Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
A co z mania i jej wizyta u ginekologa ?? Mania daj znac koniecznie,chyba ze juz pisalas,wiec wybacz ale ostatnio bylam na forum lekko "wstrzymana" I te omylki : do myslac ze mam odpisac zuzi pisalam sobolinek i odwrotnie heh,zreszta nie wiem czemu czasami mylicie mi sie dziewczyny :P 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Dziekuje Sobolinku,kurcze moze powinnam rozegrac to inaczej z karmieniem,uzbroic sie w cierpliowsc az Szymcio zalapie i w koncu bedzie ladnie ssal 😞 wielokrotnie mam male wyrzuty ale z drugiej strony wiem ze w tym okresie za duzo na nas splynelo,miedzy innymi powrot do Polski.Pakowanie,zalatwianie,ciagly brak czasu i cierpliowsci ,niestety to lada wyzwanie po 6 latach sie spakowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Evek napisał(a):
Dziekuje Sobolinku,kurcze moze powinnam rozegrac to inaczej z karmieniem,uzbroic sie w cierpliowsc az Szymcio zalapie i w koncu bedzie ladnie ssal 😞 wielokrotnie mam male wyrzuty ale z drugiej strony wiem ze w tym okresie za duzo na nas splynelo,miedzy innymi powrot do Polski.Pakowanie,zalatwianie,ciagly brak czasu i cierpliowsci ,niestety to lada wyzwanie po 6 latach sie spakowac

