Skocz do zawartości

czerwcóweczki 2013 | Forum dla mam


magdad86_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
to skoro piszecie o tym to i ja napiszę
U mnie jest dziwnie, tzn mój mąż jest dziwny pod tym względem bo u niego libido to może 1% 😁
Przed ślubem zanim zamieszkaliśmy razem to dość często się kochaliśmy, jak tylko była sposobność, czasem nawet po dyskotece w nocy u mnie w piwnicy 😁 😁 😁
Po ślubie już było rzadziej ale było nieźle. 🙂
Po roku starania się o dzidzie poszłam do lekarza i odkąd zaczełam sie leczyć tzn stymulować owulację to musieliśmy się kochać np co 2 dzień lub codziennie przez kilka dni i tak przez ok 2 lata wiec pod koniec moj maz juz miał tego dosyc tak na zawołanie i w końcu kochaliśmy się zazwyczaj tylko wtedy kiedy musielismy a nie spontanicznie poza tym duzo pracowalismy on tez mial nocki, zmęczenie też nie pomagało 🥴.
W końcu po 2 inseminacji udało mi sie zajsc a gdy były inseminacje to przed nie można było z tydzień po też nie bardzo wiec były ok 2 tyg kiedy mozna ale też sie nie kochaliśmy.
Potem w ciąży przez pierwsze 3 m-ce bałam sie zeby nie poronic wiec nie chcielismy oboje, później już ja bardzo chciałam a on nie (chyba sie troche bał o dzidzie albo mój brzuch mu sie pasował- nie wiem) więc w ciązy raz albo 2 tylko się kochaliśmy. A teraz 6 tyg nie chciałąm bo połóg, on tez nic nie mówił a jak się skończył połóg to na razie jestem czesto zbyt zmeczona a on tez nie teskni do tego wiec mamy naturalna antykoncepcje 😁 😁 😁
Teraz mi juz nie zalezy tak na seksie jak w ciąży czy wcześniej bo podczas tych dwóch lat to raczej seks zmienił sie u nas w próby prokreacji 🥴
Ale mam nadzieje ze za jakis czas sie u nas to zmieni choc troche.

A na męzusia nie moge narzekac bo jak jest w domku to mi przy malym pomaga, nosi do odbicia lepiej niż ja, bo ja już nie mam siły go nosić tak długo, przewija, czasem go wkręcam w przewijanie jak jest wielka kupa! 😁, przebierze ubranko jak mały zaleje poprzednie, kąpie, wychodzi na spacer lub razem spacerujemy, zajmuje sie nasza działką, czasem pozmywa, odkurzy czy zetrze kurze ale zazwyczaj jak go o to poprosze bo sam to nie bardzo ma taka inicjatywe 😁.
Wstawi zmywarkę lub ją opróżni. A ja czasem też nie robie obiadu jak Blue bo jak on wraca o 18 i zje jeden obiad w pracy to wychodze z załozenia, ze pora obiadowa minela i juz jadł w pracy to po co mu drugi. A nawet jak jest obiad to on czasem zje a czasem mówi, ze nie jest głodny więc jak tu za nim nadążyc 😁

Ale się rozpisałam. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 876
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Agapit mój też je obiady w pracy, ale często i tak przychodzi głodny. Ja mu zawsze powtarzam, że jak coś chce to mu to zrobię, ale jak nic nie mówi to obiadu nie ma 😁 przedwczoraj marzyły mu się kawałki piersi panierowane takie jak z kfc wrócił do domu i się nie spodziewał, że będzie taki obiad 😁 raz kiedyś mówił, że ma ochotę na ogórkową no to ok. ja za nią nie przepadam, córa w sumie zje no i zrobiłam, wszystko pięknie a on tej zupy nie ruszył, bo myślał, że ugotowałam coś dla małej i po 2 dniach wyczaił, że to była ogórka i był na mnie zły czemu mu nie powiedziałam, a przecież jak wrócił to mówiłam tak mnie słuchał 😉 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hugolinka napisał(a):
Blue podziwiam Cię. Ja tylko dwa razy zostawiłam córke jak jechalismy na wesele. I to było jak miała poltotqa roku. Co chwile dzwoniłam aż mama mnie ochrzaniała że da sobie rade,że czwórke swoich dzieci wychowała to i Oliwia nie zginie 🙂 a co do sexu to teź mi sie nie chce wieczorem, bardziej w dzien ale jak wiadomo w dzien to cięzko

