Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam

Dorotko to Martynka musi byc wysoka bo ja młodego ubieram na 98. na 104 to tylko bluzki pasuja.na 110 to musi byc wysoka.buty u nas to 24 🙂

no dokoncze. Gosia a jak wam sie znalazł Bo w obi? jakos po drodze szukania czy go ktos zgarnał?
młodemu sie dzis wbiły 2 drzazgi.włazi na te płotki ogrodzenia placów. fart ze w opuszek a nie pod paznokiec,bo by było ciezko wyjac, mysle ze wyjełąm obie. okaze sie jutro.
a dzis zaliczyłam wtopę na maxa. byłam wczoraj u znajomej i hm.. wydało mi sie ze jest w hm w 3 im miesiacu ciazy nawet do 5ego bym powiedziała 🙂 nic nie mowiałam bo po swietach to moze byc to przytycie, ale dzis w smsach zrobiłam podchody i juz sadziłam ze jednak w ciazy jest wiec zapytałam wprost czy to kinder niespodzianka czy swięta. i wtopa. swieta. trzeba było zaczekac jeszcze z miesiac z pytaniem!jeszcze ona myslałą akurat ze schudła 😁 kurcze jak juz jedno dziecko sie urodziło to wystarczy troche przytyc i juz ten brzuch jest jak w ciazy. sama widze po sobie.ale jej sie mocno przytyło, dawno jej nie widziałam...ale wtopa! to ją pocieszyłam 🤢

Hej
Mam chwilkę to skrobnę, bo pytałyście co u Nas.
W sumie nic się nie zmieniło.
Po ostatniej akcji teściowej (tej co musiałam rzucić pracę, bo odwidziało jej się nam pomagać) odczekałam 2 tygodnie i znalazłam nową pracę, i jakoś tak znowu zaczęła nam pomagać i po miesiącu jej się znudziło, ale tym razem radzimy sobie z P już sami.Tylko wkurza mnie znowu , bo teraz ma akcję kup mi to kup mi tamto , zrób mi zakupy jak możesz oczywiście, no ale przecież wie ze nie odmówię.I pewnie nie byłoby w tym nic złego gdyby nie działo się tak każdego dnia i np te zakupy to by było coś do jedzenia a nie papierosy!!!! Kurcze dziewczyny wkurzam się bo my też cienko z kasą teraz stoimy ( P rozbił auto w tamtym tygodniu ),a ona nie ma umiaru, zaprosiła nas na święta i dzień przed świętami dzwoni do P żeby jej pieniądze przywiózł bo jej się skończyły a chce zrobić jeszcze to i tamto.Zagotowałam się bo gdyby nic nie powiedziała, to sama bym jej zostawiła w święta jakąś kasę a tu takie zachowanie..Zaprasza nas na święta, za które każe płacić jak w restauracji normalnie !!!!!.Nie wiem może to normalne a ja wyolbrzymiam ale wiem , że nie jest u niej aż tak żle bo wydaje masę kasy na ciuchy np ,od drugiego syna nic nie potrzebuje a mój P wiecznie musi być na zawołanie.Wiem , że to jego matka i trzeba pomóc jeśli już daje znak że oczekuje tej pomocy ale na litość boską to się mówi" dzieciaki możecie mi pomóc" a nie...kup mi papierosy jak będziesz do mnie szła...wrrrrrrrr. sorki za smęty.
Co do maluchów to Maja w przedszkolu super sobie radzi, Kuba prowadza ją wszędzie z a rączkę, opiekuje się nią. Nawet w domu jak Majka płacze to Kuba już jest przy niej i ją zagaduje byle tylko nie płakała. Kochają się bardzo 🙂
Maja płaczem próbuje wymusić wszystko... 😮 czy wasze dzieci też tak robią ?

...

