Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
a ja jutro na kolejna rozmowe o prace.... ehhhhhh....mialam mozliwosc wrocic do orange - ale nie chce...gdy bylo juz blisko - czyli rozmowa o warunkach z parcodawca - normalnie poczulam strach, a po wszystkim sie tomkowi poplakalam ze nie chce tam wracac bo wiem jak ta firma traktuje ludzi 😞
dlatego jestem przeszczesliwa ze jutro rozmowa o prace w sadzie 😮 a stanowisko - pracownik biurowy

no i szukam zlobka - mam dwa upatrzone - kwiestia sie tylko zdecydowac 🙂 udalo mi sie bo jeden jest nowy i nie maja jeszcze kompletu - dyrektor ma juz dwa zlobki i otwiera kolejny i od kwietnai Fifa moglby juz isc do zlobka - tylko jak ja to przezyje?? 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
WOW Monic, gratulacje 🤪 🤪 Mam nadzieję, że to praca, która przyniesie Ci nie tylko pieniądze, ale i satysfakcję i przyjemność.
Co do Twoich obaw przed rozstaniem z Fifim to się nie dziwię, pamiętam jak ja to przeżywałam i w sumie nadal przeżywam, że Ula nie ze mną... Ale z czasem przywykniesz, zobaczysz. Ważne żeby Filipowi się podobało w żłobku, a pewnie tak będzie, bo tam dzieci, dużo zabawek, miłe panie, jedzonko, tylko mamy brak... Trzymam kciuki.

U nas odzwyczajanie od smoczka całkiem dobrze idzie. Nawet nie wspomina o nim specjalnie, tylko jak się przebudzi w nocy czy nad ranem to płacze i długo trwa zanim się uda ją uspokoić, ale też nie woła "monia" tylko płacze. W niedzielę mąż się złamał i dał jej smoczka do zaśnięcia w dzień i, że tak powiem, odnowił w niej chęć do smoczka, ale po kilku wspomnieniach o nim znów "zapomniała"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ula generalnie jeszcze do niedawna wcale nie nazywała smoczka. Dawała znać, ze go potrzebuje na inne sposoby, ale słówka dla niego nie był. Dziwiło mnie to trochę, bo jednak przyzwyczajona i związana z nim się wydawała, a tu brak było określenia na niego. Ale i cieszyło mnie to, bo pomyślałam, że widocznie ten "związek" nie jest aż tak silny u niej, żeby smoczka jakoś nazywać. A "monia" u nas wzięło się stąd, że ja tak często mówiłam na smoczek, pytając o niego: chcesz monia/smonia/moniusia? A że z odmianą przez przypadki Ula nie zawsze sobie jeszcze radzi 😜 to zostało "monia" 🙂 U nas w rodzinie zresztą to popularne określenie na smoczek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Mamusie

Monic gratulacje! super że się udało tam gdzie chciałaś bo najgorsze jest chodzić do pracy której się nie lubi 🤢!

Asiula i jak z wypłatą za luty?
Trzymam kciuki za udane pożegnanie ze smoczkiem 😜
z czasów moich siostrzeńców też pamiętam że mówiło się "moniek, moniuś" 😁

Ja to bym chciała żeby moja Julka przestała pić z butelki ze smoczkiem, tylko nie wiem jak to zrobić jak ona to lubi, umie pić z kubka, z dziubka, ale najbardziej lubi położyć sie (wtedy sobie odpoczywa) i pić ze smoczka 🙂 śmieję się ze nigdy nie miała smoczka więc odruch ssania musiała ćwiczyć na butelce 😉 ale w końcu mógłby ustąpić 😜

Małamyszko i jak Miszka? udało ci się opanować przeziębienie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula napisał(a):
Julik, właśnie zajrzałam do galerii Julki i widziałam zdjęcie tatusia z klockami. Mój mąż kupił Uli kolejkę na tej samej zasadzie 😎 I przekonuje mnie, że Ula niedługo będzie chciała dostać taką elektryczną, wypasioną (bo narazie to drewnianą dostała, bez napędu) 😜


Kochana u nas już kolejka czeka aż Jula podrośnie 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
malamyszka napisał(a):
U nas na smoczek Miszka woła "Tate". NIe wiemy dlaczego. Paweł na początku cieszył się, że mały tylko woła tate, tate, ale okazało się że to nie tata tylko smok. Hihihi.


to u nas jest nie wiadomo skąd "mama mama" na pociąg, też myślałam że woła na mnie 😁 po pewnym czasie załapałam te jej podwójne mama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monic, to dalej trzymamy kciuki.

U nas na pociąg mówimy titi. Z takich słówek to mamy jeszcze ichi na konika.