Evek nie miej wyrzutów, zrobiłaś co w tamtej chwili było najoptymalniejsze. A jak sama widzisz teraz laktacja powraca więc może wykorzystaj tą szansę na pewno z korzyścią dla Was obojga. Życzę Ci tego z całego serca.
A jeśli chodzi o Manię to ona miała mieć chyba tą wizytę u gina dopiero 5 października.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Masz racje sobolinku,najwazniejsze jest to ze mam pokarm, malo tego wywalczylam go na nowo 🙂
Ahhh,wiedzialam ze cos przeoczylam,tak wiec czekamy do 5 pazdziernika.
Ja tym czasem uciekam spac,jutro ma byc 27 stopni,szkoda ze ja nie moge wychodzic na slonko a co gorsza wogole na powietrze,przez 4 dni.
Dobranoc i spokojnych nocek :*,do jutra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂
Dziekuje za odpowiedzi odnosnie moich pytan. Takze widze, ze nie jestem sama 😉 😜 heheh
Evek kurcze biedactwo, ale musialo bolec Wyobrazam sobie ciebie na tym fotelu ( nie raz widzialam jak cos cie bolalo 😉 ) ale wiesz co zobaczysz jaka bedziesz zadowolona 😁 twoje zamiary sie spelnily- pamietam jak chcialas to w Chicago zrobic. Ciesze sie, ze sie przemoglas i 3mam kciuki, zeby nastepne zabiegi byly mniej bolesne.
O i Evek jak kasze manna robilas na swoim mleczku to gotujesz je ?? BO u mnie ALa na wodzie nie ruszy, a pamietam ze na moim mleku jadla tylko ja nie wiem czy mozna gotowac???
Co do posilkow to widze, ze wy juz duzo dajecie. U nas co 3 h mleczko po 120 ml kolo 11 caly sloiczek owocow tez kolo 120 ml i na obiadek zupka ktora gotuje sama tez kolo 120 ml. Tez chce rano zaczac dawac kaszke tak co 2 dzien w te dni co jestem w domu.
Marta super, ze Maja sie juz przewraca 😁 wiem, ze sie juz martwilas, ale nie bylo po co w koncu to musialo nastapic i tak samo gratki dla Uli za nowa umiejetnosc. Ja pamietam jak Ala sie zaczela przewracac- juz tak dawno to bylo ehhhh stanowczo za szybko jak dla mnie 😉
Joasiu dziwnie z tym zlobkiem 🤔 mam nadzieje kochana, ze jakies rozwiazanie na to znajdziesz. 3mam kciuki i powodzenia w pracy- wytrzymasz oby klienci byli to szybciej zleci czas 🙂
Asiul mi tez sie czesto zdaza duzo napisac i sie kasuje nie wiem o co chodzi wiec teraz jak juz napisze wiecej to zawsze prawy przycisk i kopjuje i pisze dalej potem mozna wkleic chociaz czesc tego co napisalam 😉
Zuzka heheh mala fajna pore sobie znalazla na jedzenie heheh 😁 ja tak wlasnie sie przymierzam wykapac sie z Ala, ale jakos tak nie ma kiedy. Wieczorem nie chce zaburzac jej rytualu z kapiela w waniennce. Wciaz kapie ja w pokoju na lurzku - probowalam w wannie, ale jest mi ciezko Ala sie wierci i jest jakos nie bezpiecznie jeszcze 🥴
Alwo musze obejzec twoja galerie na agu 🙂 fajnie, ze udalo ci sie ja zrobic. No i smialam sie z twojego postu jak napisalas, ze maly teraz jak penceta hahahah 😁 😁
Jejku dzis rano tak mi strzelilo w szyji, ze balam sie wogle przez 5 min ruszyc i dzis caly dzien tak mnie boli ze szok !!! 😮 cos musialam zle spac. DO tego dzis w pracy masakra znowu nic nie moglam zrobic, ALa tylko jeki i mamamamama 🤨 🤨 🤨 i wiecie co ona robi to specjalnie bo usiadlam kolo lurzeczka turystycznego przy niej i skladalam pranie i tez nic nie dalo ona chciala byc u mnie na rekach albo kolo mnie siedziec i mi pomagac. Wiec wzielam ja do siebie skladalam akurat posciel i scierki z kuchni i Ala wziela jedna i zakladala sobie na glowe i zaraz ja tak energicznie zciagala i robila do mnie a ku ku ! 🙂 to bylo takie slodkie ehhh to wszystko przez to ze mam wyrzuty sumienia ze ona ze mna w tej pracy i lece na kazde jej pisniecie jakos nie potrafie jej lekcewarzyc, a ona juz to perfekcyjnie wykorzystuje!!! Cwaniak maly. W domu juz wogle jej nie wsadzam nigdzie tylko ciagle sie z nia bawie i temu nie chce nigdzie sie pobawic... Musze to zaczac zmieniac choc jest trudno ja lekcewarzyc bo stoi i lzy jak grochy leca 🤔 i ja jakos nie potrafie tak.... ojjj ciezko bedzie. Nic lece jutro ma byc piekna pogoda wiec jedziemy na jezioro Michigan pokazac Aluni hehe w tym roku jeszcze tam nie bylam.
Milego dnia kochane 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doberek 😎mamusie
Evek,rany po tym co napisałas to napewno bym uciekła z tego fotela ,moja wyobraznia zaczela dzialac,mysle ze jednak masz duza odpornosc na ból,ale najwazniejszy jest cel i efekt,i tak jak Sobolinek bedziesz miala twarz jak pupcia Szymonka 🙂Mojemu Michałowi tez pojawia sie tradzik,kupilam mu zel do mycia i krem i jak stosuje to jest ok,a jak pare dni nie to ma na calej twarzy,powiedzialam mu ze dziewczyny go nie beda chcialy ,zeby zmobilizowac jakos ,to mój geniusz ktory zawsze na wszystko ma gotowa odpowiedz,powiedzial ze z pryszczami to on jest bardziej meski.Szkoda ze nie mozesz kozystac z pieknej pogody.
Nanusia,ja kapie sie czesto z Zuza,ona to uwielbia ,pozatym w wanience kapie ja tatus i zaczela juz w niej wstawac,a kapiel z mama to swięto szkoda tylko ze zawsze po wyjeciu z wody jest ryk bo ona moglaby sie moczyc 24/h
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobolinku ja prubowalam karmic na lezaco ,ale Zuza jeszcze bardziej wydziwia tzn.ssie piers i glowa lezy ale reszta ciala jest jakby do raczkowania przygotowana,czyli pupa do gory ,kleczy ,sama nie wiem jak ona robi takie wygibasy,a jak juz nie moze to piersi nie pusci tylko chce glowe odwrocic z piersia w buzi.Ale macie racje co do karmienia,widok i uczucie niesamowite,wy moze jeszcze kiedys takiego doswiadczycie ale ja juz raczej nie,dlatego podobnie jak Ty planowalam karmic 6 miesiecy,ale jakos nie moge przestac i nie mam na razie zamiaru,po pierwsze dla tego widoku,po drugie to jednak to co najlepsze co mozemy dac dziecku , z butelkami to naprawde jest problem ,bylam ostatnio u siostry i widzialam jak mala sie darla bo chciala juz natychmiast ,a niestety troche trwało przygotowanie mleczka.Zastanawia mnie tylko jedna rzecz ,czy to nasze mleczko caly czas jest tak bardzo wartosciowe jak na poczatku?
Evek wielkie brawa dla Ciebie ze pomimo ze odciagasz mleczko to caly czas leci, niejedna by sie poddała i poprostu dala butelke,a tak z ciekawosci ,dlaczego nie dawałas Szymciowi piersi od poczatku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej kochane

