnia, ale to też zasługa karuzeli i smoczka... Mąż nie był chętny, bo z córką ciężko było odzwyczaić od  smoka i nie chciał powtórki z rozrywki. Ale ja... "wyrodna matka" miałam dość, że on czy spragniony, głodny, senny czy co, wisiał mi na cycku. Nic zrobić nie można, ani w domu ani przy sobie. Nie dawałam rady i płakałam ze słabości, bo chciałam, żeby ktoś go ode mnie wziął... Żebym po całym dniu mogła się chociaż spokojnie wykąpać. ☹️ A jak na złość młody nie chciał smoczka. Próbowaliśmy z trzema różnymi i wszystko wypluwał od razu albo odruch wymiotny miał. Na szczęście siostra z majóweczek podpowiedziała i dała spróbować taki, co jej córka zaakceptowała, bo też innych nie brała. I się udało. 😉 Wiem, że lepiej bez, ale przynajmniej nie muszę z nim pół dnia na rękach spędzać. Jak ciągnie to chociaż w kołysce przyśnie. Całe szczęście tylko w dzień używamy, bo w nocy śpi ładnie. 

A jeśli o mnie chodzi... Są różne momenty, te dobre i te gorsze. I nie ma się co wstydzić słabszych chwil. Jeśli można liczyć na czyjeś wsparcie to super. Mąż wraca z pracy, obiad zje, dużo roboty z remontem i ogrodem, ale też mi dużo pomaga. 😊 Oboje wieczorami padamy na pyszczki. Fizycznie wydaje mi się, też już lepiej. Jeszcze połóg trwa i brudzę. A jak się przedźwignę to widzę ciut więcej, ale blizna już nie ciągnie i brzuch też nieodczuwalny. Idę we wtorek na kontrolę do ginekologa, więc zobaczymy co powie. 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w dzień Kornelka śpi po 3 godziny z hakiem... Budzi się żeby zjeść i znów śpi... Istny aniołek... Nie chciałabym przechwalić, ale oby jej tak zostało... Sporo można zrobić... Gorsze są wieczory. .. Wtedy się budzi i nawet jak zje to nie może zasnąć... Kręci się... Sama nie wie co by chciała... No i wisi wtedy co chwilę na piersi... Jeszcze kilka dni temu to byłam bliska dać butelkę na noc bo myslalam że może jest głodna... Ale z drugiej strony, w dzień się ładnie najada z jednej piersi i śpi, ładnie przybiera na wadze, a w tej nocy to chyba poprostu jest gorąco, ona wyspana i ma problem z zaśnięciem, bo nie widać żeby była jakaś głodna, potrzebuje poprostu trochę się przytulić, pociągnąć cycka...zaywazylam też że jak się kręci i ją wezmę na ręce to też zasypia... Chyba się trochę nauczyła choć nie nosimy jej prawie wcale...jak zje to zaraz ją odkładam... U nas też były początki z KP ciężkie... Szczególnie w szpitalu gdy dostałam nawał pokarmu... Jeszcze jeden dzień pobytu i bym tam zwariowała... Po powrocie z mamą i mężem się męczyliśmy z tymi piersiami ale już jest dobrze... Mam nadzieję że uda mi się karmić jak najdłużej... Choć ona tyle śpi że boję się że mi się w końcu zatrzyma ta laktacja🙈ciągle coś... A brzuch... Ehh... Niby jest ok.. Blizny prawie nie widać... Ale boli mnie jeszcze przy chodzeniu... Denerwuje mnie taki fałd skóry nad blizną a którym nie mam czucia... Po porodzie sn już bym była pewnie jak nowonarodzona, a tu jednak dłużej... O matko, i ja się rozpisałam 🙈życzę Wam dużo radości z macierzyństwa... Niech się dzieciaczki zdrowo chowają i nie dają Wam popalić 😍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staś jutro skończy 8 tygodni. Jak ten czas szybko leci. Jesteśmy już po pierwszym szczepieniu. Zdecydowałam się na szczepienie 6w1. Staś zniósł je bardzo dobrze, był trochę bardziej senny po szczepieniu. W nocy śpi bardzo dobrze. W dzień robi już sobie dłuższe przerwy na aktywność i najbardziej lubi żeby go wtedy nosić. Z zaciekawieniem ogląda świat. Zaczyna się już świadomie uśmiechać. Najwięcej uśmiechów rozdaje starszej siostrze 🥰

