Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Mnie się też wydaje że jest w tej sprawie jakieś drugie dno którego na razie nie znamy i nie wiadomo czy poznamy kiedykolwiek. Tak jakby rzeczywiście mózg tej dziewczyny nagle poszybował na jakieś straszne manowce. Nagle albo i nie nagle, nie zdziwiłabym się np. gdyby okazało się że choruje na schizofrenię, takie niespójności w działaniu są dosyć charakterystyczne dla tej choroby i to wszystko co zrobiła i co mówiła pasuje mi tu jak ulał.
Sekcja pewnie powie czy dziewczynka zmarła od upadku ale sądzę że nie powie nam czy to był upadek przypadkowy czy celowo spowodowany. A w to co powie ewentualnie ta dziewczyna za bardzo bym nie wierzyła w ciemno, nawet jeśli przyzna się do najgorszego. Też miałam nadzieję że dziewczynka jednak żyje, no ale stało się inaczej. Gdzieś w tv usłyszałam mądre słowa, że być może matka nie wytrzymała presji środowiska na bycie dobrą matką i po prostu nie sprostała sytuacji wypadku, który w końcu może się zdarzyć nam wszystkim.

A Stasiek szaleje i nie może się odkleić od tatusia 🙂 No i ciągle szuka mamy żeby mu tym razem mama nie uciekła na tydzień 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Ann! Dobrze Cię widzieć 🙂 No właśnie miałam pisać/dzwonić do Ciebie kilka dni temu, ale stwierdziłam że Ci głowy zawracać nie będę.Tak więc dzięki za informacje, w poniedziałek mąż się zarejestruje do lekarza rodzinnego i mam nadzieję dostanie skierowanie gdzieś "dalej". Jak nie dostanie skierowania, to będzie szedł prywatnie, ale tą sprawę trzeba załatwić, bo MOŻE to włókniak. A może nie. Tak czy siak przydałoby się dziada wychlastać, a nie "nic nie robić" (odpowiedź lekarza na pytanie "co z tym dalej robić?"). Mieliście jeszcze spędzić tydzień u znajomych - rozumiem, że już zostajecie w domu? Jak remont?

Co do Madzi - podobno jej matka sobie już wczesniej nie radziła z macierzyństwem, więc cholera wie, czy to wypadek, czy nie. Laaf, oglądałyśmy chyba ten sam program, bo też słyszałam o tym, że taki upadek nie powinien spowodować śmierci. Ale matka coś wspominała o jakimś progu - być może dziecko tak niefortunnie upadło, że przerwał się rdzeń kręgowy, bo tylko to tłumaczyłoby natychmiastową śmierć. Wszystko wyjdzie podczas sekcji. Teraz media robią nagonke na ojca Magdy, a mi się wydaje, że śmierć dziecka i to, że jego żona jest w to zamieszana, to dla niego jeszcze większy szok, niż dla całej reszty... no, zobaczymy.

Laaf, Agnieszka też ma takie swoje fajne gesty 😉 np. podnosi ramiona do góry, co znaczy "nie wiem" albo "nie ma" (zależy od sytuacji) - słodko to wygląda. I fajnie się chowa - stoi na środku pokoju, zakrywa rękami oczy i w dziwny sposób moje dziecko wtedy znika 😁 można wołać, gadać - nic. Dopóki nas nie zobaczy - a wtedy jest ucieczka w jakiś kąt pokoju albo jakiekolwiek inne miejsce i znów się "chowa" 😁 dziś się nauczyła nowej rzeczy - ma taką fajną książkę o smoku wawelskim, na jednym z obrazków jest smok pijący wodę i bardzo zdziwiona na widok smoka kaczka. A że Agnieszce ostatnio trzeba wszystko pokazywac, to jej pokazałam, jak sobie kaczuszka płynie, rozgląda i nagle zdziwiona otwiera dziób, wytrzeszcza oczy i mówi "smok". I Teraz młoda widząc ten obrazek buja się na wszystkie strony (płynie), po czym podnosi głowę do góry i robi zdziwioną minkę 😁 też urocze 😉 masaż też fajnie robi - wbija paznokcie komuś w szyję i jest z siebie mega dumna 😁 muszę w ogóle któregoś dnia nagrać jak Agnieszka ćwiczy, to wrzucimy na YouTuba i Wam pokażę jakie mam wygimnastykowane dziecko 😉

Młoda po wielkim boju przed chwilą zasnęła, lecę podgrzać winko, wezmę do łóżka ciacha i zrobię sobie małą wyżerko-popijawę przed snem 🙂

Spokojnej nocy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Co do matki Madzi to mnie się po prostu w głowie nie mieści i nie umiem w to uwierzyć, że można byłoby coś takiego zrobić po prostu z wyrachowania, z zimną krwią.

