LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam

Aniu, sytuacja faktycznie wesoła nie jest. Ale chyba tym co wykrzyczałaś teściom specjalnie bym się nie przejmowała - skoro Oni Ciebie nie oszczędzali. Najgorsze jest to, że Twój mąż został u rodziców. Na pewno z tego nic dobrego nie wyniknie, bo Wy powinniście być razem. Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to zrób wszystko, żeby mąż był przy Was. W sumie to wielka krecha dla niego, że tego nie rozumie. A u rodziców warunki masz ok?

lenymama napisał(a):

Aniu, sytuacja faktycznie wesoła nie jest. Ale chyba tym co wykrzyczałaś teściom specjalnie bym się nie przejmowała - skoro Oni Ciebie nie oszczędzali. Najgorsze jest to, że Twój mąż został u rodziców. Na pewno z tego nic dobrego nie wyniknie, bo Wy powinniście być razem. Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to zrób wszystko, żeby mąż był przy Was. W sumie to wielka krecha dla niego, że tego nie rozumie. A u rodziców warunki masz ok?

Gorsze troszke ale nie o to chyba do konca chodzi

Nawet na pewno nie o to chodzi. Trzymaj się, powodzenia! Na pewno poradzicie sobie z tą sytuacją.

dzień dobry!
Cherry! no żesz q...a mać! a nie słuchaj tych głupio-mądrych porad! chociaż z drugiej strony wiem, że jednak takie słowa zapadają w pamięć głęboko 😞 dziecka na piersi nie ma możliwości przekarmić, bo albo uleje, albo wykupa. A Maciek to był pulpetem konkretnym, a jak zaczął raczkować (bardzo późno), to mu to poznikało 😉 Na poprawę humoru dodam, że wg siatek centylowych powinnam mieć karłowatość w dzieciństwie, więc nie traktujmy ich jako wykładnię wszystkiego, co i jak być powinno! a ja, jako dusza niepokorna, nie dająca się upupić, mówię centylom NIEEE!!!! Wioluniu! ja już nie ściągam laktatorem z braku czasu w sumie, bo Filip ma dwie drzemki półgodzinne w domu i jedną dłuższą na spacerze, więc wolę coś zrobić w domu lub z Maćkiem. Na wieczór ładuję w niego bebiko 😉 wczoraj 270 ml już mieszanki i kleiku. Pozostały czas jest na cycu (4-5 karmień), zupa (słoiczek)-ale nie zawsze ma na nią chęć, więc wtedy odpuszczam i owocki-też nie zawsze nam wyjdą, ale dopasowuję karmienia do drzemek,a nie szaleję, bo ojej, teraz jest pora na owocki hihihi
Marta! Ty nasz harcerko! harcmistrzu? brawo brawo brawo!
14A11, oj .... koniecznie pogadaj z mężem, żeby był z Wami... jak będziecie mieszkać razem, to jak to będzie, jeśli teraz wybiera mamusię? grrr, mnie to zaraz trzęsie, bo żeniąc się facet wybiera najważniejszą kobietę w życiu, a mama już wychowała i pępowinę trza obuchem obciąć! zaborcza jestem, co?
Lenymamo! nie mogę i do Ciebie się nie odezwać 😉 porównania do ras psów są boooskie 😉 i wiesz, chciałabym być taką prawie 40-stką za te parę lat jak Ty 🙂 dla mnie wyglądasz rewelacyjnie! a zmarszczki? też mam i co z tego? nie chcę być wiecznie gładka i młoda, bo po co? ja się zmieniam, wnętrze się zmienia (np. psuje się wątroba hihih), życie się zmienia i ciałko też 😉
Lala pytała o pampersy, u nas nocka na jednym-jakieś 12 godzin. na dobę najczęściej 5 schodzi, więc nie za dużo 😉
Yen, czy Oskarek już wydobrzał trochę?

gosiaq napisał(a):

dzień dobry!
14A11, oj .... koniecznie pogadaj z mężem, żeby był z Wami... jak będziecie mieszkać razem, to jak to będzie, jeśli teraz wybiera mamusię? grrr, mnie to zaraz trzęsie, bo żeniąc się facet wybiera najważniejszą kobietę w życiu, a mama już wychowała i pępowinę trza obuchem obciąć! zaborcza jestem, co?