Fifi wlasnie spi wiec ja wadlam na momencik - niestety okres dostalam i umieram 😞


ale nie to chcialam oisac...wiecie co odkryl moj maluszek......hmmmm...jakby to napisac.....zawsze jak go myje to on sobie sam siedzi w wannie i zaczal patrzec co mu tam tak dynda.... Wiec moj maly odkrywca odkryl ze ma siusiaka 😁 😁 😁 siedzi i go lapie i ciagnie bo chce urwac 😮 oczywiscie ze sopkojem tlumacze mu ze to do robienia siuku i zeby to zostawil - choc watpie ze rozumie 😮- now iec na razie on nie rozumie o co chodzi...ale jak to bedzie jak dzieciaczki beda starsze?jak wytlumaczyc zeby nie bawil sie siusiakiem 😮 😮 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie!
Zupełnie nie wiem jak zacząć. Mąż śpi – jak to dobrze, że przesypia noce, Malutka w szaleństwie raczkowanio - pełzania, a ja wciąż nie potrafię sobie miejsca znaleźć, snuję się jak cień po domu, popłakuję po kątach, bo nie chcę przy mężu… Najtrudniejszy czas teraz przeżywamy, a światło jakie ma w sobie Blanka świeci teraz najjaśniej i tak bardzo dodaje sił, rozjaśniając te najciemniejsze chwile. Zmarła męża mama, do której ja od czasu ślubu także mówiłam Mamo. Nagle, zupełnie bez zapowiedzi, bez narzekania na cokolwiek – prawdopodobnie zawał i gdy o tym piszę nadal nie wierzę, ręka drży, oczy we łzach i tak straszne, aż do bólu poczucie straty największej.
Teściowa była wspaniałą kobietą i kochaną dobrą teściową – już kiedyś o Niej pisałam – zawsze uśmiechnięta, z ciepłym słowem, jak koleżanka, z którą o wszystkim można porozmawiać, nigdy nie oceniała, doradzała tylko wtedy, gdy prosiło się Ja o radę, znała wszystkie nowinki z zakresu opieki nad maluchem, zakochana w Blance, a oprócz niej wychowała już trzy wnuczki - córki męża siostry. A mąż – synek mamusi, a jednak teściowa trzymała moją stronę, choć syna kochała nad życie – wspaniała relacja. Mój tata zmarł, gdy miałam roczek, więc nie zaznałam nigdy jak to jest być córeczką tatusia… .
Najbardziej mi serce pęka, gdy pomyślę o malutkiej Blaneczce, która już babci nie pozna, a przecież miała się też nią zajmować wraz z moją mamą po moim powrocie do pracy. Została teraz moja mama, która jeszcze pracuje na pół etatu, ale chce zrezygnować, by się Blancią zajmować, bo i tak emeryturę już ma. Na razie jest tak, że mama jest od rana z Malutką, a jak ja wracam, mama idzie do pracy. Cieszę się, że napisałam nieco, bo stęskniłam się za Wami i wieściami o Skarbach Waszych. Pozdrawiam najmocniej i Mamusie i Maluszki kochane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuza zasnela na podlodze wiec nici ze spacerku.
Karolla,czytałam co napisałas lzy ciekna po policzkach i miałam wrazenie ze czytam cos co napisałam sama,mnie dotknela podobna historia 4 lata temu ,moja kochana tesciowa zmarla nagle jak wyjechalismy na swieta ,nic nie zapowiadalo tej tragedi ,na nic nie chorowala,byla wesola wspaniala kobieta,w wigilie dostala udaru i juz sie nie obudzila.Maz jest jedynakiem ,do tego ojciec zmarl jak mial 16 lat,przezył to strasznie ale ja tez bo mama byla dla mnie przyjaciółka a nie tesciowa, zmarla na moich rekach,wiem jak trudno jest sie pozbierac po czyms takim,i teraz to wlasnie nadchodzi ten najgorszy czas,bo wczesniej cale zamieszanie zwiazane z ta przykra historia (zalatwianie spraw urzedowych itp.)nie dawało czasu na przemyslenia,a teraz kazda wolna chwila prowadzi do refleksji i wspomnien ktore przynosza ból,podobno jest potrzebny jak okres calej załoby,podobno czas leczy rany,ale ja sie z tym nie zgadzam zawsze boli tak samo,dla nas dodatkowo w swiata Bozego Narodzenia,i gdyby nie dzieci to nie wiem czy bysmy je obchodzili,Karolla z mojego doswiadczenia wiem ze najwazniejsze dla mojego meza byla w tych ciezkich chwilach moja obecnosc przy nim,nie słowa tylko zwykłe przytulenie sie.Moze to wszystko bezsensu co napisałam i moze nie powinnam nic pisac,ale lzy ciekna,wspomnienia wrócily i wiem jak wazna dla mnie w takiej sytuacji była rozmowa.Wazne ze macie siebie i Blanusię która daje Wam radość w tych ciężkich chwilach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Karolla bardzo Wam współczuję i domyślam się co czujesz. Ja w wieku 10 lat straciłam nagle tatę i prócz tego że sama walczyłam o życie to w środku wyłam bo moje dotychczas szczęśliwe życie nagle się zawaliło. Wiem, że to co napiszę to frazes ale czas zabliźnia takie rany. Musicie być teraz razem, całą rodziną, wspierać się ale też żyć dalej, bo macie dla kogo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć kochane bo wielkiej mojej nie obecności.

