Skocz do zawartości

Lutóweczki 2012 | Forum dla mam


timecontrol15_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Tynka, dużo zdrówka kobietko! No i wytrwałości do i na sesji.

Maliwna, u mnie nocnik to stoi, bo D. spiernicza po paru sekundach.
Do napchania chyba najlepsza kasza i najzdrowsza, dobrze się tez trawi.

Agnese, ja kiedyś też zasypywałam do lecza solą bakłażana na pół godziny, ale stwierdziłam, że w smaku niewiele to zmienia. Podobnie jak smażę na oleju to też wrzucam surowego, później odsączam na ręczniku i jeszcze dociskam, bo jest jak gąbka. Na grilla kupuje te grube i nakłuwam nożem, później obieram ze skóry i do sałatki z pomidorem, cebulą i oliwą.
Ja dzisiaj też mam obiad z wczoraj, kasza pszenna bulgur, fasolka z pomidorami i turecka zupa pomidorowa z papryką. Dlatego też własnie wsadziłam ciasto do piekarnika 🤪 http://www.mojewypieki.com/przepis/cynamonowe-ciasto-jogurtowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • monisiaj22_m

    1131

  • konefka_m

    1074

  • olcia157_m

    1118

  • aniag070_m

    886

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Martusia czemu Ty tak daleko mieszkasz 😞 chciała bym mieć taką koleżankę pod nosem co takie pyszności przyrządza w kuchni 😆
Ja teraz jak jestem sama z Hania to zmuszam się aby coś gotować 🥴
Tynka dużo zdrówka.
Malwina mam nadzieję, że krzyki męża przyniosą spodziewany skutek. Malwina czy ty stosujesz kostki rosołowe lub Vegetę? Czytałam ostatnio, że bardzo często jest to przyczyną problemów z wypróżnianiem dzieci.
Agnes dziękuję za komplement 😆 Współczuję Ricciemu mojej Hani już od 2 tygodni dokuczają dwie górne 3 i jeszcze się nie przebiły. Wczoraj moje dziecko pierwszy raz wołało tatę ale przez tel nie chce z tatą gadać 🥴 tylko 3 słówka do niego powiedziała po wielu prośbach.
Hanka lubi nocnik rano to sama idzie do łazienki i go przynosi 😆 Od 3 dni udaje jej się nawet zawołać sisi albo fuuuuuuu. Dziś nie zdążyła bo zaczęła wołać w trakcie ale i tak po wszystkim chciała na nocnik.
Co do smoczka to na razie jej nie odzwyczajam bo widzę, ze przynosi jej ogromną ulgę przy tych ząbkach. Oczywiście jak wyjdą 3 to spróbuję 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Marta wrzuc teraz przepis na ta zupe. Kobieto smaka robisz i tylko tyle? a my tu sie oblizujemy.
Ricci rano wstaje i sie chowa za lozko, wtedy robi kupe. W dzien tez jak ma zrobic to idzie w kat. Ja kupilam chyba z 7 roznych smoczkow Ricci nie chcial i nigdy go nie potrzebowal. Teraz jak mu daje rozne gryzaki to tez woli swoje palce obgryzac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak rozkminiam sprawę i chyba sprzedam stary wózek Alka.
1) nie planujemy w najbliższym czasie kolejnego dziecka. Może za 5 lat a wtedy będę chciała bardziej nowoczesny wózek.
2) nawet jeśli wyjdzie bobo wcześniej to ten wózek był tak beznadziejnie ciężki i toporny,że go nie chcę trzymać. Składanie go i wkładanie do auta brrr...
3) Kilka stówek się przyda w budżecie ZAWSZE 😉

Co myślicie o tym?

btw, byłam dzisiaj oglądać działkę... pod nasz dom 🙂 Do dziewczyn budujących się- jakie projekty stawiacie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej tynka my budujemy parterowy dom 120m2 bez garażu 🙂 mamy juz postawione ściany i od poniedziałku zaczynają strop i koniec naszej kasy 😞 ale w tym tygodniu podpisujemy umowe kredytową 🙂 więc na przyszly rok się wprowadzimy do naszego gniazdka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tynka jeżeli faktycznie za ok. 5 lat, to nie ma co trzymać. Za 5 lat ten już będzie ciut biedny wizulanie, znając nasz rynek.