A co do przeziębienia, to wyszła z tego krtaniówka. Chrypa była przeokropna ale mimo tego Miszka gadał jak najęty. Teraz znów przeszło to w kaszel. Jutro kontrola u pediatry to zobaczymy jak będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Julik, nie chciałam iść z nimi na wojnę i zgodziłam się na nową umowę i lutową wypłatę na nowych duuużo gorszych warunkach dostałam. Nie powiem, zapał do pracy opadł trochę i już nie ma wyrzutów sumienia, gdy zdarza się czas, że bezczynnie posiedzę.
Ale dzisiaj miałam jakiś szalony dzień w szkole... Aż mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego.

U Uli pociąg to "ciucia", albu "ciuciu", zależnie od tego czy chce powiedzieć ciuchcia czy naśladować dźwięk pociągu. Jakiś czas temu mąż pokazywał mi filmik jak dziewczynkę z okazji urodzin (chyba trzecich) tata wziął na przejażdżkę pociągiem i stali na peronie akurat, dziecko przeżywało, było podekscytowane i szczęśliwe, niesamowicie to wyglądało, jak mało trzeba dziecku do szczęścia. Oczywiście się wzruszyłam, ostatnio ogólnie łatwo wzruszają mnie dzieci.
Do definitywnego rozstania z "mońkiem" jeszcze trochę nam brakuje, ale nie jest źle. Znów Ula rozpacza, gdy ją rano zostawiam u teściowej... Był czas, że ładnie mnie żegnała, a tu znów płacze... 😞 To na pewno dlatego, że całymi dniami mnie nie widzi i wie, ze jak pojadę to dopiero wieczorem sie zobaczymy. Ale jutro już weekend i nadrobimy trochę czasu.

Monic, ja też trzymam kciuki.
Malamyszko, współczuję dla Michałka choroby, ale jak napisałaś, gadał bez większych przeszkód, czyli nie jest źle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula napisał(a):
[
U Uli pociąg to "ciucia", albu "ciuciu", zależnie od tego czy chce powiedzieć ciuchcia czy naśladować dźwięk pociągu. Jakiś czas temu mąż pokazywał mi filmik jak dziewczynkę z okazji urodzin (chyba trzecich) tata wziął na przejażdżkę pociągiem i stali na peronie akurat, dziecko przeżywało, było podekscytowane i szczęśliwe, niesamowicie to wyglądało, jak mało trzeba dziecku do szczęścia. Oczywiście się wzruszyłam, ostatnio ogólnie łatwo wzruszają mnie dzieci.


U nas na widok pociągu jest mamamama ale jak zapytam jak robi pociąg to wtedy jest ciufciuf 😁
hahah mogę sobie wyobrazić jak ta dziewczynka przeżywała bo Julka prawie wyskakuje z wózka jak widzi pociąg a jak jeszcze ciuchcia gwizdnie to już jest w siódmym niebie.Ostatnio skończyły mi się koncepcje na spacery to chodzimy własnie na stację kolejową 😁 Latem wiele razy jeździliśmy pociągiem czy kolejką to tak nie przeżywała jak teraz. A i jej ulubioną bajką jest teraz Tomek i przyjaciele - przynosi pilot żeby jej włączyć mamama 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wiecie Julka nauczyła się otwierać lodówkę 🙂 teraz już nie zginie 🙂 dziś stwierdziliśmy że jeszcze trochę i nie będziemy jej potrzebni 😁 rano wstaje podstawia stopień kładzie nakładkę i siada siku 🙂 chciała jeść poszła do lodówki wyciągnęła ser wróciła położyła się u nas w łóżku i jadła. Wyciąga z szafki sztućce (swoje plastikowe) i talerze szykuje płatki na śniadanie jeszcze trochę to będzie sobie grzać mleko 😉 dziś jak tylko była głodna to szła do lodówki poszukać co by mogła zjeśc, z każdym dniem to dziecko mnie zadziwia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
monic87 napisał(a):
no i mialam isc jutro do pracy a ide na kolejna rozmowe....pani z pup dzwonila i zaproponowala jeszcze jedna rozmowe (bo niby warunki lepsze)...tak wiec sie zdecydowalam i jutro rano lece 🙂


chyba masz jakieś znajomości w tym up 🙂
powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
julik napisał(a):
Wiecie Julka nauczyła się otwierać lodówkę 🙂 teraz już nie zginie 🙂 dziś stwierdziliśmy że jeszcze trochę i nie będziemy jej potrzebni 😁 rano wstaje podstawia stopień kładzie nakładkę i siada siku 🙂 chciała jeść poszła do lodówki wyciągnęła ser wróciła położyła się u nas w łóżku i jadła. Wyciąga z szafki sztućce (swoje plastikowe) i talerze szykuje płatki na śniadanie jeszcze trochę to będzie sobie grzać mleko 😉 dziś jak tylko była głodna to szła do lodówki poszukać co by mogła zjeśc, z każdym dniem to dziecko mnie zadziwia.


