Skocz do zawartości

Rezygnacja ze szczepien | Forum dla mam


Vena_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Mój mały zanim został poraz pierwszy zaszczpiony trochę chorował, więc wszystko się odwlekało w czasie. Przy okazji bardzo bałam się szczepień ze względu na powikłania, i przeszło mi przez myśl, że może wogóle nie szczepić. Ale jednak zwyciężył rozsądek, bo przecież im więcej nie zaszczepionych dzieci, tym większa szansa że powstanie epidemia jakiegoś cholerstwa.
Tak więc zaszczepiłam, odetchnęłam z ulgą - po pierwsze, że zaszczepiła, a po drugie, że nie wystąpiły żadne komplikacje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie nie zaszczepić dziecka 😮 dla mnie rezygnacja ze szczepień jest wielką głupotą. Wszyscy w mojej rodzinie byli szczepieni i nie mieli żadnych powikłań.. ja też i żyję, córka także nie odczuła ubocznych efektów szczepień. Wiem, że tego nie widać, co się dzieje w środku organizmu, ale jednak badania pokazują, że szczepienia zdecydowanie zmniejszają ilość chorób. Każda zakaźna choroba może praktycznie zmienić się w śmiertelną i lepiej zapobiegać niż leczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Vena ciekawy wątek poruszyłaś.

Sama długo się zastanawiałam i zaczytywałam swego czasu nad kwestiami "tak" czy "nie" dla szczepień. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że jak dla mnie wiele przemawia "za" szczepieniami. Teraz podobnie jak Blue nie wyobrażam sobie by mój maluch był niezaszczepiony.

Dlatego ja na pewno nie zrezygnowałam z żadnego jak do tej pory obowiązkowego szczepienia. Skorzystałam również ze szczepień dodatkowych (rotawirusy, pneumokoki, meningokoki), za każdym razem jednak rozważając też długo czy ma to sens i radząc się naszej pediatry.

Czy temat dotyczy tylko eko rodziców? Chyba, nie, raczej wszystkich... Można przecież być eko, ale bać się na tyle o dzieci, że się je zaszczepi.

Swoją drogą chcę dorzucić też takie moje spostrzeżenie do tego, co zauważa Lusia - rośnie jednak liczba nie szczepionych dzieci, a to już stanowi pewne zagrożenie, że kiedy i nasze dziecko znajdzie się w takim gronie i nie daj coś wybuchnie jakaś epidemia... 🤨

Dla zainteresowanych:
"Szczepić czy nie szczepić?"
www.szczepienia.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • Mamusie
Ja zdecydowałam się szczepić córcię. Mamy za sobą wszystkie obowiązkowe szczepienia + 2 dodatkowe: pneumokoki i ospa. Na rota i inne rodzaje typu np. meginokoki już nie szczepiliśmy. Jeżeli chodzi o ospę to w przeciągu prawie 2 lat jak były 2 razy zachorowania w żłobku na tę chorobę to Olę ominęła. Wiem, że rodzice mają różne podejście do szczepień, ale warto szczepić swoje pociechy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesiące później...
  • 5 tygodnie później...
  • 2 miesiące później...
  • 1 rok później...
  • Mamusie
Ja uważam, żeby jednak mimo wszystko szczepić... Ja wiem, że to może i liczenie na łut szczęścia, ale tak naprawdę ile jest przypadków jakiegoś niepowodzenia czy powikłań? A jak się nie zaszczepi dziecka i ono zachoruje, to dopiero można sobie w brodę pluć... Ja szczepiłam i szczepić będę , choć zgadzam się, że jest to kontrowersyjny temat i sprawa indywidualna każdego z nas. Nic na siłę... Chociaż mówią, że to zbiorowa odpowiedzialność, bo takie niezaszczepione dzieci mogą zarażać inne... 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...