Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Witajcie 🙂

Jak tam Wasze przedszkolaki? Nadal takie dzielne?

U kilku znajomych niestety dzieciaczki straciły zapał już po 1-2 dniach, jest płacz, "mam ja nie chcę"....do tego jednej znajomej córa złapała jakiegoś wirusa, problem z gardłem i katar, a drugiej udało się go powstrzymać:/ A to dopiero pierwsze dni, co będzie później?? 🤢


U nas wszystko ok. Wkurzam się, jak ludzie się pytają, czy młody chodzi do przedszkola i takie tam, a jak odpowiadam że nie, to patrzą się na mnie dziwnie, jakbym jakąś wyrodną matką była. Co ich do cholery to obchodzi? Jakaś moda nastała, czy co, że 3 latki idą już do przedszkola, a przecież to nie obowiązek i krzywdy dziecku nie robię... 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Hejka
U nas nie jest tak kolorowo z przedszkolem jak u edyty,ani i eli.....
Maly rano placze jak niewiem na sile mi go zabieraja,a w czwartek jak przyszlam po niego o 15 to plakal przez godz podejrzewam ze byla inna pani i dlatego 😞 😞
A w piatek go nie poslalam bo ma katar na maksa ale zarazil sie go na 100 % odemnie bo ja ostatnio sie przeziebilam 😞
O przedszkolu nie chce slyszec jak mama z nim pojdzie i zostanie to tak,a tak nie chce isc....No ale poczatki sa trudne a ja sie jak narazie nie mama zamiaru poddac,ja tez chodz do przedszkola i co rano plakalam przez 3 lata i jakos wyroslam na ludzi hehe.. 🙂 🙂
Wczoraj poszlam do dyrektorki i zalatwilam sobie ze bedz zostawal do 13,bo deklarowalam sie na 8 godz,ale ze narazie niemam pracy to bezsensu zeby siedzial tam do 16 jak ja jestem w domu...
Zobaczymy co to bedzie w poniedzialek,ale z dnia na dzien dzieciaki maja wiekszy kryzys,ale mysle ze im to jakos przejdzie,zreszta zobaczymy co bedz dalej... 😮 😮 😮
Lusiu nie przejmuj sie tym co ludzie gadaja to jest twoja prywatna sprawa czy Franio chodzi do przedszkola czy nie,nie musisz sie nikomu z niej tlumaczyc.Wybralas to za sluszne i kogo to obchodzi niech sie kazdy zajmuje wlasnymi sprawami.Podejrzewam,ze Franio sie jeszcze nachodzi do przedszkola i moze jako 4 latek bedzie szedl chetniej niz Kacper hehe 🙂bo podejrzewam ze tez by plakal w koncu caly czas jest z toba,to tak jak Kacper byl ze mna non stop i wogole mu sie nie dziwie ze tak przezywa ta sytuacje... niestety takie sa skutki przywiazania,ale nic nie zrobimy takie sa dzieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusia nie przejmuj się nie jesteś sama, mój Mikul nie nadaje się jeszcze do przedszkola i pójdzie za rok, znam kilka osób którzy nie dają do przedszkola swoich trzylatków w tym moją sąsiadke. Zresztą ja córcie tez posłałam do czterolatków dopiero. Nikogo to nie powinno obchodzić, obowiązek to dopiero mają pięciolatki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A u nas jeszcze wakacje. Rok szkolny zaczyna się 12 wiec mamy jeszcze trochę czasu.
Irka a jak maly juz zostanie w tym przedszkolu to tylko z poczatku placze czy caly czas jak tam jest? Nie ma w innych grupach jakiegos znajomego dziecka? Ja pamietam, ze moj o 2 lata mlodszy brat tez ciagle plakal i ja musialam chodzic do jego grupy zeby bylo ok. A jedna kuzynka to przez cale przedszkole plakala a zeby bylo smieszniej na nazwisko ma Beksa 😉
Niektore dzieci chyba tak maja, ze placza dla zasady.
Dlatego tez ja jestem za tym zeby juz 3 latki szly do przedszkola bo 4 lata w domu z mama to juz jest calkowite przywiazanie i jest jeszcze gorzej, ale tez zalezy od dziecka. Ja wiem, ze u nas by sie to nie sprawdzilo.
Mam tutaj znajoma, ktorej corka ma 4 lata i chca ja dopiero w Polsce do szkoly poslac, a mala taka wyobcowana jest, nawet na placu zabaw od dzieci ucieka. Umie liczyc i pisze literki ale mysle, ze bedzie ciezko sie w szkole przystosowac bo jednak w domu ma mame na kazde zawolanie i robi co chce a w szkole juz nie bedzie miejsca na ryki, krzyki i obrazanie sie w kacie. W przedszkolu dzieci jednak sie ucza obcowania z innymi dziecmi i doroslymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas nadal jest entuzjazm 🙂 W piątek umówiłam się że przyjdę po Stasia o 14 i jeśli nie będzie spał, odbiorę o tej porze ale spał jak suseł i w efekcie wyszliśmy dopiero po podwieczorku o 15:30. A dziś mnie pytał, czy będzie mógł już zostawać w przedszkolu na spanie 😉
Z moich obserwacji wynika że to jest kwestia charakteru. W naszym przedszkolu adaptacja jest rozbudowana bardzo, wszyscy się starają żeby dzieci miały jak największy komfort, a i tak mniej więcej połowa płacze. I nie zależy to wcale od tego, czy wcześniej chodziły do żłobka: z tych żłobkowych tylko Staś nie płacze.
A z drugiej strony też nie jest tak, że jak dziecko nie chodzi do przedszkola, to nie będzie chciało chodzić do szkoły. Ja w ogóle do przedszkola nie chodziłam, były dwie próby, ale tak płakałam że rodzice się wycofali. A potem w podskokach poszłam do szkoły i nie tęskniłam w ogóle. Widać musiałam dojrzeć.

