Lutóweczki 2012 | Forum dla mam

Agnes1978 moj ojciec ma 6 rodzenstwa i kazde swieta to bylo grubo ponad 20 osob w 2-pokojowej starej drewnianej chatce z czego jeden pokoj to tak naprawde przedluzenie kuchni i miesci sie w nim lozko hihi :p wspominam ten czas wspaniale i strasznie tesknie teraz tym bardziej, bo tutaj jestesmy sami. Ja uwazam ze jak kogos stac to niech robi co komu szkodzi? ja sobie tez nie wyobrazam nie zaprosic rodzonego brata lub siostry i wybierac kogo z rodzenstwa zaprosimy a kogo nie! u nas beda tylko znajomi bo rodziny tu nie mamy, wiec dobre i to.

http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/63703_459576094104813_694891407_n.jpg

Dziekujemy za gratulcje 🙂
ja nie wspominalam o sprawie z mezem bo mam czarna dupe 😞 sluchajcie dzisiaj maz dostal pismo z sadu (juz!!!!!!!) i mamy wyznaczona date rozprawy na 15 stycznia czyli za tydzien. I pojechalam do prawnika. Zapytalam sie jak to bedzie wygladalo itp itd i kurwa zapytalam sie jak bedzie wygladla sytuacja mojego meza z jego papierami. Zadzwonil do kolegi adwokata specjalizujacego sie w sprawach dla obcokrajowcow i okazalo sie ze jak przestaniemy mieszkac razem i tym bardziej jak wezmiemy rozwod to mojemu mezowi cofnal pozwolenie na pobyt staly w Nl a tym samym w Europie i dostanie krotki czas liczony na miesiace n powrot do Tunezji. Jak mu raz cofnal pobyt to wiecej wizy nie dostanie. Powiem Wam ze bylam taka szczesliwa ze zdecydowalam sie na rozwod na wyjebanie ggo z mieszkania ale z drugiej strony jak sobie pomysle ze jak to zrobi to bedzie musial opuscic Europe to nie wiem sama. Nie bedzie szansy na kontakt jego z Azizkiem bo ja pierdziele jezdzic na widzenia do Tunezji. Kurwa nie wiem co mam robic bije sie z myslami w koncu za darmo tego rozwodu nie dostanie ale nie wiem, jest to potwornie ciezka decyzjaa. On nma papieryu na podstawie tego ze jestesmy malzenstwem. A mialo byc tak latwo i klarownie. Nie wiem dziewczyny co robic, przede mna kilka nieprzespanych nocy. Wwizyta u adwokata, brak pracy olewka z ich strony, spadek wagi dzisiaj byl ciezki dzien. A to dopiero poniedzialek :/

Ale Adas ma slodkie oczka!

3 tys za wózek, no ładnie 😁D
Agnes, to nie tak, po prostu nie lubie takich imprez, posiedza, zjedza tort i tyle, nie mam zamiaru wystawiac przyjecia na chuk wie ile osob. Ja rodzenstwa nie mam, Adrian tez nie. ode mnie z rodziny watpie, ze beda jechac 250 km w jedna strone na roczek, szczegolnie ze 28 styczenia my do nich jedziemy. dla mnie to bez sensu. a i tak bedzei 15 osob :x


Agtaka, super ze sie odzewalas! :0 Ada jest super 🙂 za iilka dni bedzie mial roczek 🤪 🤪 🤪

Monia bedzie dobrze. Sama mowilas, ze juz tego nie da sie cofnac. Moze i to dobrze.. tyle przez niego wycierpielscie :/ no z tym, ze ja jeste wredna i nawet bym sie tym nie przejela po tym wszystkim 🙂


Agata, ja osobiscie na sile bym z nim nie była. dla mnie to nie do pojecia byc razem tylko ze wzgledu na dziecko. dziecko wyczua ze cos jest nie tak i wcale lepiej mu nie jest

innicone napisał(a):

Monia bedzie dobrze. Sama mowilas, ze juz tego nie da sie cofnac. Moze i to dobrze.. tyle przez niego wycierpielscie :/ no z tym, ze ja jeste wredna i nawet bym sie tym nie przejela po tym wszystkim 🙂

Kamila ja bylam wieele lat wredna suka, glosno mowiaca co mysli kazdemu i majaca wyjebane na wszystkich. Uwierz mi ze takie zachowanie zycie z czasem zmienia. Nie do koncaa ale zawsze. To juz jest kwestia nie tylko moja i meza ale tez i Azizka. Co innego miec ojca na weekendy a co innego nie miec go wcale.

