Skocz do zawartości

LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam


aaa_aniusia_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
bry! Gosia lubić komplementy...oj lubić 🙂 i za wszystkie dziękować 🙂

a tak czytając Wasze posty nasunęła mi się myśl: co u diabła z tymi alergiami? choroba cywilizacyjna??? mój Maciek też jest alergikiem (trawy, zboża, mało na roztocza), robiliśmy mu w tym roku odczulanie (7 iniekcji) i zobaczymy. Objawy klasyczne: lejący katar, czerwone i swędzące oczy (czasem ropieją jak mocno potrze). Ale weź tu upilnuj, żeby się nie drapal po gałkach jak swędzi go bardzo ....

Yen! uważam, że dobrze robicie. i podejście pt. "to najlepsza decyzja na teraz" jest słuszne 🙂 W razie kryzysu służę rękawem do wypłakania i wyżalenia (słomiane wdowy muszą się wspierać, co?)

Poza tym historyje wypisywane przez Was mrożą mi krew w żyłach...

I spóźnione życzonka Dzień-Matkowe!!!

My po Komunii! było cudnie! rodzinnie i przyjemnie w Kościele, nieco chłodno na zdjęciach na dworze, luźno na obiedzie (Filip opędzlował mi całą zupę!). Maciuś zaśpiewał pięknie, czyściutko (mama była dumna). Dzieciaki wyglądały fajnie i jakby wcale nie przejęte tym,co się dzieje. ale to chyba norma, że rodzice bardziej się denerwują, co? kilka zdjęć widziałyście na fb i tutaj (nie mogłam się powstrzymać, żeby ich tu nie umieścić, więc wybaczcie zaśmiecanie forum). Teraz przed nami dzień dziecka i urodziny Maćka 🙂 same przyjemności 🙂 🙂 🙂

Pozdrowionka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Shelby_m

    1290

  • yenefer07_m

    1098

  • Cherry_m

    1404

  • lala89_m

    1088

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Gosiaq jakie zaśmiecanie?? Ja też dodaję zdjęcia i na fb i na forum specjalnie dla Yenefer bo chyba jedyna niefejsbookowa jest 😉

Lala Emilka ma ten dresik też z Pepco, dostała w prezencie od ciotki męża. Ale jest milusi i bardzo go lubimy 🙂

Martka możliwe że to alergia bo jeszcze do niedawna walczyłyśmy z wysypką na czole, zaropiałymi oczkami, tylko ten kaszel pozostał. Co radzisz iść do normalnego lekarza czy do alergologa? A Gabi piła jakieś syropki na ten kaszel?

Shelby daj znać jak po wizycie u alergologa, co powiedział na ten kaszel i czy zlecił wam jakieś badania.

U nas dziś znowu piździ na polu. Wieje, leje aż depresji można dostać.

Aaaa i dla Yen filmik z Emilką bo chyba nie oglądała, zamieściłam tylko na fejsie jakiś czas temu :*
http://www.youtube.com/watch?v=hoE5TRf1i64

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry!

Obiecałam poprawę i systematyczność no i jestem 😉
Iza wcina parówkę w bujaczku (daję jej w takim kubeczku niewysypku), a ja mam chwilę dla siebie i dla Was 😉
Od piatku ma luźne kupki, ale nie wszystkie, poczatkowo myslałam, że od syropów bo obudziła się w piatek z katarem i daje jej cebion i wapno, ale wypatrzyłam że dolne trójki chcą wyjść i pewnie od tego.. no i tyłek momentalnie zrobił się krwistoczerwony! Kąpałam ją przedwczoraj i wczoraj w kalii, smaruję tyłek maścia i żadnej poprawy nie ma! A zrobił się momentalnie taki w ciągu godziny! Serio! O 18 zmieniałam pieluszke i miała sliczniutki tyłeczek! O 19 brałam do kąpieli i jak zdjęłam pampka to az się przeraziłam!
Właśnie przyszła i pokazała mi kubeczek, że cały pusty! Zjadła 2 parówki i jeszcze by chciała 😉 Wczoraj kupiłam z Sokołowa parówki z szynki - zawsze daję jej PIKOKa i widać, że jej smakują 😉 Popiła herbatką, zagryzła kawałkiem czekolady 😉 Daję jej, żeby może kakao troszkę zatrzymało kupki 😉 no i żeby ją podtuczyć 😉

Teraz chodzi w męża butach po salonie... ech... i to lewy na prawej nodze ma..