Nie jestem zwolenniczką tego żeby wszystkie trzylatki koniecznie szły do przedszkola. Ale uważam, że jeśli któreś dziecko jest już na to gotowe jak Staś, dobrze jest jeśli rodzice za tym podążą i je do przedszkola poślą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej.
Pomimo tego,że Hania jest żłobkowym dzieckiem to w przedszkolu jest płacz! Odprowadza ją tatuś (ja odwoziłam do żłobka i było ok) i płacze Mu od momentu ubierania do wejścia na salę. Potrafi też krzyczeć:"Tatusiu!Zabierz mnie do domu!". Z relacji pań wynika,że jak tatuś już sobie pójdzie to mała przestaje płakać i wszystko jest ok. Jak przyjeżdżam po Nią to mówi,że było super i wcale nie płakała (oszustka!) i że przedszkole jest fajne. A rano od nowa płacz itd.
Musi się przyzwyczaić-nie ma wyjścia.

Lusiu- nie przejmuj się gadaniem ludzi-Twój wybór=Twoja sprawa.
Myślę,że może im chodzić o to,że ciężko jest się utrzymać przy jednym pracującym rodzicu i dlatego uważa się,że dziecko 3-letnie powinno iść do przedszkola by mama mogła wrócić do pracy.
U nas byłoby naprawdę kiepsko gdybym nie pracowała dlatego do pracy wróciłam już gdy Hania miała 7 miesięcy. Ale ja jestem typem,któremu trudno było by nie pracować i siedzieć w domu.
Moja bratowa natomiast nie pracuje od 11 lat- odkąd zaszła w ciążę. Do pracy nie zamierza wrócić, ale dlatego,że mój brat zarabia bardzo dobrze.
Tak,więc uważam,że każdy ma prawo do podejmowania swoich decyzji 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej
Olusiu u nas praktycznie identyczna sytuacja jak u Amelii rano jest placz i histeria,a pozniej jest ok,pomijajac czwartek gdzie po poludniu byla inna pani i przez to plakal przez godz po poludniu,ale teraz juz jest tylko do 13 to mysle,ze bedzie placz tylko rano.
dzisiaj jak go zaprowadzilam to na sile mi go sciagaly z szyi,zreszta wszystkie dzieciaki dzisiaj plakaly,mam nadz ze jeszcze troche i mu to przejdzie...
Acha Olusiu wlasnie jak to jest u was z tym busem co bedz wozil dzieci do przedszkola,nie bedz zadnego opiekuna poza kierowca,te dzieci nie sa za male,kacper nigdy by mi sam nie wsiadl,zreszta bez opieki ja bym mu nie pozwolila,przeciez one moga sobie zrobic wszystko podczas jazdy,a pozatym moja mama pracuje w szkole i przywozi dzieci gimbus do szkoly klasy od 1 do 6 i musi byc jeden opiekun poza kierowca,wiec nie rozumiem czemu u was niema....????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
cześć mamuśki 🙂