Nie chciałam zrobić z niej umysłowej inwalidki. Poza tym tak jakoś wewnętrznie dojrzałam do tej decyzji, bo wcześniej to sobie tego nie wyobrażałam. Spodziewałam się płaczu, tęsknoty a tu nic 😮 generalnie miała nas gdzieś. Wiem, że mało czasu jej poświęcam, bo nikt mi nie pomaga, jestem tym wszystkim zmęczona, ale przecież ją kocham, zawsze przytulam itd. jak widać to za mało. Ona by chciała się non stop bawić gdzieś chodzić, a dopóki mam chorą nogę to nie mogę jej takich atrakcji zapewnić 🤢 mąż zapisał mnie w sobotę na usg do ortopedy zobaczę co wyjdzie, bo już nie wiem co robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zucchini napisał(a):
Zonanagazie, pogadaj z nim. Mój miał podobne zapędy w pierwszych tygodniach ale po rozmowie, kłótni prawie, pomogło. Nie natychmiast ale chyba przemyślał i teraz jest lepiej. I wiem jak to potrafi irytować. Ty zmęczona, dom na głowie a on ma czas na przyjemności.
Blue, ja mojej mamie nie boję się Małej zostawiać. Teściowej nawet na 5 minut nie dam.
Jak noga?

Idę się położyć skoro Marta jeszcze śpi, coś mnie połamało w nocy przy karmieniu Małej.


Tragedia.. znowu powróciłam do leków, ale one w sumie tylko likwidują ból, a jak je odstawiam to wszystko od nowa wraca, dlatego idę na usg. Jeśli tam nic nie wyjdzie to pozostaje rentgen. A jak Wy się czujecie? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Blue, dobrze że idziesz na to USG. Sprawa się wyjaśni. Może trzeba dać tzw. blokadę i będzie po bólu. Uspokoisz się na pewno.
To normalne, ze masz teraz mniej czasu dla starszej córki, taka kolej rzeczy. Czy ona jest przedszkolakiem?
Hugolinka, jak Twoje hemoroidy?

Ja się pożalę, że się strasznie postarzałam po porodzie. Pobolewa mnie prawa strona zębów, chyba ósemka szwankuje. Dół się źle zagoił, chyba muszę skonsultować u innego Gina bo jest źle 😞 Hemoroidy się pojawiły. Kark boli od leżących karmień w nocy. Buuuuu.... normalnie czasem to mi się chce już płakać z bezradności. Tylko uśmiech księżniczki poprawia mi nastrój.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zucchini napisał(a):

Ja się pożalę, że się strasznie postarzałam po porodzie. Pobolewa mnie prawa strona zębów, chyba ósemka szwankuje. Dół się źle zagoił, chyba muszę skonsultować u innego Gina bo jest źle 😞 Hemoroidy się pojawiły. Kark boli od leżących karmień w nocy. Buuuuu.... normalnie czasem to mi się chce już płakać z bezradności. Tylko uśmiech księżniczki poprawia mi nastrój.


Ja też mam problem z zębami po okresie ciązy i karmienia:/ Jedynka mi się sypie i muszę iść ją zrobić w pierwszej kolejności. Reszta zębów też nie lepsza jest:/
Częste wyjazdy z małym na rehablitacje i do specjalistów i na badania też mnie dobijają. ciągle w biegu i zero czasu dla siebie. Ale cóż , nikt nie mówił, że będzie lekko łatwo i przyjemnie. Ale Maluszek wszystko wynagradza - zrobił się taki kumaty, śmieje się ciągle i jest b. grzeczny:-)

blue Kochana może jednak wejdziesz do nas na fb. Kurcze brakuje tam Ciebie jak cholera:/ Nie daj się prosić:/ Wiem, że jestem monotematyczna ale cóż taka jest prawda....:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hania83 napisał(a):


blue Kochana może jednak wejdziesz do nas na fb. Kurcze brakuje tam Ciebie jak cholera:/ Nie daj się prosić:/ Wiem, że jestem monotematyczna ale cóż taka jest prawda....:/

