Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Komsi, ja mam taki nawyk, ze jak sie wywale, to najpierw sie rozgladam czy ktos mnie widzial, a dopiero pozniej wstaje 😁 niedawno koncertowo sobie uklekłam przed smietnikiem, bo schodka nie zauwazylam i jeb na kolana 🤪

Co do tej odpornosci i witamin, to w sumie racja i jak Mloda jest zdrowa, to jej nic nie daje, ale jak ją meczy chorobsko, to daje jej multicebion wspomagajaco.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
My też dziś byliśmy u lekarza. Niby wszystko ok, ale kazała jeszcze poczekać z powrotem do żłobka. Dała nam też całą furę skierowań na badania (mocz i różne z krwi) bo mówi że: (1) 6 tygodni chorowania z 4 dniami przerwy to jednak nie norma nawet u początkującego żłobkowicza / przedszkolaka (2) ta ostatnia gorączka to nie wiadomo z czego była (3) łuszczą się opuszki palców co jest typowym objawem paciorkowców. Biorąc to wszystko pod uwagę warto sprawdzić, czy coś Stasia nie toczy i nie jest wspólnym podłożem tego wszystkiego i dopiero jak to się wyjaśni, wracać do żłobka. Do tego mamy te zęby, które ostatnio bardziej Stasiowi dają się we znaki, to też może się na wszystko nakładać. Umówiłam się na badania na poniedziałek a na wizytę na wtorek, jak będzie wszystko ok to do żłobka od środy.

A co do rezygnacji z przedszkola Agnieszki, to ja bym się przed podjęciem decyzji przeszła jeszcze do innego pediatry. Ogólnie są dwie szkoły:
(1) że dziecko powinno iść do przedszkola / żłobka jak najpóźniej się da bo wtedy będzie już z natury bardziej odporne i będzie mniej chorować i szkoda dziecka na takie wczesne chorowanie,
(2) odwrotnie: im wcześniej tym lepiej bo na początku jazdy z chorobami są takie same niezależnie od wieku w którym dziecko zacznie, że do wyrobienia odporności organizmu potrzeba iluśtam infekcji i tego się nie przeskoczy, a lepiej żeby dziecko się wychorowało w czasie kiedy jeszcze nie ma nauki na poważnie.
Ja już spotkałam zarówno pediatrów którzy cieszyli się że Stasiek idzie do żłobka (bo wcześniej będzie chorować) jak i takich którzy mnie zaklinali żebym tego nie robiła (bo będzie niepotrzebnie chorować). Generalnie jestem raczej zwolenniczką szkoły nr 2, może Ty rozmawiałaś z przedstawicielką szkoły nr 1?

A co do środków na odporność, to Staś pije syrop Immunotrofina, ale jeszcze za krótko żeby były jakieś efekty. Następna w kolejce w razie braku efektów czeka szczepionka Polyvaccinum, podobno stara jak świat ale bardzo skuteczna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej,ja daje Kubusiowi syrop na odporność i nawet lepiej chyba mu,bo też częstocoś łapał,my jak maz wraca wybieramy sie do dobrej p.Pediatry,bo wolę,żeby go specjalista w tej dziedzinie obejrzał niż zwykły lekarz,zauważyłam,że ma ciagle podkrążone oczy,cienie i siniaki co ma na nogach nie znikają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka,

