Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Cześć mamusie

Dawno mnie nie było.
Nas choróbska też nie omijają. Ania tydzień chodzi do przedszkola a tydzień-dwa choruje. I wtedy robi się problem... bo pracujemy oboje i muszę brać L4, wiem, że wszyscy pracujący rodzice mają takie dylematy, ale dla mnie to problem. W pracy (w swoim dziale) mam same zatwardziałe przeciwniczki dzieci (stare panny, albo bezdzietne z wyboru małżeństwa) i dla nich to niezrozumiałe, że dziecko choruje i jak śmiem nie mieć go z kim zostawić. Trudne to... Raz wzięłam L4 przed majówką a w tamtym tygodniu poprosiłam moją mamę i T codziennie woził Ankę do innego miasta. Ale to sytuacja awaryjna, bo mama opiekuje się jeszcze moją babcią i dziecko na głowie to za dużo.
Majówkę musiałam odwołać, bo pogoda była straszna i bałam się, że Ania się bardziej rozchoruje.
Ale już nie narzekam 🙂
Julik wszystkiego dobrego na nowym miejscu. Powodzenia i szczęścia dla Waszej trójeczki 🙂 A jak sobie radzicie z językiem niemieckim?

Przyjemnej niedzieli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Hej
Jeszcze nie wyjechaliśmy 😉
Mężuś zaczyna pracę od 2 czerwca więc jeszcze mamy jakieś dwa tygodnie 🙂
Mój biegle po niemiecku więc on nie ma problemu ale ja ani słowa, wręcz zawsze stroniłam od tego języka bo nigdy mi sie nie podobał a jak tam wyląduję to ze słownikiem w ręku 🙂 najgorsze że nie mam słuchu do języków i nie wiem jak to będzie, ale jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć 🙂 🙂

Sobolinku właśnie dlatego też z Julką do tej pory siedzę w domu (od września miała iść 🙂 ) ale choroby, u nas brak państwowych przedszkoli, brak babć które by mogły się opiekować w razie co,niskie zarobki, dojazd do pracy itp.. ekonomiczniej było siedzieć w domu 🙂.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
WOW, to już u Monic?? Super i ogromne gratulacje i trzymam kciuki za organizowanie na nowo życia 😉

Julik czyli jeszcze na miejscu korzystacie z letniej aury 🙂

Sobolinku przykre że Ania tak choruje... Niby potrzeba czasu żeby przedszkolne dziecko nabrało odporności... Tylko co do takiego momentu, zwłaszcza gdy nie ma kto się zaopiekować w razie choroby a w pracy takie podejście współpracowników... Pozostaje mi życzyć Wam dużo zdrówka 😘

U mnie OK, korzystamy z dziećmi z pięknej pogody, dziś nawet trochę plażowaliśmy po sąsiedzku:p

Buziaki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusie
Hej 😘
Co z tym naszym wątkiem lutowym się dzieje?... 😞
U mnie OK. Podwórkujemy się ile dajemy radę. Krzyś rośnie, uczy się nowych rzeczy. Ula z kolei śpiewa swoje piosenki, opowiada wymyślane przez siebie bajki a na placu zabaw poczuła potrzebę zabawy z dziećmi, nabrała odwagi 🙂 tylko te dziewczynki jakieś fochowe i nie zawsze chcą się z nią bawić... I z tym Ula musi nauczyć się sobie radzić. A mi jakoś przykro, gdy ona taka podjarana, szuka kontaktu a odzewu nie ma albo jest negatywny...

Dzwonił dziś mój współpracownik pożalić się, że dziewczyna, która mnie miała zastępować do lutego od dziś na zwolnienie lekarskie poszła ze względu na zagrożoną ciążę, drugą chcą zwolnić a tu dużo załatwiania, pisania dokumentów, wycieczka, a on sam na placu boju... Pytał ile Krzyś miesięcy ma, chyba z myślą żebym może wcześniej wróciła... :p póki co nie planuję skrócenia macierzyńskiego.

Czekam na kilka słów od Was.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula ja się melduję. Też od czasu do czasu wchodzę i widzę, że nasz wątek umiera. Szkoda...

