Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Niech się ogarnie dla siebie i dla Emi.

Sprawy się rozwijają, bardzo dobrze 🙂 Trochę tych formalności niestety jest, ale pomyśl jaki cudowny będzie finał 😉

Ehhhh niestety fajni faceci nie mogą zbyt długo chodzić na wolności, bo zaraz zostają wyłapani przez jakąś kobietę 😉 Pozostaje nam czekać, anuż jakiś ciekawy egzemplarz akurat zostanie bez pary hahahahhaha 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusie
cześć mamuśki 🙂 co tam u Was ?? na forum cisza, spokój oby i w życiu tak było 🙂

już po mroźnym weekendzie majowym ... choć Ja byłam w piątek w pracy,ale jakoś mi nie żal , bo pogoda paskudna ...

u nas po staremu praca - dom - praca-
od kilku tygodnii zabierałam się za zmianę przychodni od Wojtusia, po pediatra jego dotychczasowa była beznadziejna delikatnie mówiąc.... teraz będziemy jeżdzić do przychodni jakieś 10 km ale zobaczymy czy warto ..
jutro biorę wolne, zeby iść do niej z Wojtkiem, bo od kilku tygodni kaszle strasznie głownie w nocy no i ten nieustający katar.... słyszę tylko osłuchowo czysty i dostaje 3 syropy ,ktore nic nie dają wrr ... powiedziałam BASTA zobaczymy co powie jutro nowa lekarka .....

myślałam , że te choróbska kiedyś się skończą , ale wciąż coś ....

Edytka jak tam sprawa ? Lusia jak twoje postanowienia?

szkoda, że nasze forum umiera śmiercią naturalną .... 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 😁
Ja tu co jakiś czas zaglądam, ale niestety nikt się nie udziela, więc myślę, że nikt nie będzie czytał mojego monologu 😞

Justi ja chodzę z Emi prywatnie właśnie dlatego, że nasza pediatra jest - co tu dużo mówić - niekompetentna...leczy dziecko syropami bez recepty 3 tygodnie, po czym zamiast się polepszać, niestety się pogarsza...niestety nie jestem mobilna, więc nie kombinuję z innymi przychodniami, gdzie musiałabym z małą dojeżdżać autobusem, więc chodzimy prywatnie do Pani doktor, która ma gabinet na moim osiedlu i jest pediatrą i alergologiem, więc podwójnie nam się opłaca 🙂

Trzecia (i miejmy nadzieję, że ostatnia) rozprawa 09 czerwca...wtedy się wszystko wyjaśni...

Generalnie u nas w miarę ok, choć trochę dziwnych stresowych sytuacji się ostatnio nawarstwiło, więc znów wróciłam do nerwicowego bólu brzucha 😞 Wczoraj np. była godzina 1 w nocy a ja kręciłam się w łóżku i za cholerę nie mogłam usnąć ;(
Chciałabym się wyprowadzić z obecnego mieszkania, ale za bardzo nie mam gdzie...wynajem jest strasznie drogi. Ehhh...

Emi generalnie dalej ciągle choruje...mam dość przedszkola 😞 Ostatnio znów miała zapalenie gardła i migdałków 😞 Na szczęście na majówkę była zdrowa, więc grillek u rodziców zaliczony 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko Ja właśnie też chodzę prywatnie, ale się wkurzyłam, bo nie dość, ze odciągaja nam mnóstwo pieniedzy z wypłaty to jeszcze musimy za wszystko płacic prywatnie + do tego leki mam tego serdecznie dość naprawdę.....
Ja właśnie wolałabym mieć lekarkę na osiedlu gdzie aktualnie mieszkamy niestety w przychodni sa dwie i żadna z nich nie jest jak to dobrze napisałaś kompetentna .... poza tym mam nadzieje, ze w przyszłości się wyprowadzimy więc nie przyzwyczajam się do lekarzy... moze to dziwnie zabrzmi,ale Ja zawsze mówię gdy mnie ktoś pyta, ze mieszkam w mieście gdzie mieszkałam z moimi rodzicami , a nie obecnym , mimo, ze mamy te mieszkanie już 6 lat łączy nas jeszcze na nie kredyt, remontowaliśmy je od postaw nie czuje żadnego sentymentu i najchetniej jutro spakowałabym walizki i sie z niego wyprowadziła....

wiec kochana w ogole sie nie dziwie tobie, ze chciałabyś się wyprowadzić z mieszkania tymbardziej, że jest to bardziej mieszkanie teściow niż wasze (twoje) eh
ceny mieszkan do wynajmu sa rzeczywiscie ogromne ( moj kuzyn ma to szczescie, ze to on wynajmuje swoje 2 miesszkanie i nie powiem ładne są z tego pieniadze ) .... a M. wrócił do rodziców ?
sytuacja z mieszkaniem troche patowa ... a z gminy nie mogłabyś się starać o mieszkanie ??

