Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Witam po Świętach 🙂
Nasz wyjazd bardzo udany. Chrzciny super, były w szkole, kuzynka miała klucze do sali dla przedszkolaków to Ula miała mnóstwo zabawek i miejsca do szaleństw. Coraz to innego wujka sobie wybierała do zabawy 😁 Z tym, że wróciliśmy wieczorem we wtorek, a w środę rano do pracy, więc odpoczynku to było niewiele...
Moja maleńka siostrzenica też super, Ula zachwycona, jak się przykleiła do Tosi to całowała, dotykała, zabawiała 🤪 Jak dla mnie bardzo spokojna i wytrwała dziewczynka, choć jak to powiedziałam siostrze to ta stwierdziła, że jej się wydaje, że wręcz przeciwnie, że nerwusek i niecierpliwa 😁 🙃

Julik, jestem pod wrażeniem odpieluchowania Julki 🤪 Nawet w nocy bez pieluchy i bez sikania 🤪 U nas trochę psuje sytuację to, że teściowa boi się Ulę bez pieluch puszczać i ona skołowana trochę przez to jest, bo raz musi prosić, a raz może sobie odpuścić komunikowanie... Spróbuję pogadać z teściową, żeby pieluch jej nie zakładała. Ale do spania to i ja się boję ją kłaść bez.

Joanna, ja ostatnio wzięłam Ulę na spacer bez pieluchy, gdy była świeżo po sikaniu i kupie i jak wracałyśmy (samochodem) to posikała się w foteliku... Na szczęście już wracałyśmy, a jakby przydarzyło się to wcześniej to miałam rzeczy na przebranie. Zawsze zresztą biorę Uli coś do przebrania, w razie czego.
Trzymam kciuki za Blankę i jej siusianie i kupkanie do nocniczka. Nam na szczęście nigdy nie przydarzyło się, żeby Ula miała problem ze zrobieniem kupki i tak się męczyła. Wyobrażam sobie jak to przeżywała, a Ty razem z nią.


Ta wiosna naprawdę by się w końcu przydała, bo coraz gorzej się czuję, dziś chyba od tej wilgoci w powietrzu, albo niskiego ciśnienia "kręci" mnie w stawach i głowa pobolewa. Strasznie dobijająca ta pogoda... Wydaje się jakby ta zima trwała już co najmniej rok i nie miała się wcale skończyć...

Trzymajcie się cieplutko 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula, Julik u Nas bez zmian, dalej robienie kupki to dla niej koszmar :/ dzisiaj niania 3 godziny z nią sie meczyła, zeby zrobiła kupke i w końcu jej się udało, no i jak wróciłam z pracy też jedną zrobiła, już jej zabawki sadzam na jakies kubeczki mówiąc jej ze misie, lale itd tez robią z nią kupkę i nawet sie usmiechnela i jakos poszło... na droge autem tez juz jej nie zakładam pieluszki chociaz jest jeszcze mróz :/ gorzej jak z nianią wraca wózkiem to juz musi miec pieluche i w sumie to jedyna sytuacja kiedy jeszcze jej zakładamy poki zimno, pozniej juz zakonczymy pieluszki 🙂 oby tylko przetrwac ten czas i jak załapie juz bedzie git! Jestesmy na dobrej drodze choc łatwo nie jest - najgorzej ze w nocy robi w majtki :/
no ale dam jej czasu, w koncu sie nauczy przeciez.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Joanna1984 napisał(a):
dziewczyny czym zajmujecie dzieciaczki, zeby sie nie nudziły??? U Nas juz nic nie pomaga, farbki, ciastolina, bajki, kredki, plastelina juz nie skutkują :/ znudziły sie:/ macie jakies pomysły?? będę wdzieczna za kazdą propozycje 😁