ja jestem zwoleniczka szkoly nr 1 tyle ze nie tak do konca, ok. jesli dziecko musi isc do zlobka bo rodzice pracuja i nie maja innego wyjscia inaczej ma sie sprawa do sytaucji kiedy opieka jest, owszem zajecia integracyjne itp sa fajne ale ze wzgledu na kontakt z rówieśnikami a nie po to zeby hartowac, jak mowi stare madre (moim zdaniem) przyslowie przyjdzie kryska na matyska, jak nie ma przymusu po co dawac na caly dzien?
moja Kamila (mialam szczescie) wogole nie chorowala mimo ze do zlobka chodzila od 10-go miesiaca (nie bylo wyjscia) ale jak slysze co dzieje sie z Waszymi maluchami to mi serce peka, po co narazac je na te chorobska? ale w sumie Wasza decyzja, jak szkola nr 1 mowi odpornosc im starsze dziecko tym wieksza chyba ze jest uwarunkowana genetycznie bo tez tak bywa.
nie wiem jak bedzie gdy Dawid acznie przedszkolowanie ale tak czy siak do niego pojdzie (moja mama co raz mnie ma sily zeby za nim nadazac) po za tym 3-latek musi gdzies sie wyladowac i miec upust swoich pomyslach.

Maria a co to za siniaki i Kubusia??? czy ja czegos wczesniej nie doczytalam? z czego to moze byc?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Laaf, Agnieszka przed pójściem do przedszkola w ogóle nie chorowała. Ok, miała dwa razy katar, ale w odstępstwie roku, więc byłam niemal pewna, że ma sporą odporność. Między innymi ta zmiana mnie troche niepokoi i dlatego też chcę zrobić Młodej morfologię. Ale do przedszkola chodzi glownie ze wzgledu na kontakt z rowiesnikami, widze jak teraz skoczyla z mowa, zna tyle piosenek, ze hej, buzia jej sie nie zamyka, bo albo mowi jakis wierszyk, albo spiewa piosenke, albo po prostu po swojemu nawija. Ksiazki ostatnio sama sobie czyta - pasc ze smiechu mozna 😁 Ladniej sie bawi z dziecmi, juz moge znajomych zaprosic do domu, bo nie ma takich awantur o zabawki. I to sa dla mnie ogromne plusy przedszkola. Poza tym ja po niemal 2,5 roku siedzenia dzien w dzien z Mloda bylam juz strzepkiem nerwow, serio. Nie mialam ani sily ani ochoty aktywnie spedzac z nia czasu i popadlysmy w rutyne. Wiesz, co innego, jak jest dom pelen ludzi, jak dziecko (i opiekun) ma jakas zmiane w otoczeniu, a co innego siedziec 24 godziny na dobe z matka i wieczorno-weekendowym ojcem... 🤨 ja prowadzę Agnieszkę do przedszkola na 9 i odbieram o 15. Szesc godzin to nie jest jakos strasznie duzo, Agnieszka bez problemu wytrzymalaby wiecej, bo czesto nie bardzo chce wychodzic z przedszkola. Jasne, moglabym ja odbierac wczesniej, przed drzemka, czyli kolo 12:30, ale przez te 3 godziny nic by mi sie nie udalo zalatwic gdzies dalej, o szukaniu pracy musialabym zapomniec. A nie ma sensu rozwalac Agnieszce calego planu dnia i odbierac ja w kratke - zdecydowanie bardziej wole pojsc po nia te 2,5 godziny pozniej, ale zeby miala uporzadkowany plan dnia. Jedynym minusem pzedszkola sa te choroby wlasnie, ale mam nadzieje, ze niedlugo uda nam sie zapanowac nad sytuacja.
Tak wiec wyluszczylam moje powody 😎 i lecę spać, bo już padam z nóg.

A, kupiliśmy w aptece takie plasterki na koszulke, ulatwiajace oddychanie. Zasnela Mloda bardzo ladnie, spi teraz spokojnie, oddycha miarowo, wiec mam nadzieje na przespana noc 🙂

Dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry późny wieczór 🙂 a wlasciwie noc hehe

Druga część ostatniej części Zmierzchu już obejrzan,bylyśmy ze znajomymi - film ok, taki do obejrzenia, nawet trochę pośmialiśmy się.