U mnie psychicznie najgorzej było w szpitalu. Miałam problem z laktacją i bardzo przejmowałam się, że muszę dokarmiac synka mm. Teraz kiedy wszystko się unormowało jest ok. Też denerwują mnie ciocie dobra rada. Ale po prostu przestałam zwracać uwagę na wszystkie komentarze w temacie jak mam ubierać, nosić czy nie nosić. W końcu to ja jestem mamą Stasia i wiem najlepiej co dla niego dobre. 

Trzymajcie się dziewczyny i niech zdrowo rosną nasze dzieciaczki 😊

 

20210705_115809.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klaudiuszka4 czy możesz powiedzieć jaki smoczek był zaakceptowany? U nas ja jestem smoczkiem i mam dość! Mimo, że starsi też byli bezsmoczkowi, ciężko mi znów przez to przejść. Mam smoczki z nuk, lovi i mam. Nuk czasem wejdzie na 10 min a potem krzyk 5* mocniejszy (jakby chciała mnie ochrzanić, że chce ją nabrać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Dziewczyny,

 

u nas Wojtek skończył 6 tygodni które przespał z 3 h wybudzeniamj na karmienie i ciągłymi kupkami. Istny aniołek do wczoraj, coś jakby się zmieniło jest aktywny, patrzy mi w oczy, przestał spać, jeść chce jeszcze więcej 🙈 a mnie to cieszy bo przy pierwszej córce która była bardzo aktywna już się zaczęłam martwić ze coś nie tak z nim(mimo ze mówili mi ze chłopcy się wolniej rozwijają). 
Bylam w piątek na wizycie kontrolnej i przybrał 800 gram w 2 tyg 🙈💪🏽 Od urodzenia 3210 gr do 4500gr aż się pediatra zdziwiła ale co zrobić jak mówią żeby karmić na rzadanie to karmię.

Smoczek u nas jest akceptowalny tylko czasami, mamy z firmy MAM.

Ja stosuje tez z tej firmy butelkę do karmienia, bo odciagam pokarm i czasami Tato zostaje z dzieciakami wtedy karmi Małego 🙂

 

pozdrowienia dziewczyny! 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kociara jasne. My próbowaliśmy Mam, Bibs i Lupilu. Ten ostatni kształt miał taki sam jak Mam. I te 2 wziął parę razy na 1 minutę jak już naprawdę chciał spać, ale na ogół wypluwał i robił minę kwaśną jakby się zastanawiał, czemu ciągnie coś dziwnego. Sprawdził się AVENT ultra air. Są mniejsze i bardziej płaskie. Z córką używaliśmy lovi, ale pamiętam, że one też były większe, a syn widocznie niekoniecznie takie lubi. 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak usypiacie swoje maleństwa? Ja mam z tym coraz większy problem 😞 jak byla malutka to zasypiala gdzie badz i przy czym badz a teraz .... wszystko ją wybudza , jak sie jej nie buja to nie usnie

... albo usnie i za 2 minuty pobudka... ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to skok rozwojowy? 