Nie daj się wmanewrować we wcześniejszy powrót z macierzyńskiego i to od razu w niezłą harówkę. To ich problem, nie Twój.
Przepraszam za ten bojowy ton i nastrój, ale ja stoję na rozdrożu... może i do Ciebie dotarło, że zmieniła się ustawa o promocji zatrudnienia i w wielkim skrócie z doradcy zawodowego zrobili ze mnie z dnia na dzień "wszystkoroba-pośrednika" o pięknej nazwie Doradca klienta i to bez żadnego przeszkolenia. Nie chcę odwalać papierologii i zbywać ludzi tylko chcę być doradcą jak wcześniej.
No i mam dylemat. Obecnie jestem na L4 bo Ania znowu chora, ale nie chcę już wracać do pupu wszelakiego. Przez kilka dni zdążyłam być pośrednikiem i mam dość.
No i znowu narzekam.
Dla zrównoważenia dodam, że we wrześniu jedziemy na wakacje do Chorwacji 🙂 i już się ciszę, tym bardziej, że zarezerwowałam dół willi i będziemy mieć jak w domu tylko nad samym ciepłym morzem hehe 🙂

Asiula bardzo się cieszę, że Krzyś tak wspaniale się rozwija i uczy się wciąż nowych rzeczy. Ponoć z drugim maleństwem jest już łatwiej i nie ma tego lęku co przy pierwszym dziecku.
Moja Anula też cały czas śpiewa, gada i codziennie zaskakuje mnie nowymi słowami, które niekoniecznie mnie cieszą... wczoraj na moje pytanie czy chce wody, odparła TAK, CHCE MI SIĘ PIĆ JAK CHOLERA... ręce opadają 🙂 co usłyszy to powtórzy, często przypadkiem podsłuchuje i się wtrąca. Jak nie moje nieśmiałe dziecko 🙂 Przedszkole bardzo ją uspołeczniło, aczkolwiek jeszcze sama do obcych dzieci na placu zabaw nie podchodzi jak Twoja odważna Ula 🙂 Za to doskonale Cię rozumiem co czujesz jak ktoś ją potraktuje "niefajnie". Ja często przeżywam jak Ania komuś mówi dzień dobry czy do widzenia a ktoś inny nawet jej nie odpowie. Wkurza mnie to bo wiem ile wysiłku ją to kosztuje, żeby się odezwać do obcej osoby.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusie
Ojej, aż wstyd że tyyyyyle czasu się nie odzywałam.... Ale widzę, że Wy nie lepsze ;p To co? Zamykamy wątek? Mi byłoby przykro, ale jak tak sytuacja wygląda to może czas oficjalnie się pożegnać i rozejść?...

Sobolinku, jak u Ciebie? Jak zdrowie Anulki? Pracujesz jeszcze? Bo z ostatniego wpisu wywnioskowałam, że zaczęłaś sie zastanawiać nad zrezygnowaniem z pracy z powodu zmian... No i "zazdraszczam" wyjazdu oczywiście 😁 U nas chyba się nie zanosi na zadne wyjazdowe wczasowanie...
Julik, jak Wasza adaptacja? Oswoiłaś się już ze zmianą? Jak Julka?

U mnie w miarę spokojnie. Krzyś jest cudnym, kochanym dzieckiem, które absolutnie nie utrudnia mamie opieki nad dwójką, wręcz przeciwnie 😁 A Ula... Jak to Ula, potrafi być przesłodka i kochana, ale potrafi też porządnie dać "do wiwatu"... Ostatnio zdarza nam się z mężem żartować, że trzeba chyba poszukac przedszkola z internatem ;p No i trochę debatujemy nad tematem trzeciego dziecka... Póki co ostateczna decyzja jeszcze nie podjęta. Mnie ciągnie, ale racjonalne argumenty też do mnie przemawiają...
A pod koniec roku czeka nas przeprowadzka "na swoje", a wcześniej remont, na ile poważny to się okaże po pertraktacjach z teściem.

Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na odzew w sprawie ewentualnego pożegnania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej
Ja zerkam co jakiś czas na nasz wątek, ale głupio mi trochę pisać sama do siebie 🙂
Asiula fajnie, że się odezwałaś (przynajmniej Ty)
Co do zamknięcia wątku to mnie też byłoby szkoda, ale jak ma to tak wyglądać, to może lepiej zamknąć i po sprawie. Uważam, że jak komuś zależy na utrzymaniu kontaktu to zrobi to niezależnie od tego czy ono będzie istniało czy nie. Już to przerabiałam 🙂

Asiula wspaniale, że Krzyś daje Wam tyle satysfakcji i radości. Zazdroszczę takiego bezproblemowego dziecka. Oby ten stan się utrzymał jak najdłużej! Podziwiam Was za rozmowy o 3 dzidziusiu, na pewno decyzja jest trudna... ale ile radości jest w takim domu pełnym maluchów 🙂 Wiem co mówię, bo mój brat ma 3 i jest wesoło. Pomijam oczywiście kwestie finansowe, ale to już każdego indywidualna sprawa.
Asiula super, że w końcu przeniesiecie się do swojego gniazdka.
Hehe podzielam Wasze zdanie o przedszkolach z internatem 🙂 Też mam czasami ochotę Anię zostawić na dłużej... a później mam olbrzymie wyrzuty sumienia. Ogólnie to nie jest tak źle, Ania jest bardzo fajną i rezolutną "dorosłą dziewczynką" hehe i jestem z niej baaaardzo dumna. W ostatnich 2 tygodniach przeszła jakiś "skok rozwojowy" bo nauczyła się pedałować i jeździć na rowerze. W nagrodę kupiliśmy jej w Decathlonie 16 calowego B'twina Princess i teraz codziennie przez ok 2 godziny na nim jeździ. A od kilku dni sama się huśta na dorosłej huśtawce. Mamusia jest już zbędna i nie musi godzinę ćwiczyć tężyzny prawej ręki 🙂