Dorotka dobrze, że to nic poważnego. Tak się waśnie zastanawiałam co wyszło na IP i miałam pisać.
Autko...nie wiem jak to możliwe ale cała tylna klapa do wymiany, szyba rozbita, reflektor też i zderzak też się nadaje na szrot, wisiało nad nami jeszcze widmo naciągania auta bo drzwi się nie domykają a wjazd na maszynę rozciągającą to 1500 zł nie licząc roboczogodzin. a gdzie jeszcze części, auto duże bo to Dodge części drogie i trudnodostępne. A wszystko to uwaga..... przy cofaniu !!! a żeby było śmieszniej na parkingu!!!! P nie zauważył słupa, potężny taki a schował mu się tak że ani w lusterku go nie widział ani w tylnej szybie akurat na wysokości reflektora , wielki na 2 metry , no nie widział, bardzo długo był w szoku, w uszach mu dzwoniło od hałasu tłuczonej szyby... takie nic a tak zrujnowało samochód.No ale co trzeba to przyjąć na klatę, czasu nie cofniemy....

Beti ja też kiedyś zaliczyłam taką wtopę, spotkałam 2 koleżanki z czego jedna była w ciąży na bank to wiedziałam i po przywitaniu się palnęłam do tej dryugiej ooooo Ty Aniu też w ciąży , gratuluję!!! A ona na to...eeeeeeee nie ja nie 🙂 Jezu jak mi głupio było, więc nie martw się i tak delikatniej to zrobiłaś ode mnie 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

Mysza napisał(a):

Beti ja też kiedyś zaliczyłam taką wtopę, spotkałam 2 koleżanki z czego jedna była w ciąży na bank to wiedziałam i po przywitaniu się palnęłam do tej dryugiej ooooo Ty Aniu też w ciąży , gratuluję!!! A ona na to...eeeeeeee nie ja nie 🙂 Jezu jak mi głupio było, więc nie martw się i tak delikatniej to zrobiłaś ode mnie 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

Ja wyglądam jakbym w ogóle nie urodziła ! Hahahahaha
Staram się nigdy nie komentować brzuszka, aż raz doszło do tego że koleżanka moja, solidna konita była na dniach a mi było głupio cokolwiek skomentować bo na myślałam, że przytyła jeszcze bardziej 🤪
Teraz o mnie w sumie tak można powiedzieć, wiec wiem co czują takie "posądzone" o zaciążenie 😁

Gosiu, przyłączam się do pytania Beti odnośnie okoliczności odnalezienia zbiega!

I podpisuję się pod obawami Dorotki...
Dla mnie takie zaginięcie byłoby chyba powodem zawału....autentycznie!
Tak panicznie boję się uprowadzenia, że najlepiej nie chodziłabym zupełnie z dziećmi do marketów...

Gosiu, kiedy dziś wstałam, po kolejnej dupiatej nocy....pomyślałam o Tobie i z przerażeniem stwierdziłam, że przeczytawszy o 5.05 i dacie Twojego porodu, w sumie chyba nie zarejestrowałam tegoż faktu!
Szokkkkkkkkkkkkk!!!!!'!!!!!!!!!
Nie mogę uwierzyć, czas tak szybko mija!
A Ivonka na kiedy ma termin?
Ehhhh znów będzie mniejsza frekwencja 😁

Ufff dobrze Dorotko, że z mężem wszystko w porzadku!

Moja Lenka ma ciuszki 104/110... Tylko to taki chudzielec, że często w pasie za luźne 😞

Dorotko, doczytałam o placu zabaw....zazdroszczę!
Ja brałabym wszystkie 😁

...

Myszko Ty za te papieroski jej płacisz i ona nie oddaje?????
jesli tak to sooorryyy ale bez przesady sponsora sobie znalazła. i powinnas to skonczyc. zwałszcza ze masz na kogo wydawac ( na dzieci) a nie na tesciowa! jakby jej chleba brakowało i nie miała na to to co innego, ale papieroski?! o nie! zgrozo! tak jak mowisz na ciuszki ma to i ma na papieroski.
rozciaganie samochodu 😮 pierwsze słysze o takich atrakcjach. ale szczerze mowiac straszne to co piszesz ze taka słaba stłuczka a takie szkody, te samochody aktualne to jak zabawki z plastiku normalnie i to chinskie a nie fishera... pyk i juz po zabawce. a takie drogie.to jakie bezpieczenstwo maja zapewnic pasazerom... eh..
Dorotko dobrze ze nie wyszło nic, ale tłumaczenie na izbie hm.. porazka.
co do wymuszania płaczem... u nas od ix czasu, plus mega histerie z rzucaniem sie na podłoge itp.