 

U nas działa połączenie bujania w kołysce z szuszaniem, klepaniem po tyłku i smoczkiem w buzi (który przez sen i tak w końcu wypluwa zazwyczaj :D)... Ale też nie zawsze. Czasem staram się go po prostu zmęczyć, a jak już nie ma opcji to chusta działa zazwyczaj, ale do tej pory jeszcze nie używałam jej tak stricte żeby go uśpić, bo odłożony i tak się budzi 😄 tak czy siak, nosić go nie noszę bo to kloc, zasypia albo przy piersi (ostatnio tylko w nocy) albo w kołysce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co mi się za egzemplarz trafił ale Wojtek zasypia wtulony we mnie, bądź sam otulony otulaczem w łóżeczku, przy córce tak nie było co chwile wybudzala się i karmienie i na cycu zasypiała, a tu proszę taka zmiana, ale ponoć chłopcy są takie przytulaki i mało ich obchodzi 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staś zasypia tylko na rękach albo przy piersi. Ostatnio też ciężko go odłożyć do łóżeczka bo po chwili się budzi. Najchętniej cały dzień spędzałby rękach. 

Chwilę oddechu mam na spacerach bo w wózku na spacerze też ładnie śpi. W domu wózek niestety nie działa 😅

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam was za noszenie - Krześ przybrał okropnie na wadze (walczę ze zbyt szybkim wypływem mleka) i jest mega ciężki, dlatego nie wyobrażam sobie gdyby nie zasypiał w kołysce 😮 aczkolwiek od noszenia nigdy mi nie zasnął, mężowi udało się tylko z raz czy dwa, ale standardowo - odłożenie magicznie podnosi powieki 😄 jedyny problem ze usypiam go na brzuchu, więc tak ogarniamy tylko w dzień - w nocy śpi albo przy mnie (co ostatnio też coraz gorzej działa), albo ostatnio wkładam go do rozka, żeby nim nie rzucało aż tak jak się kręci. Ciekawa jestem kiedy  będzie spał na plecach normalnie 😛

 

I tak najlepsza była dziś standardowo moja mama - mówię jej że Młody śpi, ale go trochę bujam, bo widzę że się kręci i jak go nie uspokoje to się obudzi "no tak, pierwsze dziecko, to na każde stęknięcie lecisz, daj mu się pokręcić". Nie dotarło, że owszem lecę, ale jak widzę że będzie spał dalej to go nie ruszam, ale wolę go pobujać i uspokoić w razie potrzeby niż usypiac drugi raz 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, i chciałam powiedzieć że czasem chyba nic nie skutkuje - dziś moje dziecko uznało, że nie potrzebuje drzemki przed kąpielą (spędziłam 3 h na naprzemiennych próbach uśpienia i zmęczenia go, bez skutku) co oczywiście skończyło się krzykiem w czasie kąpieli... Za to jak pokrzyczal przy kąpaniu, to po jedzeniu zasnął ekspresowo 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow. Żeby moje dziecko zasypialo na brzuchu.. marzenie. Niestety ciężko jest na rękach. Wszystkie seriale wyogladane 🤣 wydaje mi się że Jas bardzo mało śpi w ciągu dnia. Obmyslam teorię jak go zmęczyć żeby pospał dłużej niż pół godziny..  Może spróbujemy ambitnie ćwiczenia z rehabilitacji 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Katarzynaa czasem też mam wrażenie że mój mało śpi. Z tym spaniem na brzuchu to z kolei muszę coś wymyślić, bo do tej pory jak zasypiał po kąpieli 20 - 21 to koło 23 się budził, a ostatnio budzi się dopiero po północy, więc kładę się z duszą na ramieniu i dzieckiem śpiącym na brzuchu 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Juka92 a co robisz na ten szybki wypływ? Też trochę tak mam, bo młoda czasem się krztusi albo odrywa, bo buzia pełna mleka. Staram się odchylać do tyłu to jest trochę lepiej. Słyszałam, że można trochę odciągnąć. 

 

Laura za to niespecjalnie chce leżeć na brzuchu, na mnie to i owszem, ale sama nie, kręci się, wygina i w końcu płacze. Wasze ot tak od początku lubią? Moja najpierw upodobała sobie boki, jak była taka podwinięta świeżo po urodzeniu, a potem udało mi się ją namówić na plecki. 