U nas też masakra, dostaje już bzika energia ją rozpiera a nie ma gdzie się wyszaleć na placu zabaw zimno, chwilę się po wspina i jęczy bo rączki marzną. W domu najdłużej posiedzi przy klockach, mi już też brakuje pomysłu lubi potańcować z pokazywaniem -kaczuszki, boogie woogi, tituo czy jagódki, ostatnio bawimy się w chowanego albo w udawanie pociągu, samochodu, motocykla, pieska kotka kaczki i wszystkich innych zwierząt jakie przyjdą mi do głowy. Więc biegamy jak wariaci po domu na dwóch lub czterech nogach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Joanna1984 napisał(a):
Asiula, Julik u Nas bez zmian, dalej robienie kupki to dla niej koszmar :/ dzisiaj niania 3 godziny z nią sie meczyła, zeby zrobiła kupke i w końcu jej się udało, no i jak wróciłam z pracy też jedną zrobiła, już jej zabawki sadzam na jakies kubeczki mówiąc jej ze misie, lale itd tez robią z nią kupkę i nawet sie usmiechnela i jakos poszło... na droge autem tez juz jej nie zakładam pieluszki chociaz jest jeszcze mróz :/ gorzej jak z nianią wraca wózkiem to juz musi miec pieluche i w sumie to jedyna sytuacja kiedy jeszcze jej zakładamy poki zimno, pozniej juz zakonczymy pieluszki 🙂 oby tylko przetrwac ten czas i jak załapie juz bedzie git! Jestesmy na dobrej drodze choc łatwo nie jest - najgorzej ze w nocy robi w majtki :/
no ale dam jej czasu, w koncu sie nauczy przeciez.


To może spróbuj nie zwracać uwagi niech biega w luźnych portkach i jak zacznie już stękać to wtedy na nocnik, a jak narobi w gatki to przerzuć do nocniczka i pokaż że kupa powinna być w nocniczku. Nie wiem co poradzić bo sama nie wiedziałam co robić, zagadywałam, pokazywałam obrazki, tłumaczyłam a jak nic nie skutkowało to tylko siedziałam przy niej i tuliłam jak mocno płakała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula napisał(a):
Witam po Świętach 🙂
Nasz wyjazd bardzo udany. Chrzciny super, były w szkole, kuzynka miała klucze do sali dla przedszkolaków to Ula miała mnóstwo zabawek i miejsca do szaleństw. Coraz to innego wujka sobie wybierała do zabawy 😁 Z tym, że wróciliśmy wieczorem we wtorek, a w środę rano do pracy, więc odpoczynku to było niewiele...
Moja maleńka siostrzenica też super, Ula zachwycona, jak się przykleiła do Tosi to całowała, dotykała, zabawiała 🤪 Jak dla mnie bardzo spokojna i wytrwała dziewczynka, choć jak to powiedziałam siostrze to ta stwierdziła, że jej się wydaje, że wręcz przeciwnie, że nerwusek i niecierpliwa 😁 🙃


Hej Asiula super że już jesteś z nami 🙂
Fajnie że się wyjazd udał i wszyscy zadowoleni 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Julik właśnie robie doładnie to samo co napisałaś, dzisiaj w koncu dalam jej czopka glicerynowego, bo juz zaczelam wierzyc ze faktycznie ma zaparcia jakies, no i ją przeczyscilo, ze 3 kupy po czopku były, wiec mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, oby tylko w zlobku nie robila takich jazd:/
No i widze ze lecicie te same piosenki co my 🙂 Blanka tez uwielbia Barneya ogladac, polecam bo naprawde super jest Barney 😁 dobrze ze robi sie ciepło to w koncuy bedzoemy mogły isc na hustawki rozładowac ta energie o której piszesz Julik 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej ja wlasnie myslalam to zatwardzenie już nawet banany czy mleko posądzałam o zatwardzanie ale jak zaczełam szukać sposobu to wszystkie matki dwulatków pisały że się wszystko zaczęło jak dziecko zaczęło sikać do nocnika. a po takich ilosciach jablek i deserku ze sliwek jakie jej dawałam to wiedzialam ze to nie jest zwyczajne zatwarddzenie.
Tak Barneya znamy i lubimy :-) jeszcze Elmo, Hello Kitty a ostatnio jest Uki , no i najlepszy Tomek i Przyjaciele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 😘
Kurde, straszne dla dziecka jest to zamykające się kółko - wstrzymuje kupę, bo coś tam - boli jak robi, więc znów wstrzymuję, ale wtedy boli następnym razem jeszcze bardziej... Cieszę się, ze z Ulką takich problemów nie miałam do tej pory i ściskam mocno kciuki za Blankę, żeby sobie poradziło z kupkowaniem do nocnika.