Pierwsze co to chciałam napisać że bardzo mi przykro Karolla 😞 nie wiem co pisze sie w takich momentach , zawsze miałam i mam z tym problem ale jest mi bardzo przykro i trzymajcie sie mocno :*:*:*

Co u nas hmmm no jakoś takoś leci, teraz Dominik jest przeziębiony, lekarka mówiła że ma słabą odporność bo ząbkuje pełną para i nie zdziwi sie jak 3 zęby wyjdą u góry na raz 😞 nie śpi marudzi ale daje rade już sie nauczyłam doskonale z nim radzić 🙂 na szczeście ładnie je więc nie ma sie o co martwić katarek i kaszelek leczymy.
Po za tym ładnie śpiewa lalala hehe i super sie rozwija więc t5o najważniejsze.

Nie zaglądam z byt często bo naprawde jakoś tak ciągle pełno obowiązków czasem wpadam i was poczytam ale na pisanie zazwyczaj już braknie czasu 😉
Teraz też mieliśmy mały remont i mnóstwo sprzątania. no nic postaram sie nadrobić pare stronek narazie was serdecznie pozdrawiam i całuje maluszki wszystkie:*:*:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziendobry 🙂

Nanusiu
Ja kaszke manne robie na swoim mleczku,zagotowywuje je ale nie doprowadzam do wrzenia,nastepie sypie kasze manne blyskawiczna z Lubeli (popatrz w polskich sklepach,napewno jest) na opakowaniu tej kaszki jest kobieta i male dziecko.
A ,jak kaszke mam juz w garczuszku,jeszcze chwile trzymam na minimalnym ogniu caly czas mieszajac i gotowe.
Kochana jesli chodzi o Alunie w pracy,musisz nad tym popracowan,moze nie byc latwo Tobie jak i Lusi,grut to uzbroic sie w cierpliowsc 🙂
Jejku ale wam fajnie,jedziecie nad Michigan.Strasznie tesknie za tym miejscem,rewelacyjne na spedzanie czasu z maluszkami,moze,moze pewnego dnia,kto wie 🙂