Ja też planuje sprzedać swój, ale mój ma koła do naprawy, jedno, a dwa do napompowania, bądź zaklejenia dentki (dętki? 😮 ) a mąż wiecznie zajęty. Jeszcze rowerek trzykołowy Natalii, bo jest do bani, jakiś źle zaprojektowany i krzesełko do karmienia, bo gad nie chce w nim siedzieć już. Siedzi z nami przy stoje jak je.

Agnese, nie dam Ci przepisu, bo to tradycyjna turecka zupa pomidorowa, która jest przygotowywana z proszku robionego akurat przez moją teściową. Proszek robi się z suszonych pomidorów na słońcu, zagniata się je po wysuszeniu i starciu na proszek z jogurtem i ze skrobią pszenną (zagęszczacz) i znowu się suszy takie zagnioty. Jak się wysuszy to się znowu ściera na tarce i taki proszek później rozrabiasz z zimną wodą. I dolewasz do uduszonej na maśle papryce, zalanej zmiksowanymi pomidorami + przyprawy, czosnek. Ta zupa to tarhana, ma podobno jakieś specjalne własciwości, tak jak u nas rosół gotowany na kurze, dobroczynny przy chorobie. Choć w te własciwości akurat nie wierzę, no ale niech se Turcy wierzą w co chcą. 😁
Wpisz w google obrazy Tarhana to mniej więcej można zobaczyć jak powstaje ten proszek.

