Skocz do zawartości

Marcóweczki 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 10,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka_m

    1158

  • niunia26_m

    1010

  • Misia_m

    855

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Edeytko nie jesteś beznadziejna. Chyba dla każdej matki, którą znam, coś podobnego się przytrafiło. Koleżanki córka wypadła z bujaczka, a moich dwóch sióstr dzieci wypadły z wóżka 🤪 Nic się żadnemu z nich nie stało. Dzieci to takie zmyślne istotki, że nie tak prosto je uszkodzić. Na pewno jeszcze każdą z nas to czeka, jak dzieciaczki staną się bardziej mobilne. A jak zaczną chodzić to już w ogóle guzów się nie ustrzeżemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A jesli chodzi o to co mi powiedzial rehabilitant to zaczne od samolociku ( troche sie rozpisze wiec sorki z gory)
No wiec tak jak pisala Szarla to jest normalne bo to jest wstep do raczkowania, ale jesli utrzymuje sie dluzej to powinno sie to niwelowac w bardzo prosty sposob, jak zauwazycie ze maluchy tak robia to trzeba podejsc i przycisnac pupe do podlogi do chwili gdy dziecko oprze rece na podlodze albo podkurczyc jedna albo druga nozke do brzuszka tez do chwili podparcia raczek! Jutro jak mi sie uda to nagrac to Wam pokaze! Nie wiem Szarla czy Twoja rehabilitantaka te Ci to pokazywała?
Jeśli chodzi o chodziki to stanowczo powiedział nie!! Tlumaczyl to nie tylko złym wypracowaniem nawykow przygotowujacych do chodzenia, ale tez tym ze maluchy w chodzikach przemieszczaja sie bardzo szybko i nie koncentruja sie na poznaniu otoczenia, czyli nie poznaja roznych podlozy(panele, dywan) ani tego ze jest cos takiego jak sciany i progi itd itp. No i pozniej moga miec problemy z koncentracją!!!! A wsadzanie dziecka ktore jeszcze samodzielnie nie siedzi w chodzik to całkowita porazka bo mozna zalatwic dziecku kregoslupł! W chodzik mozna wsadzic dziecko ktore juz samodzielnie chodzi ppodparte przy meblach i potrafi upasc na pupe! I to tez tylko na chwilke jak cos musimy zrobic a maluch akurat w tum momencie chce chdzic!
No i pytalam tez o spacerowki to powiedzial ze maks. pod katem 40 stopni mozna wozic maluchy! I nie wolno ich sadzac na sile (czyt. podpierac czy obkladac poduchami) bo wiecej z tego szkody niz pozytku!!
No i pytalam tez o stawianie! Bo moja Kornelka jak tylko poczuje grunt pod stopami to ma nogi sztywne i nie chce ich zgiac. To mowil ze to nic groznego ale po dluzszym czasie maluch sam zacznie sie denerwowac bo nic nie bedzie mogl zrobic! A takie naprezanie nog jest poczatkiem to takiego balansowania! Tak jak te maluchy na filmikach co podskakuja w rytm muzyki!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko dzięki za podzielenie się z nami swoją wiedzą. Będę się starała niwleować u Grzesia ten samolocik.
A dziś młody 3 razy obrócił się z brzuszka na plecki 🙂Od dłuższego czasu to pierwsze postępy. A jeśli chodzi o "mowę" to od kilku dni zaczął tak bardzo cienko piszczeć, jak dziewczynka 😁
Co do chodzików to też słyszałam, że absolutnie nie. I to samo z tym sadzaniem przy poduszkach. Jak dziecko będzie gotowe do siadania, to będzie siedziało bez żadnych poduszek, a na siłę to tylko krzywdę można zrobić. Ale znam wiele osób które właśnie tak sadzają swoje dzieci przy poduszkach, ale nie dadzą sobie wytłumaczyć, że to coś złego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytko dzięki za podpytanie. Mi rehabilitantka kazała kłaść młodej rączki na ziemię, żeby wiedziała, że ma się podtrzymywać, ale ona sobie nie da. Nie ma szans. A skoro tyle dzieciaczków to robi to się już nie stresuję. Tylko muszę ćwiczyć te piąstki, bo dalej zaciska 😞((

No i nie przejmuj się, mojej kuzynki córka, też Kornelka (one chyba coś mają :P) spadła z łóżka w wieku 3 miesięcy!!! I to wysokiego. Pojechali do szpitala, porobili prześwietlenia, ale wszystko ok. Poza tym, że w wieku 7 miesięcy już przy meblach stała 🙂. Także się nie stresuj :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko każdemu się zdarza ja możesz nie wierzyć udeżyłam Igorka w głowę przy wyciąganiu i nic mu się nie stało oprócz kilku łez ...koleżanki siostra upuściła malca na podłogę i też mu nic się nie stało nawet guza nie miał... wiem jakie to przeżycie ale uwierz ze w ten sposób staje się odporny na urazy jak będzie raczkował czy chodził ... będę później bo mężuś mnie wygania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też uważam, że chodzik jest niepotrzebny.. no i możemy wsadzając dziecko do chodzika zrobić mu krzywdę.. a jeśli chodzi o sadzanie to ja małego tak tylko raz posadziłam do zdjęcia..to na agu.. a tak to ja go nie sadzam .. w ogóle wolę jak leży i się bawi, ale niestety on nie potrafi długo i później siedzi u mnie czy kogokolwiek na kolanach, nno i nie znosi się wtedy opierać..tylko pokazuje jak to prosto siedzi.. a sam jeszcze nie potrafi.