Blue, ja już jestem na fb. Założylam fikcyjne konto, wcześniej fikcyjnego maila. Tam się łatwiej pisze, komentarze są pod danym tematem. Pomyśl jeszcze o tym. Wszystkie tam na Ciebie czekamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zawsze zapominam jak jestem w aptece by poprosic o jakis specyfik. Ja ostatnio placzliwa sie zqnbilam jak nigdy. w ciazy taka nie bylam jak teraz.
Blue a może to nie noga cie boli tylko to jest bol od kręgosłupa? Moja siostra ma 14 mies synka a teraz znow jest w ciazy. Termin ma na kwiecien.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hugolinka napisał(a):
Zawsze zapominam jak jestem w aptece by poprosic o jakis specyfik. Ja ostatnio placzliwa sie zqnbilam jak nigdy. w ciazy taka nie bylam jak teraz.
Blue a może to nie noga cie boli tylko to jest bol od kręgosłupa? Moja siostra ma 14 mies synka a teraz znow jest w ciazy. Termin ma na kwiecien.


Możliwe, że promieniuje od kręgosłupa, ale ból odczuwam centralnie w pośladku tam gdzie jest kość udowa 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hullu napisał(a):
heeej 🙂
Kubuś całkowicie wyleczony, wrócił do formy i daje popalić 😉
Wlasnie usnął i mam chwile zeby wejsc.

Dzis na obiad papryczki nadziewane mięskiem mielonym, mniam, mniam. 🤪
Się objadłam. 😁
Muszę was tu nadrobić.


Całe szczęście 😁 jak broi to zdrowy pamiętaj 😉 moja od kilku dni ma dzień śpiocha je i śpi 😮 no, ale w nocy i tak się budzi, ciekawe kiedy prześpi mi 7-8godz. bez pobudki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze zazdroszczę Wam rodzeństwa, ja jestem sama chociaż moje córy będą miały siebie 🙂 Hugolinka szybko się postarali o kolejne maleństwo 🙂 ja jestem z kwietnia 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zucchini napisał(a):
zonanagazie napisał(a):
Blue jak noga i co z karmieniem piersią ? Czekam na wieści 🙂

Blue, ja też czekam na wieści. Zaglądam tu tylko dla Ciebie 😉

Jakie wy kochane 😘 😘 Na usg byłam, lekarz bardzo długo szukał jakiejś zmiany, aż w końcu znalazł niewielkie zapalenie nad guzem kulszowym jakoś tak nie mam przy sobie rozpiski (prawdopodobnie tabletki, które miałam je mocno zaleczyły) boleć może jeszcze do 6tyg., najgorsze są pierwsze 2tyg. ja już to mam ponad 2 i rzeczywiście ból zelżał, nie mam jeść więcej tabletek, odpoczywać i nie dźwigać. Jeśli po 3tyg. ból nie ustąpi to mam do niego przyjść na darmową wizytę i zobaczy co tam się dzieje 🙂 strasznie mi ulżyło. Karmić karmię, ale przez te dni kiedy brałam tabletki laktacja mi porządnie siadła, po całym dniu mogłam ściągnąć z obu piersi np. 20ml masakra! Mała się denerwowała przerywała non stop picie, no bo co tam mogła wypić? przy ściąganiu laktatorem ani razu nie poczułam mrowienia gdzie normalnie zawsze było. Ciężko było i nadal jest, ale ostatnio ściągnęłam 70ml 🙃 na razie w nocy karmię i trochę za dnia, bo ona też się rozleniwiła w tym temacie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Blue, dobrze że z nogą lepiej, mam nadzieję, że już niedługo przestanie zupełnie boleć.
Ja już mam powoli dość mieszkania w jednym domu z moją wszechwiedzącą matką. Wtrąca się we wszystko, dosłownie.
Mamy mieszkanie w Warszawie i myslimy czy sie tam nie przeprowadzic, ale troche sie boje z dala od rodziny, przyjaciol. Tam nie mam nikogo... Bo choć tu się z nią ciągle kłoce, tam za nią zatęsknię, a z Łodzi do Warszawy jest kawałeczek. A my nie mamy samochodu i to też problem. Nie wiem kompletnie co mam robić.
Jestem zdruzgotana, chce mi się wyć, jeszcze w dodatku dzisiaj u ginekologa mi jakaś nadżerka wyszła i w ogóle jestem zdołowana.. 😞 nawet nie mam z kim o tym pogadać 😞 a M dzis od 14-22 w pracy i siedze u siebie sama i zła, a Kuba na spacerze z moją siostrą, tak za nim tęsknię, bo nie ma ich juz prawie 4h, odciągnęłam jej mleko i poszli.. i nawet nie mam krzty iskierki chęci w tym momencie żeby się choć spróbować ogarnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hullu napisał(a):
Blue, dobrze że z nogą lepiej, mam nadzieję, że już niedługo przestanie zupełnie boleć.
Ja już mam powoli dość mieszkania w jednym domu z moją wszechwiedzącą matką. Wtrąca się we wszystko, dosłownie.
Mamy mieszkanie w Warszawie i myslimy czy sie tam nie przeprowadzic, ale troche sie boje z dala od rodziny, przyjaciol. Tam nie mam nikogo... Bo choć tu się z nią ciągle kłoce, tam za nią zatęsknię, a z Łodzi do Warszawy jest kawałeczek. A my nie mamy samochodu i to też problem. Nie wiem kompletnie co mam robić.
Jestem zdruzgotana, chce mi się wyć, jeszcze w dodatku dzisiaj u ginekologa mi jakaś nadżerka wyszła i w ogóle jestem zdołowana.. 😞 nawet nie mam z kim o tym pogadać 😞 a M dzis od 14-22 w pracy i siedze u siebie sama i zła, a Kuba na spacerze z moją siostrą, tak za nim tęsknię, bo nie ma ich juz prawie 4h, odciągnęłam jej mleko i poszli.. i nawet nie mam krzty iskierki chęci w tym momencie żeby się choć spróbować ogarnąć.