Kwasiek, mąż powinien iść do chirurga onkologa i do niego niech domaga się skierowania. W razie czego może iść bez skierowania do zwykłego chirurga ale lepszy byłby jednak chirurg onkolog. Na pewno najbezpieczniej byłoby dziada wychlastać, ale jeśli w jakiś inny sposób dałoby się upewnić że jest on niegroźny to przynajmniej można byłoby sobie wybrać jakiś dogodny czas na to, to jest jednak totalna dezorganizacja życia.

Trudny był ten czas u dziadków z różnych powodów. Przede wszystkim chyba dlatego że dziadkowie mają swoje stałe przyzwyczajenia do co programu dnia i ciężko od nich oczekiwać że je nagle zmienią. A przy ich organizacji przestrzeni (mają dwa pokoje w zasadzie bez drzwi, spaliśmy w pokoju otwartym na kuchnię), oznacza to że np. popołudniowe spanie wypada w czasie kiedy przygotowuje się obiad, nie da się całkiem odizolować od tego co się w domu dzieje. Przez te mrozy były też mniejsze możliwości wybiegania Stasia, nadrabialiśmy
chodzeniem po schodach w budynku, ale mimo wszystko to nie to.
Staś się strasznie tam popisywał i właściwie wystarczyło na sekundę spuścić go z oczu a już był na stole, na blacie kuchennym, parapecie itd. Dziadkowie nie mają poza tym już siły na konsekwentne reagowanie w takich sytuacjach więc granice się zupełnie rozmywały jeśli to oni się zajmowali Stasiem. Starałam się maksymalnie zajmować się nim sama, ale czasami trzeba choćby iść do łazienki.

Mimo wszystko uważam że dobrze się stało ze tam wylądowaliśmy bo jakoś to pogłębiło ich relacje ze Stasiem i pozwoliło też lepiej zrozumieć jak on funkcjonuje, co nam prawdopodobnie będzie procentować przy dalszym wychowywaniu Stasia, bo da się łatwiej z nimi ustalić wspólny front, a przynajmniej nie sabotowanie naszego.

Wczoraj wróciliśmy do domu, Staś zasnął natychmiast na spacerze z tatą a potem po krótkim przebudzeniu jeszcze dalej na 3 godziny! Baliśmy się że wieczorem będzie problem ale poszedł spać normalnie i wstał koło 8:00. Odsypiał prawdopodobnie zaległości bo u dziadków spał krócej i bardziej nerwowo, poza tym w ostatnią noc mieliśmy chyba pierwszy nocny koszmar, bo obudził się z takim płaczem jakiego jeszcze u niego nie widziałam, nie mógł się uspokoić przez ponad pół godziny i kompletnie nie było wtedy z nim kontaktu! Aż się przestraszyłam,
ale zaraz potem już się uspokoił i dalej było już normalnie, tyle że przerwa w spaniu była prawie 3 godziny, a rano wstał o 7:00.

Teraz też śpi po spacerze, nie zdążyliśmy mu nawet dać zupy bo zasnął praktycznie przy rozbieraniu, zobaczymy ile pośpi tym razem.
Po tej banicji jest cały czas do mnie przyklejony, niepokoi się bardzo jak nawet na chwilę znikam mu z oczu. Tata też musi być cały czas na widoku ale mama to już musowo.

Generalnie uważam po tym tygodniu, że dla Stasia jest jeszcze za wcześnie żeby go zostawić bez obojga rodziców na kilka dni. Na weekend, czyli jedną noc pewnie już można ale na dłużej to chyba jednak jeszcze za duży stres.

Z remontem poszło bardzo sprawnie, we środę już włączają z powrotem gaz. Wróciła mi wiara w to że są jeszcze ekipy które mogą swoją robotę zrobić szybko i dobrze. Podejrzewam, że nie wszystkich udało im się złapać, pewnie tych nieobecnych odłączą od gazu i będą robić u nich w mieszkaniach dopiero jak się do nich ludzie odezwą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moja siostra juz pojechała a była od piatku rana, a szkoda, bo nie ma jak rodzinka, a ja tylko tu sama, najblizsza rodzina 54 km, no a tu maz i dziecko co najwazniejsze tak naprawde 😉 Kubus Lence podawał smoczka i butelke z piciem, nawet sam by jej dał, tylko nikt mu nie pozwolił, wyglada na to,że jak bedzie miał rodzeństwo to będzie pomocny 😉 a zdołowały mnie te mysli,że Madzia mogła żyć jeszcze, gdyby jej matka na pogotowie zadzwoniła;( ide poczytac sobie jakiś romansik...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejka 🙂