Edytko naprawdę każdej z nas mogło się to zdarzyć i na pewno nie raz nam dziecko spadnie z łóżka czy czegokolwiek..od teo ich nie uchronimy. Obserwuj Kornelkę, ale na pewno jej nic nie będzie:*
mnie też kilka razy się mały przegibnął nawet jak leżał koło mnie i łapałam go..niestety coraz bardziej ruchliwe te nasze dzieciaczki..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie.
troszke mnie nie bylo ale nadrobiłam.
Ja od ponad tygodnia daje kaszkę mleczna mannę z glutenem z Nestle.
Nie daje jeszcze żednych zupek więc podaje sama kaszkę. 1 łyżeczke na odrobine wody. Nie ma tego wiele i malej to bardzo smakuje-tylko wkurza sie jak sie konczy...
Jak do tej pory nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na agu dwa zdjęcia z basenu, niestety niewyraźne, bo robione telefonem i z daleka.. musimy następnym razem wziąć aparat.. tylko my mamy krowę, tzn. lustrzankę.
Już powiedziałam A., że trzeba by kupić też taki mały aparat, bo nie wszędzie da się wziąć tą naszą krowę.

W ogóle dzisiaj mały był strasznie marudny i naszła mnie myśl, że Alan jest nieszczęśliwy kiedy jest ze mną.. 😞 jak są inni to aż tak strasznie nie marudzi, a jak jest ze mną to kwęka prawie cały czas 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wczoraj zaprosiłąm do domu fizjoterapeutkę na prywatna wizytę, bo chciałam sprawdzić czy wszystko jest ok. Nasza pediatra bada zawsze po łepkach i zawsze jest ok.
No i okazało sie, że jak kilka marcowych dzieciaczków mamy leciutke asymetrię.
Emilka bardziej "działa" lewą stroną. Właśnie na tę strone zaczęła sie przewracac z plecków na brzuszek i długo to trenowała zanim zaczęła na prawą. Tak więc ma ja lepiej wyćwiczona.
Ale nie jest to nic poważnego. Pani pokazała nam jak sie z nia bawić żeby stymulować bardziej prawą stronę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
okazało się też że to ze sie podnosi do siadania tak na 1/4 to nic dobrego w jej przypadku bo za bardzo sie spina. tak więc spacerówka na płasko. i jak ja nosimy to musimy sie odchylac lekko do tyłu i skłaniać ją do oparcia głowy-bo ona cały czas cgce tak jakby usiąść.
Kolejna rzecz to cieszyliśmy sie że pełza a tu zonk bo robi to nieprawidłowo. jak podnosi pup e do góry to ręce sie jje rozjeżdżaja i pełza na głowie. Przemieszcza sie ale nie tak powinno być. tak wiec musimy ćwiczyc podpór rąk i przytrzymywac pupe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam wszystkie Panie 🙂
Cały czas was czytam, ale nigdy nie mam czasu żeby cokolwiek napisać. Ja nie wiem dziewczyny jak wy znajdujecie jeszcze czas na komputer. Mały mnie wykańcza... cały czas go trzeba zabawiać, ma taki leżaczek z wibracją i melodią, wkładam go dam i mu daje zabawki, pobawi się chwilę i zaraz słysze jego piski, w sumie to on sobie chyba tak 'gada' bo się uśmiecha przy tym, ale czasem to już nie wytrzymuje...cały czas tak gada i gada, więc już wolę go zabawiać. Jak mu pokazuje cos nowego to tak nie 'piszczy'. A co do jedzenia to Wojtuś je 4x mleko, słoiczek owoców albo warzyw, 1x kaszkę. No i przesypia mi całą noc, tfuu tfu żeby nie zapeszyć 🙂 zasypia o 21 i budzi się 6,7 czasem 8 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A i jeszcze chciałam napisać, że ostatnio mi się mój maluch złościł bo babci kupiła mu kaszkę o smaku malinki, więc mu ją zrobiłam..i tak mu się spodobała,ze nie chciał nic więcej tylko kaszkę! Męczyłam się z nim godzinę żeby zjadł mleczko i się udało, zjadł i padł a zaraz po nim ja. Teraz pije taką bez smaku i nie mam takiego buntu 🙂 ale to było straszne...wiedziałam, że jest głodny i już chciałam dać mu tą kaszkę, ale przetrwałam przez to 🙂
A tak w ogóle to kaszę podaje się tylko raz na dzień czy można więcej, bo zgłupiałam już 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasieńka, ale się uśmiałam tym postem o piszczeniu. Mysle, ze musisz po prostu pokazać Wojtusiowi, że to Ty ustalasz reguły. W końcu ma juz 5 miesiecy 😁
U nas Patryczek zapewne by podobnie postępował jak Twój Synuś, ale ja nie od razu do niego przychodze, kiedy włącza pisk, albo zmieniam mu zabawke, bądź pozycję, pogłaszczę, włączę radyjko, pobawię się chwilę z nim i znów zachęcę do samodzielnej zabawy. Trudne to i nie zawsze wychodzi, ale warto.
Najgorzej, jak Patryś "wyczuje", ze się poddaję lub mu ulegam - wówczas mam przechlapane 😜 Wiadomo wychowanie takiego Maluszka wymaga dużo milości a jednoczesnie stanowczości w podjętym działaniu. Nie ma złotej ,jednej metody, kazda Mama musi nauczyć się swojego dziecka po czym je uczyć a nie na odwrót.