tak to już jest z naszymi przedszkolakami eh
u nas tez nie jest za wesoło
rano krzyczy, płacze niechce sie ubierać, chce tylko zostać w domu z mamusią, w szatni jest krzycz, wrzask i odciąganie go na siłe jak wsiadam do auta to jeszcze słyszę wrzask swojego dziecka....
myślałam , że będzie lepiej w zwiazku z tym , że chodził od marca do czerwca juz do tego przedszkola.....niestety....... zmieniła się grupa dzieci, panie nauczycielki i mamy od nowa krzyk i wrzask...
teraz jeszcze katar dzis po pracy ide do lekarki, bo poki co leczymy sie sami w domu... wiekszosc dzieci-nauczycielek zasmarkanych, pogoda nie ułatwia niestety adaptacji dzieci....
niechce go przechpwać w domu, bo chce by zaklimatyzował, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.............

także jak widziecie nie tylko u was dziewczyny nie jest kolorowo

mam tylko ten jeden wielki pluuuuuuuuuus, że moja mama jest w przedszkolu i wiem, że rzeczywiście troche pomarudzi przy rozstaniu, a później już jest dobrze, być może u waszych dzieci też tak jest skoro tak nauczycielki mówią , a i Wojtuś w marcu tez pierwszy miesiac niechcial slyszec o przedszkolu , pozniej troche sie rozgadał ...
a teraz od wrzesnia znow ani słowa niechce powiedziec nic , pytany o cokolwiek co sie dzialo w przedszkolu zmienia temat , albo udaje , że nie słyszy ....
musimy byc twarde i poprostu przetrwac ten ciężki okres


Lusiu sprawa posłania dziecka do przedszkola jest sprawa indywidualna....
Ja moge tylko cie podziwiac,ze radzisz sobie przy wypłacie R.
u nas ze wzgledu na kredyt na mieszkanie w ogle by to nie przeszło no chyba , że mój mąż zarabiał by kokosy, a na to sie nie zanosi 🙂 hehe
Franek wyglada na starszego może stad te zdziwienie u ludzi .....



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć dziewczynki 🙂 Dyskusja troszkę ruszyła, super 😉

Emi narazie póki co chodzi do przedszkola z równie wielkim zapałem co na początku. Zostaje od 7-16:30 i na szczęście nie mamy z nią problemu 🙂 Pani mówi, że wogóle nie płacze za rodzicami, zresztą rano też chętnie się ze mną rozstaje....oby tak zostało...u nas było o tyle łatwiej, że w jej grupie jest jej ukochany kolega i sąsiad z tej samej klatki Bartuś 😉 Chociaż tak czy inaczej Emi ma poprostu taki charakter, nigdy nie było z nią problemu jeśli musiała zostać z kimś innym niż ja. Chociaż ja powiem szczerze, że tak naprawdę nie wiem do końa od czego zależy adaptacja dziecka w przedszkolu, bo np. córka mojej koleżanki, o którą wogóle się nie martwiłam, bo było to "cygańskie dziecko" w tamtym tygodniu wpadała wręcz w histerię jak miała iśc do przedszkola...także myślę, że reguły nie ma...
Emi np. w sobotę chciała nawet iśc do przedszkola ale powiedziałam jej, że jest zamknięte heheh 🙂

