Lipcóweczki 2011 | Forum dla mam

Witam

U nas śliczna pogoda 😎 teściowa przyjeżdza po Lenkę ok. 14 bo 2 tygodnie jej nie widziała a ja oczywiście zrobię to czego przy niej nie da się czyli posprzątam jej pokój i zrobię małe przemeblowanie potem sprzątanie komody w sypialni a na końcu porządki w salonie i tak dzień mi zleci. Mam nadzieję ze uda mi się jeszcze projekt poprawić 😉 i wyskoczyć do biedronki na szybkie zakupy 😮

emiliaeem trzymam kciuki będzie dobrze co do dentysty my z Lenka też idziemy mamy wizytę za dwa tygodnie 🙂 na moje ok ząbki ładne ale niech to specjalista zobaczy. Najważniejsze że chętnie myje ząbki sama a i mi pozwala.

wercia niestety u nas kupki nadal w pampersa w majtki nie zrobi tylko będzie wstrzymywać co się kończy twarda kupką 🤢

a u nas od kilku nocy lepiej tzn. Lenka już nie płacze ale nadal przy zasypianiu muszę być u niej w pokoju ale nie przeszkadza mi to bo w 5minut zasypia. Chodzi spać o 20.30-21.00 i od trzech nocy przesypia całe dopiero koło 6 jęczy wtedy daję mleko i śpi 8.30 🙂

Kochane miłego dnia 🙂

A witam was kobietki !!!!

Nie zagladałam tu chyba z rok jak nie wiecej, niestety brak czasu i checi do pisania ale clay czas sledze wasze zdjatka na fb.

U nas duzo zmian, mezczyzna mi rosnie choc nadal lata w pampersie, powoli go zachecamy do nocnika i jakies skutki sa, kupe zrobi ale z siku nie wiem jak to zalatwic on sika bez przerwy coz sie dziwic jak pije litrami

Nadal mieszkamy w miescie, ja pracuje na 3 zmiany w zakladzie i tak czas leci, role sie odwrocily mniej spedzam czasu z dzieckiem jak przychodze jestem zmeczona lub po nocce przespie pol dnia

Oskar to diabel wcielony wszedzie go pelno, krzyczy, na niego tez tylko krzyk dziala, na spacerze to wyscig za raczke nie tylko sam, sam. Duzo mowi jak katarynka buzia sie nie zamyka.

Mamy w domu malego pieska, OSkar swiata po za nim nie widzi, wiec narazie 2 dziudiuzsia nie trzeba planowac.

Glowa mnie boli ide sie polozyc moze oskar tez sobie odpocznie, moze wpadne za jakis czas znow 🙂

Buziaczki :* :*

hej 🙂

gosiaczek jak ty masz dobrze z tym spaniem Lenki 🙂 Moja Natalia to ranny ptaszek najpóźniej to chyba do 7,20 śpi,ale to rzadko hehhehe a gdzie tu do 8,30 🤪Ale co tu dużo gadać jak my oboje z mężem w wolny dzień o 7 już kawke pijemy 😉

darka super ,ze zajrzałaś i dobrze ,że u was wszystko ok 😉 Oskar to juz duzy mężczyzna 😉 rozumie cie bo tez pracuje i wiem ze nie na wszystko znajdzie sie czas i chęci 🙂

Ale wczoraj była WIOSNA jak dobrze ,ze miałam wolne cały dzień prawie na spacerku spędziłam z Natalia. Natalia nie chciała spac do 14 tej wiec wyszłam z nią na spacer i o 17 położyła sie i w sekundę zasnęła 😁 po 30 min ja budziłam 😮 🤢 bo inaczej wieczór z głowy spac by szla chyba o 23 😉 , a tak po 21 juz spała .Dzisiaj tez sie ładna pogoda zapowiada , ale niestety na 12 ide do pracy do 18 tej 😠

Cześć Dziewczyny.