Jeśli to nie problem to ja bym na Twoim miejscu spróbowała się przeprowadzić mały jest już większy, więc jest lepiej. Ja mieszkam od rodziny ok. 50km i wpadają do mnie raz na 1-3mieś. na 1-2dni i rzadziej, więc sama widzisz żadnej różnicy nie ma. Samochodu też nie mamy 😁 Ja już przywykłam do samotnego trybu, a koleżanki szybko znajdziesz z dziećmi zapewniam 😉 ja tutaj też nikogo nie znałam, a przypadkiem poznałam fajną dziewczynę z 2 córkami starsze nasze córy są w tym samym wieku, a młodsza jej córa jest z grudnia a moja z maja, więc też różnica żadna 🙃 na "swoim" wypoczniesz psychicznie 🙂 ja bym nie mogła mieszkać z moją mamą, pozabijałabym się z nią 🤢 ostatnio robiliśmy grilla i przyniósł mój karkówkę na tym takim aluminium do grillów no i ja nie miałam przez remont kuchni gdzie tego położyć to położyłam na stół a matka tak się na mnie wydarła dosłownie opieprzała, że brak słów 😮 to jej powiedziałam, że to mój stół i mogę robić co mi się podoba, a ona nie jest u siebie i niech o tym nie zapomina 🙃 jestem w szoku, bo przecież stół od tłuszczu można umyć i nie będzie śladu jaki to problem? 🥴 jedź do Wawy i nie patrz na nic 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zonanagazie napisał(a):
Blue super że z nogą lepiej, ja nawet nie wiem ile ściągałbym laktatorem, bo nie używałam go już hoho, może powinnam ściągnąć choć raz i sprawdzić? Nie wiem czy tak trzeba, czy to konieczne ?


Myślę, że to zbędne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja mieszkam teraz 110 km od jednej mamy i 130 od drugiej, odwiedzamy ja dwa razy w miesiącu, przez chrzciny i papierkową robotę było to częściej. Nie znam tu nikogo, ale powoli nawiązuje znajomości, wystarczy wyjść z wózkiem na spacer i już można poznać mamę z jakimś bąblem w podobnym wieku. Co do koleżanek i kolegów, przyjaciół to jeśli są faktycznie twoim przyjaciółmi to dadzą radę do ciebie przyjechać w odwiedziny.
Mój siedzi w pracy od 7 do 17 lub dłużej, więc też jestem sama. Uszy do góry damy radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...