Nie jesteś. Zgadzam się z Tobą (ale to normalka) w 100%.

Wiolka, toć to jakaś masakra! ja wręcz słyszałam, że nie wolno obcych dzieci karmić!!! współczuję Ci, bo wiem, jak to jest nasłuchać się dobrych rad, dobrze, że mieszkacie sami i możecie choć na trochę od tego odpocząć!

14A11 - i znów ostre cięcia na linii teście - młodzi 😞 ciężka sprawa 😞 trzymaj się mocno i pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć, wspieram Cię całym serduchem!

gosiaq - to wcale nie jest żadna zaborczość, to normalna kolej rzeczy

lenymamo - popieram Gosię - trzeba odnaleźć urok również w tym, że czas upływa 🙂 jesteś świetną kobietą, a zmarszczki - niech sobie będą 😉

lala - pieluchy zmieniamy kilkakrotnie w ciągu dnia, pewnie z 5-6, wiadomo, po kąpieli nowy, zmiana kupy, rano po nocy i po spacerze prawie zawsze jest tak zasikany, że aż ciężki 😁

co do ilości posiłków - to na mojej puszce mleka jest napisane 5x180ml (dla Maksia niewykonalne :P)

Gosiu kochana moja, dzięki, dzięki 🙂 Przesadzasz jak Shelby 🙂
Dobra dziewczynki, powiedzcie czy wypadają Wam włosy po porodzie? Mi niestety tak 😞 To się zaczyna 16 tyg po porodzie i mnie niestety nie ominęło. Teraz to już chyba łysa zostanę 😞 Zawsze miałam słabe włosy, a teraz jeszcze to wypadanie 😞
Co do pampersów, noc cała w jednym. A w ciągu dnia jakieś 5 razy zmiana. Mowa o Poli oczywiście 😁 😁 😁

czesc u mnie pobudka o 6 30 ale jak pieknie za oknem to az sie chce wstac ale sie wscieklam dzis za miesiiac mam wesele kuzyna na ktore dostalismy zaproszenie wiec super w koncu sie wyrwe pobawie wytancze tak sobie pomyslalam no i dzis dzwoni tata zeby potwierdzic czy idziemy wiec ja mowie ze jeszcze do niego oddzwonie bo musze sie z Mezem. skontaktowac potweirdzic no i dzownie a ten ze nie idziemy bo oni na anszym nie byli i nawet nie zadzwonili ze nie oprzyjda wiec my na nich tez nie pojdziemy myslalam ze go zabije kurde to co z tgeo ze oni nie byli ale ja chce isc ciagle siedze z dzieckiem w domu nie mam z kim pogadac przepraszam za wyrazenie ale huj mnie szczela w tych czterech scianach i jak juz jest super okazja gdzie potam mama mi sie zajmie dzieckiem to ten kuzwa matoł nie chce isc no normalnie plakac mi sie chce.........no i co zadzownilam do taty powiedzialam ze jednak nie idziemy zeby przekazal kuzynowi....:/;/;/;/;/jeszcze mi powiedzial cos takiego ze woli mnie i dziecko gdzies zabrac za ta kase co by musial wlozyc w to wesele no niby ok tylko ze ja jak nic marze zeby sie wyrewac troche n kilka godz chociarz SAMA

lenymama napisał(a):