Kwasiek, oczywiście Twoja decyzja, ale jak Agusia pi chorobie dojdzie do siebie, to jednak posłałabym ją do przedszkola, głównie ze względu a kontakt z dziećmi. Ola mi chorowała od września 2011 co m-c, oprócz grudnia, potem jeszcze w styczniu i lutym 2012 i nagle choroby skończyły się, aż do końca września. Teraz odpukać jest ok. W żłobku znowu podejrzenia zachorowań na ospę,Ola zaszczepiona, więc może nie załapie. Teraz niech niechoruje, bo za ponad tydzień idziemy na diagnostykę alergologiczną do szpitala.

Ann, Ola miała przez 3 m-ce wielką fazę na puzzle , teraz trochę już jej spowszedniało, czasem jak ma ochotę to coś ułoży. Puzzle super działają na spotrzgawczość i koncentrację 🙂

Laaf, to miałaś super, że Kamiska wogle Tobie nie chorowała. A Kamiska w grudniu tego roku będzie już miała 18-kę czy to za rok?

A propos' prezentów pod choinkę - wczoraj przyszła paczka z cukiernią + kasą Hello Kitty, w sklepach nie jest obecnie dostępna, więc zamówiliśmu przez net http://www.dzieciaczkowo.pl/pl/product/12810/smoby-kasa-sklepowa-cukiernia-hello-kitty-24778 Olcia wypatrzyła w gazetce i jak pytamy się co che od Mikołaja - to kasa z Hello Kitty. Na początku myśleliśmy, że kupimy jakąś inną, ale z drugiej strony może lepiej oszędzić rozczarowania, jak dziecko sobie wbiło do głowy.
U męża w pracy na Mikołajki dla Oli wybraliśmy matę wodą do rysowania http://allegro.pl/aquadoodle-super-mata-wodna-4-kolory-tomy-9673-i2774339659.html + książka Pinokio wraz ze słuchowiskiem. Tradycyjnie w każdej kategorii wiekowej są do wybrania 1 z 2 prezentów. W przedziale 2-3 lata była ta mata i jeszcze piłka edukacyjna, ale one mają przważnie te same piosenki, wyliczanki itp. Reszta prezentów, nawet sugerowanych, nadal nieznana.

Dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
mi pediatra ciagle powtarzal a z w koncu wbil mi do glowy, przedszkolne bakterie- one sa winne chorobom, ale kazdy dzieciak musi je przejsc, i gdyby maxym mial np starsze rodzenstwo nie chorowalby tak jak chorowal na poczatku, bo znalby juz te bakterie i umial sie obronic. WIec nie panikuje.Przejdzie wszystko i bedzie ok. Teraz tylko jezszce na zime trzeba liczyc coby przyszla pomrozila troche i juz bedzie o niebo lepiej 😉 No i ciesze sie nieziemsko bo dziecko zdrowe,wiec wyychodzi na to ze w poniedzialek zaczeni 3tydz pod rzad do przedszkola smigac 😉)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

w sumie Kwasku nie sposob zaprzeczyc, ja juz wielkrotnie pisalam ze podziwiam WAS matki ktore siedza z maluchami w domu tyle czasu, ja bym zeswirowala i Wy tez potrzebujecie chwili spokoju i czasu dla siebie. Wlasciwie nie wiem jaka ja bym podjela decyzje siedzac w domu, pewnie tez bym chciala odsapnac i bachorka oddac gdzies gdzie i sie rozwija, uczy i integruje. U mnie Dawid byl przemyslany, tzn. wiedzialam ze bede miala opieke u mamy w przeciwnym wydaku nie decydowalabym sie juz na dziecko.