 

Co do usypiania już jest trochę lepiej, bo początkowo tylko na mnie po mleczku i próby odłożenia nawet po godzinie skutkowały powtórką 🙈 

W nocy odwróciłam kolejność, najpierw podkarmiam i dopiero zmieniam pampersa, bo jak najpierw przebierałam to tylko się rozbudzała i był płacz, a tak jest spokojna, podje i już na przewijaku mi usypia, więc już tylko ją odkładam i śpi. 

W ciągu dnia usypia na spacerze i czasem pośpi jeszcze w domu w wózku, ale jak wyciągam z chusty to koniec 😄

Potem co jakiś czas po karmieniu usypia w dostawce, zazwyczaj ze smoczkiem. Po południu jest największa aktywność i czasem ze zmęczenia nie chce zasnąć i był spacer, kąpiel, karmienie i noszenie, a teraz spacer zabawa i kąpiel, karmienie i śpi 😅 widzę też, że im więcej jest na powietrzu tym więcej śpi w ciągu dnia i lepiej w nocy. A turystka z niej najlepsza, przesypia niemal wszystko z drobnymi przerwami na karmionko i pampersa, w wózku, w aucie śpi jak anioł 😇😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magdalena.B odciągam pierwsze 10-20 ml i karmię w przechyle. Położna powiedziała jeszcze ze mogę spróbować trochę szałwia pić, żeby ograniczyć laktacje i chyba skorzystam z tej rady, bo już godzinę po karmieniu potrafię mieć pełne piersi... Póki co jeszcze się wstrzymywałam, bo myślałam, że widzę jakiś efekt tego odciągania, ale chyba jednak go nie ma 😛

 

Ile w ogóle wasze dzieciaki są "na nogach" poza karmieniem, przewijaniem itp.? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaś są takiego typu akcje, że od jakichś 2 tygodni przed spaniem nocnym jest masakryczny krzyk. Najpierw je z jednej piersi i gdy mleko się kończy zaczyna się denerwować, pewnie dlatego ze chyba już słabo leci. Płacz.  No to go przestawiam na drugą pierś i wtedy darcie takie że masakra. A dzisiaj to już w ogóle przeszedł samego siebie. Jak go nosiłam to trochę się uspokoił. Chciałam go przystawić do piersi, od nowa krzyk. Dopiero smoczek go uspokoił i zasnął. Znając go pewnie nie na długo bo nie dojadl. 😐

Nie wiem o co mu chodzi 🤷‍♀️ jakieś pomysły??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę z partnerem i postanowilismy jutro spisac ile Jan śpi. Według Google powinien spać 16 godzin. Nie wydaje nam się 🤣 Mi położna wsadzila do głowy że po jedzeniu dziecka mam nie przebierać bo mu się mleko cofnie. 

Kupiłam dzisiaj zageszczacz do mleka. Dwa karmienia i jest na razie super. Oby tak dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Katarzynaa coś w tym jest, bo mój Staś kiedy zmieniam mu pieluchę albo przebieram po karmieniu to często ulewa albo dostaje czkawki.

@Patrycja2701 a obijasz go między jedną a drugą piersią? Może łyka powietrze i potrzebuje odbić. Zauważyłam, że mój Staś tak często robi po jedzeniu. Najpierw je spokojnie, później zaczyna się denerwować przy piersi, szarpie główką, zaczyna nerwowo machać rączkami i płacze. U nas przechodzi jak wezmę go na ramię i sobie porządnie beknie. Dopiero wtedy przystawiam go do drugiej piersi jak jest taka potrzeba. Generalnie też zauważyłam, że problem z płaczem mamy tylko wieczorem. 

@Juka92 Staś w dzień z reguły funkcjonuje według schematu 2-3 godziny snu i ok. 2 godzin czuwania. Myślę, że w sumie nie śpi ok. 7-8 godzin. Ale bywają dni, że wybudzam się co chwila i ciężko mu zasnąć na dłużej. Na szczęście rzadko mamy takie dni. Noc przesypia od 22 do 8 z dwiema przerwami na jedzenie i zmianę pieluchy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...