Bądźcie dzielne moje drogie, dzieci na bank się przystosują, potrzeba czasu 🙂 Krzywda napewno im się tam nie dzieje, to jest poprostu kwestia przeforsowania swojego zdania w połączeniu z tęsknotą za mamą, która zawsze była na wyciagnięcie ręki. Zresztą nawet w trakcie chodzenia do przedszkola dziecku może się coś odmienić, wystarczy jedna rzecz bądź sytuacja która się nie spodoba, by zmienić zdanie i nie chodzić już tak chętnie także ja też jestem przygotowana na wszystko hehe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu nie martw się opinią ludzi, pamiętaj, że czegokolwiek byś nie zrobiła dla pewnych osób i tak będzie źle 😉 Nie wyślesz - jesteś dziwna, że nie wysłałaś...wyślesz - jesteś wyrodną matką, która "porzuca swoje dziecko"...
Tak źle i tak niedobrze...ja już przywykłam, że wszystkim się nie dogodzi...zresztą po co 😉 Najważniejsze, aby dogodzić sobie i przede wszystkim dziecku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja dziś musiałam moje dziecko niemalże siłą wyprowadzić z przedszkola o 16:30, mimo że już nie było jego pań i z jego grupy oprócz niego była jeszcze tylko jedna dziewczynka. Zapowiedział już, że jutro mamy po niego przyjść dopiero jak się zdąży pobawić po podwieczorku 😉
Za to mamy inny problem: pani wyżaliła mi się, że mają z nim więcej roboty niż z innymi dziećmi, bo wszędzie chce biec szybciej niż inni, wszystko szybciej zaczynać i generalnie ma straszne trudności z czekaniem na cokolwiek albo z dostosowaniem się do tempa innych dzieci. Muszą za nim biegać bo im się urywa i leci tam gdzie go ciekawość zaprowadzi. My to mamy na co dzień w domu i pracujemy nad tym od zawsze, z raczej mizernym efektem. Mam nadzieję, że to przedszkole nam pomoże wyrobić u Stasia choć odrobinę cierpliwości 😉 Ostatnio po wspólnym weekendzie kuzynka mi powiedziała, że Stasiek jak się przemieszcza, to przebiera nogami dwa razy szybciej niż jej dzieci 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ale sie rozpisałyście haha

Widzę, że nie wesoło u was z tym przedszkolem, mnie by serce pękało, gdybym musiała zostawić płaczącego Franka w przedszkolu. On jest taki przylepa, że wszędzie mama i mama.

Główną przyczyną że nie posłałam Franka do przedszkola nie był mój kaprys, żeby siedział w domu jeszcze rok, bo pewnie by poszedł do niego, ale niestety nie orientowałam się jak z zapisami, bo byłam przekonana, że rodzice muszą być pracujący. Ja niestety nie jestem, nie mam pracy i byłam pewna, że nie przyjmą dziecka do przedszkola. Drugi aspekt to problem z przyprowadzaniem i odprowadzaniem dziecka do przedszkola. Niestety brak dziadków na miejscu utrudnia, a ja sama nie byłabym w stanie, gdybym podjęła zatrudnienie.

Wiecie już od dawna, że na R nie mogę liczyć i nasz związek to czysta fikcja. Ostatnio przez tydz. siedział u swoich rodziców i było mi z tym cudownie. Spokój w domu, mogłam skupić sie tylko na sobie i na dziecku, bez nerwów, stresów. Ale przyjechał i znów się zaczęło. Jestem nieszczęśliwa, gdy jest przy mnie. Wszystko zmienia fakt, że zakochałam się, i choć nie rozwija się to uczucie jeszcze (mam nadzieję), to ze swoimi marzeniami czuję się na tyle szczęśliwa, by na chwile obecną być samotną matką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu szkoda, że nie zapytałaś nas na forum jak jest z zapisami, bo pewnie powiedziałybyśmy ci, że każdy może starać się o przyjęcie dziecka, choć osoby nie pracujące mają na pewno mniejsze szanse w dużych miastach, bo tak jak u nas m.in dziecko mojej niepracującej koleżanki dostało się bez problemu. Ale skoro Franuś jest taki przylepa, to może faktycznie lepiej, że został z tobą w domu 😉 Pomyśl, że nie będzie chorował rok dłużej hehehe 😉 Jedyne co to w związku z tym przez kolejny rok nie będziesz miała za bardzo szansy pójść do pracy...Myślę, że jeśli znalazłabyś pracę to jakoś udałoby ci się pogodzić ją z samotnym wychowywaniem dziecka, choć na pewno nie byłoby łatwo...

