Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
No ja wykąpana i siedze na necie,henne brwi sobie zrobiłam jeszcze.a pozatym z mezem nie układa mi sie ostatnio,nie wiem co sie z nim dzieje,czepia sie ostatnio o wszystko,pewnie temu,że nie ma pracy i w domu,a nawet nie szuka,bo mu sie nie chce,żyje tylko wyjazdami do Holandii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Bry dzien, no hardcore tydzien rozpoczety 😉 daniel do nowej pracy, maxym do przedszkola ja szybkim krokiem po sniegu gorkach na skroty do pracy. Wlasnie przyszlam do domu, przebeiram sie i lece po malego i wiecie co?1 i ide na obad do pracy z maxymem 😉 szefowa kazala przyjsc z malym po przedszkolu, milo nie 😉 to zrobie obiad tylko dla kinola 😉)) hi hi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂

Wróciłam na razie sama nocnym pociągiem. Stasiek ma jednak zapalenie płuc a nie oskrzeli, ale już sytuacja pod kontrolą i pewnie wt/śr zacznie wychodzić delikatnie z domu. Przenieśliśmy się do innej lekarki (też lokalnej, podobno tam najlepszej, do tego specjalistki od płuc) i ona już nie uważa żeby leczenie klimatyczne było głupim pomysłem. Tyle że uważa że taki maluch nie da sobie wytłumaczyć czego nie robić żeby sobie nie zaszkodzić (czyli np. nie ryczeć na mrozie) i dlatego małe dzieci tak często chorują po przyjeździe. Powiedziała nam że dla zdrowia Stasia lepiej żeby go jeszcze nie wieźć tylko tam powoli i delikatnie hartować. Wracam do nich na weekend i razem samochodem przyjedziemy do domu w niedzielę albo poniedziałek.

A ja od dziś pracuję, na razie czytam dokumenty różne, a od środy na front! Doczytam Was później, bo teraz muszę się ogarnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejo hej 😉 coraz wiecej kobiet pracujacych 😉
Moj doktor mowi tak jak jego dzieci sa chore i jada do berlina to tam zdrowieja, a jak jada zdrowe to tam zaraz nosem ciagaja. Z Maxymem bylo tym razem wlasnie ak pojchal przeziebiony i zaraz wyzdrowial 😉 No po pierwszym dniu w przedszkolu i mi cisnienie skoczylo, przychodze a moje dziecko lata w kombinezonie nie zapiety pod szyja i bez szalika a rekawiczki w kapturze jak zostawilam rano coby im bylo latwiej znalezc...wrrrr najadl sie obiadku z moim szefem i szefowa 😉 rodzinnie bylo tylko ja maxym i oni, i na spacer go wzielam woziem i odpadl juz 1,5h spi;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas sprawa jest bardziej skomplikowana, bo wszystko wskazuje na to, że mamy problem z trzecim migdałem i zasady według których chorują normalne dzieci, u nas nie obowiązują 😉
Będę się starała umówić na przyszły tydzień wizytę u jakiegoś dobrego laryngologa, żeby powiedział nam wiarygodnie, jak wygląda u Stasia kwestia ćwiczenia układu odpornościowego poprzez chorowanie. W żłobku jest jedynym dzieckiem, które tyle choruje. Z mojej pobieżnej wiedzy na temat trzeciego migdała wynika, że u takich dzieci to działa inaczej: im więcej infekcji, tym większy migdał, tym więcej infekcji itd. i robi się taka nakręcająca się machina (pisała też o tym Magda). A z kolei w tym wieku z migdałem się jeszcze nic nie robi, więc koło się zamyka.
W każdym razie zaczęliśmy poważnie zastanawiać się, czy nie zrezygnować ze żłobka. Byłoby szkoda strasznie, bo naprawdę bardzo dużo korzysta, ale w praktyce to on tam prawie nie chodzi, a jak wraca to zaraz łapie coś kolejnego. Już mamy dosyć, bo to rzutuje na wszystko, na czele z jego zachowaniem. Być może sensowniej jednak będzie go trochę odchuchać i do tematu wrócić dopiero od września. Ech...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ajj, Ann, na to wychodzi ze chyba to drugie rozwiazanie czyli odczekac do wrzesnia. Bo skoro to jest zamkniete kolo?szkoda dzieciaka, i Ciebie bo przeciez jak chory Stas to jeszcze bardziej nakrecony.
U nas odpukac w niemalowane jest spokoj i dobrze byloby gdyby byl ciagle(marzenia scietej glowy) 😉
Kinol wczoraj pierwszy dzien w nowej pracy 😉
Ja dzis zasalam i darlam do przedszkola jak czubek, nogi az mnie bola 😉 no dzis i jutro poranki wolne tylko na wieczor ide, wczoraj to juz o 20 mnie wypuscili czyli na luziku spokojnie 2h popracowalam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek ;*

