Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Angela a wiesz ze za pierwszym razem pasożyty moga nie wyjsc. Czasem trzeba kilka razy nosić kał na pasożyty zanim coś znajda.

Piotrus tez dalej kaszle ale jak narazie obeszło sie bez lekarza. Dobrze ze umie dobrze nosek wydmuchać 🙂
a mam pytanko jak Wasze dzieciaczki radza sobie z kolorami bo Piotrus totalnie nie kuma, wszystko jest czerwone, próbuje go uczyc ale jakos nie jarzy. Jedyne co zrobi to dobierze klocki kolorami ale nie wie jaki jest dany kolor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Misko mial jeden atak w nocy, przezylismy bez podania syropu.
Kolory odroznia ale nie wzsystkie, czerw niebieski zielony zolty czarny bialy.
Zadzwonilam dzis do przedszkola powoedzialam ze maxymcio przyjdzie po nowym roku. Laffciu ja mam numer ten sam tylko w kwietniu ostatnio czy tam w maju to ja telefonu nie moglam znalezc...bo jak sie okazalo, wyniuosl mi kindzia do piwnicy z rzeczami zimowymi. wczesiej maxymek wrzucil go tam...i nikt nie wiedzial gdzie jest...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ech, a Stasiek też znowu chory. Od weekendu oczyska czerwone jak u królika, wczoraj po nocy zaklejone ale po odklejeniu już wszystko ok (posłałam wczoraj do żłobka) ale dziś to już były zaklejone na maxa i dziecko mega marudne, więc zostawiłam w domu. Teraz doszła jeszcze gorączka, więc czekamy na lekarza (kocham Luxmed za te wizyty domowe!). A jutro w żłobku Mikołaj, wrrrrr!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Laafiku, nie przywioze ci szamponow niestety, bo tamte zurzylismy, a dzis bylam w drogerii u nas nawsi dosc spora (Müller) i niestety nie bylo ich, byla masa iny´nych ale nie te. ;(przykro mi, rozczarowalam cie niestety, moglam tamtych nie ruszac...;( przepraszam. 😘

Angela, nie mam numeru ale tu bede lub na fb a jak bedzie tak daleko to sie wymienimy nr ok 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka!
Nareszcie forum działa 🙂 🙂 🙂

U nas - odpukać - tydzien bezchorobowy, mimo chodzenia do przedszkola. Moze sie uda i Agnieszka na Swieta bedzie zdrowa...? Wigilie robimy u nas (po wielkich bojach z moja mama), wiec troche przygotowan mnie czeka, ale dla mnie to sama przyjemnosc 🙂 mam juz upieczone 3 rodzaje pierniczkow i dzis bede kolejne 2 rodzaje ciasteczek robic 🙂 w przyszlym tygodniu salatka wielowarzywna, pierogi z kapusta i grzybami, barszcz czerwony, piernik i makowiec. Moja mama ma przywiezc smazonego karpia i rybe po grecku oraz uszka do barszczu. A i jeszcze po "mezowemu" muszę zrobic kapustę z fasolą i grochem, barszcz z grzybow i kluski z makiem 🙂 u niego w domu je sie zupelnie inaczej, niz u mnie - u mnie sie jadlo praktycznie sama rybe, u niego ryb jest malo, ale jest wlasnie jakas kapusta, grzyby, kasza jaglana, pierogi itp. Wiec zrobimy teraz "po naszemu" i bedzie wszystko wybeltane 😉 😉

Sylwia, Agnieszka teraz tez ma taki bunt, moze to normalne. Czasami ledwo da sie wytrzymac.

Komsi, szerokiej drogi! Zamelduj sie jak przyjedziesz 🙂

Miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

nie nadrobilam calosci tak wiec jak cos przepraszam,

Komsi trudno sie mowi, szkoda bo nie ukrywam ze dziadostwo znow zagoscilo na mojej glowie, nawyzej wyslesz mi z niemrow jak wrocisz mimo duzych kosztow przesylki (ta paczka z potwierdzeniem) bo musze je miec, nie przejmuj sie zreszta pewnie byblyby juz przeterminowane to by sie tylko zmarnowaly 🙂
Oczywiscie jedzcie spokojnie i ostroznie nie wiem jak u Was ale w polandzie w tej chwili odwilz.

