LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam

Lala ja czytałam w necie o tym że psy rozszarpały dziewczynkę... http://www.sfora.pl/Potworna-smierc-Psy-rozszarpaly-dziewczynke-a53979

Niestety jeden z nastolatków zmarł... niestety poniósł surową kare za swój niepzremyslany krok... 😞

Niby matki tych dzieci nie było w domu, bo wyszła po drewno przed dom...
ja nie oceniam, bo wydaje mi się, że skoczyłabym w ogień za swoim dzieckiem... ale w chwili gdybym serio miała wejśc w żar, ogień, dym, do tego strach, przerażenie, nie wiem.. generalnie jak człowiek wie, że może zginąćv to chyba często ma jakąs blokadę... to tak jak podobno kierowca zawsze stara się w chwili wypadku by miejsce w którym się znajduje jak najmniej ucierpiało... ale mówią też za zachowuje sie tylko wtedy, gdy nie wiezie własnego dziecka...
ciężko ocenić sytuację naprawdę!
Kiedyś jak miałam 4-5 lat paliła się u nas stodoła... było po żniwach więc ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał.. i tak myślę, że nie wiem czy w ten ogień bym wskoczyła... to wyglądało starsznie... serio nie chce wnioskować, bo to zależy od sytuacji..
nie chce by ktoś myslała, że nie rzuciałabym się na pomoc za dzieckiem.. bo serio to bardzo zależy od sytuacji! Człowiek mimo wszystko boi sie o własne życie... nie umiem jednoznacznie powiedzieć co bym zrobiła! lekki pożar na bank bym weszła po dziecko, ale jakby cały dom płonął? ???

Shelby skąd Wy bierzecie te produkty do testowania? Oni to tak całkiem gratisowo przysyłają czy za przesyłkę się płaci?

aaa_aniusia a jak tam papierosy? palisz czy juz nie? pytałam wczoraj bodajże ale nie odpisałaś...

Warto poświęcić chwilę, przeczytać, przemyśleć...
Syn - Tato, czy mogę zadać Ci pytanie?
Tata: Tak jasne, co się stało?
Syn: Tato, ile ty zarabiasz na godzinę?
Tata: (zdziwiony) To nie twoja sprawa. Dlaczego pytasz o takie rzeczy?
Syn: Chcę tylko wiedzieć. Proszę powiedz mi, ile zarabiasz ...na godzinę?
Tata: Jeśli musisz wiedzieć, zarabiam 100 dolarów.
Syn: Ojjjj (zasmucony). Tato, a czy mógłbyś pożyczyć mi 50 dolarów?
Ojciec bardzo się wściekł.
Tata: Pytasz tylko dlatego żeby pożyczyć pieniądze na głupią zabawkę czy inne bzdury? Proszę odmaszerować prosto do swojego pokoju. Kładąc się spać pomyśl o tym, dlaczego jesteś taki samolubny. Ja muszę ciężko pracować każdego dnia, a Ty zachowujesz się dziecinnie.

Chłopiec cicho poszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna usiadł i stawał się jeszcze bardziej zły myśląc o pytaniu zadanym przez małego chłopca. Jak on śmie zadawać takie pytania tylko po to żeby dostać trochę pieniędzy – pytał siebie tata.
Po około godzinie jednak się uspokoił i zaczął się zastanawiać:
Może było coś, co naprawdę potrzebuje, aby kupić za 50 dolarów i że on faktycznie nie prosi o pieniądze zbyt często. Mężczyzna podszedł do drzwi pokoju chłopca i otworzył je.

Tata: "Śpisz, synu?"

Syn: "Nie tato, nie śpię".
Tata: "Przemyślałem to i może byłem zbyt ostry dla Ciebie wcześniej. Miałem kilka ciężkich dni i wyładowałem swoją złość na Tobie. Oto 50 dolarów o które prosiłeś..."

Chłopiec podniósł głowę, uśmiechając się.
Syn: "Och, dziękuję tatusiu!"
Następnie, sięgając pod poduszkę wyciągnął kilka pogniecionych banknotów. Mężczyzna zobaczył, że chłopak miał już sporo pieniędzy i znów się zezłościł. Chłopiec zaczął powoli liczyć swoje pieniądze, a potem spojrzał na ojca.

Tata: "Dlaczego chciałeś mieć więcej pieniędzy, jeśli już tyle uzbierałeś?"

Syn: "Ponieważ nie miałem tyle ile było mi potrzebne, ale teraz już mam.

"Tato, teraz mam 100 dolarów. Mogę kupić godzinę Twojego czasu? Proszę wrócić jutro szybciej do domu. Chciałbym zjeść z tobą kolację."

Ojciec został zmiażdżony. Przytulił syna i błagał o przebaczenie. To tylko krótkie przypomnienie dla wszystkich tych, którzy ciężko pracują. Pamiętajcie, że nie należy wypuszczać czasu przez palce. Spędzajmy tyle czasu ile tylko się da z tymi, którzy naprawdę są dla nas ważni. Nie dopuszczaj do tego, aby godzina Twojego czasu kosztowała Twoich 100 dolarów. Pomyśl - jeśli umrzemy jutro, firma, w której pracujemy łatwo zastąpi nas w ciągu kilku dni. Ale rodzina i przyjaciele będą czuli pustkę do końca życia. Praca jest bardzo ważna, ale nasze dzieci również potrzebują czasu, który będą mogły spędzać tylko z nami.

Niektóre rzeczy są ważniejsze.

Dzień dobry!

Aaa Shelby do streetcom zgłosiłam się kiedyś jeszcze jak w ciązy byłam, ale nie wyslaąłm im zgody, bo to musiałabym się pofatygowac na pocztę.. a pocztę mamy w innej miejscowości i nie chciało mi się i do dzisiaj tego nie zrobiłam... no ale coraz bardziej mnie zachęcasz do tego... 😉

Zgłosiłam się wtedy również do zabawkowicza, ale ani razu jeszcze mnie nie wybrali 😞

Maksiu slicznie zaciesza w wanience z piłeczkami 😉 a jak okna myje 😉 super! Iza to tylko rączkami mi muzga szyby, bo nauczyła się, że jak ktoś jest za oknem to puka w okno i się mega śmieje... i nie wazne czy za oknem jest ktoś, czy coś... czy ptak, czy pies... 😉

Dzień dobry!

Shelby gdyby nie Ty to ja tez mówiłabym sama do siebie 😉 Masz brawa za rozmowę 😉

Izabelka śpi, ja skończyłam myć lodówkę... przy okazji zrobiłam w niej porządek, bo załadowana, że wygląda na pełną, a tam połowa prawie rzeczy przeterminowanych.. ech tak to jest jak za duzo się kupi, bo ma się apetyt na to i na tamto,a potem się tego nie je... 😞

Kwiatki podlane.. no nie wiem co tu jeszcze robić...

Na obiad mam pierogi z truskawkami jako danie postne.. 😉 więc obiad też mam z głowy jak to się mówi...

A wczoraj poszliśmy z mężem spać o 22! I dzisiaj jestem mega wyspana 😉

Nic ide sprzatac w kotłowni 😉