ja dziś byłam z Zuzią w przedszkolu spytać się czy są miejsca znajoma powiedziała że jedno miejsce jest pod znakiem zapytania bo jedno dziecko cały czas choruje... i nie wiadomo czy bedzie chodził... jak coś by chodziła od 13-18... najlepsza była Zuzia jak weszłam do sekretariatu żeby wypisać papiery została z moja mama i chciała iść z dziećmi się bawić a potem jak wyszłam biegnie do mnie z tekstem : "i co mamusiu dostałam się?" a ja mówie że czekamy na telefon od pani czy znajdzie się miejsce a ona smutna minka płacz i tekst "nie dostałam się łeeeeeeee...." i całą droge do domu "nie dostałam się" (płacz)
jestem dobrej myśli... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No fajnie by było jakby sie dostała,ja Kubusia zapisuje niedługo tez do przedszkola do konca lutego trzeba a ja do konca stycznia chce juz,bo pozniej moze nie byc miejsca a lepiej jakby juz poszedł ale sie okaze...ja tylko katar mam i musze cos kupic na niego,zaraz ide film ogladac Osaczona lecą powtórki 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

moja to by się darła jakby sie dostała he he ostatnio taki cyc się zrobił że na krok mi się nie da ruszyć a jak wyjde to beczy co prawda chwile ale jednak wcześniej jej to tak bardzo nie przeszkadzało a jak nawet popłakała to szybko zapomniała a teraz niby długo nie płacze ale pyta co jakiś czas gdzie jestem a jak przychodze to leci od razu na rączki i mówi że bardzo tęskniła he he jakby mnie nie było nie wiadomo ile a dziś np 1,5 godz

przeprowadzka w weekend już klamka zapadła kanapy przyszły a w piątek przenoszą nam internet więc idziemy razem z nim bardzo jestem ciekawa reakcji iguli na przeprowadzke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂
Melduję się po pierwszym poważnym dniu w pracy 🙂 Skok na głęboką wodę od razu, ale jakoś na razie ogarniam na szczęście. Tylko jakoś dziwnie samej w domu 😉 Korzystam z wolnej chaty i piorę, sprzątam itd. Być może będę mieć wolny piątek, w takim przypadku bym pojechała do chłopaków już jutro nocnym pociągiem. Donoszą, że już dziś byli na pierwszym spacerze 🙂

Zapomniałam Wam napisać, że Stasiek mnie ostatnio zadziwia pamięcią. Dostał pod choinkę trzecią część "Poczytaj mi mamo" i czytamy sobie te opowiadanka na noc, niektóre z nich bardzo lubi i chętnie słucha. Ostatnio okazało się, że zna je już na pamięć 😉 My mówimy pierwszy wyraz a on klepie resztę zdania do końca 😉 Zaczął mnie też poprawiać, jak mi się pomylą słowa jakiejś piosenki 😉

