Skocz do zawartości

Pażdziernik 2012 | Forum dla mam


danusia1985_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • karolka84_m

    1422

  • danusia1985_m

    1133

  • Nacudja_m

    820

  • ania1301_m

    1321

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Dzieki Dziewczyny, w takim razie wyprobuje (przepraszam za brak polskich czcionek ale moj maz postanowil cos zainstalowac na kompie i przestaly dzialac 😞)

Bylam dzis z Piotrkiem u lekarza. Powiedzialam co mnie dreczy (ze nie trzyma glowy, nie chce cwiczyc mesni karku, nic nie trzyma w raczkach, nie przekreca sie, ma bardzo slaby odruch chwytny a krocznego nigdy w ogole nie mial etc) i dostalismy skierowanie do neurologa. Idziemy w czwartek za tydzien. Brzuch mnie boli z nerwow. Nie ma to jak sie samej porzadznie nakrecic, ze sie cos zlego dzieje. Gdybym nie byla psychologiem to bym sie sama do psychologa wyslala... Ale coz, szewc bez butow chodzi...

AAAAAA nie mam kukurydzy w domu a sklepy dookola pozamykane 😠 W lodowce byl tylko sloiczek z konfitura. Zle to sie skonczylo dla tego sloiczka 😉 A dla konfitury jeszcze gorzej... 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja napisał(a):

FiAnn super, że Tomuś zdrowo się chowa. Galanty chłopak z niego. A jak Karolek reaguje na braciszka? 🙂


Karolek czasem bywa zazdrosny, ale to chyba normalne, zwłaszcza jak widzi, że mam Tomusia na rękach to zaczyna swoje wybryki, tzn, głośno się zachowuje i stara się zwrócić na siebie uwagę itp. Na szczęście nie bije małego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze z Piotrusiem, dla pocieszenia moja Asia też się nie chce przewracać z brzuszka 🙂 chociaż mocno z nią ćwiczymy, zobaczymy jakie bedą postępy... 22ego mamy wizytę w poradni neanatologicznej zobaczymy co lekarz powie na jej rozwój. PS. A Twojej konfiturze serdecznie współczuje 😉 hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Była dziś u mnie koleżanka, która zaszła w ciążę niedawno po dobre rady 🙂 Mój M wybył na wieczór kawalerski kolegi, a my z Igorem garujemy w domu. Dobrze, że pomimo padającego śniegu wyszliśmy trochę na dwór. A jutro jedziemy do moich teściów ze świąteczną wizytą i prezentami 😮
Karolka odpisał Ci ten ksiądz? A w ogóle to udzielą Wam sakramentu chrztu i małżeństwa w czasie trwania wielkiego postu?
FiAnn podziwiam Cię, że dajesz radę z dwoma takimi szkrabami 🙂 My postanowiliśmy postarać się o rodzeństwo dla Igorka za jakieś dwa lata 🙂 No chyba, że Młody da nam jeszcze tak w kość, że nam się odechce 😁
Ania jak przygotowania do jutrzejszego wielkiego dnia? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja napisał(a):

FiAnn podziwiam Cię, że dajesz radę z dwoma takimi szkrabami 🙂 My postanowiliśmy postarać się o rodzeństwo dla Igorka za jakieś dwa lata 🙂 No chyba, że Młody da nam jeszcze tak w kość, że nam się odechce 😁

rzeczywiście nie jest łatwo, gdybym wcześniej wiedziała, że tak będzie to pewnie jednak odczekalibyśmy z tą decyzją trochę dłużej 😉 no ale jakoś dajemy radę i najważniejsze że chłopaki rosną zdrowo i mimo cięższych dni dają nam mnóstwo szczęścia 😆 wydaje mi się że pierwszy rok będzie najgorszy a później to chłopaki będą się dobrze dogadywać 🙃
jeszcze chcielibyśmy się kiedyś postarać o córeczkę, ale to najwcześniej za jakieś 5 lat 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Sto lat dziewczyny 🙂
My jutro jedziemy do mnie do pracy. Pochwalić się super synem 😜 i podziękować za prezent, który nam sprawili - krzesełko do karmienia. Trochę mi się nie chce, bo trzeba się rano wygrzebać, no ale raz nie zawsze 🙂 Poza tym wejdę do fryzjera umówić się na fryzurkę na wesele 🙂
Ania czekamy na relację z chrzcin 🙂
Danusia a u Was za tydzień impreza? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam, witam 😁
Dzisiaj wieczorkiem zdam Wam relacje ze chrzcin. O 13 jedziemy odwieźć szwagierkę na lotnisko, później do Ikei i Agaty pooglądać szafy bo Zuzka się nie mieści z ubrankami i zabawkami. A wieczorem jak Zuzik zaśnie to będę miała chwilkę dla Was 😉

Danusia
mam dla Ciebie pieluchy i jakbyś dała radę to zostało mi kilka serwetek na chrzciny to Ci dam i może wykorzystasz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny wklejam Wam to co pisałam Grudnióweczkom, bo nie ma sensu pisać drugi raz:

A więc co do chrztu to było tak:
Przygotowań cała masa... stwierdziliśmy z mężem, że na kolejną imprezę w tym stylu bez dwóch zdań zamawiamy catering, bo zapieprzałam w kuchni jak mały samochodzik i tylko cała w nerwach byłam, że coś nie wyjdzie itp... No ale nie będę skromna i powiem Wam, że wszystko wyszło mi przepyszne, pomagała mi szwagierka, która jest u nas od wtorku i gdyby nie ona to bym chyba nie dała rady...