Gosiu kochana moja, dzięki, dzięki 🙂 Przesadzasz jak Shelby 🙂
Dobra dziewczynki, powiedzcie czy wypadają Wam włosy po porodzie? Mi niestety tak 😞 To się zaczyna 16 tyg po porodzie i mnie niestety nie ominęło. Teraz to już chyba łysa zostanę 😞 Zawsze miałam słabe włosy, a teraz jeszcze to wypadanie 😞
Co do pampersów, noc cała w jednym. A w ciągu dnia jakieś 5 razy zmiana. Mowa o Poli oczywiście 😁 😁 😁

oj tak, pisałyśmy już o włosach, wypadają garściami! ja biorę belissę, już 10 dni (preparat ze skrzypem i innymi gadżetami)

aaa_aniusiu - może uda się jeszcze przekonać męża, żeby odrzucił te swoje żale na bok? zawsze można sobie dobrze podjeść 😁

madziu_m3 - kibicujemy małemu ząbkowi 🙂

Cherry - daj znać, jak Małemu spodoba się śpiewak 😁

Cześć Kochane,

Ja piszę z pracy, zaraz mykam na pierwsze wykłady.

Cherry przyłączam się do posta Gosi.
Każde dziecko, dorosły jest inny, nie jesteśmy komputerami gdzie jest zaprogramowane ile kto je, waży. Dobre rady było trzeba stosować do swoich dzieci, teraz Ty sama decydujesz co jest dobre dla Ciebie. A z tym cycem... i podkarmianiem innych... to bez komentarza....

Powiem wam, że dla mnie karmienie przez ostatnie tygodnie było jednym wielkim stresem i niestety nie pomogło dodatkowo odciąganie w ciągu dnia. Pokarm zanikał. Tylko dodatkowy stres, że nic nie leci. Dałam sobie spokój, też dzięki Waszej pomocy. Teraz odciągam dwa razy laktatorem, a resztę je sztuczny. A i tak widzę, że nie długo będzie tylko sztuczny bo karmię już tylko jedną piersią i niewiele mam. Ja wpadłam w pewnym momencie w taką paranoję, że masowałam piersi i brałam kąpiel gorąca przed każdym odciąganiem... A wszystko wobec ogólnego nacisku na karmienie piersią...i że jeśli Kubusiowi podam sztuczny to nię będzie miał mojej bliskości oraz pełnowartościowego pokarmu.. Piersi mam w tragicznym stanie...
Więc Cherry zastanów czy warto się zarzynać... a nie po prostu raz podać sztuczny... teraz nasze dzieci są przyzwyczajone już do piersi... więc jak dostaną butelkę, nie zrobi to dla nich różnicy...
Ale wiem też, że wiele z Was nie ma takich problemów... Może to przez moje nastawienie...Obiecuję sobie, że przy drugim maleństwie będzie inaczej...

Melduję się i ja - Krusyna, co dla Gosiaqa miejsce pod (wygoloną) pachą trzyma 😁

I po kolei, bo znowu zapomnę:

Anuś (A14...) - teściami się staraj nie przejmować, niestety są złem koniecznym - ja na początku ciąży pierwszy raz w życiu (od 8 lat!!!) pożarłam się z moją teściówką (pewnie bym sobie darowała, gdybym nie przegrała z atakiem hormonów), najpierw wygarnęłam jej, a potem poszłam z moim na spacer i wpadłam w histerię - szlochałam i darłam się, żeby jego matka się w końcu odczepiła - tylko, że gdyby moją wypowiedź wypipać, to same pipy by były 😁 Myślalam, że nie słyszała, a ona słyszała KAŻDE słowo, bo szliśmy przy jeziorze i po wodzie głos sobie do niej powędrował. Oczywiście do tej pory udaje, ze nic nie wie i w końcu skończyła z aluzjami, bo wie, co o niej myślę 😁 Chyba zrozumiała, że mnie nie wychowa tak, jak pozostałych synowych 🤪

Niestety prawdą jest, że to nie Ty powinnaś układać kontakty ze swoimi teściami, ale powinien to zrobić Twój małżonek. Musisz mu wytłumaczyć, że to nie chodzi o atak na jego mamusię, ale jeśli chce, żeby stosunki między wami były poprawne to cóż, musi matce wytłumaczyć, że to Ty jesteś jego żoną i kobietą jego życia, więc matka MUSI Cię szanować...