Kwasku podziwiam zapal i checi 🙂 wszystko brzmi smakowicie i powiem szczerze ngdy tak wielu potraw na wigilie nie mialam.
My wigilie spedzamy w domu ale wieczorem o 22,50 mamy pociag do warszawki, w drugi dzien swiat mamy chrzciny w rodzinie wracamy na weekend po swietach bo w sylwka musze byc w pracy 🤢 i tak udalo mi sie dwa dni miedzy swietami wyrwac a koniec roku to u mnie mnostwo roboty... a na dodatek zwiekszyly sie moje obowiazki bo weszlismy do wspolpracy z dwoma kolejnymi firmami....ech niedlugo to moze dwa etaty bede zaliczyc przy tej samej pensji 😉
no ale od stycznia wprowadzony ma byc system prowizyjny (oczywsicie pensja dotychczasowa bez zmian) co z tego bedzie zobaczymy...

aaaa zapomnialabym, na necie wyczytalam ze 12.12.1912 o 12.12 godz. roku jakis X-sinski wyslal karte do jakies X-sinskiej (nie pamietam nazwisk), kartka zostala odkryta prze kogos z rodziny i umieszczona w Muzeum Historii w Szczecinie, Muzeum postanowilo zorganizowac akcje kartka 12.12.2012 przeczytalam o tym w pracy i zorganizowalam karte w firmie, zebralam podpisy od wszystkich i wysłalam, data stepla musiala byc dokladnie 12.12.2012, kartka trafi do skrzynki ktora zostanie otwarta 12.12.2112, fajna pamiatka dla potomnych 😆

milego weekendu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
W końcu jesteście. Ja mogłam pisać bez problemu ale nie było z kim. 😞

Laaf to potomni bede mieli pamiątkę. A co na tej karcie napisaliście?

Angela moze faktycznie mu cos na brzuszku siadło. Ostatnio wszyscy na mandarynki narzekają. Zwłaszcza dzieci tu u nas po zjedzeniu mandarynek maja jakies rewolucje.

Komsi szczęśliwej podróży 🙂 zamelduje sie 😉

Kwasiek podziwiam Cie za te twoje kuchenne wyczyny. Ja tez lubie siedziec w kuchni ale Ty bijesz rekordy 🙂 Lubię piec ale mycie garów mi podcina skrzydła. Dzisiaj upiekłam szybkie ciasto z jabłkami 🙂 i juz znikło.

Ja próbuje kupic jakies ozdoby na choinke w kolorze rózowym i nic nie moge kupic. Marzy mi sie srebrno różowa choinka.
My wigilię jemy u tesciów a tak resztę swiat spędzamy sami.




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej.Kubus ma straszny kaszel i do lekarza jedziemy jutro znowu...a ja wczoraj sernika na zimno zrobiła,dopijam erbate miętową i za malowanie i suszenie włosów sie biore,bo po 9 do Koscioła ide,u nas odwilż idzie i chyba śniegu w Swięta nie ma byc.Ja na święta piękę ciasta i robię sałatki i zrazy,resztę teściowa. Madalena Kubus tego dnia jadł zupe i kanapkę z serem to nie wiem czemu to,ale chyba jelitówka jednodniowa,co wyzdrowieje to znowu chory.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Magda
, ja szalenie lubie piec i gotować. Odkryłam to dopiero po zamieszkaniu tutaj. Bez kitu, ja mogłabym wieść życie gospodyni domowej, pod warunkiem, że miałabym sporą ekipę testerów 😉 Z resztą - to się tyko tak wydaje, że dużo jest do zrobienia, ale suma summarum po rozdzieleniu na dni, wychodzą mi po 3 godzinki w kuchni codziennie (od piątku), więc na luzaka nie ma co się spinać 🙂 jeszcze dziś znalazłam przepis na drożdżowe paszteciki do barszczu, spróbuję je jutro zrobić (można je mrozić, później wystarczy na patelnię rzucić, kilka minut podgrzewać i podobno smakują jak świeżo wyjęte z pieca).
Laaf, my zwykle spędzaliśmy Święta u cioci - "zastaw się, a postaw się", ale ona wszystko praktycznie zamawiała z garmażerki i takie średnio smaczne to było, wszędzie ryby: smażone, w galarecie, po grecku, w sałatkach itp itd. Ja juz nie chcę takich Świąt. Chcę różnorodności. I rzeczy moich, wlasnych, nie kupowanych od nie wiadomo kogo. Taniej, pewniej, smaczniej. I przede wszystkim większa satysfakcja 🙂 Tylko jeszcze skład przy stole nieznany, bo będzie albo 6 albo 12 osób 🙂 🙂

Angela, zdrówka dla Kubusia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, ja ostatnio nie piszę bo Staś chory i ja też od niego złapałam, więc mało czasu i mało siły. Do żłobka nie chodzi od wtorku i raczej do końca roku już nie pójdzie.
Zdecydowaliśmy się na szalony plan w kontekście mojego powrotu do pracy: wyjeżdżamy w 2 dzień świąt na 2 albo 3 tygodnie gdzieś w jakiś ostry klimat, żeby przerwać te choroby. Tzn. chyba się będziemy z M wymieniać bo on może mieć problem z urlopem w tym roku a ja z kolei wracam do pracy od nowego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ann, a gdzie się wybieracie? Góry? Morze? Szalony plan, faktycznie... no ale trzymam kciuki za to, żeby zadziałał 🙂

Angela, daj znać jak tam Kubuś po wizycie.