u nas też ciągłe choróbska , jak wydaje mi sie , że z jednego wyjdziemy to znow przychodzi kolejne.... każdą opiekę biorę na siebie i też wciąż widzę nieizadowolone buzie współpracowniców , bo w końcu znów byłam "na wolnym" ehh brak słów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Justi ja właśnie wręcz przeciwnie...mimo, że nie jest to moje mieszkanie, to bardzo się do niego przywiązałam i świetnie się w nim czuję, Emilka niestety też. Tylko mam dość uzależnienia od teściów, no i z sąsiadką też mam różne przeboje....
Wczoraj jak zapytałam Emilki, czy chce się wyprowadzić to się rozpłakała ;(

Z gminy będę się starać o mieszkanie, ale muszę być po rozwodzie, żeby mieć większe szanse...niestety wiem, że czeka się latami...ale zawsze to jest się w jakiejś kolejce...

Ja też ile mogę to biorę wolne na Emi, ale niestety pracuję z dwoma matkami, więc u nas sprawa jest utrudniona, bo ich dzieci też chorują. Na szczęście mam wsparcie w rodzicach i ile mogą to z Emi zostają.

M. mieszka u rodziców, ale teraz zaczął pracę jako kierowca więc w sumie więcej go nie ma w domu niż jest 😉

Też chciałabym znaleźć dobrego pediatrę na NFZ, ale niestety brak auta utrudnia mi sytuację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka dawno sie nie oddzywalam ale jakos brak czasu nie pisalam wam ale od poltora miesiaca pracuje w przedszkolu jako opiekunka dziecieca w sumie pracuje to duze slowo mam tam staz na pol roku a pozniej mnie musza zatrudnic na pol roku,a co pozniej to sie zobaczy ale na rok zawsze mam jakas prace 🙂Pieniadze ze stazu nie duze bo 988 zl ale to zawsze cos niz nic hehe 🙂 Praca bardzo fajna nie przepracuje sie troche w kuchni pomagam,z dzieciaczkami jestem, i robie wiele innych rzeczy tak ze czas do 15 jakos leci 🙂
A Kacpra zawozi dziadek do przedszkola na 8 a ja go odbieram o 15 bo niestety pracuje w przedszkolu od naszej miejscowosci oddalonej o 5 km w sumie moglabym go przepisac do nas ale nie chce mu zmieniac srodowiska,no i nie dal by mi zyc hehe...Jak bym miala tam prace na stale to co innego 🙂
A co do chorob to u nas to samo praktycznie tylko prywatnie chodzimy,kacper do konca tyg siedz w domu z dziadkiem bo mial w zeszlym tyg angine i nasdal jest na antybiotyku,przez tydz mial prawie 40 st goraczki i dziadek dal rade zostawilam mu lekarstwa odmierzone na goraczke i jakos musial sobie poradzic bo tak na poczatku brac opieke to nie bardzo 😞
Uciekam go klasc odezwe sie znowu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
Zaglądam tu dość często ale nie zawsze pisze a ostatnio to nie mam czasu za dużo dla siebie ani dla Sławka i wolny czas spędzamy z moimi rodzicami bo tato mój jest poważnie chory i już nie ma dla niego szans na wyzdrowienie tylko podtrzymywanie życia i zmniejszenie cierpienia przez podawanie mu silnych leków przeciwbólowych. Nie będę wam tu smęcić to za jakiś czas się odezwę.
Mam nadzieję ze tato mój dożyje do urodzin Lenki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Elunia jejku ;( ;( ;( Straszne wieści...bardzo współczuję...nawet nie wiem co napisać. Musicie być wszyscy silni i umilać mu ten czas, abyście wy mieli później cudowne wspomnienia, a on, aby przeżył ten czas z kochającymi go osobami.

Ircia kopę lat 🙂 Bardzo się cieszę, że udało ci się znaleźć pracę, tak jak mówisz, mimo, iż to na razie staż, to zawsze jakiś grosz wpadnie, a i ty odżyjesz dzięki zmianie otoczenia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bardzo mi przykro Eluniu 😞 Musicie się wspierać w tych ciężkich chwilach.



Witajcie 🙂

Piszecie o lekarzach. Ja na swoją pediatrę nie mogę narzekać. Z resztą jest tylu innych lekarzy do których można pójść, że wydawanie kasy prywatnie wg mnie mija się z celem.

Z innych wieści - Franek dostał się do przedszkola, duma mnie rozpiera 🙂 Zacznie się nowy rozdział w naszym życiu, skok w dorosłość 😉 Cieszę się bardzo. I to jeszcze udało się do tego przedszkola, na którym mi najbardziej zależało, chociaż wpisałam jej na 2 - gim miejscu na liście. Jest to malutkie przedszkole, tylko 3 grupy, w parku, ma profil ekologiczny.