Zuzia w sukieneczce wyglądała cudownie, jak aniołek. W kościele była bardzo grzeczna... do pewnego momentu... pod koniec mszy na ogłoszeniach parafialnych jak zaczęła się wydzierać to nie szło jej uspokoić, zagłuszała wrzaskiem organistę... myślałam, że jest głodna ale, że to już koniec mszy był i z kościoła do domu samochodem mamy 3 minuty to nie dawałam jej w kościele butli chociaż miałam przyszykowaną. Szybko jako pierwsi wpadliśmy do domu i mąż chciał ją nakarmić ale nie szło jej uspokoić. Darła się jak opętana i w pewnym momencie zakrztusiła się, robiła sina i przestała oddychać.... Bratowa akurat weszła i kazała mi dmuchnąć jej lekko w nosek i obrócić ją główką w dół. Gdy to zrobiłam to złapała oddech ale ja chyba w tym momencie miałam zawał... serce waliło mi jak głupie, ciśnienie mi podskoczyło aż czułat jak w głowie mi wszystko pulsuje ... zaczęłam płakać jak szalona a goście nie wiedzieli co robić... Ale w końcu jakoś sytuacja opanowała się. Bratowa i szwagierka robiły mi wszystko w kuchni a ja tylko z doskoku im pomagałam a tak to przez ponad godzinę uspokajałam Zuzkę z mężem bo dalej płakała, ba, darła się jakby ją ze skóry obdzierali. W końcu przestała płakać ale nie pozwalała się odłożyć tylko na rękach trzeba było ją nosić. Oczy miała czerwone jak szczur i co chwilkę tylko chlipała... Po godzinie 20 zasnęła ale tylko na 20 minut i obudziła się na jedzenie. Zjadła i zasnęła... Ale ja nie potrafiłam spokojnie siedzieć z gośćmi tylko siedziałam z mężem na zmianę w sypialni i co 10 minut się zmienialiśmy.... 😞 Całe szczęście towarzystwo było wesołe i nie siedzieli jak na tureckim kazaniu 🙂 Goście posiedzieli do 22:30 i zostali tylko moi rodzice, którzy pojechali jakoś po 23 no i później siedzieliśmy z mężem i szwagierką do ok 1:30. W nocy co chwilkę się budziłam i patrzyłam cy Zuza oddycha bo miałam schizę, że przestanie.... Ale już w niedzielę jak wstała to była radosna jak zawsze 😁 Ale niestety Zuzia nie ma ani jednego zdjęcia ze chrztu.... 😞 Tylko kilka w kościele mój brat cyknął, ale to z takiej odległości, że Zuzki prawie nie widać 😞 😞 😞 No ale trudno.
Podsumowując: jedzenie, towarzystwo na plus a Zuzia niestety duży minus, więc trudno stwierdzić czy impreza się udała....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A butelka z lyzeczka na Ule tak srednio dziala 🤨 minusem tej butli jest to, ze takie rzadkie herbatki wyplywaja z tej lyzeczki za szybko, ze mala cala zalana byla. Moze przyda sie ona bardziej przy kaszkach... Butla jest miekka, ze mozna ja scickac, zeby na lyzeczke pokarm wylatywal, ale przy piciu to nawet nie trzeba sciskac a jeci jak szalone 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudia- tak u nas za tydzien impreza i po tym co napisala Ania mam megastresa 😲 bo mloda w dzien wogole ne spi i nie wiem jak godzine przetrwamy w kosciele...
U nas bedzie okolo 25 osob i jest to tylko najblizsza rodzina-my, chrzestni, dziadkowie i nasze rodzenstwo z rodzinami. Mialo byc w restauracji ale stwierdzilismy ze obce miejsce to moze byc dla niej stres i nie ma warunkow do karmienia cycem. Obiad przywiezie catering, tort zamowiony, ja z tesciowa upieke placki, ciastka kupie, zimna plyte zrobie. i do tego napoje, kawa, wino, szampan i koniec 😁
Jak bylo w pracy? koledzy wynosili Igorka?

Aniu-dzieki za pieluchy 🙂wpadne po nie ale sama bo Olga ma katar i kaszle 😮 mam nadzieje ze do niedzieli przejdzie, napisz kiedy moge wpasc, na spokojnie jak szwagierke odprawisz 😁
Wspolczuje przezyc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurczę Ania podziwiam za zachowanie zimnej krwi. Ja bym spanikowała. Współczuję przeżyć. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło.