Zania mnie tez się wydaje, że to może być na tle alergicznym...

Yen no właśnie sama piszesz większośc jego aplikacji wysłałam osobiście! Noż kurcze jakby chciał znaleźć pracę to sam by rozsyłał/rozwoził CV, ale to moje zdanie!
Przeciez tak się cieszyłaś, że już jesteście w Polsce, dziadkowie się cieszą... po co to psuć? Znalazłaś pracę, na której się troszkę zawiodłaś.. ale to nie koniec świata! Mogłaś zrezygnować z funkcji kiero i zostać zwykłym pracownikiem w tym samym sklepie. NIe wierzę, że nie zgodziliby się na to! A na pewno w sklepie jest ktoś, kto ma aspiracje na kierowniczkę 😉
Dodatkowo powiedz chcecie osiąść na stałe już w Anglii? NO bo skoro tak mąż szuka pracy to nawet jak wrócicie tu za rok/dwa/5/10 to tez nie znajdzie i co? znów wyjedziecie? Pewnie mieszkając tam i tam pracując rozliczacie się tylko tam i tu żadne składki, ani nic nie wpływa... więc nawet jak wrócicie do Polski na stare lata jak to się mówi na żadne świadczenia nie będziecie mogli liczyć, bo bez płaccenia skłądek nic się nie będzie Wam należało... Może teraz o tym nie myślicie, tylko o tym, że tu w Polsce jest źle, ale jak to mówią wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..
Z czasem też bedziesz chciała iśc do pracy, dziecko/dzieci do przedszkola/szkoły i gdy chore to nawet nie będzie z kim w domu zostawić.. chyba, że na zmianny będziecie pracować..
Ja bym nie wyjeżdżała, ale ja to mega rodzinna jestem i pewnie dlatego.
Mam znajomych w Głogowie i jakoś mają tam pracę, więc chyba az takiej tragedii tam nie ma... Głogów to nie wieś, w której serio nie ma pracy...

Gosiaq to nie komplemety! Toż sama prawda! 😉 Świetna babka z Ciebie! No z pozostałych mamusi też! 😉

Alergie moim zdaniem biora się z dzisiejszego sposobu życia.. coraz więcej chemii we wszystkim, coraz gorszej chemii, więcej sysntetycznych/chemicznych nawozów... Kto tam kiedyś tyle nawozów kupował jak teraz? Rolnicy tirami kupują saletrę amonową, mocznik czy inne świństwa.. a kiedyś głównie obornik, gnojowica i gnojówka szły w ruch... i to było naturalne, a nie tak jak teraz... na to chemia i gotowe by w pyłkach kwiatów, zbóż było mega chemicznych składników!

NO i jakie zasmiecanie? Toż to sama przyjemność oglądac nasze maluszki! I nas samych 😉
A co do zdenerwowania to faktycznie rodzice zawsze bardziej wszytsko przeżywają niż dzieci 😉

U nas tez dzisiaj deszczowo 😞

Nic idę wieszać pranie w domu.. Miłego dnia!





Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień dobry!

U nas mega deszczowo i mega zimno! Do tego mega katar u wszystkich! Majusi pomógł już syrop z cebuli (katar jest bardzo gęsty i tak nie spływa ja wcześniej) Teraz robi się już nowy.
Dobrze Zaniu powiedziane, depechy można dostać od tej pogody! A pada dopiero / już ! trzeci dzień!!!
I jakoś nic mi się nie chce 😞

Lece bo dzidzi mi płacze :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lala u nas to samo.. wszędzie widac tylko deszcz.... katar...