Agata wspolzuje Ci bo wiem co czujesz. To powazn decyzja, sama wiesz co dla Was dobre.

Aha- druga gorna jedyneczka nam wychodzi! 🙃 🙃

Ja nie zapraszam mojego brata bo on ani mnie ani małego nie uważa za rodzinę,z resztą remontuje nowe mieszkanie i nie przyjedzie do mnie 300 km na roczek małego.
Agata Adaś fajny,duży facet 🙂 Wiesz ja nie wiem czy dobre jest siedzenie z facetem tylko ze względu na dziecko.
Mój kilka miesięcy temu też fisiował ale postawiłam sprawę jasno i teraz siedzi cicho i cieszy się,że ma nas.Ja też musiałam wtedy podjąć decyzję czy zostać i się męczyć czy odejść.Jednak mojemu B. dało to dużo do myślenia i teraz jest ok.
Monia kurde to ładnie się porobiło.Chociaż z drugiej strony to N. mógł myśleć wcześniej bo od miesiąca nie było między Wami źle tylko już pewien okres.A może po prostu usiądź z nim i porozmawiaj jak on to widzi?Może to jakieś wyjście,może zobaczył,że nie żartujesz i się trochę opamięta?Trzymam kciuki za Ciebie,gratuluję kroczków i zębolka Azizkowi 🙂

Z wiekim człowiek łagodnieje :P

Monia, pozostaw sprawę samą sobie, skoro już się to toczy, to niech idzie własnym biegiem. Ja uważam, że teraz Nabil ma szansę na uratowanie małżeństwa, no niestety nie bezinteresowne, no ale oprócz pobytu jest jeszcze syn. Może się jeszcze w porę obudzi!

Nie wiem czy już całkiem położyłas na niego krzyżyk, ale... wszystko się może zdarzyć.

Agata, ja na Twoim miejscu wyniosłabym się na jakiś czas do taty. Separacja dobrze robi w związku, jak już faktycznie jest tak do bani. Ten czas, kiedy będziecie "nie razem" pokaże, czy jest Wam tak dobrze, czy jednak czegoś brakuje.

hej dziewczynki.
rzadko pisuje nie mam weny. gratulacje dla brzuchatek 🙂. u nas w miare. Maly rosnie ma 6 zebow z jedzeniem nie mamy problemu. co do chodzenia podejmuje proby ale sie troche boi. reszta do kitu... Monia na priv masz wiadomosc ode mnie. a ogolnie to widze ze duzo zwiazkow sie rozpada nam dziewczyny. ja z moim nie jestem juz 2 miesiac i najgorsze gdy maly wola tata tata... 🥴

Czesc Dziewczyny.
Monia jak Aziz zaczal chodzic to teraz jeszcze spadnie z wagi. Daj na luz po zdjeciach widac, ze to zdrowy chlopiec a ty fiksujesz i sie nakrecasz. Sytuacja z mezem naprawde ciezka/ Sama bym nie wiedziala o robic.
Tynka wozki super. Riccardo juz sam chodzi. Wiec mama nadziej, ze we wrzesniu bedzie biegal kolo wozeczka. Ja mysle o takim wozku, widzalam jedna babeczke, jedno dziecko w wozku a drugie stalo przodem do jazdy zaraz kolo mamy na takiej wysuwanej platformie. Ja tez chcialam mala roznice miedzy dziecmi. Sama mam siostre blizniaczke i wiem jak bylo super w domu bawiac sie razem.

super, Aziz teraz bedzie smigal, ja tez czekam z niecierpliwoscia, ale Michal jest bardzo ostrozny, jak stoi i bawi sie to trzyma sie zawsze jedna rączką.
Tylko moje dziecko nie mówi? Rozmawia po swojemu, pokazuje wszystko paluszkiem, ale mama czy tata malo kiedy. Raz płakał za mną to wołał mama, a tak to nie 😞
Monia teraz czas pokaże co Ci los szykuje. Papiery w toku, chyba ze zgodzisz sie na separacje? moze N. bedzie mogl zostac? Nie wiem jak to jest w prawie tylko podaje pomysl.
Agnes mialam Ci pisac ze masz podobna siostre na zdj na FB a to blizniaczka, super 🤪

