Skocz do zawartości

Podgrzewanie posiłków w mikrofalówce | Forum dla mam


Rekomendowane odpowiedzi

lusia napisał(a):
Nie jestem zwolenniczką mikrofali i nie posiadam na szczęścia takiego urządzenia, ale nawet jakbym miała to nigdy nie podgrzewałabym dziecku jedzenia!!!!
Rozumiem, że wszystko w dzisiejszych czasach nie jest najzdrowsze, ale na większość rzeczy nie mamy wpływu. Więc jesli na coś mamy wpływ, to nie przyczyniajmy się dodatkowo to tego, że nasze dziecko będzie jadło niezdrowe rzeczy.

Ja w bardzo szybki sposób podgrzewam dziecku jedzenie - przekładam do garnka i na gaz. Moment i jest ciepłe, tylko trzeba mieszać cały czas. Nie stosuję kąpieli wodnych, bo wtedy trwa to lata świetlne 🙂


zgadzam się w 100% ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jak wiemy żywność w mikrofalówce podgrzewana jest za pomocą fal
elektromagnetycznych. Każdy produkt naturalny ma w swoim składzie
białko - podstawowy budulec każdego żywego organizmu. Natężenie i
częstotliwość fal powoduje niszczenie się zewnętrznej jak i wewnętrznej
struktury organicznej co prowadzi do zupełnej destrukcji wartości
odżywczych poddanego temu procesowi produktu. Skutki są jednoznaczne.
Spożywana przez nas materia nie ulega całkowitemu procesowi trawienia,
często odkładana przez organizm w postaci tłuszczu, ponieważ ten nie
potrafi jej poprawnie spalić. Jemy więc więcej, bo mniej trafia
składników odżywczych, więcej pojawia się 'pozostałości'.

Żródło: http://hotnews.pl/artnauka-112.html


Badania w Rosji stwierdziły, że produkty spożywcze poddane działaniu mikrofal zawierają komórki rakotwórcze. Dlatego w Rosji już od 1976 roku zakazane jest używanie piecyków mikrofalowych.
Jak to jest możliwe, że miliony osób poświęcają nieświadomie swoje zdrowie w zamian za wygodę, jaką daje im piecyk mikrofalowy? Materiały reklamowe podają pozytywne opinie na temat używania piecyka mikrofalowego do gotowania pokarmów. Podkreślają więc, że piecyk skraca czas gotowania, mikrofale używają mniej wody niż gotowanie tradycyjne, a warzywa gotowane za pomocą mikrofal zachowują więcej rozpuszczanych w wodzie witamin, jak np. witamina C i witamina B kompleks. Jakość białka produkt ów jest wówczas wyższa, ponieważ jest ono mniej utlenione. Widoczny brak zmiany koloru pokarmów świadczy, że podgrzewanie jest mniej intensywne, co dowodzi większego stopnia zachowania witaminy A i witaminy E.

Ostatnie badania podają jednak, że niekoniecznie dobre jest bazowanie na pokarmach poddawanych działaniu mikrofal. Pokarm taki zawiera molekuły i energie, których nie zawiera pokarm gotowany sposobem, jakiego używano od czasu wynalezienia ognia. Energia mikrofalowa pochodząca od słońca posiada znamiona prądu stałego. Natomiast sztucznie wytwarzane mikrofale, włączając w to mikrofale omawianych piecyk ów, oparte są na zasadzie prądu zmiennego, które wymuszają miliardy odwróceń na sekundę każdej cząsteczki w zasięgu wiązki mikrofal. (...) Proces ten tworzy także nowe związki, tzw. związki radiacyjne połączenia niespotykane w przyrodzie. Powstają one przez rozpad molekuł, jako bezpośredni produkt promieniowania. Tradycyjne gotowanie także tworzy związki radiacyjne, ale piecyk mikrofalowym tworzy ich nieporównywalnie więcej. Jaki to ma wpływ na ludzki organizm? Na skutek chemicznych zmian substancji pokarmu, w systemie limfatycznym powstają odchylenia od normy. Powodują one degenerację systemu odpornościowego organizmu, który traci zdolności do zabezpieczania przeciwko pewnym formom nowotworów. Spożywanie pokarm ów przyrządzanych w piecyku mikrofalowym powoduje w większym stopniu powstawanie komórek rakowych w surowicy krwi (komórki nowotworu złośliwego). U osób, które korzystają z piecyków mikrofalowych, stwierdzono statystycznie, że częściej zapadają na choroby nowotworowe żołądka i jelit. Prowadzi to do stopniowego pogarszania funkcjonowania całego układu pokarmowego.

Źródło i dużo, dużo więcej na ten temat: http://lepszezdrowie.info/mikrofala.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusie
wodę na mleko lub herbatkę mozna miec szybko o odpowiedniej temp bez mikrofali. wstarczy miec przegotowaną w dzbanuszku i albo odmierzoną troche podgrzac albo nieiwleką ilosc zagotowac i wymieszac z ta przegotowaną zimną z dzbanuszka. moja siostra tak zawzse robiła miała juz nawet obczajone ile wrzatku i ile zimnej przegotowanej wody dodac na daną porcję aby była własciwa temperatura dla dziecka.
a tłumaczenie że pielegniarki tak robią to wiecie.. nie mają kuchenki gazowej, a kuchnia nie jest na oddziale wiec jesli mają płynne melczko tak jak na oddizale którym byłam mieli w buteleczkach to tylko w ten sposob mogą podgrzac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...