Anuka, Kamiska w grudniu konczy 18 lat jak napisalas. Dorosle to moje dziecie, oczywiscie "dorosle" to przesada ale ona tak o sobie mysli ale jeszcze widze jaka jest niedojrzala, ja w jej wieku juz bylam mama i musialam wydoroslec. Ciesze sie ze ona nie mus miec takiej odpowiedzialnosci bo przynajmniej do wszystkiego dojrzeje w swoim czasie i tak powinno byc a nie ze sytuacja zyciowa zmusza do szybkiego dorastania. a tak wogole to nie wiem czy pisalam ale wlasnie robi prawko, wogole w tym roku to ja mam przechlanae finansowo co do niej, prawo jazdy 1 tysiak, juz zaliczka na studniowke, nie mowiac o sukience i calej reszcie, oczywisicie 18-stka w lokalu itp., itp., itp. 😉
a wczoraj bylam w knajpie z nia i jej znajomymi, tatus zostal na warcie z mlodym i powiem Wam ze bawilam sie super (bo balet byl nie z tej ziemi), mlodziez na poczatku czula do mnie dystans ale pozniej wyluzowali. Pierwsze wyjscie z "dorosla" corka i bylam mile zaskoczona 🙂

oki, milego weekendu a moze jeszcze zajrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

jestem wreszcie u nas remont tzn u dziadków totala rewolucja i kolosalna zmiana z pomarańczowego na wanilia cream + fiolet i tapeta połowa fiolet połowa jasna w fioletowe kółka-jajka karmisz nowy jutro po żyrandole jedziemy aby meble zostały te same bo nie mają gdzie ich podziać muszą poczekać aż się wyprowadzimy to zabiorą je na góre a na dół kupią sobie nowe

i w związku z tym ja się śmiej że chcą nam dopłacić żebyśmy się wyprowadzili he he tzn wczoraj nam powiedzieli że dają nam 10 tys pod warunkiem że kupimy za te pieniądze to co oni "każą" tzn nie dosłownie co oni wybiorą tylko m.in podłogę do salonu lodówkę najpotrzebniejsze drzwi wewnętrzne np do łązienek takie rzeczy które są niezbędne do wprowadzenia
i chyba sylwka bedziemy robić razem z parapetówką jak się uda ale się ciesze
dziś malowałam klatke schodową do piwnicy bo jako jedyna została bez malowania

co do przedszkola to ja jestem za wiem że dziecko bardziej choruje ale rozwój dziecka jest niesamowity piosenki wierszyki itd itp a matka w domu choćby najlepsza nie jest w stanie dziecku zapewnić tyle atrakcji
u nas biorą od 3 lat więc w marcu szoruje małą zapisać zobaczymy czy ją przyjmą

Iga puzle też lubi ma rózna od 4 elementów po 24 na razie i trzaska wszystkie trzeba kupić coś trudniejszego do 160 to nam jeszcze brakuje raczej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A u nas jakoś na puzzle szału nie ma (kupiłam kilka dni temu pierwsze z 12 części). Co innego klocki albo tory 😉

Masz rację Kwasiek, żeby zrobić Agusi podstawowe badania, aczkolwiek obstawiam, że wszystko będzie ok. My na razie zrobiliśmy badanie moczu i wszystko jest w porządku. U nas też jest gwałtowna zmiana - od nie chorowania prawie w ogóle do ciągu przez 2 miesiące. Być może teraz nasze dzieci muszą odpracować hurtem te choroby, które inne dzieci przeszły we wcześniejszej fazie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Aniu, oby tak było 🙂 ale wiesz, wbitą mam do głowy jakąś tam wiedzę i staram się "na zaś" niektóre rzeczy sprawdzić, może to i hipochondria, ale wolę byc na tym punkcie bardziej przewrażliwiona, niż coś przeoczyć 🙂 a co do puzzli, to może Stasiek musi się przekonać? My z mężem oboje uwielbiamy puzzle, teściowie się ostatnio śmieli, bo przytargali z piwnicy reklamówkę z 5 różnymi puzzlami (pomieszanymi rzecz jasna) i siedzieliśmy sobie we czwórkę: mój mąż, szwagierka, Agnieszka i ja i układaliśmy te puzzle. A teściowie z tekstem: "o, jak nasze dzieci się grzecznie bawią!" 😁