jutro najprawdopodobniej sekcja Magdzi i obawiam sie ze cos jeszcze wyjdzie na jaw...obym sie mylila...
i jeszcze jedno...policja nie wyklucza udzialu osob trzecich....ojcie niby niewinny ale w jedyn z zeznan jeszcze przy wersji porwania bylo ze ojcec wyszedl razem z matka i dzieckiem....i to by bylo dziwne...

Ann to wychodzicie ze Stasiem w taki mroz??? ja jakos nie mam odwagi za zimno a zwlaszcza ze Dawis wozka prawie juz nie toleruje tylko sam musi poginac na goczalach 🙂

Cos nam sie Zuziak nie odzywa...

no a Komsi? jak na fb moze to czemu an mamuski nie zaglada 🤢

Dawid dzisiaj zastrajkowal ze snem (raczej problem w tym ze okolom 14 powinno sie go polozyc ale nas w domu nie bylo a babia w niewiedzy) i przebiegal godzien spania...jest 18 i mam nadzieje ze zasnie juz an nocke 😉

spokojego wieczoru niedzielnego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kubus rok temu wychodził w kazda pogode, był zdrowy a teraz ja na niego chucham i dmucham i jak raz wyszeł na 20 min to zaraz kaszel, rozchartowany jest a szkoda, jutro na 10 min z nim wyjde jak bedzie poniżej -10 st. Inaczej w domku nadal, a i Kubus był na zabawie karnawałowej, było duzo dzieci, kilka w jego wieku 😉 Ostatnio jego kuzynek starszy pol roku Nazywa go Gaba, zamiast Kuba, smiesznie to brzmi, ciagle jak jest u nas chce do niego do góry, bo teściowie na dole mieszkaja 😉 fajnie,że ma kogos prawie w tym samym wieku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej hej
u nas nadal mrozno ... ;-/
poki co nie spacerkujemy bo juz dlugo Victor nie byl chory i boje sie ryzykowac ...

dzis -11 wiec moze jutro bedzie cieplej to pojdziemy na chwilke ;-)

U nas Victor ostatnio ma faze straszna ze robi cos zle, krzyczy '' brzydko'' i szczerzy zebiska ! 🙂 😁 🤪
a pozniej oczywiscie szybko ucieka !

Mozemy dumnie stwierdzic tez ze zostal ODPIELUCHOWANY ! ! !
🤪 🤪 🤪
Dobrze tez ze nigdzie nie wychodzimy poki co bo jak juz ma pieluszke - ekologiczna oczywiscie to krzyk i placz ze siku a i nocnik i nie siura do pieluchy a ciezko go w trakcie spaceru nagle gdzies wysikac 😜

Ulubiona zabawa jest tez podbieganie i wylaczanie laptopa akurat wtedy kiedy ktos z niego korzysta- zabawa ta irytuje wszystkich 😠 😠 😠


Ja wracam na studia za tydzien wiec bedzie ciezko- bo Victor z mama nie rozstaje sie nawet na chwilke. A jak dzis pojechalam do Selgrosa to placz '' Mami'' ;-(

Co do Madzi- oj ... brak slow ...
Najbardziej boje sie ze okaze sie ze mala zyla jak matka ja tam porzucila ...
albo ze najblizsza rodzina jej pomagala ...
Powinna dostac dozywocie.

Moim rowniez kolejnym przemysleniej jest ze powinno sie organizowac jakies punkty wsparcia dla matek ktore czesto siedza na macierzynskim z maluchem w domu i nigdzie nie wychodza ...
Tak by mogly nawet z dzidziusiem przyjsc i spotkac sie z innym mamuskami, poplotkowac, udzielic sie towarzysko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No biedny Piotruś, tak szalał widac, ale jak dzieci sobie cos zrobią to i tak dalej szaleja... 😉 nawet jakby noga czy reka była w gipsie, znam takie przypadki hehe a szyna to usztywnienie na noge jesli się nie mylę, ale bez gipsu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

ja tylko na chwilkę wczoraj pobalowaliśmy a dziś był baaardzo ciężki dzień dopiero ok 14 mnie puściło he he a o 15 pojechaliśmy do radomia połazić ze znajomymi iga z dziadkami kupiłąm sobie spodnie i igusi sukienkę dużo serków beztłuszczowych i do domku

teraz paczki zrobione uciekam spać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

A ja w dni kiedy Ola idzie do żłobka to przy tych mrozach spacer do placówki i z powrotem, a w weekend to na 0,5 h, Ola pojeździ trochę na saneczkach, trochę pobiega po śniegu i do domu.

