Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
hejka 🙂

Dobrze ze u Piterka okejos 🙂
Komsi a kiedy kinol cos bedzie wiedzial? a wogole wrazie gdyby nie (tfu tfu wypluc) to zwracaja mu za ten czas i podroz?
Zuziaku a to dziwne...tzn. ze Wy mozecie sie wyprzec "spadku" a wnuki moga dziedziczyc?
zlobek+przedszkole chorobska sie nie imaja 😞
Angela mysle ze na Twoj sen wplynela sprawa Zuziaka ale spoko sny zadko znacza doslownie to samo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hej 🙂

Zuziaczku :*

My dzisiaj zlozylismy wypowiedzenie w zlobku Julki, mala jest znowu chora, po raz 4 od polowy listopada, a nas po prostu nie stac na to zeby placici w momencie jak dziecko do zlobka nie chodzi. Znalezlismy jej kilka nianiek, teraz tylko sie znimi trzeba spotkac i jakas najlepsza wybrac.I powiem wam, ze jest mi bardzo smutno, ze Julka do zlobka nie pojdzie przynajmniej na razie, bo babeczka, ktora w zlobku pracuje mowila, ze Julka swietnie funkcjonowala w zlobku, lubila tanczyc i bawic sie z dziecmi i tego jest mi najabradziej zal.Ale powiedziala, tez, ze jak tylko zdecydujemy sie wrocici to przyjmnie nas bez mrugniecia okiem, bez placenia wpisowego.I tak pomyslelismy, ze moze na wiosne ja znowu damy do zloba, a zima ja przetrzymamy w domu, wykurujemy porzadnie chociazby po to,zeby mogla byc zaszepione w koncu, bo na razie sie nie zanosi.Do tej pory myslelismy, ze przechoruje swoje i sie skonczy, ale ona wpada z choroby w chorobe, nawet babka ze zlobka mowi, ze Julka jest najbardziej chorowitym dzieckiem.

Ja do konca tygodnia tez jestem w domu, bo kaszle, prycham i czuje sie jak zwloki.

A propos snow to ja na nie zwracam uwage jak mi sie sni cos charakrterystycznego, jakis symbol.I wtedy najczesciej mi sie sprawdzaja.


Fajnie, ze z Piotrkiem dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
witam
No kurde te prawo poslkie jest faktycznie do bani ale coz zrobic na to ,,,,jak by takie male zuczki
Jednak cos jest w tych bioenergoterapeutach mi tez pomogli w dziecinstwie mialam alegrie straszna co wczesniej wspominalam i buzidzlam sie z bablami na calym ciele i pozniej po wizytach mi to zeszlo ..dobrze ze Piotrus robi normalna kupke i to cos pomaga 😁 na szczescie bo lekarza naprawde sa czasem do niczego...tyle czasu i ikt nie wiedzial co mu jest biedny sie nacierpial a wy razem z nim...
Marika usnela dzis na obiad zupka ogorkowa.. ja sie zle czuje dzis dostalam miesiaczke... ajj wszsytko boli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć wszystkim 🙂 też po dłuższej przerwie... i od razu Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 😁

Zuziek nie wiem co napisać... trzymaj się!!

Madalena, dobrze że choć ten eneroterapeuta coś poradził i jeśli mogę być szczera w życiu bym nie przypuszczała że właśnie on pomoże (jakoś jestem sceptycznie nastawiona do tego typu "lakarzy"). Najważniejsze że Piotruś czuje się lepiej 🙂
A propo's teściów to nie jest przypadkiem tak, że przepisując dom tylko na Twojego męża (jako syna) uniknęli płacenia podatku od spadków i darowizn? Dziadkowie mojego m. też przepisali działkę tylko na niego, ale później bodajże po 5 latach on może mnie zrobić współwłaścicielem bo wtedy za to nie zapłacimy.

Waja, znam problem z chorowitym dzieckiem 🙂 Marysia przy dobrych wiatrach co 2-3 tygodnie zostaje w domu, ale jest jeden gigantyczny minus- ja razem z nią 🤢 póki co mam wyrozumiałego szefa, ale jak długo taki będzie? Z wypłatą nie jest źle bo zawsze jest zasiłek opiekuńczy wypłacany dodatkowo przy chorym dziecku. Teraz siedzimy w domu do końca tygodnia bo Marysia ma znowu wirusowe albo bakteryjne zapalenie. Nie wydaje mi się żeby jej przeszło tak szybko ale żyje nadzieją 🙂
Marysia nie dość ż gorączkuje (do 39,4), kaszle, wymiotuje, nie chce pić i jeść a do tego super mega marudzi- masakra jakaś.