Sylwia, super, że już tuż-tuż! 🙂

Byłam wczoraj na urodzinach przyjaciółki, kameralne spotkanie, tylko 4 osoby, ale tak fajnie mi się gadało, że posiedziałam 5 godzin i wcale mi się nie chciało do domu wracać 😉 byłam koło północy w domu 🙂 teraz 30-go się wybieramy na koncert rock'n'roll 😉 już się nie mogę doczekać 🙂

Agnieszka już (odpukać w niemalowane) prawie zdrowa. Katar niewielki, kaszel sporadyczny, gorączki brak. Jutro idziemy na kontrolę do lekarza. Podpytam jeszcze o okres rozsiewania wirusów, czy mogłabym koło czwartku puścić Młodą do przedszkola, czy jeszcze ją przetrzymać w domu. Znając naszą Panią dr, każe nam siedzieć w domu jeszcze minimum tydzien 🙂

co do przedszkola, to poki co nie biore pod uwage wypisania jej. Zbyt mi zależy na znalezieniu pracy, zbyt malo czasu mam, zeby pozwolic sobie jeszcze na siedzenie w domu.

Laski w razie kataru u dzieciakow, polecam plasterki Aromactiv - takie na koszulkę. Agnieszce jakims cudem rzeczywiscie odetkaly nos 🙂

Anulka, dzięki za przepis na pizze, zrobilam z 10 dag drożdzy, walnęłam wszystko na blachę do pieczenia (taką standardową z wyposażenia piekarnika), wyrosło mi ciasto na jakies 7 cm 🤪 zjedlismy po 2 kawałki 10 x 10 cm i się nażarliśmy, że hej. 2/3 pizzy czeka na konsumpcję 😉

Dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A my już po pobraniu krwi, udało się też załapać dzień wcześniej na wizytę do laryngologa i na jutro zostaje nam już tylko pediatra. U laryngologa wszystko ok, płyn z ucha już zszedł, ale na wszelki wypadek mamy się zgłosić jeszcze za 3 miesiące.

A ja z kolei idę dziś na kontrolne usg, czy mi nic nie odrasta, nawet nie biorę pod uwagę, że mogłoby!

A powiem Wam jeszcze, że dziadek dziś odebrał ze żłobka zdjęcia robione przez fotografa i jestem po ich obejrzeniu mega przeciwna takim akcjom. Staś z zaryczaną buzią, siedzący na krzesełku jak za karę. Podobno nie chciał usiąść, ale panie go jakoś w końcu przekonały - tyle wiem od pań, ale zdjęcie mi mówi całą resztę. Jutro będą robić zdjęcia świąteczne i cieszę się że Stasia jeszcze nie będzie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

a ja właśnie szukam firanek i kurcze takie jakbym chciała to są tylko z gotowców szer 150 cm a ja mam 8 m ściany to lipa tyle części, trzeba by szyć tylko nie wiem kto mi uszyje na przelotkach tyle firanki i za ile he he a podobja mi się proste zwykłe bez żadnych wzorów o takie
http://allegro.pl/gotowe-firany-firana-woal-gladkie-250x150-gratis-i2792541115.html

wersja z fioletem ciemny i jasny a później biała tylko białej musze mieć 10 m czyli 2 razy po 5 musze zapytać jednej krawcowej czy szyła już coś takiego i czy da rade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka :*

Ann, rozumiem, tez bym była przeciwna... My się na fotografa ze względu na chorobę nie załapaliśmy, ale nie wyobrażam sobie w tej najmłodszej grupie zdjęć na krzesełku, w wymuszonej pozycji i jeszcze pewnie cierpliwie czekając na 5 czy 10 ujęcie 😉 myślałam, że to będą raczej zdjęcia robione podczas zabawy, ale nie mam pojęcia jak to wyglądało w praktyce.