Ewunia, jakbyśmy mieszkały blisko to na pewno byś u mnie była na cieście średnio dwa, trzy razy w tygodniu. Ja robię, bo lubię jeść, u mnie zresztą wszyscy to wyżeracze moich wypieków. Ale ja robię nie tylko słodkie, bo dużo też różnych bułeczek na słono z serem białym i pietruchą i innych niesłodkich. A co! raz się żyje. Poza tym siedze w domu, to co mam robić, nieustannie sprzatac, prać, prasować i gotować obiady? No i w ciąży nie jestem, więc mam więcej energii i siły. Niestety wiem Ewunia jak się chodzi w ciąży przy małym dziecku. Jak się nic nie chce, a trzeba. Ale później już same pozytywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie,mi też kopara opada. Powiem szczerze,że gdybym była mądrzejsza o doświadczenie z wózkiem to nie kupowałabym gondoli na takich wielkich,pompowanych kołach tylko na piankowych i lekkim,aluminiowym stelażu. Jak widzę po obecnym wózku,jeździ się tak bardzo wygodnie 🙂 I nie wiem czy kupowałabym taki 3 w 1 czy raczej gondolę i fotelik. Spacerówka hmm.. ta którą mam teraz też nadaje się dla takiego półroczniaka,kwestia regulacji oparcia i pasów.
Marta zazdroszczę polotu przy wypiekach... ja to wogóle ciastkowa nie jestem ale może i dobrze,bo bym ważyła 80 kg 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Z przypraw daję dla Gabrysia tylko trochę soli bez żadnych ulepszaczy 🙂
Lekarz kazał mi sporo rzeczy wyeliminować i tak zrobiłam.Dlatego zauważyłam,że jak nie daję ziemniaków kupki sa oki 🙂
Ja swój wózek dla Gabrylka kupiłam za 550 zł + wanienka,zapasówka do wózka.
A sprzedałam za 350 zł 🙂 Babeczka była zadowolona bardzo.Wcale nie żałuję że go sprzedałam ale jak kiedyś będę kupowała wózek to na wszystkich dużych kołach bo te skrętne to badziew 🙂
Marta robisz pyszności,ja właśnie mam ochotę na gyrosa i chyba będę musiała zrobić 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tynka sprzedawaj wózek i nawet sie nie zastanawiaj, tym bardziej ze przy kolejnym z wię kszym doświadczeniem kup[isz lepszy. Ja zaraz sprzedałam jak kupiłam spacerówke, tylko ze ja miałam już używany (gondola+spacerówka) kupiłam za 370 zł a sprzedałam za 350zł i dołożyłam leżaczek bujaczek FP.
Wiem że przy kolejnym bede patrzyła na wage wózka, zależało mi zeby wózek był na skórzanych pasach zeby można było bujać, ale mam taki stary w domu i będzie przy kolejnym, a na spacery kupie nowszy. Teraz można wybierać i wybierać a za rok już nasze odejdą do starości i tym bardziej nikt ich nie kupi.
Michał dziś grzeczny, całą noc spał, ściągnął w między czasie opatrunek, ale rana sucha więc moze będzie szybciej się goic.
Aleksandra macie pobyt w szpitalu na długo, czy tylko wizyta?
Marta ja teraz się rozkręcam z pieczeniem, gotować nadal nie lubie. Ale piec tak, Michałek mi pomaga ;D jak tylko potrafi. Chciałabym stworzyc ciepły dom, ze świeżym ciastem, dobrym obiadem i czystym domkiem. Powiem szczerze że mi tego w dzieciństwie brakowało i chyba podświadomie chce do tego dążyć. Moja mama nic nie piekła i nie gotowała, wychowałyśmy się z babcią i tatą. Mama po ostatniej córce wróciła do pracy. A tata w dzień był z nami a na noc jechał do pracy do kopalni. Więc lekko nie było.
Ja do obiadu naszego daje kostę rosołową i sól, czasem trochę wegety. Michał już od 6mies je z nami wszystko, za wyjątkiem kapusty i grochu. Smażone kotleciki też mu się zdarzyło jeść, frytki, racuchy i placki ziemniaczane. Nic mu nie było, żadnych wzdęć. Zupkę na śmietanie też zjada. Czy któraś ma jeszcze osobne jedzonka dla dzieci? Myślałam ze każda już przeszła na domowe, własne, wspólne jedzenie. 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja tylko na początku gotowałam zupy dla Daniela. Ale krotko to trwało. Nasze zupy są tez z kostką i czasem sypnę wegety. Gotowałabym na mięsie czesciej, ale u nas nie ma korpusów ani żadnych takich części dobrych na zupę, trzeba kupowac całego kurczaka, a zupę gotuję co drugi dzień, więc nie wiem co bym z tym mięsem robiła. Od 9miesiąca D. jadał też drugie danie i też krótko mu robilam oddzielnie. Nie wiem od kiedy już je z nami, chyba od 11 mca. I nie ma rzeczy, której nie jadł i ogólnie je wszystko, tyle że jest to jeszcze czasem podrobione widelcem, a niekiedy pociachane w blenderze. Od kiedy ma wszystkie czwórki to je już twarde rzeczy praktycznie bez problemu.
No i nie mamy żadnych problemów z kupami, 3 dziennie. Ale codziennie w jadłospisie znajduję miejsce na jogurt naturalny i do picia woda źródlana głównie, mleko krowie o smaku bananowym czasem, bo aż się trzęsie jak widzi u Natalii i czasem soczek w kartoniku z moreli czy brzoskwini.

Moja mama gotowała i piekła, może nie tak bardzo często piekła jak ja, ale piekła. Ja nie pracuję, więc mam na te wypieki czas. Jak pracowałam to nie bylo kiedy piec. Moja mama twierdzi, że to dostałam w genach z obu rodzin 😁 i że już dawno ją prześcignęłam z gotowaniem i pieczeniem, bo potrafię zrobić coś dobrego z niczego. A sprzątanie to dla mnie normalka, nie wyobrażam sobie siedzenia w syfie, choć czasem zdarza mi się nie ogarnąć z danego dnia, a przy dwójce dzieci to wygląda jak pobojowisko, wszędzie wszystko. No a obiad to wiadomo, wszyscy musimy jeść, aby zdrowo funkcjonowac, w końcu nie będziemy się stołowac co drugi dzień w restauracji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Aniu my idziemy na dluzszy pobyt - na pewno na 4 dni - i oby na tym sie skończyło....