Jestem po wizycie u ginekologa,a w zasadzie po dwóch...
Otóż poszłam do doktor na NFZ a ta kur... stara (inaczej jej nazwać nie mogę) nie dość,ze była strasznie nieprzyjemna to jeszcze potraktowała mnie bardzo olewatorsko, jakby jakaś siksa z ulicy przyszła do lekarza bo ,,sobie" wpadła!!! 😠
Od samego wejścia fukała pod nosem, zero zainteresowania tym co do niej mówiłam, zbadała mnie na fotelu, przewracała oczami na cztery strony świata i rzuciła komentarz ,,NO JEST". Ale widzę po jej minie,że coś chyba nie gra... Więc pytam ,,Pani doktor, co się dzieje?" a ta do mnie ,,Idziemy na USG". Poszłam za nią jak pokorne ciele, położyłam się na leżance, a ta grzebie i grzebie, ugniata mi ten brzuch, kręci głową, ja rozdygotana jak chorągiew na wietrze czekam,aż raczy coś powiedzieć, a ta nic!!! Nogi mi się zaczęły telepać jak galareta,a ta z wielką łaską ,,Proszę się uspokoić", zamurowało mnie, rozpłakałam się i pytam ,,Co się dzieje, zejdę na zawał za chwilę." A ona do mnie ,,Widzę JAKIEŚ nieprawidłowości, nic mi się tu nie zgadza. Ach te baby i ich hormony". Za chwilę pokazuje mi pęcherzyk i mówi do mnie ,,Widzi pani, serce bije, widzi pani", wydrukowała mi zdjęcie z komentarzem ,,Lepszego nie dam rady zrobić, pokazać chłopu". Wstałam, ubrałam się i wróciłam do gabinetu. Przepisała mi Duphaston i No-spę, dała skierowanie na krew i mocz i nic więcej!!! Więc mówię jej ,,Pani doktor z wielkim szacunkiem do Pani, ale ta wizyta to dla mnie totalny chaos, lakoniczne wypowiedzi, które są dla mnie zupełnie niejasne, Pani miny... Pierwszy raz spotykam się z taką reakcją ze strony lekarza. Nie jestem dzieckiem, które nieszczęśliwie zachodzi w ciążę i obojętnie przechodzi obok tego co się w tej chwili ze mną dzieje. Bardzo proszę sprecyzować swoje podejrzenia, mam do tego pełne prawo. Nie wspomnę już o tym,że przyszłam uzyskać diagnozę lekarza, a nie fotografa USG!" A ona do mnie ,,Nie wiem, nie zgadza mi się wielkość płodu z tygodniem ciąży". I TYLE!!! Jak pierdolnę tymi drzwiami, wyszłam do Męża i się rozwyłam na dobre.

Zdecydowaliśmy od razu szukać pomocy u lekarza, który prowadził ciążę z Olusiem. Dzięki Bogu,że zmienił dni przyjęć i był wczoraj w swoim gabinecie. Opatrzność Boska chyba w tym,że nie było kolejki. Weszłam do położnej, akurat doktor wyszedł z gabinetu i od razu zapytał co się dzieje. Objął mnie rozdygotaną ramieniem!!! i wprowadził do gabinetu... Kazał mi usiąść i spokojnie wszystko opowiedzieć. Poprosił mnie na leżankę i zrobił USG. Ciążę znalazł od razu, bez ugniatania brzucha! Patrzy na mnie i mówi ,,Z całym szacunkiem,ale Pani M. (pani doktor na NFZ) była chyba jakaś nieprzytomna. Mamy ciążę, odpowiada parametrom zgodnie z zatrzymaniem się cyklu miesiączkowego, dokładnie 7 tygodni i 3 dni, termin porodu na 11 czerwca 2014, wszystko jest w porządku."
Odkręcił monitor i pokazał tętno naszego drugiego Maluszka!!!!!

Dziewczyny, to anioł, nie człowiek! Nie kazał mi brać żadnej No-spy i hormonów podtrzymujących. Zlecił badania i zapisał na wizytę za 3 tygodnie. A co najlepsze, nie wziął ani grosza za wizytę, pomimo,ze przyjmuje tylko prywatnie.
Liczę się z tym,że mogę nie utrzymać tej ciąży, ponieważ raz już poroniłam,ale nie dam żadnemu konowałowi nigdy więcej narazić się na taki stres!!! Żałuje tylko tego,że od razu nie poszłam tam gdzie potrzeba!

A dzisiaj rano spotkał mnie najwspanialszy prezent z możliwych, Mąż się do mnie przytulił i cmoknął w usta, a Olek jak to zobaczył, objął nas za szyje i powiedział ,,Oluś lodziców kocha." I takim miłym akcentem rozpoczęliśmy pochmurny jesienny dzień 😉

Witam

A ja od rana sprzątam i robię prania bo jutro czeka mnie prasowanie i gotowanie obiadu przed wyjazdem a o 14 wyjeżdżamy do znajomych na weekend 🙂

emiliaeem no powiem Ci ze szok ale przeżyłam coś podobnego u ginekologa też stara baba i olewała mnie równo (leczyłam u niej nadżerkę) ale jak tylko zaszłam w ciążę od razu zmieniłam ginekologa na prywatnego i w dodatku z powołaniem 😉 I nie martw się będzie dobrze ja przy pierwszej ciąży na początku miałam problemy ale wszystko dobrze się skończyło, stosowałam się do zaleceń lekarza i chodziłam co tydzień do niego i też nie brał za wizytę a jak był ok to wizyty były rzadsze 😉 więc trzymam kciuki 😜 córeczka by się przydała ale najważniejsze żeby było zdrowe 😉 A to przytulanie się dzieciaczków jest słodkie 😁 my z mężem mamy to na co dzień bo Lena już od jakiegoś czasu jest strasznie rozkoszna nic tylko buziaki daje przytula się i mówi jak to bardzo i mocno mnie czy tatusia kocha 😜

Maja super że jesteś pobyt widzę że udany zdjęcia tez super 🙂

Zmykam i do usłyszenia po weekendzie 😘

Cześć Kobietki.