My po kontroli u pediatry, gardło ładne, płuca czyste, syropki jeszcze do środy i w przyszłym tygodniu mamy się zgłosić do przychodni na tą szczepionkę zwiększającą odporność 🙂

No i trzymajcie kobiety kciuki, bo dziś o 20 mam rozmowę w sprawie pracy... dzwonili do mnie godzinę temu czy nadal jestem zainteresowana współpracą 😉 duża przychodnia diagnostyczna, wiele zabiegów, parę znajomych twarzy (moja promotorka mgr tam pracuje, kilku lekarzy do których chodziłam, parę koleżanek), więc mam ogromną nadzieję, że uda mi się coś złapać, nawet na umowę-zlecenie, nawet na pół etatu, ale żeby cokolwiek było... 🙂 tak więc tego... stresuję się strasznie, łapy mi się telepią, o nogach nie wspominając 😉 stresa mam, że będą mnie przepytywać z wykonywania jakiegoś zabiegu (endoskopii np. albo kolonoskopii), a ja o czymś istotnym zapomnę. No nic, trzeba będzie zaraz otworzyć notatki i sobie to i owo przypomnieć 🙂 🙂 trzymajcie kciuki!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tak, na krzesełku 🙂 Generalnie, u nas są robione zdjęcia podczas zabawy przez panią kierownik. I te zdjęcia, choć kiepskie technicznie, są bardzo fajne co do ducha. A to od fotografa jest technicznie super, ale ja bym chyba nie fotografowała takiej zapłakanej buzi...
Chociaż mój M powiedział dziś coś z czym się też zgadzam: że taka sesja to też jest element edukacji naszych dzieci 😉

Usg w porządku, wszystko się pogoiło, woda się wchłonęła i żadnych nowych obcych nie widać 🙂 Następna kontrola za rok 🙂'

Kwasiek, trzymam kciuki, jak ma się udać to się uda 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasku trzymam kciuki, Ann no i super ze dziadygi nie ma!!!
A my tez mamy zdjecia pierwsze przedszkolne. wlepie wam tu jak je ogarne swoim aparatem. piekne sa, a jedno to po porstu szal pal, ale moje dziecko uwielbia pozowac,wiec nie bylo problemu 😉na grupowym tylko sie nie usmiecha.hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej :*

Z pracą i dobrze, i źle. Tzn. chyba się spodobałam, mają dzwonić koło piątku. Ale - nie oferują stanowiska pielęgniarki, tylko rejestratorki medycznej, do której obowiązków należeć będzie rejestrowanie pacjentów, sprzątanie w gabinetach, sprzątanie korytarzy, sprzątanie toalet, czasami jakieś zabiegi pielęgniarskie typu zastrzyk. Stawka średnia, 10/h. Praca na dwie zmiany - od 7:30 do 15 albo od 15 do 21. Czyli plusy: kasa. Minusy: obowiązki "średnie", nie da mi to żadnego doświadczenia, które mogłabym sobie do cv dopisać, nie przedłuży mi to prawa wykonywania zawodu. No i mam w związku z tym dylemat. Byłby mniejszy, jakby mnie zatrudnili na stanowisku pielęgniarki, a nie rejestratorki... Tak więc tak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, a zapytałaś, czy widzą ew. możliwość (i na jakich warunkach) żebyś przeskoczyła na stanowisko pielęgniarki w miarę pojawienia się miejsca? Dla mnie to byłaby kluczowa informacja przy podejmowaniu decyzji. Sama nie wiem co Ci radzić. Z jednej strony to nie to czego szukasz i co Ci rozwiązuje Twoje problemy. Z drugiej strony inaczej też patrzy się na osobę która już pracuje i równocześnie szuka innej pracy niż na kogoś kto nie pracuje w ogóle.