zuzka
Ja juz z tradzikiem uporalam sie lata temu a teraz to slady po nim pozostale i to z winy kosmetyczki, ktora jakies 10 lat temu,wygniatala mi stany zapalne,czego w zadnym wypadku robic nie powinna.
Jesli chodzi o mleczko,czytalam gdzies ze mleko matki zmienia swoje wartosci z kazdym miesiacem i dostosowuje je do wieku dziecka,to cud kochana 🙂 Od momentu narodzin dziecka,jestesmy tak"zaprogramowane" ze wszytsko dzieje sie w naturalny sposob 🙂
Pytalas dlaczego nie karmilam Szymcia piersia,wiec tak: Jak tylko sie urodzil,w szpitalu probowalam dostawiac go do cycusia,to byla katorga dla mnie jak i dla Szymonka.Nie chcial chwycic sutka,leniuszek nawet nie probowal a rodzaj moich piersi jeszcze mu to utrudnial.Mam wklesle sutki i nie stercza jak powinny.Walczylam,niepoddawalam sie ale z kazdym dniem mozolnej nauki,co raz to bardziej opadalam z sil.Oczywiscie nastapil taki moment gdzie Szymcio,zaczal chwytac,swoje zrobila sciagarka,ktra wyrobila sutki.Niestety zlozylo sie tak ze w owym czasie,mielismy straszny zament w naszym zyciu,powrot do Polski,tysiace zalatwien,pakowanie bez konca.Kochana,gdybym miala karmic piersia na zawolanie,nie dalabym z tym wszystkim rady,niestety po szeciu latach,przeprowadzka to wyzwanie.Tak wiec postanowilam sciagac mleczko do butelki,wtedy bylam pewna ze Szymcio jest najedzony i ma stale godziny posilkow.Balam sie bo slyszlam gdzies ze odciagany pokarm szybko zanika,utrzymuje sie gora dwa miesiace.Ale to nieprawda,pokarm mam do dzis dnia,przeszlam operacje-moglam zrezygnowac i pozostac przy sztucznym,ale caly czas sciagalm chiciaz nie raz brakowalo mi sil-szczegolnie po operacji.
Balam sie tez bedac w ciazy ze nie bede miala pokarmu,bo mama i babcia nie mialy.Kuzynka moja naprzyklad miala do 4 mies nagle nie ma.Ale wiem ze nie sciagal systematycznie mleka i dlatego zaniklo.Pytalam jej ile razy sciagla a ona na to ze dwa razy dziennie hah a ja robilam tto na poczatku co dwie godziny,pozniej co trzy teraz co cztery.

Karolla
Wczoraj mysalam o Tobie,gdzie sie podziewasz i co tak malo do nas zagladasz.Bardzo,bardzo mi jest przykro z powodu mamy Twojego meza.Czytajac Twoj post az lzy sie cisnely do oczu.Straszna jest taka niespodziewana smierc,kazda jest straszna ale niekiedy czlowiek ma czas sie z nia chociaz troszke oswoic,a tu ... z dnia na dzien.Blanusia nie pozna swojej babci ale dzieki Tobie i Twojemu mezowi,bedzie wiedziec jaka byla wspaniala osoba,ktora w tym momencie czuwa nad nia i ma w swojej opiece gdzies tam z "daleka"...

Ewciu
Witaj kochana 🙂 Duzo zdrowka dla Dominiczka i brawa za wszytskie nowe umiejetnosci :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Karolla serdecznie Ci współczuję tak dotkliwej i niespodziewanej straty... Faktycznie ciężko znaleźć słowa w takiej sytuacji, które mogłyby pomóc, dodać otuchy... Dobrze, że jest Blanka, która pomaga Wam przetrwać najgorszy czas. Na początku lipca odeszła moja babciunia i tylko dzięki Uli nie płakałam całymi dniami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziękuję Wam za otulacjące słowa.

Zuzka – pamiętam jak już wcześniej pisałaś o swojej teściowej – jak ważną osobą była w Twoim życiu. I rzeczywiście jest tak, że teraz dla męża jesteśmy z Blaneczką siłą największą – same wiecie, że nasze dzieci są dla nas radością każdego dnia i w tym małym serduszku jest morze miłości, a delikatnymi dłońmi dźwigają nas jeszcze zupełnie nieświadomie… Domyślam się ile kosztowało Cię napisanie tych słów i tym bardziej dziękuję i jestem z Tobą.

Evek – wierzę ogromnie w to, co napisałaś – cytuję: w tym momencie czuwa nad nia i ma w swojej opiece gdzies tam z "daleka"... i miałam okazję się już o tym przekonać ostatnio karmiłam Malutką piersią po powrocie z pracy, leżąc z nią w sypialni na łóżku i zupełnie nie wiem jak to się stało, ale przysnęłam ze zmęczenia, bo nocki trudniejsze ostatnio i Blaneczka spadła z łózka – obudziłam się jak upadła, bo zapłakała. Zerwałam się, znalazłam ją na podłodze( prawdopodobnie szła w stronę lustra, które jest naprzeciwko łóżka, a do tego jest taka zwinna i szybka), przytuliłam do siebie i przestała płakać i nic jej się nie stało, żadnego guza, śladu najmniejszego i za chwilę znowu raczkowała śmiejąc się w głos. Lekarka też nic złego nie stwierdziła. I tak sobie pomyślałam, ze to męża mama ją złapała... .