Gosiaq - coś chciałam napisać, ale rzecz jasna mi uciekło.... więc napiszę tylko, ze miło Cię czytać 😁

Mamma-mia - podaję przykładowe posiłki: 8-9 dwa kawałki chleba razowego np.jedna kromka z jajkiem i ogórkiem kiszonym, a druga z powidłami, 12-13 duży owoc z jogurtem naturalnym, 15-16 kurczak z warzywami, 18-19 jak śniadanie - czyli normalne posiłki, tylko regularne i poukładane (do tego herbatki ziołowe i dużo wody).
A laktację już próbuję zakończyć 🙂 Szkoda mi czasu na walkę z laktatorem (mój chłopek raczej gardzi moimi cycuchami).

Lala - ja też przewijam w okolicy każdego karmienia, a na noc po kąpieli ok. 19:30 i ten jest do rana, bo Maks nie je w nocy, a dopiero rano ok. 6:30.

Lenymama - mi dopiero teraz troszkę włosy zaczęły wypadać, ale dramatu nie ma, bo nie lecą garściami (ale bez przerwy biorę Prenatal)

Madzia - u nas też coraz bliżej do ząbka - Maksiorek ma bardzo napuchnięte dziąsła i trze je koszmarnie (najbardziej lubi jak je pocieram moim paluchem)

Shelby - Twój Maks to takie chichradełko jak mój 😁

A i jeszcze miałam o pampersach napisać... Kubusiowi zmieniam o 20... potem o 23... o 3 sprawdzam jak jaki jest stan jeśli jest bardzo mokra to wymieniam... a jeśli nie jest źle to zmieniam o 6... Może przesadzam... ale mam wrażenie, że te pieluchy active baby słabo chłoną, a nie chcemy mieć odparzonej pupki, bo dwa razy po nocy nam się już zdarzyło 😞

Lecę bo za 5 min wykład. Buziaki dla Was!!!!!!!!

krusyna - ale jazda z tą teściową 😁 hahaha! super!

wiecie co, ja nie podaję Maksiowi nic do picia, powinnam?

Shelby napisał(a):

krusyna - ale jazda z tą teściową 😁 hahaha! super!

wiecie co, ja nie podaję Maksiowi nic do picia, powinnam?

Wiesz... ja moją teściową naprawdę lubię, tylko ona co jakiś czas chce mnie do siebie upodobnić, a to tak nie działa, ja jej nigdy nie będę przytakiwać albo działać jak przystanek na żądanie. Poza tym ja koszmarnie nie lubię obłudy i trudno mi na niektóre zjawiska patrzeć 🙂

A co do picia, to ja zaczęłam podawać soczki i herbatki dopiero w zeszłym tygodniu, jak wprowadziłam deserki i obiadki, więc spokojnie. Nie jest gorąco, więc nie ma potrzeby dopajania dziecka, szczególnie jeśli jest karmione piersią.

Shelby napisał(a):

krusyna - ale jazda z tą teściową 😁 hahaha! super!

wiecie co, ja nie podaję Maksiowi nic do picia, powinnam?

ja też nic nie podaję 😉 raz dałam jabłuszkową-wypił 100 ml w dwóch podejściach 😉 wolę dać cyca 😉
Madziu! jak super, że będzie ząbek!!! oby jak najmniej boleśnie 😉
Lenymamo! nie przesadzam, bo jeszcze ziemi nie kupiłam, ale zamierzam pod koniec tygodnia storczyki przesadzić hihihihi 😁 😁 😁
Krusyna! ja właśnie muszę wygolić moje paszony hihihi

Maksio pije bebilon pepti (jakiś czas temu pediatra powiedziała, że niekoniecznie trzeba dawać pić - ale mojej siostrze mówili co innego - woda między każdym posiłkiem)

już spadam, bo dziś bioderka, a Maciek jeszcze bez śniadania 😉

miłego dnia!

Shelby - nie trzeba dopajać 🙂

krusyna napisał(a):

Shelby - nie trzeba dopajać 🙂

dzięki 😉

Krusyna moja tez wie co o niej myśle tylko ze ja jej powiedziałam to w twarz chyba niestety niestety bo nie byłoby tej całej sytuacji