Stasiek w żłobku, wszystkie badania wyszły ok i dostaliśmy zaświadczenie. Dziś M ma urlop, więc go obsługuje (podobno rano było bez problemów), a ja wykorzystałam przedpołudnie żeby zrobić sobie wreszcie zaległą krzywą cukrową (znowu glukoza błeeeee), mam nadzieję że następne badanie nie tak szybko, bo to miało być na potwierdzenie dobrych wyników zwykłej krzywej cukrowej (czyli zamiast glukozy kanapka).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć po mega długiej przerwie 🙂

Kwasiek, z jednej strony lepsza taka praca niż żadna, a poza tym jak już będziesz w odpowiedim środowisku to może wtedy jakieś fucha się znajdzie?

Widzę, że dzieciaki chorują tak jak i moja Marysia. Bardzo byłam zadowolona kiedy miała 3 miesięczną przerwę w braniu antybiotyku (jakieś 3 tygodnie temu). Tearz odpukać jakieś katar i kaszel się zdarzają ale już bez silniejszych środków usuwamy 🙂

Wasze dzieciaki już wymiatają z mówieniem, a mój uparciuch porozumiewa się z nami po swojemu. W zasadzi nie wiem dlaczego bo dużo się z nią rozmawia, czyta (to z resztą barzdo lubi), a nadal jest na etapie miał, hau, muuu, uja jaja (jajko od wujka), to to (co to) itp. Coś tam próbuje mówić ale to dla nas chińszczyzna...
Śmiejemy się że jak się jej język rozwiąże to nas zagada.
Ok Michał wrócił z budowy więc lece zrobić kolację. Postaram się zaglądnąć do Was jutro 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Agulka, fajnie że jesteś 🙂 Marysia super wygląda w tych słuchawkach 🙂

Dziś drugi dzień w żłobku, mnie było dużo trudniej Stasia zdyscyplinować do sprawnego wyjścia z domu niż wczoraj M. Miał milion spraw do załatwienia i w końcu ubrałam go trochę na siłę. Zobaczymy jak będzie dziś w ciągu dnia 🙂

A ja idę po południu na rozmowę z szefem w sprawie konkretów mojego powrotu i coś czuję że nie będzie tak różowo.

Stasiek wkroczył w etap bardziej wyrafinowanych pytań. Wczoraj zaczął nas zasypywać pytaniami w stylu: "Któle jest bludne? Śmieć jest bludny? Noga jest bludna? Mama jest bludna?"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Agulka, cześć!!! 😘 😘 😘 Agnieszka podobnie gada, chociaż bez problemu da się ją zrozumieć 🙂 zasób słów ma już coraz większy, ale dużo wyrazów przekształca. np. jagał to dinozaur 😉

a co do pracy, to rozmawiałam przed chwilą z koleżanką, na której miejsce miałabym być zatrudniona. Generalnie nie poleca, bo stosunek kierowniczki do pracowników jest tragiczny, ciągłe awantury, zmuszanie do wykonywania rzeczy, które nie leżą w obowiązkach. Przynieś, zanieś, pozamiataj, umyj wc, umyj podłogę. W przeciągu 1,5 roku odeszło stamtąd 9 osób, teraz odchodzą kolejne 4 🥴 A, szkolenie przed podjęciem pracy trwa 3-4 tygodnie, oczywiście wolontariat. Dopiero po tym czasie podpisywana jest umowa. Anita mówiła, że mogę spróbowac, bo zrezygnować można w każdej chwili, ale po tym miesiącu szkolenia szkoda byłoby mi rezygnowac tak od razu. Tak więc chyba sobie to daruję... 🥴 zresztą, to takie gdybanie, bo pewnie w ogóle do mnie nie zadzwonią, tylko do kogoś innego 🙂

Plan w każdym razie mam: zapisuję się na kurs (tylko niech Agnieszka pójdzie do przedszkola), będę katować naczelne pielęgniarki w dwóch pobliskich szpitalach (dziecięcym i "dorosłym"), pojadę do miejscowości pod Lublinem, bo tam mają szpital i podobno szukają kogoś do pracy, spróbuję może pisać jakieś artykuły dotyczące pielęgnacji osób z różnymi jednostkami chorobowymi, może gdzieś na necie dałoby się je zamieścić, nawet za free, ale żeby były imieniem i nazwiskiem podpisane. Trzeba wziąć dupę w troki i robić wszystko, co możliwe, żeby pracę w zawodzie znaleźć.