Sobolinku – w Twoich słowach: musicie być teraz razem, całą rodziną, wspierać się ale też żyć dalej, bo macie dla kogo jest prawda wielka, a historia, którą przytoczyłaś – współczuję bardzo, ile człowiek ma w sobie siły, by przetrwać takie wydarzenia.

Asiula – stratę ukochanej babci przeżyłam w wieku 18 lat – była mi tak bliska jak moja mama i pamiętam jak ciężko było odnaleźć się po jej stracie – to była mama mojego taty i właściwie w pewnym sensie mi jego zastąpiła. Z serca współczuję - trzymaj się mocno i w Ulci ślicznej Twoja siła.

Ewcia – ja też nigdy nie wiem, co mówić w takich chwilach….

Monic – dziękuję.

Najbardziej cieszy mnie to, że rozmawiamy o Mamie, że mąż się nie zamknął, no i wiara też w tym pomaga bardzo. Ostatnio, gdy karmiliśmy córeczkę ona po raz pierwszy tak śmiesznie bardzo szeroko otwierała buźkę i czekała na kolejną łyżeczkę łososia z cukinią i wtedy mąż powiedział, że tak bardzo chciałby pokazać to mamie... . No i stwierdził ostatnio, że już nigdy nie zje jej ogórków małosolnych, które zjadał zawsze w ogromnych ilościach - a robiła najlepsze pod słońcem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej kochane ja tylko tak szybko bo jestem padnięta!
Zuzka te przepisy są pogrzane bo można pracować dwa razy po 12godz pod rząd :/ niestety!
Evek dzielna z Ciebie Babka, ja pewnie bym się nie zdecydowała na taki zabieg! Brawo! I Fajnie, że masz mleczko kochana, najważniejsze, ze Szymcio dostaje to co najlepsze 🙂

Karolla pisałam dużo wcześniej zaraz po tym jak się dowiedziałam o tej tragedii 😞 Bardzo mi przykro, nawet nie potrafię sobie wyobrazić co teraz przezywacie, zwłaszcza Twój mąż... na szczęście macie siebie i Blanusia pomaga Wam poradzić sobie z tą tragedią i na pewno udaje jej się wywołać uśmiech na Waszych twarzach. Trzymajcie się ciepło!!!!

Zuzka nie wiem co mam napisać 😞 również Ci bardzo współczuje, ze dotknęla was taka tragedia 😞 😞;(

Ewcia trzymaj się tam ciepło, szkoda, ze tak mało masz czasu bo brakuje Nam Ciebie! Ucałuj DOminisia i niech wraca do zdrowia!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Karolla moje kondolencje kochana 😞 Wiem, ze jest ciezko, ale dacie rade. Czas moze nie leczy ran zupelnie, ale napewno ja zabliznia. Ciezko bedzie sie oswoic z ta mysla, ze juz kogos nie bedzie, ale niestety taka jest kolej rzeczy- dlatego przetocze tu cytat "spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza" ehhhh 3majcie sie cieplo i wspierajcie sie wzajemnie. Co do upadku Blaneczki to rzeczywiscie z twojego opisu wyglada to tak, ze babcia ja ocalila 🙂