W zeszłym roku to wychodziłyśmy do -8/-9 * na 1-2 godzinnych spacerów, ale wtedy olcia nie chorowała, a teraz ponad tydzień po chorobie, więc wolę być ostrożniejsza.

Madalena, a co konkretnego stało się w nóżkę Piotrusia, nawyrężona czy co? Ale jak w niej może szaleć to chyba nie najgorzej 😉

Vena. gratuluję ODPIELUCHOWANIA Wiktora 🙂 Pozadrościć 🙂 U mnie Ola coraz częściej zaczyna informować o co chodzi, ale jeszcze nie zawsze zdąrzymy na nocniczek, często jest po fakcie, ale chęć każdorazowego informowania i siadania na nocnik to jest już coś. Jeszcze trochę mała podszkoli się i kupimy majteczki i spróbujemy odzwyczaić od pieluch typu pampers.

Kwasiek, Ola też tak robi jak Agusia jak czegoś nie wie lub nie ma to podnosi ręce lub bezczynnie rozkłada mówią NIE MA. A ostatnio mamy śmiechawkę przy tym jak pokazuje jak skacze, bo nie odrywa nózek od podłogi, ale zniża się jak do kucaka, wyciąga rączki do góry i mówi BAA, czyli skacze do góry. HOP jeszcze nie nauczyła się mówić 😉

Wogle nasza córcia jest porządnicka, w domu wszyscy włącznie z nią muszą mieć kapcie na nogach (wczoraj jak mąż był u dentysty i założyłam jego kapcie, bo nasunęłay się po drodze, Ola to zobaczyła i nie było wyjścia trzeba było tatowe zdjąć i założyć swoje kapcie), rózne rzeczy muszą leżeć bądź być odkładane przez nią lub nas w odpowiednie miejsce. Śmieci typu papierki/pieluchy i inne rzeczy do wyrzucenia muszą znaleźć się w śmietniku, a brudne naczynia w zlewie, wyjątkiem jest jak Ola wypije tylko pół Bobo Fruta lub Kubisia to wtedy odkłada swój kubeczek na stolik.

A co do Madzi to też ciekawa jestem jakie wiadomości przyniosie sekcja ciałka. Biedna maleństwo 😞 Psychika ludzka nie zna granic, logiczne jest, co zrobiłoby się w takiej sytuacji-pomóc dziecku/wezwać pogotowie, ale nie wiadomo co siedziało w głowie matki, rzekomy udział osób trzecich...ehhh...tragedia. Może dowiemy się...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Pituś.całymi.dniami.szalej.i.nawet.na.moment.nie.usiedzi.
I.tak.to.sie.skonczyło.ze.wyszedł.na.autko..i.uslizgneła.mu.sie.noga.mąz.go.złapał.w.locie.ale.
coś.zrobił.w.nóżkę...Zaczeła.mu.puchnąc.i.wogule.na.niej.nie.mógł.stawac.

A.tu.nasz.Piterek
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/69/gipsv.jpg/][IMG]http://img69.imageshack.us/img69/2691/gipsv.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Anulka.jak.ja.bym.chciała.zeby.Piotrus.tez.był.taki.jak.Olcia,
U.nas.jest,wszech.obecny.bałagan..Sprzatam,sprzatam.i.co.posprzatam.zaraz.znów.jest.rozwalone.Chyba.balaganiarstwo.ma.po.tatusiu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Madalena wysłałam Ci zaproszenie do znajomych, spr w poczcie, Biedny Piterek ale nózka szybko sie zagoi 😉 Kubus tez ciagle szaleje, a najlepiej wychodzi mu ćwiczenia, robi mostek i nózki do góry podnosi, często sie przewraca, bo niby tak tańczy, zobaczył to u jakiegos starszego malucha na zabawie i tam to juz wogole hehe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek ;*

jej biedny Piotruś... 😞 niech noga szybko zdrowieje ;*
dawno mnie nie bylo tzn. nie pisałam bo zbytnio nie było o czym... 🤨 dni wyglądaja podobnie ehhh ta zima juz mnie dobija a węgiel się kończy i ziiiiiimoooo!!! 🤢

moja Zuzia raczej z tych bałaganiarzy i jak sie sprząta efekt utrzymuje się co najmniej 5min. a potem znów to samo... staram się prawie codziennie wyjść z Zuzią na 30min chociaż nie zawsze ale przeważnie... najczęściej jest to trasa od teściów do domu i spowrotem ale wczoraj był niedzielny spacerek z tata i dziadkiem 😉

nic lece pić kawke ;* miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No Piterek, ciągle coś! Trzymajcie się!