Iza przygląda się swoijemu odbiciu w szybie od kominka i robi tam puk puk i robi smieszne minki, przekręca główke na boki i smieje się do kominka ha ha 😉 Ta to zawsze ma poczucie humoru 😉 A pomysły to nie wiem niektóre skąd jej się biorą... 😉

NIc idę się z nią pobawić w jedzie pociąg z daleka.. 😉 maszynistą jesteśmy na zmianę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
To opowiem wam sytuację z wczoraj 😁

Siedzę sobie na fotelu (obok jest akwarium) a Maja wzięła szczotkę do włosów.. Za chwilę robiła puk puk w akwarium, no to tłumaczę nie rób bo rybka się wystraszy (ta pływała jak szalona) Za chwilę wielki plusk.. Odwracam się patrze a Maja nie wie co się stało i patrzy tylko na wode w akwarium, patrze ja bo myślałam że wrzuciła coś do akwarium , alee nie ma ryby! A za chwile jaki wrzask i płacz bo się okazało że ryba wyskoczyła i była w szoku więc się nie ruszała a jak doszłą do siebie to zaczęła się ciepać po tej podłodze. Maja się tak wystraszyła, że takiego płaczu u niej nigdy nie słyszałam! Zaraz do mnie na ręce i przytuliłą się tak mocno że jej wcale trzymać nie musiałam ! Spokojnie doszłam do kuchni po miske (Maja otulona na mnie z wielkim płaczem) Złapałam rybę (było ciężko bo skakała na jakieś 30cm! Sama ryba ma jakieś 18-20, no i w dodatku pirania więc uważałam na paszcze 🙂 Przez jakieś 30min Maja nie zbliżała się do akwarium. Potem jak m wrócił z pracy to mu opowiadała lala (tak mówi na rybe) hopa hopa 🙂 Dzisiaj chciałą grać z rybką w piłke ale jak powiedziałam że zrobi hop to znalazła sobie inne zajęcie 🙂Mówie wam tak się uśmiałam wczoraj że aż łezki leciały 🙂!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam!
Miałam napisać co u nas?
Dzisiaj z Piotrusiem byłam na szczepieniu (pneumokoki) i lekarka usłyszała jakieś szmery nad sercem, stwierdziła, że to najprawdopodobniej nic takiego ale mam z nim iść do kardiologa. Mały waży 10,9 kg. Jest z niego niezły łobuziak i psotnik z wiecznie uśmiechniętą buzią 😆.
Gabrysia dzisiaj na wycieczce na Ostrowie Tumskim (Poznań) i jadą oglądać poznańskie koziołki, mam tylko nadzieję, ze nie zmokli bo u nas dosyć mocno padało. A na popołudnie odbieram po szkole jeszcze dwie koleżanki Gabi i spędzą u nas popołudnie - będzie wesoło i za pewnie głośno.
jeśzcze jedna wizyta u specjalisty mnie czeka - Gabi ma zalecenie badania słuchu bo ma trochę problemy w szkole i terapeutka stwierdziła, ze to może być przyczyna.
Jako szczep ZHP organizowaliśmy złaz gromad zuchowych i mój zuszek Gabrysia brała czynny udział a i Ulka pierwszy raz spała bez nas poza domem i nawet nie miała ochoty wracać ze mną do domu tylko z druhną Ven do jej domu 😁 .
Prezenty na dzień dziecka u nas raczej skromne - dziewczyny w tym miesiącu dostały już spore prezenty - Gabi rolki i ochraniacze, Ulka rower, a Piotrusiowi to i tak obojętne. Piotruś dostanie piłkę i nowy kubeczek a dziewczyny kredy (z okularami 3D 😁 ), skakanki, małe zestawy Lego friends i słodkości, no i bańki, od mich rodziców ubranka, a od drugich dziadków i cioć jeszcze nie wiem - bo oni sami jeszcze nie wiedzą 😜 (zakupy zaplanowane na dziś).
Ale się rozpisałam, jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.