Myszko, powiem Ci, źe jestem w szoku iż w ogóle godzicie się oboje z mężem na takie wyłudzanie...
Ja rozumiem, że rodzinie się pomaga, generalnie nie znam lub nie pamiętam genezy tej sytuacji, ale skoro mówisz iż teściowa wydaje kupę kasy na zbytki a od Was.....ciągnie kasę na całą resztę, to niestety...wolałabym jej dać co jakiś czas na ciuch niż co chwilę kupować papieroski!
Ja jestem dość radykalna....i nie mam w otoczeniu takiej sytuacji, może dlatego tak myślę.....

Beti.Ivi papierosy to pikuś. Któregoś razu jak P szedł do marketu na zakupy dała mu całą listę i jej zakupy wyniosły 70 zł, pare dni wcześniej nie byliśmy przygotowani na większy wydatek, a kupiliśmy dywan i pożyczyła nam na kilka dni, do następnego spotkania 100 zł więc oddając P odliczył to 70 zł na zakupy i oddał jej 30!!!! Jaka była awantura, jak on śmiał jej policzyć za te zakupy,podobno pół dnia przepłakała , że ją tak potraktował i powiedziała coś co mnie tak wkurzyło , że już jej wygarnęłam a mianowicie, że jak P zadzwoni i poprosi , żeby popilnowała dzieci to mu powie ..9 zł za godzinę !!!! Szlak mnie trafił
Uciekam do pracy.
Miłego dnia 🙂

...

9 zł za godzine to nigdzie takich stawek nie ma niań! ale sie ceni! 😁 moze teraz wy zrobcie jej liste niech wam kupi. ale serio, pogadaj z Twoim mężem bo to nie jest normalne. ja bym jej juz nic nie kupowała, skoro ma czas to sama moze sobie isc do sklepu.

Moja mama kiedy przychodzi do dzieci to przynosi swoje jedzenie, żeby nie narażać Nas na koszty!
A tu taka pomoc?!
W sumie tu to słowo nie pasuje, bo pomoc jest bezinteresowna więc to praca....

o fuck niezłą jazdę masz Martyna z tą teściową! co jak co, ale fajek w życiu bym jej nie kupiła! najtańsza paczka teraz to koszt powyżej 10 zł przecież! Musisz chyba powiedzieć jej, jakie zdanie masz na ten temat i tyle, trudno obrazi się, może się jej kiedyś odwidzi...

coś w podobie mojej szwagierki Reni, ona mieszka za krk, za każdym razem jak Ewelina do niej jechała - moja młodsza szwagierka - to był koncert życzeń przez tel, kup to, tamto, tego zapomniałam, a jeszcze apteka.... Ewelina mówiła mi że ile razy przyjechała z tym wszystkim, nigdy nie dostała zwrotu kasy.... a zakupy też nie były tanie, przeważnie jakieś pampersy, leki, czasem produkty na obiad (ich jest 5), no różnie.... Ja też jej z 2 razy zrobiłam zakupy i tak samo mnie załatwiła.... kiedyś pojechaliśmy tam na grilla, kupiliśmy jakieś piwa, a oni prowadzą taki bardzo otwarty dom - sąsiedzi sobie wchodzą i np sami robia kawę czy grzebia w lodówce - no i wszystkie te nasze browary zgarnął sąsiad 😮

Ja jak już do niej jadę to nie odbieram tel, Ewelina teraz też tak robi 🙂

A tak w ogóle to sie witam z wieczora!