Poza tym czekam na datę rozprawy w sprawie alimentów, tak więc postawiłam kropkę nad "i".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
edyta86 napisał(a):
Lusiu widzę, że zła passa w końcu się od ciebie odwraca 🙂 Bardzo się cieszę!!!! Najtrudniej jest zrobić krok w przepaść, a potem okazuje się, że jednak mamy skrzydła i nie rozbijemy się o ziemię 😉

Mam nadzieję 🙂 Najtrudniejszy pierwszy krok 🙂
Przyjaciółka ma dla mnie kolegę z pracy, który chce się umówić 🙂 Chętnie się zgodzę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie 🙂
Dzisiaj byłam na drugim spotkaniu 🙂 Jutro będzie trzecie i tak dalej, i tak dalej 😁
Facet jest cudowny!! Od pierwszych słów jakie ze sobą wymieniliśmy czułam, że znam go całe życie, a dalsza rozmowa to potwierdziła 🙂
Powiedziałam A, powiem i B, i R wyprowadza się. Nie odpuszczę tej znajomości. Widzę, że jemu też zależy na kontynuacji, z resztą mi to dzisiaj napisał 🙂
Muszę się uwolnić i zacząć żyć! Nawet nie wiecie, jak mi jest cudownie! Jak cudownie jest się przytulić do kogoś bo ma się na to ochotę i pragnienie bycia blisko, a nie zmuszanie się do tego...
Wiem, że może za wcześnie na pocałunki, ale jakoś dziwnie one nas do siebie zbliżyły, sprawiły, że nie ma bariery z powodu krótkiej znajomości. Wierzę z całych sił, w końcu mi się ułoży!! I już układa! Nawet jak coś nie wyjdzie, i tak będę na wygranej 🙂

Ma na imię Marcin, ma 35 lat, rozwiedziony, ma 9 letnią córkę.

Tak się wogóle zastanawiam, czy to, co się dzieje, to prawda, i czy nie dzieje się za szybko....nie wierzę....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu nie jest za szybko...jesteście już na takim etapie życia, że nie musicie tracić czasu na ceregiele i chodzenie ze sobą za rączki przez parę lat 😉
Bardzo się cieszę z twojego szczęścia kochana 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 Trzymam za Was mocno kciuki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko, w sumie racja 😁 Napisał mi, że czuje, że się zakochuje na nowo. I mnie wzięło poważnie 🙂
Wczoraj stwierdziłam, gdy tak sobie rozmyślałam w domu, że gdyby mi się dzisiaj oświadczył, przyjęłabym go 😁 Taką więź z nim czuję. A dziwiłam się, że jak to możliwe, że ludzie chajtają się po 2 mcach znajomości, że przecież nie zdążą "tego" poczuć 🙂 A jednak 🙂
W niedzielę jak uda mi się podesłać młodego rodzicom to jade do niego 😁 Już ręce zacieram 🙃 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie 🙂

Dzisiaj myślałam, że świat mi się zawali, ale sytuacja opanowana 🙂


Najpierw w sobotę pojechaliśmy do mnie na działkę, później weszliśmy do mojej mamy. Tacie bardzo się spodobał, mamie chyba też, ale była coś nie w sosie 😉

W niedzielę moje drogie było bardzo miło 🙂 Zjedliśmy obiadek i chyba nie musze pisać, co się wydarzyło 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusiu SUPER 🙂 szalejesz kochana, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu 🙂
Pamietaj szczęśliwa mama - szczęśliwe dziecko 🙂
Franiu też zyska na tej twojej znajomości <3

a R. też bym ciut starszy od ciebie prawda ?
wyprowadził się już z twojego mieszkania ?

Ircia super, że załapałaś się do pracy w przedszkolu ehh to MOJE MARZENIE pracować z dzieciakami w przedszkolu, a co siedze w Urzędzie i codziennie zastanawiam się co Ja robię tu ? 😞 eh tak jak teraz :O

Miłego dnia kochane

Edytko kiedy twoja ostateczna rozprawa to już chyba na dniach co ?

u nas w porządku Wojtuś oczywiście niezmiennie ma katar zastanawiam się czy nie kupi mu teraz tego Katarka do odkurzacza chyba Ircia go polecała, ale czy jeszcze się go opłaca kupić ? chyba, że z myślą o rodzeństwie ☺️
a w ukochanej pracy 😞 mężasty 3 tydzień w domu z noga w szynie od wczoraj w gipsie :O ogólnie chce na urlop 🤨 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
Ja już jestem w domu we Wrocławiu po prawie 3 tygodniowej nieobecności. Mojemu tacie niestety nie udało się zmarł na następny dzień jak do rodziców pojechałam 14 maja rano zakończył swoje życie po krótkiej chorobie która go od nas szybko zabrała.
Teraz wracamy do codzienności choć nie jest to łatwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...