Sylwia, gratulacje z powodu przenosin 🙂 To musi być fajny moment 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek ;*

tak tak z Zuzki jest niezła aparatka do tego aktorka niesamowita jej teksty i mimika twarzy czasem może rozbroić albo se śmiechu rozłożyć... wczoraj dla odmiany podrywała kolesia w tramwaju (nie powiem przystojny był... hyhy 😁 ) sama go zaczepiała a jak on zaczoł na nią patrzeć czy się uśmiechać zakrywała oczy zawstydzona z uśmiechem na twarzy... :P o do

a co do pamięci Zuza czasem kojarzy sytuacji z przed pół roku... 🤢 zapamiętuje piosenki wierszyki ostatnio puściłam jej przebój "Ona tańczy dla mnie" to chodziła i śpiewała "Jaaaaa uwielbiam ją... tańcy dla mnie..." ale co do książek jest okropnie niecierpliwa czytam jej na dobranoc codziennie od kąd ma swój własny pokój to bedzie jakieś ponad pół roku... a ona nie dość że wierci się przewraca kartki słucha 3 po 3... i najlepiej jak bym jej tylko jedna bajke w kółko czytała... "Trzy małe świnki" fakt lubi jak jej czytam bo wie że jest kąpanie kolacja i książka :P potem spać no ale może kiedyś przyjdzie dzień gdzie na spokojnie jej przeczytam kilka bajek i zaśnie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej,Ann to fajnie,że 1 dzień w pracy przezyty 🙂 Kubus ma dobrą pamięc tez,zawsze pamieta ,że są lizaki u lekarza i gdzie hehe,dziś tez dostał aż dwa 😉 a tak pozatym maruda sie zrobił,o wszystko płacze i sie drze,masakra,zwariowac idzie,a niezwracanie uwagi nic nie daje,chyba za bardzo go rozpieściłam a wez teraz go odpiesc haha,No Zuziek fajnie Twoja mała mówi,Kubus mało,ale czekamy kiedy sie rozgada...bede miała o czym z nim rozmawaic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
I Olę dopadło choróbsko, a miałyśmy już 3 m-ce spokoju. Mała ma zapalenie gardła, na szczęście osłuchowo ok. Lekarka na szczęście nie dała antybiotyku, tylko mamy podawać Cebion, wapno i psikać Tamtum Verde, w razie co podać coś przeciwgorączkowego, bo miała wczoraj max. 39*. Siedzimy do środy w domku i wtedy też mamy iść na kontrolę, chyba że obecna kuracja nie pomoże to mamy pojawić się w poniedziałek.

Ann, dobrze, że powrót do pracy udany.

Angela, Ola potrafi być aniołkiem, ale też ma dni marudne - fochy, ryki o byle co itd. Widocznie tak musi być i tradycyjnie musimy przeczekać, bo tłumaczenia i prośby nie zawsze pomagają.

Zuziek, to Zuzka niezła aparatka i podrywaczka 🙂

Sylwia, super, że niebawem zamieszkacie w nowym domku 🙂

U Oli z kolei jak ktoś przychodzi do nas to włącza się jej typ chwalipięty, np. w poniedziałek była kolęda, ksiądz odmawia swoją formułkę, poświęca mieszkanie, a Ola proszę pana a to dostałam od Mikołaja i wszystkie prezenty wyciąga na środek pokoju i nawija o nich. Dobrze, że ksiądz (proboszcz) w porządku, bo miał z Olci ubaw, zresztą my też.
Ola też mega pamiętliwa, potrafi po jakimś czasie co wydarzyło się wtedy lub co widziała. Już kiedyś pisałam, że gaduła z niej niesamowita, fajnie dogadujemy się z nią, a przy niektórych tekstach to prawie płaczemy ze śmiechu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Sylwia, super, że się lada moment przeprowadzacie 🙂 🙂
Anulka, trzymam kciuki za zdrówko Olci 🙂