A u nas też chorobowo - Stasiek wczoraj cały wieczór wymiotował a dziś go czyści. Lekarka mówi że to prawdopodobnie wirus, ale temperatury nie ma. Niestety z piciem jest problem jak zwykle, najskuteczniej działa strzykawka od Nurofenu bo inaczej by się chyba odwodnił bardzo szybko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej a my dziś byliśmy na szczepieniu bo mieliśmy zaległe z listopada bo mała chorowała i dopiero dziś udało się zaszczepić a płacz był niesamowity tak mi jej było szkoda teraz śpi już1,5 godz
a ja mam chwilkę dla siebie

Madalena biedny ten Twój Piotruś jak on chodzi z tym gipsem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂
To sie Piterek zalatwil...ale mojje kolezanki syn jakies 3 miechy temu (ma 2 latka) spadl ze schodow i sobie nozke zlamal) tak smigal w gipsie ze wogole sie nie przejmowal... nawet ten gips obstuka; 🙂

co do Madzi... matka niby próbowala popelnic samobójstwo dziś wieczorem...sekcja zwlok wskazuje ze dzieciatko zmarlo prze uderzenie w tyloglowie....tak czy siak dalsze badania pokaza napewno co sie stalo...
dziwna rzecz...dzisiaj czytalam jak wygladal czat z Rutkowskim i wiecie co?: pytanie padlo jak to mozliwe ze ojciec dziecka ktory znosil wozek nie zauwazyl ze w nim jest marte dziecko...na co Rutkowski ze wtedy dziecko bylo zywe...ale jak to mozliwe skoro dziecko wypadlo z kocyka po kapieli i co powedzial Rutkowski? ze dziecko nie wtedy zmarlo a ze matka (po zejsciu z ojcem i dzieckiem na dol) wrocila do gory z dzieckiem? po co jak ojceic byl an dole, zapomniala pieluszek i wtedy jej wypadlo!!!!! jaka jest prawda??? to sa dzisiejsz eslowa Rutkowskieg!!!!

powiem Wam ze jak patrze na zdjecia malutkiej to za kadzym razem lzy mi same leca....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka :*

Magda, biedny Piotruś. Daj mu ode mnie buziaka w czółko. A nóżka na pewno szybciutko wydobrzeje, zobaczysz 🙂 u dzieci wszystko się goi błyskawicznie 🙂

Laaf, nie słyszałam o tym, co napisałaś...

Ja jutro będę dzwonić do pielęgniarki naczelnej pytać co z tą moją robotą. Wiem, że są przyjęcia do szpitala, bo dostałam już cynk od kilku osób. Idealnie by było, gdybym dostała tą pracę od 1 marca, bo miałabym sporo czasu na znalezienie niani dla Agnieszki na tych parę miesięcy.

Trzymajcie kciuki.

Mąż dostał skierowanie do chirurga ogólnego, jutro będzie dzwonił i się umawiał.

Idę się myć i spać.
Kolorowych snów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek ;*

Laaf
tez słyszałam o tym że mała wyślizgła się przy kapieli więc ojciec na bank musiał wiedzieć o wszystkim...! ehhh tyle spekulacji na ten temat szkoda gadać...

my dzisiaj lecimy do teściów na obiad bo teściowa przyjechała z Niemiec i ma jakieś ciuszki dla Zuzki. Środa Czartek w pracy a w piątek do fryzjera nareszcie!!!!! Już patrzeć na siebie nie umiem 🤢 odrosty kilometrowe ostatni raz w październiku farbowane... ☺️

miłego dnia ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Magdabiedny ten twoj Piotrus ale nie wyglada na zalamanego ;-)
wiec nie jest zle ;-)

co do Malej Madzi- bardziej obawiam sie ze nigdy nie dowiemy sie prawdy, ale takiej najprawdziwszej prawdy ...

U nas dzis gorszy dzien- wszyscy chodza zli i o mala pierdolke potrafia wybuchnac ...
A Victoras daje czadu mega ... Najbardziej irytujace jest to ze bije inne dzieci a pozniej przeprasza ...
Musimy gdzies wyladowac z niego emocje ...

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...