Fajnie że się odezwałyście dziewczyny.
Adaś słodziachny jest 😆
Brawa dla Aziza 😆
ja o wózku bliźniaczym mogę pomarzyć niestety nie będę miała gdzie go schować ;( więc dla Hani będzie spacerówka. Dokupimy też platformę gdybym musiała jednym wózkiem się bujnąć 😆
Mąż będzie motał mieszkanie z pracy może się uda a jak nie to może zamienimy na większe jak moi rodzice zechcą nam troszkę pomóc 😉
Co do związków to na pewno nie ma co się zarzekać, że ja to bym ze względu na dziecko z facetem nie była. Łatwo jest powiedzieć ja to bym pogoniła, postawiła warunki itd.
Niestety bycie w związku to nie kolory biały - czarny. Czasem człowiek znajduje się w czarnej dupie i nie wie co ma zrobić aby było lepiej, co powiedzieć, jak spojrzeć na tę drugą osobę itd.
Ja z Grzegorzem jestem już prawie 13 lat i też bywało różnie. Wracałam z majdanem do rodziców 🥴 i się zarzekałam że to koniec a i tak w głębi serca ciągle miałam nadzieję. Bo jak się kogoś kocha to nie tak łatwo powiedzieć cześć czapka.

Konefka masz racje. Latwo pisac jak nas sprawa nie dotyczy. Inaczej myslismy jak to sie dzieje innym a inaczej jak nam samym. Monia mysle, ze sprawy jakos same sie poukladaja. Jak mowia, jak jest tak zle, ze juz gorzej byc nie moze, to bedzie tylko lepiej.

popieram w 100% to co napisałaś Ewka odnośnie związków 🙂 🙂 🙂 mogę sobie tylko wyobraźić Monia jak bijesz się z myślami, co dalej... życzę aby wszystko dobrze się zakończyło 🙂 😉

Agnes a jak ty się czujesz?
Ja już 4 dzień ból głowy i mdliło mnie przez trzy dni dziś jest już troszkę lepiej 😉

Ja czuje sie super ale to dopiero koniec 7 tygodnia. Ostatnim razem mdlosci dopadly mnie w 10 tym tygodniu.
Wczoraj zaklepalam wizyte na USG i mam dopiero termin na 6 lutego. Moze dobrze, bo nastepne USG zaklepie sobie po 3 tygodniach. 😉 😉
Teraz patrze za mebelkami. Mam tyle ciuszkow, ze wszystko stoi w kartonach w drugim pokoju. jedne sa za male i czekaja na rodzenstwo Riccarda, a drugie za duze i czekaja na Ricciego az podrosnie. Ale w tych ciuchach to ja sie gubie. I tak co 2 dni piore, wiec nie wiem po co mam tyle ciuchow. Tylko to wszystko kupila moja mama i tesciowa i od siostry. /I one nadal kupuja-to jest chyba skrzywienie kobiet, szafy pekaja a one kupuja/.Ja doslownie nic nie kupilam. Butow tez mam chyba ze 100 par, po 3 pary z kazdego rozmiaru. Na jesien, zime, wiosne i lato.

Konefka chcesz druga corcie czy synka? czy Ci obojetne? ja marze o corci. 🙂 🙂 🙂

Kobieto to się ciesz 😉 Ja dla córci to będę miała wszystko ale jak będzie Staś to już będę mogła poszaleć w sklepach 😉

Stas bardzo ladne imie. Ja nie chce dac imienia ciezkiego dla wlochow, bo potem wszedzie sa problemy. Tak jak z moim maja problem. jezyk polski dla obcokrajowcow jest ciezki np. sz, cz. Na dodatek tu nie jest wymawiane H i nie ma l z kreseczka. Wiec moje nazwisko calkowicie innaczej czytaja.