MajaCh teraz już dziękuję 🙂 Narazie wiecie tylko Wy i najbliższa rodzina. Ciekawa jestem kiedy reszta się zorientuje 🙂

A ja dalej mam kapcia w gębie i zryw na wymioty 😮 🤢
Dzisiaj byłam w szkole, a tam nikt nic jeszcze nie wie, dziewczyny naniosły jakich przydymionych zapiekanek,aż mnie z nóg ścięło 🥴 A jak pomyślałam,że jestem w ,,publicznej" toalecie, dostałam takich konwulsji,że myślałam o całkowitym wypluciu wnętrzności... A jaką mam zgagę po tych ekscesach 😞 Jeść się boję, bo wszystko kołkiem dosłownie! w żołądku staje! 😞

Kinia Maksik pójdzie z kucharzeniem w Ciebie 🙂 Olek to tylko aby była micha, wiosło i mięso na talerzu, a kto co i jak przygotuje to już nie Jego bajka 😁 Dinozaurami też się bawi, a co najlepsze nazywa je ,,dinopociągi" 😁
Ale nic Mu tak dobrze nie idzie jak pisanie 🙂 Kredki do połowy pozjadane, ściany wymalowane w koła, ryza papieru prawie już poszła,a On tylko bazgra 🙂
Ten strój fajny 🙂 Widzę emouszyn świąteczne Cię ponosi 😁
Ja to i bez stroju mam dwie dynie w domu 😉 Olek z Tatusiem idą łeb w łeb 😉

Ja tez liczę na rodzinne magiczne B.N. swieta w Polsce. Haloowin jednak spędza sie lepiej u nas, jednak swieta zmarłych tylko w Polsce . Wielkanoc nie robi jedynie różnicy.
Wiec oby tylko pogoda dopisała nie zasypaywalo i nie mroziło to jedziemy. Niestety jedyne co nas ominie to świąteczne przygotowania, no oprócz prezentów. Kostiumy Kingus fajne ja tez oczami wyobraźni widzę go w tych wdziankach.

Emiliaeem przykre doświadczenie , i trudny okres przed tobą. Aż mi sie moje młodości przypomniały w szczególności na jajka. Wyczuwalam je we wszystkim co je zawierało... i kawa..ble.

Musze zaraz iść na popołudnie do pracy, ten tydzien bedzie spokojny, tylko po 4 godz w pracy tylko czwartek troszkę dłużej. A i moze w czwartek na przerwie na małe zakupy wyskocze.

No i teraz chciałam powiedzieć ze mala mnie zaskakuje , nas zaskakuje. Tak rozmWia po francusku ze szok. Po polsku tak dobrza jej nie idzie. Chociaż próbuje i raz mowi ze to tort a potem wszystkim tłumaczy ze nie bo to gatu... Itp.
Kuchnia u nas tez sie sprawdza. Herbatki, kawki, babeczki, zupki. Musiałam to na gore wynieść do ich pokoju, bo w salonie nic tylko musiał zajadac te smakołyki.
Lila ze mna tez czesto gotuje. A ostatnio tak popiepszyla zupę ze zrobiła sie jak smoła częsta i czarna. Niezawazylam.

To by było dzis na tyle, moze bedzie czas zeby odezwać sie jeszcze w tym tygodniu
Milego dnia!


nowe
dliabelek o anielskim wyglądzie

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/843/0aqh.jpg/][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/25/0aqh.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Hej!!!

Witam po weekendzie!!!
Jak to ja wskakuje zameldowac iż żyjemy ale mamy ciężkie dni ponieważ u Patryka nastąpiła całkowita odmiana jeśli chodzi o wyjście z pieluch i od kilku dni siura non stop na podloge, nie sygnalizuje, wscieka sie, zapiera się a w koncu siura na podloge, czesto ze zlosci
Juz az maz szalu dostawal jak byl w domu przez weekend ale moze w koncu dotarlo do niego jak to jest...

Postaram sie nadrobic troszke pozniej, naskrobie do kazdej z Was

Buziaki 😘 😘 😘

MajaCh- no wlasnie nocnikowanie mamy w trakcie buntu a bunt juz jest od dawna ;p odkad skonczyl 2 latka - w czerwcu nastapil poczatek,
juz 5 -ty tydzien sie zaczyna walki z siuraniem 😮 🤢 🤢 🤢

Witam

Fajnie ze jest co poczytać ja nie popiszę bo ledwo żuję. Lenka od poniedziałku nam się rozchorowała a dokładnie ma gorączkę która utrzymuję się tak 38-39,5 stopnia leki zbijają ją max do 37,7 i rośnie z powrotem. Więc czuwałam całą noc rano byłyśmy u lekarza i może to być jakiś wirus lekarz przepisał leki a ja modlę się o poprawę.

Jak już wrócę do życia to naskrobię więcej. Trzymajcie się zdrowo 😘

Maju nie ma ale cały czas gorączkuje czyli organizm walczy nic zostaje mi czekać i wierzyć że szybko przejdzie 😉