U nas też choróbsko u Agi - kaszel, katar, gorączka, więc standardowy zestaw 🙂 leczenie objawowe, bez jakichś specyfikow. A, syrop z cebuli nam lekarka polecila - jak sie to robi? Gotuje sie jakos czy co? Bo pojecia nie mam... 🤨 kontrola pod koniec przyszłego tygodnia, więc cały tydzien bedziemy sie kisic w domu, jupi 🙂 przynajmniej nie bede musiala sie "rano" zrywac o 7:30 i może sobie pospie godzine dluzej 😉

Męża też coś pomału rozkłada, ja jedna się póki co uchowałam 🙂

Dzis byl ksiadz po kolędzie, wziął ode mnie numer telefonu i obiecał popytać w sprawie pracy dla mnie 😮 😮 😮

A poza tym nic się nie dzieje 🙂

Zuziaku, znam to "podrywanie"! 🙂 Agnieszka uwielbia strażaków 😁 zawsze jak mijamy wóz strażacki (300 metrów od domu mamy straż pożarną), to macha łapami i strzela te swoje uśmiechy, bo "strażak sam jedzie!" 😁 albo w sklepie upatrzy sobie jakiegoś faceta, staje przy nim, patrzy mu się w oczy i pyta "tatuś?!" 🤪 🤪 🤪 🤪 miny tych facetów - bezcenne 😁 😁

Ann, ciesze sie, ze w pracy ok i mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej 🙂 moglabys mi napisac jak sie nazywa Twoja firma (jezeli to nie tajemnica oczywiscie)? Kilku chlopakow od mojego m. wyjechalo do Wawy do pracy i ciekawa jestem czy nie przeniesli sie wlasnie do Ciebie 🙂 🙂 A kiedy Twoi mezczyzni wracają?

Milego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kwasiek, dużo zdrówka dla Agusi.
Syrop z cebuli robi się szybciutko do słoiczka/pojemniczka wrzucasz pokrojoną cebulę (w kostkę, talarki, półplasterki) i zasypujesz cukrem lub zalewasz miodem. Zakręcasz i czekasz aż wytrąci się sok. Ja przeważnie robię na wieczór i na drugi dzień już spora ilość syropu jest wytrącony, jak chcesz żeby było go więcej to zrób z 2 cebul. Ja podaje go 2 razy dziennie jak zrobię. Ola uwielbia syropek z cebuli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HEJKA 🙂


Kwasku jak ja bym chciała zobaczyć miny tych facetów 😁 biedne dziecko szuka tatusia 😁 😁 😁 😁 😁 😁he he pewnie mysla ze zdesperowana matka namawia dziecko zeby faceta zalapac 😁 😁

Ann moja kolezanka miala podobny problem z corka, stwierdzili 3-ci migdal do wyciecia, wiem z byla na badaniu sluchu (rzeczywiscie slabo slyszala) i ztwierdzili ze migdal uciska na ucho, no ale cos ja tknelo i postanowila uszy przeplukac zeby sprawdzic czy woskowina nie zalega, no i dziecko zaczelo normalnie slyszec 😉 tacy fachowcy ze woskowiny nie zauwazyli 😮
wiem ze podaje jej jakies cos na odpornosc i jakos fazami, podpytam ja i Ci napisze, choroby jak reka odjal a migdal nie ruszony. Po za tym ponoc tez tak jest ze dziecko musi swoje odchorowac a w pwnym wieku poprostu z tego "wyrasta".

Zuziaku trzymamy kciuki za mame, bedzie dobrze 🙂
Co do Zuzki to daje rade dziewczyna 😁

Komsi, to Menzasty prace zmienil...przeciez tam sie przeprowadziliscie wlasnie dla nowej pracy...jakas pewnie lepsza 🙂

aaaaaaa apropo ksiedza....u nas tez byla juz koleda, na wstepie poprosilam ministranta zeby ksiadz przyszedl o dziewietnastej (bo chcialam byc na kolendzie) a przyszli o dziewiatej bo tak sobie dziecina zanotowala 😉 to jeszcze sie wkurzylam na ksiedza. Pyta sie mojej kamiski co po maturze a ona ze na studia idzie a on jej wypalil: po co ci studia dzieci trzeba rodzic itp. oczywiscie weszla w dyskusje, no bardziej kretynskiego tekstu nie mogl walnac amlody czlowiek.