A Ulka gorączkuje mi... W czwartek w nocy temperatura jej podskoczyła, w piątek w dzień było OK, w sobotę większość dnia też, a popołudniu znów gorączka, w niedzielę to samo i to ok.39 stopni... A IBUMu nie chciała wypić "lek nie" i koniec, więc czopkami ją ratowałam. Nie jestem panikarą i wiem, że przez gorączkę organizm walczy z infekcją, ale jak taki stan się przedłuża, widzę, jak się męczy to chcę żeby trochę odsapnęła. Chociaż i tak jestem pod wrażeniem, bo przy takiej gorączce rozmawiała z nami, chodziła, tylko później jak się przykleiła do mnie to nie chciała się już ruszyć nigdzie. Dziś mąż został z nią w domu, choć rano miała 'tylko" podwyższoną temperaturę (ok.37). Nie wiem na ile jej to pomoże, ale przynajmniej nie musieliśmy jej przewozić i sobie odpoczywa z tatusiem w domku.

Co do zabaw to też widzę po Uli, że już wszystko oklepane dla niej, ale zawsze da się na coś namówić. Ostatnio uwielbia urządzać dla rodziców "podwieczorki". "Nalewa" nam picia do swoich filiżanek, nakłada ciasta (klocki) i każe jeść, robi dolewki i dokładki i tak trzeba z nią siedzieć przy stoliczku 😁 🙃 Z klocków ostatnio zbudowaliśmy mikrofalówkę i Ula wkładała tam różne "jedzonko" a tata lub mama musieli wydawać dźwięki mikrofalówki, że się grzeje i dzwoneczek, że gotowe, a potem, że jedzonko jest ciepłe 😜 Lubi też na plecach u nas biegać, a najlepiej żeby jeden rodzic miał ją na plecach a drugi ganiał, a wtedy Ula "cieka" i jest w siódmym niebie, tylko że to szybko męcząca zabawa. Oczywiście dla rodziców a nie dla córci, córcia chce jeszcze i jeszcze 😜 No i lubi pomagać w kuchni - dosypywać przyprawy, mieszać, miesić ciasto, zaglądać do garnków "czyk czyk" też by chętnie robiła, ale pozwalam jej tylko miękkie rzeczy kroić, a właściwie ciapać nożykiem.

Moja siostra na dziś ma według miesiączki termin porodu. Jeszcze kilka tygodni temu była pewna, że urodzi przedwcześnie, a tu przenosi Michasia. W niedzielę byliśmy u niej jeszcze na herbatce. Teraz trzymamy kciuki i czekamy na jakieś wieści.

Miłego popołudnia Mamuśki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Mąż był z Ulą wczoraj u lekarza, już nie miała gorączki, ale katar i kaszel, więc woleliśmy sprawdzić. Płuca i oskrzela czyste, dostała wykrztuśny syrop i jakiś przeciwwirusowy na odporność. Tylko najgorsze, że ona "nie cie lek" i koniec. Wczoraj prawie na siłę jej wlałam trochę tego syropu... A jeszcze lekarka poleciła witaminę C w kropelkach i wapno w tabletkach... taaaa.... Jedyne co chętnie łyka to Devikap, sama się czasem dopomina, że chce "minki" a tak to nielekowa zupełnie. Praktycznie nie potrzebowała w swoim krótkim życiu leków to i nie przywykła.