Ja od 4 lipca nie pracuję (podjęłam męską decyzję) I tak nie miałabym co zrobić z Anią w sierpniu, bo w naszym przedszkolu był dyżur tylko w lipcu, a do obcego z obcymi dziećmi nie odważyłam się jej posyłać. Tak więc sierpień mamy babski 🙂 chociaż nie do końca bo 15 sierpnia jedziemy na tydzień na działkę nad jezioro i bierzemy ze sobą bratanka Filipa, na pewno dzieciaki będą zachwycone 🙂 A później 2 tygodnie przerwy i kierunek Chorwacja 🙂

Pozdrawiam wszystkie mamy i też apeluję: odezwijcie się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mamusie
Witajcie!
Trochę mnie nie było ale 3 miesiące zakładają nam internet 🙃 ale obiecali po raz tysieczny że w tym tygodniu juz bedzie wiec się rozpisze, mam w telefonie ale to nawet strona sie całkowicie nie otwiera, a jak pójdę na "internet" to nadrabiam zaleglości i gadam z rodzinką i wiecznie brakuje czasu.

Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki i do następnego 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 lata później...
  • Mamusie
Hey, mamusie lutowe weszłam tu dzisiaj z sentymentu śledzę te forum od początku już na brzuszkach ale jakoś nigdy nie miałam odwagi napisać .Jestem mamą prawie sześciolatka urodzonego 14.02.2011 od dwóch lat niestety diabetyka 😞 ale dajemy radę 🙂 🙂 🙂 Szkoda że już nikt tu nie zagląda i nic nie pisze fajnie by było gdyby forum znowu ożyło Pozdrawiam wszystkie mamusie 😆 😆...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
W dniu 8.08.2011 o 22:02, Evek_m napisał(a):

Ja tez mysle ze,jesli maluszek juz zaczyna ladnie siedziec hustaweczka to nic zlego wlanczajac w to asekuracje rodzicow 🙂 My jeszcze nie mozemy eksperymentowac z Szymciem,poniewaz wciaz giba sie na boczki i do przodu.A co nas dziwi to to ze jesli juz go posadzimy (oczywiscie z rekami pod jego paszkami) jego nozki porywaja sie do wstawania.
Nanus- oklask za filmik 🙂 swietny jest.Tak samo mozemy sobie wyobrazic, ze jeszcze jakis czas temu,nie bylo na rynku tylu dostepnych gazdzetow dla dzieciaczkow i mamus.I mimo to jakos sobie radzily, a teraz im wiecej tym wiekszy zament w glowie 🙂
Karolla -mysle ze porcje,ktore zjada Blanusia sa najwyrazniej odpowiednie do jej potrzeb 🙂 Stopniowo bedzie jadla wiecej,tak mi sie wydaje 🙂 A i wszystkiego naj dla niej 😘
Mam pytanko do was,czy uzywacie moze kropelek do uszokow waszych pociech ?? ostatnio bedac u pediatry,kazalam jej sprawdzic uszka.Od jakiegos czasu zaobserwowalam ze Szymcio od czasu do czasu lapie sie za prawe.Stwierdzila ze powodem tego jest zabkowanie,dla pewnosci sprawdzila.Co sie okazalo ze w jednym odlozylo sie duzo woskowinki.Mysle ze dlatego ze maly uwielbia spac na jednym boczku (na lewym) i w ten wlasnie sposob z lewego "miodzik" wychodzi a w parwym sie odklada.Doradzila stosowanie kropelek,oczywiscie raz na jakis czas. I co ciekawe powodem zapalen uszka,w duzym procencie jest wlasnie skladujaca sie w nim woskowina.

Tak jak mówisz, dziecko, które ładnie siedzi może już używać huśtawki. Najczęściej producenci zalecają użytkowanie od 9 miesiąca życia, jednak wiadomo - każde dziecko jest inne 🙂 Ja ostatnio zamówiłam ze strony [spam] i jestem bardzo zadowolona. Huśtawka ma podpieram plecki i boczki, dzięki czemu mój maluszek nie ma możliwości się wyślizgnąć 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...