Musze isę Wam pochwalić- wreszcie mamy skończony projekt domu 🙂 na wiosnę jeśli warunki na to pozwolą ruszamy z budową 🙂 jedno małe "ale" tam gdzie mamy się budować długo utrzymuje się śnieg (teraz jest tam 10cm kiedy 20 min pieszo od tego miejsca nie ma ani cm).

Macie jakieś ciekawe pomysły na zabawe z dzieckiem? W żłobku nauczyła się tańczyć do" starego niedźwiedzia", lambade i pokazuje jak kotek siedzi, pije mleczko. Chodzi mucha po suficie (kładzie się na plecy i rusza nóżkami jak na rowerze). Ale chciałam jej wprowadzić coś nowego (zznalazłam na necie zawijanie dziecka w kocyk na naleśnik, ale nie bardzo się jej to podoba). Podpowiecie coś? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
przyszłam z pracy czekam na młodą bo teściowa ma ją przywieść, ogarnęłam mieszkanie i starłam ser na zapiekankę 😜 bo robie na obiado-kolacje 😉 i kanapki do pracy Adamowi teraz nie mam co robić 😜 a się nakręciłam hehe pewnie zaraz przyjadą więc chwilka odpoczynku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

Madalena
u nas też tak było że teście chcieli przepsać działkę tylko na męża ale że kredyt później braliśmy wspólnie to on by musiał później mnie jako współwłaściciela zrobić i suma sumarum więcej by nas to wyniosło i w końcu prepisali działkę na nas oboje
a w przypadku jak dom już stoi to nie wiem ale to jak dostaliście pozwolenie na budowę jak nie wasza była działka?
w przypadku przepisywania jakby przed ślubem przepisali tylko jemu to by było jego a jak po ślubie to i tak z automatu jesteś współwłaścicielem i tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Magda, całe szczęście że Piterkowi już lepiej. Ja też nie wierzę w bioenergoterapeutów ale po tym co piszesz, już nie mam takiej pewności że bym w razie porażki z lekarzami nie poszła.

Z teściami i domem przykre, ale dasz radę! Nie musisz nic nikomu udowadniać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dzien dobry,
Magda fajnie ze lepiej w koncu Piotrusiowi.
Co do bioenergoterapeutow, to ja wierze ze maja sile jakas pozytywna. Moj sp. Tata, mial powazne problemy z wymowa, i ktos kto nie przebywal z nim czesto nie mogl go zrozumiec (jeden z objawowo tej choroby paskudnej) a po wizycie u bt nawijal jak szalony, moze nie w pelni wyraznie ale szybko i duuuuzo lepiej, i szedl lzej opierajac sie na mnie czy na mojej siostrze. takze ja jak najbardziej jestem za.

Kindzio pozytywnie jak dotychczas 😉

A Maxym od 2ch dni nie ma kataru ani kaszlu ciekawwe jak dlugo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

a u nas lipa Iga chora byliśmy we wtorek u lekarza dała syropy a jest coraz gorzej kaszle tak że mało co nie zwymiotuje płacz przy tym niesamowity i gorączka 38,7 i co zbije to od nowa rośnie wj miał łącznie przez cały dzień+noc 5 dawek dziś idziemy znowu na 15,30 niech jej da antybiotyk bo mi się dziecko wykończy

a tak poza tym był dziś facet od tynków zobaczyć mieszkanie gdzieś w marcu pod koniec albo początek kwietnia przyjdzie i 23-24 zł z metra z ich materiałem nie wiem czy to dużo czy mało

Angela pochwal się co kupiłaś?

czytaliście? paranoja
http://www.tvn24.pl/12691,1731079,0,1,nie-plakali-po-kimie-czeka-ich-sad-i-wiezienie,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Sylwia ja dzisiaj też odiwedziłam drugi raz w tym tygodniu lekarza 😞

Marysia dostała antybiotyk bo już powoli ocierała się o zapalenie płuc 😮 Mam nadzieje, że przy jego pomocy moje maleństwo szybko wyzdrowieje. Jedno "ale" kto cały przyszły tydzień zostanie z nią w domu 🥴

Ocho obudziła się... trzeba się przywitać 😉 w końcu 2 godziny nie widziała mamy 😁 😁
Wasze dzieci też tyle śpią?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

MAdalena bardzo sie ciesze, ze z Piotrkiem lepiej.A z domem, no coz domyslam sie jak sie czujesz.Ale moze Sylwia ma racje i po jakims czasie da rade Ciebie tez zrobic wspolwlascicielem.Tylko,zeby maz sie nie bal.