A co do jedzenia to ja ciągle gotuje Szymonowi osobno - raz zaryzykowałam i dalam nasze danie - to zadne leki nie pomagłaby i bolal go brzuszek i ciągle mu sie odbijało przez 2 dni - wiec nie bede katowac malego jeszcze jedzeniam naszym i tak dostaje leki 4 razy dziennie by mógł jakość funkcjonowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja gotuję nam zazwyczaj razem tylko Gabrysiowi odlewam a wtedy nam dodaję kostkę czy vegetę.
Ja zrezygnowałam z takich rzeczy dla Gabrysia ale widzę,że to nie od tego bo jak zje ziemniaki to moment kupa twarda a jak nie zje to normalna.Gabryś czasami w ciągu dnia zje danio.Ostatnio też dużo piję mięty takiej prosto z ogródka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
🙂
ja często gotuję zupy, zawsze na mięsie potem je kroje w mniejsze kawałki i wrzucam z powrotem do zupy Emilka wtedy wcina z nami, jak gotujemy "ciężęj" to mała dostaje słoiczek teraz już tylko z Gerbera one zawieraja sól więc tylko te jej podchodzą 😉 uwielbia risotto, czasem też kupujemy gotowy sosik i do tego ryż, kasza, ziemniaki lub makaron i obiadek gotowy 🙂 smażonego jeszcze nie jadła, wiadomo kanapki dostaje, surówki róznego rodzaju, choć nie wszystko jej smakuje 😜 od pewnego czasu nie kupujemy w ogóle kostek rosołowych czy też vegetty
Emilka do niedawna piła tylko wodę, a od pewnego czasu robimy jej wodę z cytryną lub herbatkę owocową, doszłam do wniosku że ile można pić samą czystą 😉
soków żadnych nie kupujemy, sama nie wiem jakoś tak wyszło, na początku nie chciała pić i już tak zostało 😜
ja z mojego wózka jestem zadowolona zarówno z głębokiego jak i spacerówki 🙂 🙂 na drugi rok planujemy sprzedać i kupić już taką typową parasolkę 🙂
widzę że Hania również uwielbia buty, mała, śliczna złośnica 😁 bardzo ładny dywanik 🙂
my ostatnio wróciliśmy ze sklepu z zakupionymi butami to Emilka robiła dokładnie to samo 😁, również się złości jak jej coś nie wychodzi 🙂 🙂
życzymy zdrówka dla Szymonka, oby pobyt w szpitalu był jak najmniej stresujący dla Was i wszystko sie wyjaśniło 🙂 🙂 🙂
ze mnie to taka średnia kucharka ☺️, raczej gotuje proste typowo Polskie dania, korzystam często z różnych blogów kulinarnych 🙂 ale nie powiem gotowanie w miarę lubię 🙂
Emilka już od godziny śpi, mam nadzieję że noc minie spokojnie i nie będzie żadnych poważniejszych objawów poszczepiennych 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No Ewa, to masz ubaw. Mi te złoszczenie nie obce, u nas podobnie. Ja chodze zwykle na bosaka, ale D. wyciaga kapcie z szafki non stop i też ubiera lub dorwie sie do Natalii kapci. Jak nie może ubrać to się drze, tupie w miejscu, kręci się dookoła. Kiedyś to sie kładł i tłukł głową o podłogę. teraz już nie robi tego na szczęście, ale tez się kładzie lub kuca na czterech i czoło kładzie na podłogę. Daniel jest wiekszym złośnikiem, niestety. I jego chimery są bardziej zauważalne. No ale dają czasami oboje niezły pokaz, jak pójdzie o zabawkę. 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ola trzymamy kciuki oby było dobrze 🙂 🙂
Ewka Hania jest przesłodka i jak się złości to tak samo wypina brzuszek jak amiś 🙂 🙂

Ja jeszcze często daje Amelce gotowe słoiczki bo nie mam weny na gotowanie jej osobno chyba że my jemy coś "lekkiego" to je z nami uwielbia kluchy z serem albo pierogi 🙂