Co do kaszek to my dajemy raz dziennie kaszkę, raz kleik, 1x słoiczek, i reszta posiłków to mleczko.

Edytko - dziekujemy za opis 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jeszcze mi sie przypomniało jak Szarla napisala o tych piastkach!
Poniewaz Korni dalej tak je zaciska mimo cwiczen to polecił nam dwie zabawy! Jedna to taka ze wkaldamy do 3 miseczek np fasole jas, kasze gryczana i ryz lub groch zeby byly roznej wielkosci i wkladamy raczki maluchow zaczynajac od tej wiekszej czyli w tym przypadku fasoli a konczac na najmniejszej! I tak kilka razy tylko trzeba rzecz jasna uwazac zeby nie polknal maluch niczego! A druga to taka ze do 2 miseczek szykujemy kisiel jeden wkladamy do lodowki a drugi w temp pokojowej i na zmiane raz do cieplej raz do zimnej! Mowil ze na poczatku maluchy placza bo temp sie zmienia ale w ten wlasnie sposob ucza sie i maja wieksza swiadomosc swoich dloni!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej!Tak Was troszkę podczytuję jak tylko mam chwilę 🙂
Niusia cieszę się że jesteś spokojniejsza co do wizyty Pawełka u babci...to grzeczny chłopczyk więc na pewno będzie lubiany przez panie żłobkowe 😉-będą sobie casanovę wyrywać 😉Dzięki za odpowiedz...-będę tą kaszkę podawać tak jak Ty.Monisiu jak Juleczka pięknie siedzi jestem pod wrażeniem...fajna z niej zeberka 🙂
Szarla dobre to ze smoczkiem...czego te nasze dzieci nie wymyślą 😉Ja wczoraj zaglądam do pokoju a Olek śpi na brzuszku z dupką w górze 😁-nie wiem czy to normalne...
Edytko nie przejmuj się tak skoro Kornelce nic się nie stało...z czasem i my mamy się uodpornimy na upadki dzieci bo niestety tego nie unikniemy.Ja pamiętam ilekroć widziałam malutkie brykające dziecko to podtrzymywałam żeby nie upadło...ale zawsze wtedy wkraczała jakaś mama i mówiła żebym się nie bała nic sobie nie zrobi...mamy mają jakieś takie wyczucie co do swoich dzieci...i pewnie u nas jak się zacznie brykanie na całego to też mniej więcej będziemy wiedzieć czego możemy się po naszych szkrabikach spodziewać i tak mogą nie raz nas zaskoczyć...Edytko mi Olek nie spadł z łożka ale też nie raz go tak na parę sekund zostawiłam...tym bardziej że ja wciąż się nim sama opiekuje i nikt mi go na chwilę nie przytrzyma...Edytko poprostu już będziesz wiedziała i już jej tak nie zostawisz 🙂Ja jestem wykończona dzisiejszym dniem 😞Boli mnie głowa...cały dzień duchota w mieszkaniu bo musiałam pozamykać okna tak mi nad blokiem latają samoloty 😞W Radomiu w sobotę niedzielę jest air show 😞-a ja mieszkam dość blisko lotniska 😞I to czasem latają takie samoloty że asz szyby chodzą w oknach a słychać tak jakby sie niebo rozerwać miało na pół-tragedia 😞
Zaraz jeszcze podczytam co pisałyście bo już nie pamiętam 😜
U nas wszystko ok tylko już nie mogę dawać Olusiowi banana bo banan mu zbija tą kupkę bardziej niż marchewka...z nowych umiejętności to mój Oluś strasznie krzyczy 🤢To nie chodzi o to że coś chce lub coś mu dolega poprostu krzyczy dla zabawy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...