Wczoraj wieczorem moja siostra urodziła synusia 🤪 Zrobili jej cc, bo rozwarcie nie postępowało, a zielone wody odeszły. Dziś już na nogach, zajmuje się małym. Szwagier mówił, że synek jest boski i że zakochany jest w nim po uszy 🙂 Nie mogę się doczekać kiedy poznam siostrzeńca, ale dam siostrze trochę odpocząć, oswoić się z nową sytuacją i wtedy dopiero będziemy nawiedzać 🙂

Monic, super 🤪 Jak się okazuje dzieci potrafią też pozytywnie zaskoczyć rodziców 😁 Może te pieluchy na pupie go hamowały z siusianiem do nocnika - po co, skoro może do pieluchy... U mojej Ulki tak to działa. Jak w domu chodzi bez pieluchy to elegancko sygnalizuje, a jak u teściowej ma na pupie pieluchę to leje do pieluchy i nawet nie powie, że ma mokro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
MOnic faJNIE, że Filipek tak ladnie sobie radzi, u Nas dalej bez zmian :/ kupa boli i męczy się ciągle, jeszcze w pieluszkę zrobi ale też z wielkim bólem, dzisiaj to tak krzyczała jakby rodziła!!! Myślałam ze moze ma zatwardzenie bo pani w zlobku mówi, ze dzieci które uczą się załatawiac na nocnik miewają czesto zatwardzenia, ale u niej wyraznie widac ze zasiska posladki jak idzie kupka i krzyczy wtedy ze boli, ze nie chce i płacze 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć Mamusie!
No i chyba mamy w końcu wiosnę więc może koniec z syropkami?! Ja w zasadzie to podawałam jedynie cebulowy więc chętnie zjadała no i lipomal to też nie było problemu ale tej zimy to chyba raz czy dwa.

Brawa dla Filipka! fajnie dzieci wyrosły nam z pieluch 🙂

Asiula gratulacje siostrzeńca niech się dobrze chowa!

Joasiu mam nadzieję że już wszystko ok z Blanusi kupą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, super pogoda była wczoraj 🙂 a my niestety w domu przesiedziałysmy bo Blanka ma zapalenie ucha 😞 😞 😞 z kupką niestety dalej walka, robi tylko do pieluszki inacej nie chce, ani na nocnik ani do majtek ani do kibelka, wiec nie bede jej zmuszac, po prostu na kupke zakładamy pieluszkę, a jak zrobi biega juz bez pieluchy. CHce by sie oswoila z robieniem tej kupki bo w koncu wie co to znaczy i musi sie nauczyc panowac nad tym, apozniej przejdziemy na nocnikową kupke. dzisiaj tez ide kupic nakladke na kibelek moze to cos pomoże, no zobaczymy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, u nas wogóle jest problem z robieniem do nocniczka, bo Miszka woli pieluchę a jak biega w majtkach to i tak woła dopiero jak się ssika. NIc na to jak na razie nie mogę poradzić. A co do choroby to w końcu zbadał go porządnie laryngolog (to już 4 lekarz) i zauważył, że jest owiększony 3 migdał. No i będzie nas czekała operacja wycięcia. Jeszcze nie wiemy dokładnie jeszcze kiedy, następna wizyta w sierpniu i wtedy ustalimy co z operacją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
szczerze mowiac to nie o wstawanie mi chodzi -ale te 8 godzin na nogach....oj 😞

a tak to nawet ok - mam albo na 8:30 lub 9 a popoludniami to na 14.... do pracy mam 12 minut spacerem wiec az tak wczesnie nei wstaje 😁 z tym ze Filipa przed praca musze zawizc wiec z domku wychodze pol godziny przed rozpoczeciem pracy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monic, ja do tej pory nie przywykłam ani do wstawania ani do pracowania 😎 A w tym tygodniu dzień w dzień, jak kładłam Ulę to zasypiałam razem z nią, budziłam się na toaletę wieczorną i wracałam do łóżka. Dziś też, tylko jeszcze postanowiłam na mamusie zajrzeć 🙂 A i tak nie mogę poczuć się wyspana w końcu... Ile może trwać takie wiosenne przesilenie??