Zania - Gabrysi podawałam leki antyalergiczne chyba ZYRTEC, Piotruś dostaje AERIUS i KETOTIFEN, myślę, że rodzinny Ci może doradzić jaki i w jakiej dawce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie zadyszki dostałam od chodzenia po domu i spiewania jedzie pociąg z daleka... ha ha 😉

Iza teraz poszła spać, obiadek wstawiony i chwila wytchnienia przy kawce, ale chyba zaraz jeszcze zabawki ogarnę.. 😉

Lala ojj to faktycznie miałyście super przygodę! A nie boisz się, że pirania Cie ugryzie przy sprzataniu akwarium?

Martka ooj to bardzo wesoło zapenw będziesz miała dzisiaj, albo i już masz 😉 Ojj mam nadzieję, że dzieci nie zmokły, bo własnie w samo południe u nas mocno lało 😞 Teraz niby przestało padać, ale i tak nie wychodze z domu 😉

Skoro uważasz, że dzieci obdarujecie skromnie przy tym co napisałaś, że dostaną to zastanwiam się co dostają gdy kupujecie im wielkie prezenty 😉

A co to za kredy z okularami 3D?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
FOtki ze złazu
Apel rozpoczynający złaz
https://lh3.googleusercontent.com/gC7MM3M0ttBws_hCDOoTmx4UqTSq6dN2-xlZ2nSHEXA=w832-h555-no
Gabi w Imieniu swojej gromady zuchowej odbiera nagrodę
https://lh5.googleusercontent.com/UFoFAwQLEmqkKdCaZe79dzdz75RRQ4gpzCHT__w9fKop=w286-h191-p-no
Krag na zakończenie złazu (ulka w różowej kurtce)
https://lh6.googleusercontent.com/RfBSPJSUxmEw_r_OOMVOO3La0woC13QgHLOBy5engpga=w336-h224-p-no

Duże prezenty to był np ten rower i rolki, a moje dzieci też potrafią się cieszyć z drobiazgów, wartość jednego prezentu to ok 40-50 zł, nie chce mi się liczyć dokładnie.
A te kredy to coś tym stylu http://allegro.pl/crayola-kreda-okulary-3d-trojwymiarowa-zabawa-i3265736996.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
McDusia od momentu kiedy zdecydowaliśmy się na powrót do UK, nie ma dnia, kiedy nie stanęłyby mi łzy w oczach kiedy widzę jak szczęśliwy jest Oskar z dziadkami i na odwrót...ale nie tylko tego mi żal...szkoda mi mojego ciepłego i czystego mieszkanka, które zamienię na wynajmowane,stare i wilgotne w UK, szkoda mi , że Oskar nie będzie bawił się z dziećmi moich przyjaciółek...boję się o Oskara jak pomyślę o angielskiej służbie zdrowia, która bazuje na paracetamolu...co z dentysta itd? Boję się o to czy poradzi sobie w angielskiej szkole...mam tyle obaw i wielki żal...że tak nam się życie układa, że znowu musimy wyjechać...Co Ci mogę napisać...żyć za coś trzeba, co mamy zrobić? To nie jest tak, że mój małż nie chciał znaleźć pracy...aplikacje wysyłałam za jego porozumieniem, a robiłam to ja, bo lepiej mi wychodzi pisanie listów motywacyjnych itd. Wysłaliśmy tego naprawdę dużo i nawet jednego tel nie było. Nie pamiętam w jakim Ty mieście mieszkasz, ale u nas jak nie pracujesz w KGHM to marne szanse na dobra pracę, a do KGHM ostatnio tylko po znajomości, albo jak faktycznie masz typowe kierunkowe wykształcenie i kursy. To małe miasto i wielu bezrobotnych...owszem praca jest, ale za 1600 brutto, no sorki, za tyle to nawet ja sama bym nie przeżyła. Poza tym tez mamy swoje marzenia, ale jak je zrealizować bez dobrej pracy i kasy? Uwierz mi, że każdy dziwił się , że zjechaliśmy do Głogowa, tu nikt nie wraca...my zaryzykowaliśmy i chcieliśmy spróbować i co?przekonaliśmy się, że jednak inni mieli racje...na razie nie myślę o tym na ile tam wyjeżdżamy...być może na zawsze...wszystko wyjdzie w praniu...a w między czasie będziemy grać w totka i tu i tam...a jak wygram, to wtedy wrócę natychmiast 🙂 Oszczędności się kończą, więc trzeba było podjąć jakąś decyzję...tutaj nie ma pracy w ogóle, a tam mój małż zarobi tyle w miesiąc ile mój ojciec przez 4...okrutne, ale prawdziwe!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martka bardzo fajne kredy, no i oczywiście zdjęcia!