Ciężka sprawa z R 😠 😠 😠 Podejrzewam, że jesteś z nim jedynie dlatego, aby móc w obecnej sytuacji utrzymać dziecko skoro nie pracujesz...ale być może się powtarzam, ale znów napiszę, że jestem przekonana, iż twoi rodzice wsparliby cię gdybyś rozstała się z nim. Pomyśl...gdybyś zamieszkała w tym mieszkaniu obok nich to wtedy mogłabyś posłać Frania do przedszkola w ich okolicy, poszłabyś do pracy i stałabyś się niezależna od tego @#%$&*@ (nie będę tu używała niecenzuralnych słów 😜 ). Także moim zdaniem warto abyś taki krok w końcu podjęła...na pewno nowa miłość pomogłaby ci w podjęciu tej decyzji, ale czy nie szkoda tracić nerwów i wykańczać się powoli przy boku R? Nikt nie mówi, że na początku byłoby ci łatwo, ale jestem przekonana, że dałabyś sobie radę!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko - może gdybym chciała na 100% posłać Franka do przedszkola, to poszukałabym informacji, jak jest z zapisami 😉

Szczerze mówiąc, to wolałabym zostać u siebie, niż jechać do rodziców...ale, mama moja powiedziała, że jak trzeba będzie, to będzie do mnie przyjeżdżać w kwestii odbioru/zaprowadzania Franka do przedszkola. Bo ja, niestety obawiam się, że nie znajdę pracy, aby godziny były korzystne, chociaż mam jeden pomysł 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu ja tylko dlatego zapisalam Kacpra do przedszkola,zeby przeciac pepowine,bo ja ostatnio naprawde niemam zycia jest tylko mama i mama z nikim nie zostanie,nikt nic nie moze zrobic kolo niego itd i to juz zaczynalo byc dla mnie powoli uciazliwe dlatego praktycznie to byl najwazniejszy powod zeby isc do przedszkola.....Dzisiaj tez byla tragedia juz plakal w domu ze nie chce isc,a jak dojechalismy do przedszkola to ledwo go zaprowadzilam do srodka tak plakal,no ale co zrobie poczekamy zobaczymy co to bedz,ja naleze raczej do osob twardych i malo kiedy sie rozklejam,chociaz nie powiem zostawienie go tam jest dla mnie ciezkie i serce mi tez peka....
A co do przyprowadzania i zaprowadzania u mnie tez jest nie ciekawie poki jestem w domu to jest ok,ale jak pojde do pracy to czarno to widze poniewaz przedszkole jest od 8,a gdzie ja znajde prace o tej godz,bedz musial go zawiezc moj ojciec,a to tez widze czarno bo napewno nie bedz chcial z nim jechac,a moj ojciec to nerwus jakich malo,tak wiec zobaczymy jak to bedzie wszystko,narazie sie nie martwie na zapas bo chyba bym oszalala....
A co do pana R.to popieram Edyte i nie bede sie powtarzala,tylko dziwne jest to dla mnie skoro nie chcesz juz z nim naprawde byc to czemu go nie wykopiesz raz na zawsze z twojego zycia i mieszkania przeciez jest na ciebie,i raczej nie ma do niego prawa bo nie jestescie malzenstwem,a po drugie co do finansow to wytocz mu sprawe o alimenty i bedz miala jakies pieniadze od niego,a takze podejrzewam ze ci sie tez cos nalezy z opieki skoro jestes samotna matka.....To jest tylko moja opinia,reszta nalezy do ciebie,mam nadzieje ze cie nie urazilam 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!
Irka z tego co wiem to opiekun jest jezeli jakies dziecko tego ppotrzebuje. A tak to sa male busiki na 6 dzieci chyba, kazde dziecie ma 5 punktowe pasy bezieczenstwa. Co do reszty to zobacze jak to wyglada jutro-nasz pierwszy dzien 😉 Wczoraj byla u mnie kobieta, ktora bedzie kierowala busem, bedzie mala odbierac juz o 6.35, zastanawiam sie czy nie bedzie problemow z wyrobieniem sie rano.

