Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
„Grypa żołądkowa” lub "grypa jelitowa" jest to potoczne określenie wirusowych zakażeń przewodu pokarmowego. Wirusami najczęściej wywołującymi grypę żołądkową (jelitową) są rotawirusy.
Jak można się zarazić ?

Bardzo łatwo zarazić się wirusem, do zarażenia wystarczy kilka jego cząstek. Najważniejszą drogą szerzenie jest tzw. droga feralno-oralna., czyli np. przez brudne ręce. Wirusy mogą również przenosić się drogą kropelkową. Chory człowiek zaraża zarówno przed wystąpieniem objawów, w czasie ich trwania, a także kilka dni po ich ustąpieniu !
Mechanizm

Chorobę wywołują najczęściej rotawirusy, ale też norowirusy i rzadziej adenowirusy.


Nequitia i Marlena podejrzewam ze u was ten sam typ wirusa jest. ,niestety jest tych typów pełno.jeden typ moze tylko 5 dni meczyc dzieko inny dłuzej.

Ivi: niektóre ciaze zgóry sa na duphastonie od poczatku i sie utrzymuja, jesli zajscie w ciaze jest trudne np. ja brałam na poczatku duphastop potem przerwa potem luteine.chociaz do momentu czy serce bije czy podjeło prace...ja sie ciesze ze brałam duphastoon najpierw na wywołanie miesiaczki bo nie wiedziałąm ze jestem w ciazy ale włąsnie mi tą ciaże utrzymał, bo sązde ze bym poroniła w pracy, moje dwie koleznanki poroniły od dźwigania, jedna centralnie w pracy.sprawdz sobie te poziomy beta hcg i usg zrób.miej dobre mysli!MI dopiero test wyszedł w 8 lub 9 tygodniu!!!!!!!! a robiłam ich chyba z 10!!!!!! i linie były słabe jak juz mi wyszedł. a poziomy z krwi miałąm wysokie!!!!ja bym sie nie sugerowała testami bo jestem ich antyreklamą!!!!!jestem na nie bardzo zła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
oj oby szybko ten wirus juz sobie poszedł...
a moj Filip sie dzis zakrztusił ciastkiem.zaufałam mu skoro tak łądnie juz gryzie i dałąm ciastko.ale bylo płaczu, odgryzł pół i dziekuje bardzo nie dam mu całego w najblizszej przyszłosci. naszczescie szybko mi sie udało go uratowac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja niestety będę musiała rodzic tu na Podkarpaciu... Znalazłam szpital ale jest 60 km ode mnie
http://www.pro-familia.pl/o-szpitalu/warunki-pobytu/

Tu gdzie ja mieszkam jest jeden, kobiety rodzą jak kobylki oddzielone metrowa ściana z kartonu
6 łóżek na porodowce, bez męża!!!!
I tylko jedna sala dla porodow rodzinnych!!! W takich przypadkach zawsze zajęta :-(((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jeju Marlena co to się robi z Adriankiem.
Biedne maluszki, aż coś się robi jak patrzę i czytam.
Bardzo mi Was żal. Na razie nas omijają takie akcje, ale pewnie jak wskoczy do żłobka/przedszkola to się zacznie.
U nas znów akcja z ząbkami, cięzko jej się zasypia, na noc zasypia na 8 razy. Choć przesypia całe noce, więc nie najgorzej.
Ale.... nasze ząbkowanie itp. to nic względem tego co się dzieje u Was. Trzymam kciuki strasznie mocno. Ileż to my mamy musimy przetrwać ciężkich momentów. Eh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja wczoraj zamarłam
Pokroiłam małym nożykiem flipsy Oliwce i zostawiłam ten nożyk na fotelu, nakarmiłam ją, potem bawiłyśmy się dwie godz.
Nagle zauważyłam, że ten nożyk tam leży. Jezzzuuu mało nie zemdlałam jak sobie wyobraziłam jak ona po niego sięga. Normalnie włożyłam ją do łóżeczka i poszłam z awaryjnym fajkiem na balkon. 😞 😞 😞 😞. Nawet go nie dotkneła ale wyobrażenie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj wrażliwy temat dla mnie: drugie dziecko. Nie wiem czy ja się zdecyduje. Ja bardziej kieruje się powodem: nie mam siły. Nie dam rady po prostu fizycznie. W sumie mała się chowa bez problemowo ale nie wiadomo jak długi i czy drugi dzieciak nie będzie problematyczny ze zdrówkiem itd.
W pełni Cię rozumiem Marlena. Oby mały szybko doszedł do siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
mysle ze jest lepiej. do tej pory 4 pieluchy. je i pije w miare dobrze, samopoczucie ok. w brzuchu tez juz tak nie burczy. tylko nadal akcja "mama" nie da mi sie nawet wysikac. spi mi na brzuchu, nie da sie odlozyc.

Kasia, moj Wojtek nie wyobraza sobie zeby Adi nie mial rodzenstwa, ale ja definitywnie postanowilam ze nie.

Zapomnialam wam napisac ze mojego Wojtka krew zalala jak zobaczyl ze lekarz bada Adriana i nawet nie raczyl umyc rak, ani wlozyc rekawiczek.... porazka jest tutaj 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Marlena masakra!!
Mam nadzieję, że chociaż powiedział co o tym myśli..