Pisałam Wam, że chcemy Agnieszkę zaznajomić z bajkami Disneya - strzał w 10-tkę 😉 Uwielbia Pocahontas, Piękną i Bestię, dziś jej pokażemy Bambi 🙂 ogląda z otwartą paszczą 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czolem 🙂
zagladam na chwile bo znow musialam lapa wyslac do naprawy tym razem z matryca kicha, tak wiec z pracy pisze.

Agulka milo znow Cie "zobaczyc" 🙂

Kwasku, sproboj zawsze mozesz zrezygnowac a w miedzy czasie nadal szukac ale w sumie Twoja decyzja...
Ann super ze wszystko w porzadku, oby tak pozostalo 🙂
Sylwia jak ja Ci zazdroszcze tego strojenia, urzadzania....a to juz tuz tuz 🙂

Achas Ann okropne ze tak Stasia potraktowano...nie piowinni wogole go zmuszac, teraz moze miec traume. pytanie czy i w innych sytuacjach nie ma przesady...tzn. ja rozumiem ze musi byc dyscyplina przy takiej gromadzie dzieciakow ale akurat zdjecie nie powinno byc obowiazkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej,u nas ok,ale Kubus chyba ma owsiki,zgrzyta zębami bez przerwy,podkrazone oczy,drapie sie po tyłku i wzmozony apetyt na słodycze,ogolnie by sie zgadzało,ale jeszcze badania sie zrobi,a za tydzień jedzie do prywatnego pediatry>

CZESC AGULA,Kubus tz mało mówi,a jak juz to non stop nawija po chińsku hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć i czołem 😉

jak mnie tu dawno nie było 😉 hehe
ostatnio sobie uświadomiłam że te nasze szkraby mają prawie 2,5 roku powiedzcie kiedy to zleciało!!!!!! 🤪 🤪 🤪

co u mnie 😜 praca dom praca dom... z jednym małym wyjątkiem... mam w domu święty spokój!!! Bo rozstaliśmy się z Adamem... na razie tymczasowo ale od niego zależy czy nie na zawsze... w skrócie dlaczego... pojechał po całej lini... 3 miesiące nie przynosił wypłaty do domu... mimo że podobno pracował... 2 miesiące musiałam czekać aż ubezpieczy mi Zuzie nie mogłam z nią nawet do lekarza iść... (kiedy dostałam umowę o pracy zajęło mi to 2 dni) dodając olewanie nas po całej lini... wieczne kłótnie... picie i pisanie z jakimiś panienkami... wkońcu musiałam powiedzieć DOŚĆ... 🤢 🤢 🤢 🤢 🤢 🤢

i powiem wam że jest mi z tym dobrze...

buziak i pozdrawiam ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny!!!
Mnie tez dawno tu nie bylo...
Zuziek to w sumie dobrze ze daliscie sobie czas.. przynajmniej troche odpoczniesz i sie okaze pozniej co dalej.. najwazniejsze ze tobie to pasuje i czujesz sie z tym dobrze ze go nie ma..
U nas wszytsko dobrze, Marika ladnie zaczyna gadac ale tez czasem jeszcze cos powie po swojemu.. zdrowa jest jak narazie juz dosc dlugo 🙂 U nas w zwiazku tez sie uklada wiec nie ma co narzekac.. od 3 tyg powiekszyla nam sie rodzinka o kotka brytyjskiego krotkowlosego.. Marika bardzo dobrze sie nim zajmuje chociaz czasem az za bardzo 🙂
Podczytuje Was ale jakos brak mi weny co pisac.. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...