Dawid juz tez sporo mowi ale ma swoje dziwactwa, np.nie mowi ze czegos jest duzo ale uzywa slowa wysoko jest, ostatnio rozbawil mnie bo robi siusiu na kibelku i widzi ze jest malo mapieru toaletowego i mowi: wysoko nie jest 😉

milej niedzieli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
He,no Laaf dzieci to czasem mają teksty,mo mało gada i wciaz czekam aż jeżyk mu sie rozwiąże,we wtorek do mojej mamy jedziemy na 5 dni,to troszkę zmienimy otoczenie,wiecej ludzi bedzie itd...a tak to dzwonili do mnie w sprawie kursu kosmetyczno fryzjerskiego lub kucharskiego,za 2 tyg dadzą mi znać,czy sie dostrałam,zwrot za dojazdy dostane i zaczne przynajmniej autem jezdzić 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka

my już w nowym domku w sobote pierwsza noc na swoim była a daliśmy sobie tak czadu że szok przewożenie wszystkiego i ułożenie tutaj a raczej upchnięcie bo mebli nie mamy tyle co wzieliśmy nasze stare z tamtąd a tam mieliśmy jeszcze ogromną szafe wnękową której tu już nie ma większość ogarnięte jeszcze sklep mi został do dokończenia bo większość rozłożyłam w niedziele i szafe wzieliśmy od dziadków starą bo gdzie to wszystko chować

Igula jak przyszła zachwycona zrobiłam jej kącik z zabawkami w salonie miejsca ma sporo bo w salonie mamy tylko kanapy stolik pod telewizor ze starych mebli i stary stół dziadków z krzesłami został po sylwestrze i na razie stoi
za to ze spaniem jest problem pierwsza noc najpierw kazała zgasić lampke bo wcześniej mieliśmy ją na maksa zasłoniętą że tylko półmrok był a tu nie pomyślałam wcześniej gdzie ją ulokować potem się darła żeby zamknąć drzwi a na górze jeszcze drzwi nie mamy więc był problem przyszedł łukasz i się zaczeło że ona "nie sce tu być chce na góle" i i tłumaczenia itd itp nie pomagały w końcu wziełam ją za ręke i mówie chodź pokaż mi gdzie chcesz spać zeszliśmy na dół i pytam tu chcesz spać? nie na góre to weszliśmy z powrotem i pytam w którym pokoiku chce spać i pokazała na ten z którego wyszliśmy a wogule to tylko w jedym mamy meble i zasnęła bez problemu a mąż w miedzyczasie ulokował lampke żeby był półmrok wczoraj też było że nie chce tu być a akurat były fajerwerki wośp a od nas było widać idealnie i zaciekawiło ja obejrzałyśmy i poszłyśmy spać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no Sylwia i gratulacje w koncu na swoim 🙂 super 🙂 a Igunia gigantka sama do swojego pokoju wrocila, hehe dziecko sie pewnei troche zestresowalo nowym miejscem bo co innego mowic ze bedziecie na nowym mieszkaniu a co innego jak dochodzi do faktow 🙂

Angee oby kurs wypalil bo pewnie praca by sie przydala 🙂

Komsi to u Was znow przeprowadzka w planach? macie zdrowie 😉 ja to raczej bym sie nie nadawala na takie wojaże 😉 za stara jestem 😜 ale jak sie przeprowadzicie to Ty bedziesz do pracy dojezdzac?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no tak, ale wiesz ta moja praca to nie praca na stale, sorry ale ja sie nie nadaje do noszenia talerzykow 😉 pare godzin dziennie czy raz na jakis czas jak beda potrzebowac moge przyjechac, a bede sie rozgladac za praca w zawodzie w sensie cos z dzeicmi jakimis chorymi czy cos w tym stylu.
A na razie dorywco jes ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...