No codo urodzin to nie chodzi mi o to że będzie to jakaś wielka impreza chociaż trochę osób sie uzbiera ale i tak w poście spokojnie mogę zrobić tylko nie w ten konkretny dzień czyli 13 bo to środa popielcowa czyli ścisły post od jedzenia!!! 🙂 🙂
reszta później bo dzik sie obudził 🙂

Ja dopiero usiadłam. Sto tysięcy rzeczy do zrobienia. Jeszcze obiad dla naszej trójki i dla Daniela.
Nie pisałam Wam, ale w weekend znowu byliśmy na pogotowiu, bo przeciez w sobote to tylko do szpitala można tutaj. Natalię zaczeło ucho boleć. Bo katar już sie utrzymywał ponad tydzień i przeszło jej na ucho. Dostała antybiotyk. Oczywiście wzięliśmy tez Daniela, bo akurat skończyła mu się ta kuracja 5 dniowa, a poprawy żadnej nie było. I wiecie co, okazało, że lekarz z tego samego pogotowia, inny iż tym razem, przepisał mu antybiotyk, który nie działa na zapalenie ucha. To samo z kaszlem. Syrop nie taki jak powinien. Więc przez 5 dni go faszerowałam na darmo. Tragedia. I narzekacie na polską służbe zdrowia? Od soboty znowu ma inny antybiotyk, ale dalej wyje całymi dniami, a dzisiaj już 4 dzień, więc nie wiem o co chodzi już. Zwalam na to, że za długo już ma to zapalenie, bo nieleczone jak trzeba. Natalii przeszedł ból po 2 dawkach. Takie własnie są "pozytywy" chodzenia do przedszkola i przywlekania chorób do domu oraz posiadania dwójki dzieci, które wzajemnie sobie choroby sprzedają.

Znaleźliśmy też prywatne żłobko-przedszkole dla Daniela. Biorą dzieci od urodzenia... 😲 Inne prywatne dopiero od 1,5roku. Nie znaleźliśm niani niestety. Wszytkie paniusie chcą w swoim domu się opiekować dzieckiem. Jakiś dramat normalnie. A ja co niby, miałabym pozwolić Danielowi wycierać cudze kąty i oblizywac ręce później. A zabawki i cała reszta. Jak miałabym niby to wszystko wozić. Normalnie jakaś paranoja. Poszliśmy dzisiaj na spotkanie do tego prywatnego. Panie miłe, uśmiechnięte. Zaraz pozabierały dzieci do zabawy. Więc mogliśmy w spokoju porozmawiać i pooglądać. Jedzenie moge sama dawać i pewnie tak zrobię, przynajmniej przez jakiś czas, póki nie będzie już gryzl jak należy. Po każdym dniu jest rozpiska, ile spał, ile i co zjadł. Dzieci widziałam dużo, choć większość akurat spała. Ale Daniel byłby teraz najmłodszy. Starsze jest jedno dziecko 1,5 roku. Ale jest tam od urodzenia. W sumie jestem zadowolona. Panie mało go nie zjadły. Mąż stwierdził, że to przedszkole jest jak dom opieki, no i w zasadzie tak to wygląda. No i chyba się zdecydujemy na pół dnia, bo ja nie muszę pracować w biurze, a moge w domu, więc te pare godzin w biurze a resztę w domu mi straczy. No ale te pół dnia w przedszkolu to 300 lirów, czyli 600zł. Ale tyle samo bym niani zapłaciła. Trochę mi się tylko godziny nie będą pokrywac z odbieraniem dzieci. Bo N. jest od 7.40 do 12.00, a Daniel będzie od ok. 8.00 do 13.30. No nic, zobaczymy jak wyjdzie w praniu. A no i jest serwis, czyli odbierają dziecko i przywożą do domu. Tylko, że ja nie będe z tego korzystała, bo mam po drodze do Natalii, chyba że Natalia się rozchoruje to wtedy zadzwonie to go zabiorą i przywiozą.

AHa wracając do wózków, to jak byłam ostatnio w PL, to widziałam dwa rodzaje wózków, dla wieloraczaków. Normalnie mało mi oczyw ze zdumienia nie wyszły. Obie babki chyba pełniły rolę rodziny zastępczej, bo dzieci nie bliźniaki ani trojaczki, ale w bardzo zbliżonym wieku. Jeden wózek był tak jak dla bliźniaków, ale miał trzy siedziska + jedno miejsce dla 4 dziecka pod tymi wózkami. I jedno jeszcze babka miała na plecach w chuście. A drugi wózek podwójny siedzenie za siedzeniem i zamiast kosza na zakupy też kolejne miejsce dla dziecka. Czwarte dziecko szło koło wózka. 🤪

Ja jak zwykle elaboraty pisze ☺️