Lusiu moze naprawde powinnac pomyslec o tym zeby uzyskac alimenty?Zawsze to jakies zabezpieczenie finansowe, moze jakas pomoc dla samotnych matek? W przedszkolu tez sie mozna ubiegac o miejsce z tego tytulu. Mysle, ze jak juz sobie upatrzysz jakas prace to wszystko da sie zorganizowac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Izunia - świetne wieści! Ale ten czas leci! Już prawie połowa ciąży 🙂

Irka - no coś ty, nie gniewam się 🙂 Zawsze piszecie negatywnie o R i gdybym miała do was o to pretensje, już dawno napisałabym 🙂

Sama nie wiem, co mnie z nim trzyma. Ale jakoś nie umiem sie rozstawać hehe zawsze tak miałam, że wolałam to zrobić, gdy ktoś inny pojawiał się na horyzoncie. Może to nie do końca uczciwe, ale tak mam.

Wniosek o alimenty mam ściągnięty, więc to kwestia czasu. Teściowej już zapowiedziałam, gdy ostatnio jej trochę wygarnęłam. Na szczęście rozmawiamy normalnie.

Uwierzcie, z R nie żyję tak, jak może sobie to wyobrażacie, że on się źle zachowuje, a ja jestem wpatrzona w niego jak w obrazek.
Nie gotuję mu, nie piorę - sporadycznie, jak mam dzień dobroci dla zwierząt 😜, nie śpimy razem, nie jadamy, nie oglądamy tv, nie chodzimy na spacery, itp. Jedyne co, to jedziemy razem do jego rodziców z małym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu rozumiem o co ci chodzi, bo rozstania są piekielnie trudne, ale skoro sama nam napisałaś, że praktycznie mimo wspólnego mieszkania nic więcej was nie łączy to naprawdę nie ma sensu tego ciągnąć...a poza tym, im Franio jest mniejszy to też taką, bądź co bądź, trudną sytuację rodzinną łatwiej zniesie...bo dzieci najboleśniej odczuwają rozstania rodziców...Myślę, że naprawdę warto podjąć radykalne kroki, bo w oczekiwaniu na kolejną miłość możesz zmarnować najlepsze lata życia na nerwy i życie z tym człowiekiem...wiem, że może brutalnie to zabrzmiało, ale wiesz jak jest z nowymi związkami...nie zawsze sprawy toczą się po naszej myśli...teraz masz kogoś na oku ale jak tak naprawdę się to dalej potoczy to nie wiadomo, a czas ucieka...jesteś wspaniałą kobietą i matką i naprawdę szkoda, abyś męczyła się w takim toksycznym związku...
Niemniej jednak, co postanowisz to postanowisz, ale wśród nas zawsze będziesz miała wsparcie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Olusiu czekamy na wieści jak tam mała po pierwszym dniu w przedszkolu no i jak w praktyce wyszła ta jazda busem 😉
Rano nie martw się na bank się przeorganizujesz 😉 Ja tez się bałam jak to będzie wyglądało jak będę musiała zaprowadzić Emi na 7 do przedszkola a 7:18 już autobus do pracy jak mam na rano, ale tak sobie przeorganizowałam czas, że wyrabiam się...czasem jest to latanie na bieg, ale daję radę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tak Edytko - co racja to racja 😁 Nigdy nie wiadomo, jak to będzie z nowym związkiem, teraz jest dziecko i sytuacja bardziej skomplikowana, bo nie każdy facet będzie odpowiednim kandydatem także pod względem "ojca" dla Franka 🙂
Ale zobaczymy jak to wszystko dalej sie potoczy....