Joanna, tak jak piszesz, na spokojnie podejdźcie do tematu to i kupki zaczną do nocniczka trafiać. W tym tygodniu Ula dwa dni z rzędu kupy nie zrobiła, a mi w głowie Twój opis męczącej się Blanki... Na szczęście na trzeci dzień, po powrocie do domu usiadła na nocnik, bawiłyśmy się i kupa poszła 🙂 Mała rzecz a cieszy 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ciekawe czy żadna się nie odzywała od mojej ostatniej wizyty czy z powodu tej awarii serwera nie ma nowych postów?...

U nas weekend super 🙂 W sobotę Ula obudziła się o 5.30, ale udało mi się ja utulić jeszcze do snu i pospałyśmy do 8.15 🤪 Potem byli goście z psiakiem, zostali na noc u nas. W niedzielę z kolei byliśmy u mojego siostrzeńca. Słodziaczek malutki 🙂 🙂 🙂 Rozmawiałyśmy z siostrą, że taką... dorosłą twarz ma jak na noworodka 😎 Ulcia i głaskała i za rączki łapała i do łóżeczka zaglądała, nawet kulkę z ciastoliny chciała mu dać, żeby się pobawił 😜 Na siostrzyczkę cioteczną podobnie sympatycznie reagowała. Ciekawe czy na rodzone rodzeństwo też tak fajnie zareaguje...? 🙂
No i w 5-10-15 kupiliśmy kurtkę dla Uli na przyszłą zimę, wypaśną, taką a'la narciarską, była przeceniona z 140 na 80 zł to się skusiliśmy. W tygodniu widziałam jeszcze spodnie do kompletu, ale w niedzielę już nie było. No i dla mojej małej siostrzenicy, a chrześniaczki męża kupiliśmy kurteczkę na przyszłą zimę (z 80 na 35 zł przeceniona była 🙂 ). Także jak coś dla dzieci kupować to po sezonie tylko. Teraz czeka nas kupno wiosennych bucików dla Ulki, bo te, które po jesieni zostały pasują, ale są takie byle jakie, nóżka się w nich poci.

Monic, zdążyłaś odpocząć w weekend?
Joanna, jak tam u Was?
Julik, co się nie odzywasz?
Malamyszko, Michaś wyzdrowiał?

Buziaki dla Was 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula to na pewno ta awaria serwera 😉
U nas jeśli chodzi o dzieci to nie ma o czym pisać, nowinek brak, postępy w mowie słabe, chociaż nowe dźwięki i słowa są: gęgę, tam, ja, 🙂 a tak poza tym bez zmian.
Wiosna kiepska ale i tak ile możemy to siedzimy na placach zabaw, w końcu udało mi się pomyć okna 😜 nie myłam przed świętami bo tak zimno było, że mi się nie chciało. Dziś cały dzień w rozjazdach, to u znajomych to zajechaliśmy do ikei ale tylko pooglądać to Julka w swoich ulubionych piłkach siedziała, to chodzimy do sali zabaw, w tamtym tygodniu byliśmy cały dzień na basenie i z niecierpliwością czekamy na upały 😎 😎 😎 😎 😎

Co do zakupów to tak jak mówisz najlepiej kupować po sezonie i tak robię ale tylko sobie bo Julce nie, po pierwsze bym nie wiedziała jaki mam kupić rozmiar, Na jaki rozmiar kupiłaś kurteczkę? ja chyba na 104 bym musiała 😮 a po drugie to tak wszystko niszczy że naprawdę szkoda mi kasy, po tych ślizgawkach, drabinkach czy piaskownicach ciuchy wyglądają jak po armagedonie, a nawet jak założę ładne na wyjście to i tak się uświni że szkoda gadać. Więc kupuję wszystko na allegro. Jedynie buty jej kupuje nowe i właśnie mnie szlag trafia bo kupiłam jej na wiosnę buty i mają tydzień a wyglądają jakby co najmniej dwa sezony przeżyły. Pewnie inaczej bym mówiła gdyby chodziła do przedszkola, jak to się mówi do ludzi 😉 🙂 ale jak na razie to się ubieramy u żiwaniego 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...