Yen ja mieszkam na wsi pod Poznaniem. Myslisz, że tutaj łatwo znaleźć pracę? Nie jest łatwo, ale jak ktoś chce to znajdzie, takie jest moje zdanie. może nie sa to prace marzeń,a le tam w Anglii tez nikt nie wykonuje pracy marzyń, więc na to smao wychodzi! Kasa to nie wszystko! Owszem pozwala spełniać marzenia. Owszem może i więcej zarobi tam Twój mąż, ale i też więcej wydacie na życie. Podjęliście taką, nie inną decyzję więc życzę powodzenia! Chociaż jesli serio nie chcesz wyjeżdżać to tak do końca was nie rozumiem, ale to już mój problem.. a w zasadzie to ja problemu nie mam.. ale jest mi przykro, że w zasadzie wbrew swojej woli musisz wyjechać tam, gdzie nie chciałas być...

Masakra z tym chłopcem! Cudem przezył, ale oby nie był do końca życia poszkodowany przez to! Przecież w takich rurach full chemii, więc jak to wdychał kilka godzin to różnie może być...

Opowiem Wam historię jaka wydarzyła się w jednym z gospodarstw, które kontrolowałam w ub roku... Budowali się, czy tam rozbudowywali dom.. Kobieta miała 3 dzieci 4, 3 i 1,5 roku. Pojechała po cement bo zabrakło, a chłopi robili i mieli przypilnowa cdzieci. Wcześniej odsłonili szambo i przykryli workiem, bo miał za chwilę przyjechac koleś i wypompować... Dzieci wybiegły za psem z domu, a to małe za tymi starszymi pobiegło i wpadło prosto do szamba. Kobieta wraca i pyta gdzie to najmłodsze dziecko? NO mąz mówi tu była przed chwilą, chodzą szukaja no nie ma.. wychodzą na zewnątrz, a tam widzą, że folia od szamba zniknęła! Szybko tam pobiegli, okazało się, że dziecko leżało na tym worku! Szybko karetka pogotowia ale i tak nie dało się dziecka uratować! Tzn trafiło do spzitala, ale nastepnego dnia zmarło. Lekarze powiedzieli rodzicom, że przykro im to mówić, ale nawet gdyby udało im sie uratowac dziecko to byłoby roslinką, bo tak duże szkody wyrządził amoniak i inne gazy, które dzieckoo wdychało! Szok dla wszystkich! Mieli tez problemy z policją za niedopilniowanie dziecka... masakra! Dlatego mam nadzieję, że temu dzieciątku nic nie będzie!

Ojj nic mi się już dzisiaj nie chce, a mam jeszcze jeden szkoleniowy protokół do wypełnienia...

MIłej i spokojnej nocy zyczę!



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Dzisiaj ciąg dalszy oglądania naszego wesela 😉
Iza co chwilę tylko mówi "mama", "tata", "baba", "dziadzia" i z takim zdziwieniem "Ania?" - na moją siorę 😉

Właśnie przed chwilą się usmiałam, bo goście spiewali nam jakies tam przyśpiewki typu sto lat itd i w penej chwili mój mąż do nich "Naśpiewaliście się? To pijcie!" ha ha

My już po sniadanku dizsiaj, posprzatane mamy 😉 Słonko wyszło, więc na spacerek w końcu wyjdziemy 😉

Miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej mamusie, my po zakupach.. Nogi to mi nie powiem gdzie wchodzą! 🙂
Zdecydowaliśmy się dla Mai na bujak krokodyla http://allegro.pl/just-fun-bujak-krokodyl-1-3-osoby-do-150-kg-i3287973857.html podusie robota 🙂 dwie sukieneczkie, bluzke , coś a la bodo-spodenki - wszło tego sporo ale koszt całości to jakieś 110zł bo ciuszki na promocji (polecam tesco, dużo przecen)
Dla chrześnicy mojego nie mamy nic. Dostanie pieniądze i czekolade.. w sklepach jest ogrom zabawek ale kupa z nich to lalki barbie, petshopy i monster coś tam.. Widziałam fajnego pieska (szczekający) który w brzuszku ma małe szczeniaczki 🙃 i się je wyciąga - ale myśle że na to jeszcze mamy czas. 🙂

Generalnie to nie wiedzieliśmy co Mai kupić bo poważnie ma sporo rzeczy :/ niestety nie było z kim jej zostawić więc pojechała z nami na zakupy. Jak zobaczyłą tego krokodyla i jak ją posadziłam na niego to nie było wyjścia 🙂 Był płacz przy schodzeniu 🙂

Martka te kredy super. Widziałam na allegro, niestety już na dzień dziecka by nie dotarły (dla chrześnicy) więc następnym razem o nich pomyślimy bo w sklepie takiego czegoś nie ma 😮 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej!
ja dla Filipka na Dzien Dziecka nie szaleję - dostanie mikrofon z guziczkami i melodyjkami. Maciek pewnie kasę, bo pomysłu mi brak. Poza tym dopiero była Komunia, a 14 czerwca ma urodziny....ehhhh

spać nie mogę i zła już jestem, bo niewyspana ja to bardzo zła ja.... jutro pewnie będę miała ciężką głowę 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lala je te kredy kupiłam w Auchan za 19,45 zł (tydzień wcześniej były po 29 zł.

McDusia co do pytania o sypanie kwiatków na FB to Gabi miała iść, ale nie miał jej kto zawieść na próbę i może dobrze się stało bo akurat była burza, odłożyliśmy temat na przyszły rok.

Dzisiaj po południu jedziemy na małą imprezkę rodzinną - 1 rocznica ślubu siostry mojego męża. Prezent wymyśliłam w efekcie dosyć banalny - komplet pościeli (bardzo mi się wzór spodobał) i dla Anety kwiaty a dla Łukasza flaszka. Miałam pomysł, żeby zamówić dla nich gazetę z gotowym artykułem na ich temat ale nie zdążyłam zrealizować, może na inną okazję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam. My dziś wybieramy się się do znajomych na pożegnalnego grilla dla mojego małża, bo pojutrze wyjeżdża. Pogoda średnia, ale grillek będzie się robił na dworze, a my w domku 🙂 To mój pierwszy i zapewne ostatni grill w tym roku, dlatego już mi ślinka cieknie na samą myśl 🙂
I wiecie co...mój małż to ma wyobraźnię 🙂 Oskar ma ten zestaw klocków lego duplo, z których ja nie a bardzo jestem w stanie nic wyczarować...a mój małż zbudował superanckiego robota...Oskar zachwycony 😆 Być może z pomocą fotki uda mi się go odtworzyć jak zostaniemy sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Yen i jak po grillu? Czyli jutro twój małż wyjeżdża tak? Życzę Wam z całego serca by się wam ułożyło!!!!! I żyło jak najlepiej! Robot superowy, ma tatuś wyobraźnię.

U mnie humor do bani nie dość że przyjechała cioteczka jury na kilka dni to jeszcze ta druga ciotka, bardziej krwista... głowa mnie boli.

Ja jutro jadę na zakupy i kupię coś Emilce tak na spontana bo też wszystko ma i nie wiem co. Chociaż jakiś drobiazg.

Martka jak po imprezce? Prezent się spodobał??

Moja Emilka uwielbia czereśnie.... je prosto z drzewa oczywiście z tatusiem chodzi bo mama nie pozwala za bardzo. Nie wiem dlaczego ale boję się że będzie ją bolał brzuch. A są już dojrzałe czerwone nie jakieś psiory.