Julka i ja wyladowalysmy na antybiotyku.Od prawie 10 lat nie zarzywlam zadnego antybiotyku, a tu prosze, ale moze i dobrze, bo odkad zaczelam prace w zlobku mam powracajacy katar srednio co dwa tyg.

A co do bt, to uwazam, ze cos w tym jest.I sama chetnie bym skorzystala z takiej pomocy.

Buziaki:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kuchnia ładna Madelna i widąc w dobrym stanie, to szkoda kasy na nową 😉 a Kubus spał dzis ponad 3 godz, ale sie nudziłam, obiad byłz robiony, posprzatane, poprasowane...chciałabym isc na studia pielęgniarskie ale ciekawa jestem czy bym mogła iść ze względu na mój niedosłuch???Wiecie coś na ten temat?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

a my po wizycie iga jest dtrasznie zaflegmiona i dostała zastrzyki do poniedziałku i to dwa razy dziennie naszczęście nie musimy jeździć do szpitala na zastrzyki bo męża ciotka jest pielęgniarką tzn byłą obecnie jest na emeryturze a zastrzyki zawsze ona wszystkim w rodzinie daje
krzyk był straszny ale wiem że jej szybciej pomogą niż antybiotyk no i żołądka nie niszczy więc damy rade jakoś

Madalena kuchnia fajna ale nie wiem jak wam ale mi się nie podoba jak łyżki i te przybnory kuchenne wiszą na ścianie wiem że jest wygodnie tak i poręcznie ale ja wogule lubie jak jest wszystko pochowane i to nie ważne czy w kuchni czy w pokoju czy w łazience tak już mam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej laski. Cos ostatnio forum odżyło 🙂
Agulka, dobrze Cię widzieć 🙂
Aj, pochorowały się dzieciaki, masakra jakaś 🤢 zdrówka wszystkim życzę! Magda, bardzo się cieszę, że u Piotrusia jest poprawa. Oby tak dalej!
Aga - odpukać - cały czas zdrowa 😮 ostatnio zaczęłyśmy się z sąsiadkami integrować i się we trzy zgadałyśmy i robimy domowe przedszkole - raz u jednej, raz u drugiej, raz u trzeciej. Może więcej mam się skrzyknie, bo pogoda do dupy, na spacery nie zawsze można wyjśc, a dzieciaki rozrywki potrzebują.
Angela, niedosłuch w niczym nie przeszkadza - no, chyba że będziesz się wymigiwać od roboty mówiąc "nie słyszałam" 🙂 pielęgniarstwo to fajny kierunek, ale 1. nie ma pracy 🙂 2. studia są bardzo czasochłonne - od 7 do 14 praktyki i od 14 do 21 zajęcia teoretyczne. Z perspektywy czasu mając małe dziecko nie odważyłabym się iść na ten kierunek. Ale miałam na roku młode mamy, które sobie jakoś radziły, więc to pewnie kwestia organizacji.
Ja się we wtorek w UP dopytam o dofinansowanie do kształcenia podyplomowego - może udałoby się na coś załapać? W sumie wątpię, no ale... zapytać nie zaszkodzi.