Agnieszka dziś ochoczo powędrowała do przedszkola, jutro mamy jasełka 🤪 mąz dziś ma kupić skrzydełka aniołka i aureolkę, bo najmłodsze dzieciaczki mają być za aniołki/pasterzy przebrane 🙂 🙂 mąż weźmie z pracy lepszy telefon, może uda się jakiś filmik nakręcić z naszym aniołkiem 😜 😜 na pewno będą śpiewać "lulajże Jezuniu", bo od kilku dni Agnieszka tą kolędę śpiewa pod nosem 😁 😁 "lulajzie jeuniu, lulajzie, lulaj!" 😁 a ja ją nauczyłam "przybieżeli do Betlejem pasterze" i też łazi i śpiewa "chaaaała na ości, chała na ości, a ziemi!" 😁

Co kupujecie dzieciakom pod choinkę? My już kupiliśmy w Realu zestaw klocków Duplo (takich podstawowych), bo Agnieszka zaczęła w końcu się interesować budowaniem 😉 no i na pewno dostanie od moich rodziców puzzle - na Mikołajki dostała http://www.smyk.com/trefl-ksiezniczki-disneya-puzzle-4w1-35-48-54-70-elementow,p1062774856,zabawki-gry-dla-dzieci-p i już ma wszystkie 4 obczajone, trzeba jej coś nowego kupić 🙂

Ja już ewidentnie świętami żyję. Zaraz lecę na poszukiwanie kapusty kiszonej, muszę ze 2-3 kg kupić... do pierogów, do kapusty z grochem, do pasztecików. Na święta będzie nas tylko 6 (włącznie z Agą), więc nie ma co szaleć z ilością jedzenia, ale przecież można pomrozić i mieć "na później" 🙂

Miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No i po wizycie,kupilismy inhalator i leki i 300 zł poszło,antybiotyk dostał,syropy na kaszel i 3 leki do inhalatora, jakby m nie wyjechał do zagranice,to by nie było za dobrze...prezenty na szczęście już Kupione i kolejne 4000 zł wydane,5 dzieci,rodzice i babcia,tesciowie,wic było na co wydawac,za rok juz nie szalejemy i kazdemu mały upominek,bo zbankrutujemy. A mamy kupione Kubie w biedronce budowe,czyli buduje sobie autostrade,są tam autka do tego co uwielbia.
Madalena jak plany co do 2 dziecka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

kwasiek ja też cie podziwiam że ci się tak chce mnie to najbardziej w przeprowadzce przeraża to że codziennie będę musiała gotować 🤪 chociaż lubie w kuchni siedzieć ale to wymyślanie codziennie co innego na obiad masakra jeszcze mój to zupy nie kaszy nie ryż nie bardzo na słodko też w zęby kole typu naleśniki na kolacje np ja nie wiem co on będzie jadł
ja to nie przywiązuje uwagi tak do jedzenia wrzuce byle kanapke i lece dalej a on masakra po prostu schabowe mielony lub udka to by jadła najchętniej

Iga dostanie gitare zestaw lekarski i lalke napewno reszty nie wiem my dla niej w tym roku bardzo skromnie zamówiłam jej figurki z madagaskaru bo lubi i cymbałki jej dokupie jeszcze bo ma faze ostatnio na granie i śpiewanie na czynkolwiek np z kocyka ma gitare he he

ja na święta robie placek i 2 rodzaje śledzi bo ja nie lubie słonych tylko te w zalewie a oni takich nie jedzą więc robie głównie dla siebie, uszka i pierogi postne już lepiłyśmy w sobote i ruskie pierogi też są

a ja coś sie smarkać zaczełam dzisiaj a wygwizdało mnie troche bo poleciałam na budowe okna pomyć w salonie i w kuchni z zewnątrz póki temp na plusie coby na sylwestra jako tako wyglądały to sie załatwiłam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, faktycznie święta im się szykują niewesołe...

U nas choroby c.d. Wczoraj był znowu lekarz, bo wróciła gorączka. Coś tam słychać nad oskrzelami, ale antybiotyku nie dał, tylko intensywne inhalacje z mucofluidu. Na szczęście jakoś te inhalacje ogarniamy przy bajkach o Reksiu, ale za to kropli do oczu Staś nie da sobie wpuścić za nic. Macie może jakieś sposoby?