A i byłyśmy u lekarza rodzinnego w środę. Stwierdził że jest zdrowa, osłuchowo czysta, kataru nie ma. Opowiadałam o tym kaszlu porannym, patrzył na mnie tak dziwnie i nic nie mówił. Dopiero jak powiedziałam że nagrałam jak kaszle żeby doktor mógł posłuchać to mnie pochwalił że bardzo dobry pomysł. Stwierdził że nie ładnie to wygląda, ale to nie jest taki kaszel z płuc tylko gardłowy jakby jej coś wpadło do gardła. Powiedział, że to może być od ząbkowania bo ma mocno napuchnięte dziąsła i będą jej wychodzić 3 i 4 pewnie na raz. I może produkuje za dużo śliny i sobie z nią nie radzi. Więc mam jej dawać tylko ten Xyzal przez 2 tyg i obserwować. Mamy się wstrzymać ze szczepieniem i zaszczepić dopiero w wakacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej, ja po pracy, wykąpana, i po pożegnalnym bzykanku z małżem 🙂 Jutro koło południa do teściowej na obiad i znowu do pracy, zostały mi 3 dni jeszcze i jestem mega szczęśliwa, że odchodzę z tego sklepu...dziś nawet miałam manko w kasie 13 zł, bo przez te promocje różne, źle babce zwrot zrobiłam 😞 Małż jedzie jutro koło 15 z Leszna, znajomy z UK był teraz na urlopie w Polsce i wraca i zabierze mojego małża autem. Szkoda mi Oskara i mojego małża...wiem , że będzie płacz i rozpacz, a mały pewnie przez pierwsze dni będzie tylko o tacie gadał 😞 Straszne są takie rozstania.

Zaniu u Was to zawsze pełne chata, ciotki itd 🙂 Grill się udał, co prawda w domu, a grill pod parasolem na ogrodzie się robił bo lało, ale jedzonko wyszło pyszne, pogaduchy itd też 🙂

Oki zmykam spać, bo jutro ciężki dzień dla nas 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Yenefer i jak tam u Was? Małż dojechał szczęśliwie??

Zaniu ciekawi mnie co kupiłąś Emisi 🙂 Dobrze że ten kaszelek to nic poważnego, a za ząbki trzymam kciuki żeby wyszły szybko i bez płączu gorączki itp..

U nas dzisiaj pada paskudnie. Wczoraj wybraliśmy się do krakowa na spacerek..
Fajnie było bo pogoda dopisała. Dziś mi się nic nie chce.. Byłam w lumpku bo taka pogoda deszczowa, łowy udane - nawet 🙂 bywało lepiej ;p

Czekam na wyniki konkursu na babyboom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam. Tak małż dojechał szczęśliwie, ale generalnie jest lekko zdołowany, po pierwsze, bo nas z nim nie ma, po drugie, został na tej samej pozycji w pracy co był i za te same pieniądze, ale przenieśli go na inna zmianę, bo akurat tam potrzebowali, przez co gorzej mu będzie znaleźć transport do pracy, a po trzecie w tej chacie gdzie będzie mieszkał dopóki nie wynajmie dla nas mieszkanka, zrobiła się melina, wszystko brudne , poklejone i śmierdzące. Koledzy z chaty na weekend jeżdżą do dziewczyn, a on tam sam będzie gnił 😞 No , ale mam nadzieje przetrzyma jakoś te 3-4 mies. Oskar dzisiaj rano, mówi tata aaaa i odkrył kołdrę , bo myślał, że tam tatuś leży , a taty nie ma 😞 No przykre to bardzo.

A z dobrych wieści to jutro idę ostatni dzień do pracy Yupiiiii!!! Właściwie jadę autobusem...bo dziś również sprzedałam autko! Wystawiłam wczoraj przed 22, a dziś już poszło, szok. Nie powiem szkoda mi...no bo teraz jestem uziemiona, ale przynajmniej jeden kłopot mniej przed wyjazdem do UK.

Tak więc jeszcze jutro i wracam do mojego leniwego życia 🙂 czyli spacerki z synem i kawki z koleżankami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...