Dzis dzien ciezko ojjj ciezki!!! Nie wiem co sie dzieje z Alicja jest poprostu, ze tak powiem Wredna przez duze W !!! Nic nie moglam dzis zrobic zupelnie nic! CIagle mnie terroryzuje. Nigdzie ale to nigdzie sama nie posiedzi. Ciagle chce stac przy stole!!! Interesuja ja kable firanki, kola od wozka, a zabawki wyrzuca w kat. Myslalam, ze moze jej sie ponudzily wiec schowalam jakies i po kilku dniach dawalam jej spowrotem, ale to tylko chwila i juz wyrzucala. Dziewczyny jak gdzies od niej odejde to w dziwny sposob tak jakby placze jeczy tak dziwnie 🤔 juz nie wiem co mam robic?? Jak mam postepowac ??? TO mala terrorystka!! Jestem wykanczona dzis jak wstalam to nie mialam na nic sil i ochoty zupelnie jakas taka zrezygnowana sie czolam. To pewnie przez ta prace ze mna jest taka nieznosna bo dokladnie chwile po tym to sie zaczelo- bo co czy skok rozwojowy moze trwac tyle dni ??? hmmm
Uciekam sie walnac na lurzko bo padam.
Milej niedzieli 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć Kochane
Ania zasnęła więc mam chwilkę, chociaż czeka mnie jeszcze sprzątanie.
Nanusiu nie wiem czy Cię to pocieszy, ale Ania do kilku dni zachowuje się podobnie (tylko, że nie stoi). No dobra dziś jest spokojniejsza, ale jeszcze wczoraj rano miałam mega załamkę i płakałam po kątach, bo wrednota żyć nie dawała. Tak że kochana, być może, że nasze małe wrdenoty przechodzą skok. Oby szybko przeszedł. Choć gdzieś czytałam, że im późniejsze skoki to są częstsze i dłużżżższe. Wrrrrrr
Alusia przeuroczo stoi w łóżeczku 🙂
Dziewczynki mam do Was pytania odnośnie następnego fotelika dla pociech. Po pierwsze, czy będziecie kupować fotelik montowany tyłem do kierunku jazdy? Te są najbezpieczniejsze. Czy przodem. My chcielibyśmy dla Ani jak najlepiej ale mamy dylemat. Bo te super bezpieczne mają super dziwne i wielkie mocowania, no i jeszcze zauważyliśmy, że Ania coraz częściej marudzi w czasie jazdy. Wykręca do tyłu główkę i uśmiecha się do mnie, szuka kontaktu. I podejrzewam, że teraz to się będzie jeszcze bardziej nasilać bo przecież jest coraz mądrzejsza. I to właśnie przemawia za fotelikiem montowanym przodem, ale te bezpieczeństwo nie daje mi spokoju. Ehh. Może ja przesadzam, już sama nie wiem.
Bierzemy pod uwagę 2 modele:
BeSafe IZI Combi X3 - montowany tyłem i przodem (cena masakryczna)
Romer King Plus - montowany przodem .
A jakie Wy planujecie kupić foteliki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc mamusie
Sobolinek ja mam Romer King Plus,jak juz kiedys pisałam u nas Zuza strasznie płakała jezdząc tyłem ,jak kupilismy ten fotelik wszystko sie zmienilo,teraz niejednokrotnie jadac zaczepia tatę patrząc w jego wsteczne lusterko,i ogólnie jest zadowolona tylko ze ja siedze z nią z tyłuale jak pisałam ze jak jechałam z nia sama to tez sie jej nie podobało,ja kupując fotelik patrzyłam na jego wyniki w testach bezpieczeństwa,chociaż nie chciałabym sie przekonywać jaki jest bezpieczny ,i to nie tak jak któraś pisała,że te testy to robią tym którzy mają pieniądze żeby je robić ,może tak jest w przypadkach pieluch czy innych art.dla dzieci testowanych w szpitalach ,ale tutaj testami zajmuje sie ADAC,które robi takie testy niezależnie ,polskie firmy nie dają im poprostu swoich fotelików do testowania,być może dlatego że wiedzą jaki byłby wynik.
Rany dziewczyny to chyba rzeczywiście skok,czytałam wczoraj ze trwa od 34-37 tyg.to by się zgadzało,wczoraj Zuza przebiła samą siebie zasnęła dopiero o północy ,i to z pomocą tatusia który ją zabrał z sypialni jak usłyszał już moją niemoc w postaci płaczu,myślałam ze pośpi moze dłuzej ale gdzie tam nie spi juz od 7 ,i cały czas mruczy ,bo nawet płaczem tego nie mozna nazwać,nic jej nie pasuje,teraz sie troche uspokoiła i nawet widać uśmiech na jej twarzy ,bo tatuś postawił na nóżki i chodzą sobie po domku,przynajmniej na chwilę jest zadowolona,myślałam ze to może górne zęby idą ale nie mogę zobaczyć ,bo zaciska usta,a najlepiej jak pokazuje jaka jest zła to wykrzywia buzię,zaciska pięści napina się i robi coś jakby chciała wydmuchać nos,stwierdziłam że jakby miała katar to nawet bym nie musiała odciągać tylko chusteczkę bym przyłożyła,w domu to wygląda jak by ktoś bombę wrzucil,wczoraj robiliśmy jesienne porządki w ogrodzie ,a przy małej to juz nie było mowy zeby cos w domu zrobic ,dzisiaj niedziela wiec trzeba odpoczac bo jutro znowu same zostaniemy,
Nanusia jak nagram moja gwiazde to zobaczysz jak wyglada zlosc w wykonaniu Zuzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuzka napisał(a):
Cześc mamusie
Sobolinek ja mam Romer King Plus,jak juz kiedys pisałam u nas Zuza strasznie płakała jezdząc tyłem ,jak kupilismy ten fotelik wszystko sie zmienilo,teraz niejednokrotnie jadac zaczepia tatę patrząc w jego wsteczne lusterko,i ogólnie jest zadowolona tylko ze ja siedze z nią z tyłuale jak pisałam ze jak jechałam z nia sama to tez sie jej nie podobało,ja kupując fotelik patrzyłam na jego wyniki w testach bezpieczeństwa,chociaż nie chciałabym sie przekonywać jaki jest bezpieczny ,i to nie tak jak któraś pisała,że te testy to robią tym którzy mają pieniądze żeby je robić ,może tak jest w przypadkach pieluch czy innych art.dla dzieci testowanych w szpitalach ,ale tutaj testami zajmuje sie ADAC,które robi takie testy niezależnie ,polskie firmy nie dają im poprostu swoich fotelików do testowania,być może dlatego że wiedzą jaki byłby wynik.
Rany dziewczyny to chyba rzeczywiście skok,czytałam wczoraj ze trwa od 34-37 tyg.to by się zgadzało,wczoraj Zuza przebiła samą siebie zasnęła dopiero o północy ,i to z pomocą tatusia który ją zabrał z sypialni jak usłyszał już moją niemoc w postaci płaczu,myślałam ze pośpi moze dłuzej ale gdzie tam nie spi juz od 7 ,i cały czas mruczy ,bo nawet płaczem tego nie mozna nazwać,nic jej nie pasuje,teraz sie troche uspokoiła i nawet widać uśmiech na jej twarzy ,bo tatuś postawił na nóżki i chodzą sobie po domku,przynajmniej na chwilę jest zadowolona,myślałam ze to może górne zęby idą ale nie mogę zobaczyć ,bo zaciska usta,a najlepiej jak pokazuje jaka jest zła to wykrzywia buzię,zaciska pięści napina się i robi coś jakby chciała wydmuchać nos,stwierdziłam że jakby miała katar to nawet bym nie musiała odciągać tylko chusteczkę bym przyłożyła,w domu to wygląda jak by ktoś bombę wrzucil,wczoraj robiliśmy jesienne porządki w ogrodzie ,a przy małej to juz nie było mowy zeby cos w domu zrobic ,dzisiaj niedziela wiec trzeba odpoczac bo jutro znowu same zostaniemy,
Nanusia jak nagram moja gwiazde to zobaczysz jak wyglada zlosc w wykonaniu Zuzy