Julik, jak czytam o Twojej małej to zastanawiam się, czy nasze dzieci są w tym samym wieku. Miszka dalej nie potrafi robić siusiu na nocnik. NIe mówiąc już o otwieraniu lodówki. Za to pipęknie sprząta swój pokój i każdy papierek zanosi do kosza na śmieci.

Dziewczyny, mam do Was pytanie. Będziecie dawać dzieciaki do przedszkola? Bo my zastanawiamy się czy Michałka zostawią w przyszłym roku od lutego w żłobku, w końcu będzie już miał 3 lata, czy muszę go zapisać do żłobka już teraz żeby chodził od września. Starszanie się tym martwię i muszę w tym tygodniu podjechać do żłobka i porozmawiać z dyrektorką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u nas Fifi otwierał starą lodówkę - i sobiewniej siadał 😮 i tak siedział..... 😮 😮 😮

troche sie u mnie pogmatwalo - jutro drugi etaprozmow...a co do zlobka dostalam jeszce jedna oferte i chyba na to przystane...moja chrezstna - mama
Wojtka - chce bym u niej zostawiala Filipa (za polowe tego co mam dac w zlobku)...zgodze sie - kontakt bedzie mialz Wojtkiem a rodzina wydaje mi sie ze lepiej sie nim zaopiekuje niz te panie wzlobku... drogata sama - ciociamieszka kolo tego zlobka...... wiec Fifi zamiast do zlobka pojdzie do cioci (i mamnadzieje ze dzieki temu przynajmniej ne bedzie czesto chorowal)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
malamyszka napisał(a):

Julik, jak czytam o Twojej małej to zastanawiam się, czy nasze dzieci są w tym samym wieku. Miszka dalej nie potrafi robić siusiu na nocnik. NIe mówiąc już o otwieraniu lodówki. Za to pipęknie sprząta swój pokój i każdy papierek zanosi do kosza na śmieci.
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Będziecie dawać dzieciaki do przedszkola? Bo my zastanawiamy się czy Michałka zostawią w przyszłym roku od lutego w żłobku, w końcu będzie już miał 3 lata, czy muszę go zapisać do żłobka już teraz żeby chodził od września. Starszanie się tym martwię i muszę w tym tygodniu podjechać do żłobka i porozmawiać z dyrektorką.


A no widzisz sprząta! a moja jest mistrzynią rozrzucania, musi mieć dobry dzień żeby pozbierać zabawki, a i tak muszę jej 1000razy powtarzać i żadne metody typu kto pierwszy itp..czy nawet przekupstwa nie działają 🤢

A co do siusiania to może spróbuj z tą nakładką na kibelek,Julka też nocnika nie rusza mimo że stoi obok.

Jeśli chodzi o przedszkole to rocznikowo nasze dzieciaczki powinny iść do przedszkola za rok bo we wrześniu będą miały dopiero 2,5. Wszystko zależy od przedszkola czy Miszkę przyjmą bo niektóre przyjmują już od 2,5 a niektóre nie chcą.
Według mnie to najpierw powinnaś porozmawiać z nauczycielką Miszki co ona myśli, jak ocenia jego predyspozycje, ona zna go dobrze, wiele godzin z nim spędza, a poza tym to ona ma najwięcej do czynienia z dziećmi 🙂 i takie dylematy to zna od niejednej mamy. Ja uważam że jeśli Miszka jest już zaprawiony w boju to da sobie radę w przedszkolu, w żłobku nic nowego już się nie nauczy. Ale ja nie znam Miszki. Ja mówię jak ja bym zrobiła w takim przypadku. My jesteśmy w innej sytuacji i jeśli będę posyłała Julkę we wrześniu no to jeszcze do żłobka 🤢.

Różnie dzieci reagują, większość łatwo się przystosowuje i szybciej się rozwija w grupie starszaków ale niektóre wręcz przeciwnie. Ostatnio koleżanka mi opowiadała że jej synek po dwóch miesiącach zaczął jej robić sceny- że nie chce iść do przedszkola i już -nie do dzieci -nie do przedszkola- nie i już - więc wrócił do żłobka i teraz jest ok. Ale nie wiadomo w zasadzie co było nie tak. Czy dzieci dokuczały czy Pani nie ta.

Daj znać po rozmowie z dyrektorką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
malamyszka napisał(a):
Julik, tylko u nas byłby ten problem, że jak Miszka skończy 3 latka, czyli w lutym to "wyrzucają" go ze żłobka. No i do września nie mamy co z nim zrobić. Sami już nie wiemy co robić. Zapisy są od 18 marca. Dziś miałam całą noc nieprzespaną.


no to zapisz do przedszkola, ale pierwszy raz słyszę żeby wyrzucali ze żłobka jak dziecko skończy 3lata, dziwne mają zasady. Dyrektorka na pewno powie Ci co zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...