Żałuję, że nie jestem z tych osób bardziej "ostrych", bo już dawno byłoby po kłopocie 😁

Dzięki za wsparcie za poza tym:*



Ciekawa jestem jak tam Viki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu wiadomo, dziecko komplikuje dla wielu facetów sprawę...także może pójść nieco trudniej niż w latach panieńskich 😉 Co oczywiście nie znaczy, że wszyscy są tacy sami, także trzeba być dobrej myśli 😉 Po cichutku trzymam mocno kciuki, aby to zauroczenie, o którym niedawno pisałaś jednak przerodziło się w coś większego 😉

Kurcze Emi jest chora jak nie wiem...z dnia na dzień jest coraz gorzej...dziś w nocy miała stan podgorączkowy, katarzysko tak gęste, ze muszę jej odciągać gruszką, bo nie daje rady wysmarkać, do tego odrywający kaszel 😞 Wczoraj byłam z nią u lekarza, ale osłuchowo jest czysto. Kaszel jest od tej spływającej z nosa wydzieliny...do tego mnie też coś rozkłada...a w sobotę mamy wesele 3 godz. drogi od nas, więc nie wiem jak to będzie...muszę chyba zagadać z rodzicami, żeby Emi u nich została, my pojedziemy na to wesele i z rana od razu wrócimy...bo kurcze też nie chcę robić tej kuzynce takiej akcji, że na dzień przed weselem zrezygnujemy 😞 Normalnie życie jest złeeeeeeeee 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A ja chciałam jeszcze dodać do tego, co dziewczyny napisały o naborze do przedszkola: jeśli się zdecyduje posłać dziecko do przedszkola w czasie trwania roku szkolnego, nie trzeba czekać do naboru na nowy rok szkolny. Dużo miejsc zwalnia się po kilku miesiącach (niektóre dzieci chorują, nie mogą się zaadaptować i rodzice rezygnują) i nawet do dobrego przedszkola łatwiej dostać się wtedy niż w oficjalnym terminie naboru. Najlepiej wtedy iść do wybranych przedszkoli i pytać o wolne miejsca. W każdym razie Lusiu, gdyby Ci się zmieniła sytuacja i zmieniłabyś zdanie, nie musisz czekać do września.

A ja idę jutro na rozmowę z panią wychowawczynią. Stasiek nadal zadowolony z przedszkola, ale niespecjalnie słucha tego, o co panie proszą, tylko realizuje swój własny plan, uprzejmie informując panią, że nie może teraz czegoś zrobić, bo właśnie się bawi 😉 . Będziemy się razem zastanawiać, co z tym zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny! My juz po pierwszym dniu 😁
Mala wstala o 6 z wielka ochota i budzila tate zeby wstawal bo jedziemy do przedszkola 😉 Cala droge w aucie siedziala cicho.
Na jej pietrze sa 3 grupy i kazda po okolo 10 osob, poczatkowo dzieciaki bawily sie na korytarz-jezdzily na rowerach biegowych i innych pojazdach. Mala z poczatku nie chciala ale potem targala nawet 2 rowery na raz i nawet nie zauwazyla kiedy sie znalazla w sali z dzieciakami. Potem pani wyszla do nas i powiedziala, ze mamy jechac do domu bo jak zostaniemy to dziecko wtedy co chwile bedzie chcialo wychodzic do rodzicow. Zeszlismy z pietra i mala zaczela ryczec, chwile postalismy i potem musielismy biegac po budynku zeby sie schowac gdzies bo pani ja oprowadzala po przedszkolu a my siedzielismy schowani w WC 😉 Swoja droga pani jest dobra skoro udalo jej sie mala zagadac bez slowa po polsku 😉
Jak juz mala wrocila z pania do sali my pojechalismy do domu. Viki wrocila o 12 autobusem, rozkrzyczala sie dopiero jak mnie zobaczyla bo chyba myslala ze jej pani nie wysadzi.
Kazde dziecko ma tez swoj zeszyt do kontaktu z rodzicami i panie codziennie pisza co dziecko robilo. Nawet bylo napisane ze zjadla kanapke, zrobila siku i duzo sie smiala jak juz przestala plakac. Wiec mysle, ze bedzie ok, mam nadzieje, ze rano bez problemu wsiadzie do busa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...