Co do wyjazdu, to wszystko się powoli klaruje. Porozsyłałam maile w różne miejsca, ale generalnie wszędzie są już komplety. W końcu udało się znaleźć fajną miejscówkę w Tyliczu obok Krynicy Zdrój. Zastanawialiśmy się nad różnymi lokalizacjami, ale Krynica jednak po pierwsze jest już sprawdzona, a po drugie ma bezpośredni pociąg do Warszawy. Ja będę musiała wcześniej wrócić do pracy i potem znowu do nich dojechać na weekend, żeby razem wracać, więc jest to ważne. Czyli wyjeżdżamy już za tydzień, w drugi dzień Świąt a wracamy 13 stycznia (a ja w międzyczasie kursuję między Warszawą a Krynicą 😉 ). Plan szalony, ale jeśli ma coś pomóc z tymi chorobami, to warto się na niego porwać.

Już kolejny lekarz mówi, że Staś ma bardzo przerośnięte migdały jak na swój wiek i że to może być powodem tych infekcji. Tyle że wszyscy (oprócz jednej lekarki) mówią że do 5 lat nic się z tym nie robi więc nawet nie warto szczegółowo diagnozować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moja babcia zmarła 3 lata temu w Boże Narodzenie. W wigilię wzieło ja pogotowie można by rzecz od stołu wigilijnego tak wiec współczuje znajomej bo straszne sa święta jak odejdzie ktoś bliski. Natomiast moja mama zmarła 3 miesiące przed babcia i pamietam że cała ta wigilię płakałam jak małe dziecko.

Ann plan faktycznie szalony ale czemu by nie spróbować. Co do migdałów to mój brat ma przerośnięty 3 migdał ( po nowym roku ma isc na zabieg) i nigdy nie chorował często. widzisz Piotruś tez często choruje i wydaje mi się ze to kwestia słabszej odporności.
Kiedys zagłebiałam sie na temat przerośniętych migdałków i tam pisało ze dziecku do 8 roku ten trzeci migdał sie powiększa a potem on s powrotem zanika i ze jest to normalne. Natomiast do piatego roku życia sie go nie usuwa bo ten migdałek wychwytuje wszystkie wirusy bakterie przekazuje do układowi odpornościowemu i dzieki niemu organizm potem wie które bakterie sa złe a które dobre. Czasem jest tak ze jak dziecko wychowywane jest w zbyt sterylnych warunkach to potem gdy pójdzie do przedszkola czy szkoły to nagle narazone jest na rożnego rodzaju wirusy i wtedy tan trzeci migdał powiększa się jeszcze bardziej.
Mojemu bratu tez nie chcieli go usunąć a potem zaniedbał to i teraz jako 24 letni mężczyzna idzie usuwać migdałka. Jedyne problemy jakie teraz ma to czasem sie dusi jak śpi na plecach natomiast z uszami nigdy nie miała problemu ( czesto sa przy migdałkach problemy ze słuchem albo zapalenia ucha).
A jak oddycha Stas ? Ma zatkany czy swobodnie wciaga powietrzen nosem , bo jak ma powiekszone migdałki to może miec utrudnione oddychanie nosem i wtedy oddycha buzia i łatwiej sie zarazi jakimś choróbskiem.

A tak własciwie to czeste infekcje to nie jest powód przerosnietych migdałków tylko skutek tego ze Stas duzo choruje. I jesli Stas ma przerosniete migdałki te dwa własciwe a nie ten trzeci to idz z nim do laryngologa i niech mu zastosuje terapie lekami. Dobry laryngolog bedzie wiedział co zrobic i oceni jak bardzo sa powiększone. No i jeszcze jedno przy powiększonych migdałach dziecko nie ma apetytu i chrapie. I to jest takie blednę koło jak czesto choruje to ma powiększone migdały , jak ma powiększone migdały to nie chce jesc , jak nie chce jest to żle przybiera na wadze a żeby było mało to sie mu złe oddycha i mu sie źle spi i tak w koło.

Rozpisałam sie ale u mnie w domu to nic tylko o tych migdałach gadali.

Apropo chorób byłam dzis z Piotrusiem u lekarza bo go boli podbrzusze. Tzn ma bóle skurczowe. Dostał skierowanie na badanie moczu, jak z moczu nic nie wyjdzie to lekarka powiedziała ze bedzie robiła mu badania w kierunku jelit czy czasem przez te czeste biegunki nie ma zniszczonej flory bakteryjnej w jelitach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...