zuzka jak Zuzia wygląda w tym Romerze, nie za mała jest? Bo my wczoraj w sklepie przypięliśmy Anię do niego i odniosłam wrażenie, że ona taka mała i krucha w nim, no i te boczne zagłówki chyba by jej nic nie dały, bo głowa jej latała. Poza tym ten fotelik jest od ok roku (9 kg) i w tym wypadku się z tym zgadzam, bo ewidentnie Ania jest do niego za mała a ma 8200 i jest z tych dłuższych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nanusiu rozumie cię bo ja mam tak z Dominikiem cały czas i z pewnością to zaden skok rozwojowy bo niestety u mnie trwa to jakieś ponad 2 miesiące:/ identycznie sie denerwuje jak Ala. U nas to chyba na ząbki wszystko bo cały czas mu idą dziś zauważyłam że przebija sie na dole po prawej stronie dwójka i u góry jedna jedynka ... więc mamy ząbkowanie na całego ale ok przeżyje hehe ...
Nie dość że mały przeziębiony to mnie dziś też połąmało:/ wieczorem czułam sie źle ale dziś jest już masakra, chyba angina bo gardło boli jak cholerka do tego temperatura i każda najmniejsza częśc ciała mnie boli 😞 😞 dobrze że dziś mąż jest w domku to troszke poleże i sie wygrzeje pod kocykiem...
Ściskam Was mocno :* miłej Niedzieli zycze :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...