Danusia u nas też będzie około 25 osób i też sama najbliższa rodzina. My jednak będziemy robić chrzciny w restauracji. Finansowo wyjdzie podobnie, a nie narobię się. Poza tym potem to podawanie, kawa, herbata - nawet nie można usiąść spokojnie i z gośćmi porozmawiać 🙂
A w pracy mieliśmy być godzinkę, a zeszło 3 🙂 Wszyscy Igorkiem zachwyceni. Każdy chciał go nosić, nawet na rękach u dyrektora wylądował 🙂 Ci co nie wiedzieli, że mam syna twierdzili, że śliczna ta moja córcia 😮 Czy on wygląda jak dziewczynka? 😲 Ustaliłam kiedy wracam do pracy i obiecałam się jeszcze pokazać. W sumie to była miła odmiana od naszej codziennej rutyny 🙂 Mam tylko nadzieję, że nie złapał od kogoś jakiegoś zarazka, bo w firmie pełno ludzi i wiadomo czy czego nie mają.

Karolka będziesz naszą butelkową ekspertką 😉

No i bym zapomniała się pochwalić 😜 Igorek wreszcie zaczął macać podsuwane mu zabawki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja tam sie w pracy dopiero pokaze jak bede musiala do niej wrocic 😁 tez sie boje tych tam wszystkich zarazkow, poza tym u mnie atmosfera srednia, jakby cos dali Uli z okazji jej narodzin, to bym poszla podziekowac, a tak to po co my tam mamy sie fatygowac 🤔 jeszcze jak sie dowiedza, ze nie wracam 11.03 tylko 15.04 to ich szlag trafi 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania wiem co przeżyłaś, ja miałam taką sytuację ale na szczęście nie u mojej Asi, mojej cioci córeczka jak miała 9 m-cy u mnie na rękach się zakrztusiła, ale jakoś na tyle trzeźwa byłam że jej pomogłam... ale ze stresu aż się popłakałam, także współczuję przeżyć...
Moja Asia już kilka razy ze mną w pracy była i tak samo jak u Ciebie Nacudja wszyscy ją wynosili na rękach (nawet p.dyr.)
U mnie jest trochę lipa z chrzcinami, ojciec chrzestny nie może wrócić wcześniej niż na Wielkanoc 😞 nie wiem czy mam tyle czasu czekać:/ wiem że jest możliwość zastępstwa podczas chrztu, ale jutro się dowiem, bo księdza mam po kolędzie 🙂
Dziewczynki mam pytanie do tych karmiących piersią, ile czasu Wasze maluszki ciągają wam cyca? ja karmię na zawołanie ale w dzień Asia to czasem tylko 5 min ciąga a później się wykręca i pręży... po pół godziny znów jest głodna 😞 i ciąga nawet 20 - 30 min... Czy tylko moja córka to taki jadek?
Muszę się pochwalić że dziś w nocy przeszła samą siebie... Wczoraj zjadła o 20 i zasnęła po 21... obudziła się rano o 7:40 a ja ze zdziwienia oczy przecierałam bo nie wierzyłam że aż tak długo spała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
My z M ustaliliśmy, że pójdę na 3 m-ce na wychowawczy, także do pracy wracam dokładnie 5 sierpnia. Lekko nie będzie, ale dostaliśmy teraz pieniążki z ubezpieczenia za urodzenie dziecka, mam trochę odłożonych na nadpłatę kredytu (u nas można to zrobić bez dodatkowych opłat tylko w rocznicę wzięcia przez 5 pierwszych lat trwania umowy) i może jakoś się uda.

ajablonka my chrzciny planujemy dopiero na czerwiec 🙂 Nie ma się co spieszyć 😉 Będzie ciepło. Igorek będzie starszy, to może jakoś wytrwa na mszy i przeżyje pobyt w restauracji 🙂
A co do karmienia, to Młody już od jakiegoś czasu szybko się najada, ale faktycznie przez to je znacznie częściej. U nas wypada to co mniej więcej 2 godziny. Ostatnio było też tak w nocy, ale wróciło do normy, czyli do 2 karmień.
A czym się zajmujesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja raczej czesto cyca daje i z dlugoscia karmienia tez roznie.
Karolka- Olga tez od tygodnia nie chce butelki- tak nagle z dnia na dzien... do tej pory pila z tt 0, u mnie nie mam jak dokupic smoczkow 3+ a z allegro trzeba czekac, na szybko kupilam z canpola szybki przeplyw bo tylko to bylo, potem aventa, niekapek i z niczego nie chce sie napic, tez juz nie mam pomyslow jak ja przekonac i boje sie ze pojde do pracy a on sie butli nie chwyci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja sobie nie moge pozwolic na wychowawczy 😞 juz jestem prawie przekonana do zlobka prywatnego obok nas, co prawda kosztuje 900 zl, ale to i tak najtanszy jaki znalazlam w Poznaniu 😮 juz tam z Ula bylysmy, jesli sie zdecydujemy to tydzien sobie z nia tam pochodze i zobacze co i jak 🙂 na panstwowy czekamy w dluuuuugiej kolejce oczekujacych 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...