Pytałyście dziewczyny o odszkodowanie za tą moją rękę no składałam papiery do PZU bo jestem tam dodatkowo grupowo w pracy ubezpieczona i do ZUSu jako wypadek w pracy z ZUSu jeszcze nie wiem nic ale z PZU dostałam właśnie dzisiaj 960 złotych więc się a wieczór bardzo ucieszyłam 🙂 🙂
miłej nocki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ola fajnie- kaska się przyda i to nie byle jaka 😉 Za te cierpienia należy Ci się jakaś porządna kiecka 😎
Hania jest świetna 🙂
Alek nauczył się włazić na kanapy,ławy inne pierdoły. Wyszłam na chwilę z pokoju,wracam a ten stoi na fotelu i się kołysze w rytm piosenek... dodam,że za fotelem stoi ława szklana. 🤢 🤢
myślałam,że zejdę na zawał...
Nie mógł mi usnąć długo,dopiero wzięłam go do salonu,zgasilam światło a on sobie położył swoją poduszkę na sofie,wlazł na sofę i tak zasnął !! 😁 padaliśmy z Tomkiem ze śmiechu,szkoda że nie zrobiłam fotki 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jak patrz na Haneczke to chyba sie ciesze, ze mam syna, nie bedzie mi butow podbierac.
Tynka ja bym stol szklany wyniosla. Bylo duzo wypadkow nawet z duzymi dziecmi, ze je rozbijalo podczas zabawy. Jak nie wiesz jaki projekt wybrac wejdz sobie na strone archonu, tam ludzie wrzucaja zdjecia podczas budowy i juz wykonczone domy. Pisza o zaletach i wadach poszczegolnego domu. Nawet mozna z ludzmi sie umowic i obejrzec dom w realu. Mi bardzo podobal sie dom w werbenach. Niestety w rzeczywistosci jak go ogladalismy zobaczylam, ze salon jest maly. Padlo na dom w kaliach.
Nie wiem czy wczoraj ogladalyscie panorame. Matka trzymala w domu przez 5 lat blizniaki. Masakra jakbym ja dopadla to nie wiem co bym jej zrobila. Dzieci nigdy nie byly na dworze. Nawet nie chce mi sie pisac. Myslalam, ze w zyciu juz widzialam wszystko. Niestety....
Ola a co ci sie stalo?
Aleksandra zrowka zycze.
Marta u nas tez sa suszone pomidory. Ja je uwielbiam ale te z oliwy.
Ja zup nie gotuje, moj maz nie je. Raczej jest bardzo miesozerny. Kurczaka nie lubi. Ja tylko kupuje schab u nas jest najtanszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Coś dzisiaj jestem niedoważona 🤢 A znowu obiad do gotowania. Własnie mi się zupa rybna gotuje. Tylko durna zapomniałam kupic głowy z ryby i wywar na filecie, a nie na głowach. 😞
Agnese, tu się suszy samemu. Turczynki suszą wszystkie warzywa, żeby było co w zimie jest. Ja nie suszę bo tu sie strasznie kurzy, ale dużo mrożę i wekuję. U nas mięso drogie. Wołowina 30lirów/kg czyli 60zł 🤢 Wieprzowiny nie ma rzecz jasna i nawet lepiej, bo ja nie za bardzo przepadam. Schabu nie ruszam, chyba się w dzieciństwie przejadłam i nie lubię już. Żeberek nie jadam, jedynie mielone z wieprzowiny zjem.

Olu, no to dobrze, każda kasa się przyda. Choć więcej nie życze takich wypadków.
Ja chyba sobie nadwyrężyłam nadgarstek znowu, nie wiem czy nie wybiłam, juz kolejny raz ten sam. Dwa dni temu D. tak się zapatrzył na slizgawce, że zapomniał usiąść i by orła wywinął, ale złapałam go za rękę i tak chwyciłam, że cos mi sie przestawiło, kosteczka aż sterczy jak zginam do środka, za do wewnatrz to już nie za bardzo mogę zgiąć. Co jakis czas mi tak wyskakuje coś, długo długo boli i sie przestawia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...