Coś jeszcze miałam pisac...
A, laaf, pytałaś dlaczego uważam tegoroczny WOŚP za "fajny cel" - chodziło mi głównie o ratowanie wczesniaków - teraz jest strasznie dużo poronień, ciąż zagrożonych i masa dzieci rodzi się przedwcześnie. O ile większe szpitale mają dobrze wyposażone oddziały intensywnej terapii noworodków, o tyle w mniejszych szpitalach dzieci przedwcześnie urodzone są od razu transportowane do większego szpitala. A chyba nie muszę mówić, jaka to trauma dla rodziców nie móc być przy dziecku... Co do kobiet w ciąży z cukrzycą, tutaj chodzi głównie o profilaktykę chorób u dzieci - cukrzyca u matki (taka nieleczona, niekontrolowana) może spowodować u dziecka bardzo ciężkie wady. A niestety nie każdą mamę stać na zakup glukometru, pasków do mierzenia cukru, nie każda mama wie jaką stosować dietę (lekarze jacy sa - każdy wie...) i jaki tryb życia powinna prowadzić, więc warto inwestować w tego typu przedsięwzięcia. Więc tu nie tyle chodzi o kobiety ciężarne, co o profilaktykę chorób u dzieci.

Agnieszce chyba rosną 5-tki, bo marudna się zrobiła, ciągle coś do buzi pcha, cała zaśliniona łazi. Ale do paszczy nie mam niestety jak zajrzeć 😞

Ech, spróbuję na spokojnie w weekend do Was zajrzeć.

Spokojnej nocy, trzymajcie się! Buziaki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wydaje mi się że bardziej chodzi jednak o świadomość i umiejętność organizacji niż koszty. Glukometr pożyczają w szpitalu a paski kosztują (kosztowały do zeszłego roku) w przypadku ciężarnych 3 zł za zestaw na ok. 15 dni. Natomiast kosztowna i uciążliwa jest dieta, więc prawdopodobnie wiele osób ją sobie odpuszcza, szczerze mówiąc gdybym teraz była w ciąży z cukrzycą to przy Stasiu słabo sobie wyobrażam przestrzeganie wszystkiego więc pewnie bym wylądowała na insulinie. Pewnie z taką pompą łatwiej kobiecie się zmobilizować, ale żeby w ogóle chciała ją sobie zainstalować, musi przeskoczyć barierę świadomości i tu wracamy do punktu wyjścia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
bry,
w piekny dzien 13piateczek 😉
maxymciowi troszke wczoraj polecialo z nosa... no a jakby inaczej, ale dzis juz ok, nie wiem nie zapeszam niech siedzi zdrowy.
Biedna Igusia z zastrzykami ajajajjaj...
Co do spania to Maxymolo czasami godzine a najczesciej to dwie a jak ma meldie to 3chce duc, czasmai pozwalam a czasami otwieram drzwi do sypialni i zaraz sie budzi bo nie ma swego swietego spokoju.

chyba dzis sie wyjasn czy kindzio dostanie prace, no zobaczymy 😉 do 12 pracuje wiec powienine chyba wiedziec. ogolnie jest zadowolony 😉
wczoraj jak z nim rozmaiwalam to sobie wracal do domu jakas boczna droga snieg mu pod butami zajebiscie skrzypial.ach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Komsi superaśnie 🙂 No to hajda na bajery 🙂 🙂 🙂

A mnie masakrycznie boli lewy staw żuchwowy i właściwie nie wiem co z tym zrobić oprócz łykania apapu. Bbyłam u dentystki, ostukała mi wszystkie zęby i lipa, to nie od zębów ten ból. Mówi że to może być rezultat mimowolnego zaciskania szczęk w stresie (kilka razy się na tym złapałam), może i tak ale co z tym cholerstwem zrobić?

U nas generalnie ok, Stasia powoli przestawiam na spanie w domu, mamy już nawet jakiś zaczątek rytuału. Ale zeby spał w domu muszę go rano dobrze zharatać, więc wychodzimy codziennie na 1,5 godziny spaceru na nogach, bez wózka. Najpierw idziemy na piechotę po schodach z 6. piętra (sam chce, wcale nie namawiam), potem też zaliczamy wszystkie możliwe schody i górki w parku, idziemy karmić wiewiórki, oglądać koniki w stajni i wtedy już Stasiek zaczyna mówić "ZJEŚĆ JAJO" co oznacza że w brzuchu burczy i czas wracać do domu 😉 W ogóle ostatnio się mocno rozgadał.

Jak sobie radzicie dziewczyny z rękawiczkami? U nas na jeden spacer wychodzi ze 3 pary, bo a to w błocie a to mokre. Mimo wszystko wolę żeby moczył rękawiczki niż chodził bez bo w razie upadku nie obetrze sobie łap. Spodnie spacerowe też zresztą brudzimy w tempie 2-3 pary dziennie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...