Byłam dziś u fryzjera, obcięłam włosy, trochę za krótko, no i nie było szans na tą fryzjerkę co ostatnio i jakaś inna mnie cięła i grzywkę mam taką trochę - yyyy- nie podoba mi się za bardzo....

co do historii zguby w obi - akurat tak było beznadziejnie że deszcz padał i wszystkie kosze na zakupy nie wiem jakim cudem, bo stoja pod zadaszeniem były mokre! wiec Bo szedł ze mna za rękę, ale krótko to trwało, potem się rozbiegał, ale cały czas koło nas się kręcił i wszystko było pod kontrolą, dopóki nie wpadł na szalony pomysł by przed nami uciekać - wtedy się nawet nie obejrzy... M mówi - schowajmy się za czymś, ciekawe co zrobi... widziałam tylko jak przystanął, obejrzał się że nas nie ma, chichot na cały sklep i wziął nogi za pas jeszcze gdzieś w bok... BYł w swoim żywiole, bo ludzie widzieli jak przed nami ucieka i się śmiali - to miał przed kim robić popis! Marcin zanim ruszył w pęd za nim, ten parę razy zmienił drogę. Ja zostałam w miejscu w którym stałam, skamieniałam, bo wiecie, tam jeżdżą tymi wózkami elektrycznymi, czasem jakiś głupek jak wyjedzie zza zakrętu, to dorosły nie ma szans... dobrze że zostałam na środku, bo widziałam jak Bo wylatuje z zupełnie innej strony niż M zanim pobiegł,a za nim leciał facet z obsługi... rzuciłam wszystko i jakoś go złapaliśmy, ale zaczął sie rzucać, nie dał się wziąć za rękę, no mówię Wam, krzyczał puszczaj, pewnie facet sie zastanawiał czy jestem jego mamą.....

ivi1984 napisał(a):

Moja mama kiedy przychodzi do dzieci to przynosi swoje jedzenie, żeby nie narażać Nas na koszty!
A tu taka pomoc?!
W sumie tu to słowo nie pasuje, bo pomoc jest bezinteresowna więc to praca....

MOja Mama jak do nas przyjeżdża to tak samo, idzie, robi zakupy - nie to żeby nic nie było w lodówce 😉 ale jak sama mówi ma z tego przyjemność, a ja mam wydać na Borysa 🙂

Dorota dziś znowu byłam w obi... widziałam takie place zabaw na parkingu, domek, huśtawka, zjeżdżalnia, piaskownica... - moim zdaniem mega koszt - a wizualnie tak jakoś słabo się to prezentowało.... Mam nadz że własnymi siłami wyczarujecie wymarzony plac zabaw dla Tyny 🙂

Kurczę Martyna też współczuje akcji z samochodem, dobrze że to taka stłuczka, bo Twojemu facetowi nic się nie stało, ale kosztów naprawy nie zazdroszczę... i też pierwszy raz słyszę o rozciąganiu auta 😉

mój tato teraz postawił na warsztat do naszego znajomego samochód który miał iść do sprzedania... nie wiem jak oni się dogadali, ale w samochód zostało władowane więcej niż jest wart! nie wiem co on teraz z nim zrobi, bo sprzedać mu się nie opyla w takiej sytuacji.. mówiłam mu żeby nie odbierał już tego samochodu 😜
ten znajomy tak naprawia, że ma na podwórku już kilka samochodów, bo klientów nie było stać na odbiór, hehehe

Dżizas nie wiem, co miałam jeszcze napisać....

Podpisałam umowę w przedszkolu! Wiecie że do tego przedszkola Bo się ledwo dostał?!? z punktacji przyjęto tylko 5 dzieci, reszta to pięciolatki które mają obowiązek szkolny i muszą zostać! Masakra!

u nas długi weekend pod znakiem malowania - ale to już koniec będzie! A Wy macie jakieś plany???

muszę jeszcze załatwić aptekę i rosmanna, jedno pranie mi zostało - kocyki, rożek, ręczniki, takie pierdoły już.... w śr wieczorem ma być kurier z wózkiem! i chyba tyle!

My też mamy przedszkolaka w domu 🙂
ehhh
Ale moje serce aż krwawi z jednej strony...
Jezu, idę bo Lenka na golasa gania się z Alankiem, który ciągnie za sobą centymetr krawiecki!!!!