Ja też nie chciałam drugiego dziecka, poród, kolki, odrzucenie piersi.. wszystko mnie zniechęcało ale podświadomie mieć takie dwa bobaski 🙂)
w życiu bym się nie zdecydowała!!
Los chciał inaczej.
Mam tylko nadzieję, że sobie poradzę.
Codziennie boję się bardziej.
Masakra 🙂 ale co nas nie zabije to nas wzmocni...
Quod me nutrit me destruit..

u nas prawie 20stopni
pięęęęęęęęęęęęęękna pogoda i już po spacerku!!

Buziaki dla wszystkich chorowitków


a Ivi, jeśli masz jakiekolwiek podejrzenia, że coś może się nie udać z dzidziusiem, posłuchaj Andzi. Ja poroniłam dwukrotnie i to co spotyka kobiety w większości (sic!!) szpitali w tym kraju to horror!! Mi się nawet zdarzyło w Wawie w Św. Zofii...
Gdybym wiedziała jakie mam prawa..
Najlepiej nigdy tego nie przeżyć i już!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej dziewczyny !
Ja znów wpaam tylko "jak po ognień" ...
U nas zbiera się właśnie na burzę ... a mi się nic nie chce ...a mam tyle pracy przed tymichrzcinami ... gdyby nie mama to bym nie dała rady...
Julka śpi a ja zamiast brać się za robotę to kawkuję i odrazu na mamusie ...
Wlazłam dziś na sek. na fbk, patrzę a tam ADI obrurkowany, aż zamarłam !!
Mam nadzieję, że już się poprawiło !!! Te rotawirusy są paskudne !! A ja nie szczepiłam JUlki ...
Najpierw Marysia, teraz Adrianek ... Biiedne te nasze dzieci ...
No z tym żłobkiem to naprawdę się wkur...ić można bo dajesz dziecko zdrowe a oni Ci chore oddają z jakimś syfem paskudnym .... ehhh ... Powinno być tak jak Beti pisała - z tymi zaświadczeniami .... Mogę sobie jedynie wyobrazić Marlena co musiałaś przeżyć ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja też zaszłam w lipcu 2010 r. w ciążę - wyczekaną, upragnioną - straliśmy się rok no i jak tylko była możliwosć wykonania testu to odrazu zrobiłam. Bardzo się cieszyłam z 2óch kreseczek, akurat byliśmy na wakacjach więc odrazu powiedzieliśmy naszym przyjaciołom tę radosną nowinę, jak przyjechaliśmy to równiż rodzicom, teściowej ... nie szłam odrazu do lek. bo stwierdziłam, że poczekam bo było jeszcze za wcześnie, poszłam za 2 tyg. i niestety usłyszałam od learki : "bardzo mi przykro ale z tej ciąży nic nie będzie". .. 2 TYG. cieszyłam się ciążą.
Strasznie to przyżyłam ...
Za 3 miesiące udało się - zaszłam w ciążę i mam JULECZKĘ 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka napisał(a):
Ivi to zrób Usg ;-) od razu poczujesz sie lepiej!!!

Wszystkie życzymy ci szczęśliwej ciąży i szybkiego!!!! Sic!!! Rozwiązania ;-))

Niemniej skąd w ogóle te myśli ze możesz poronic?!?


Na USG jeszcze nic nie wyjdzie. W poprzedniej ciąży poszłam tak wcześnie i była pusta macica....

Nie mam pomocy w ogóle, jestem niewyspana, Lenka waży pewnie ponad 10kg a trzeba ją wnosić i znosić z 4 piętra...
A nie wiem w jakim stopniu mój organizm jest przygotowany na ciążę...
Z resztą ja jestem z natury pesymistką i wychodzę z założenia, że lepiej się mile zaskoczyć niż niemile rozczarować!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Leżąc w szpitalu na początku ciąży miałam okazję WĄTPLIWĄ! posłuchać historii na prawdę, chyba z 30 kobiet, które miały łyżeczkowania...
Akurat byłam w sali takiej, przechodniej... coś okropnego. To był szpital publiczny, i na prawdę... każda kobieta traktowana była jak mięcho z którego trzeba wyciąć kawałek.
Ciekawe, czy kiedykolwiek ta mentalność się zmieni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja miałam łyżeczkowanie i....uciekłam do domu jak tylko się obudziłam i dałam radę sama wstać z łóżka, ok 4h po zabiegu
w końcu sama nie wiem co ze mną robili bo nikt mnie nie poinformował, przypieli pasami rece, nogi, (na samolocie), uśpili byłam nieprzytomna) i obudziłam się po wszystkim, na sali operacyjnej na normalnym łóżku, na boku, z gołą dupą ale na szczęście przykryta.
Przyjęli mnie na ciążę pozamaciczną więc za bardzo nie wiem jak mi mogli łyżeczkować jamę macicy.. Leżałam na ginekologii operacyjnej chyba 3 dni (m mi przemycał jedzenie 🙂) i po prostu nad ranem dostałam ataku bólu, straciłam przytomność z bólu i od razu na salę operacyjną..

przemilczałam bo chciałam z stamtąd uciekać i uciekłam
poszłam tylko po wyniki histopatolog.
to była końcówka 4 mca wg OM

wyobrażacie sobie grzebać w kobiecie, wyjąc z niej dziecko i o niczym jej nie poinformować?! tylko dać L4 i powiedzieć żeby nie brać kąpieli przez jakiś czas i wypisać leki?!
trochę to moja wina ale ja byłam załamana do tego stopnia że nie wiedziałam o co chodzi, co się dzieję i że chcę do domu..
i inne dziewczyny z dużymi brzuszkami "czekające" na tabletkę albo usunięcie

dobra kończę już bo jestem na takim etapie, że ryczę z byle powodu, dziś podczas oglądania teledysku się rozwyłam..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...