Skocz do zawartości

Aborcja...wasze zdanie. | Forum dla mam


Kasiula_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Trudny temat budzący wiele kontrowersji.
Czy jesteście zagorzałymi przeciwniczkami??
[color=blue]czy dopuszczacie aborcję w niektórych przypadkach [gdy jest wynikiem gwałtu, gdy istnieje ryzyko wystąpienia ciężkiej choroby dziecka, gdy istnieje zagrożenie dla zycia matki??[/color]
czy uważacie,że jest to wyłącznie sprawa osobista kobiety??
[color=red][/color]
mam nadzieje,ze nie będzię to temat do kłótni....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
W niektórych przypadkach niestety ale powinna być legalna aborcja ,ponieważ wiele matek (o ile można je tak nazwać) zachadzą w niechcianą ciążę i potem co wyrzucają dzieci ,zabijają je pozbywają się ich jak śmieci zapominając o tym ,że to jest niewinna istotka która niczemu nie jest winna .

Sama pewnie nie poddała bym się aborcji ....

takie jest moje zdanie na ten temat 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
magda123 napisał(a):
W niektórych przypadkach niestety ale powinna być legalna aborcja ,ponieważ wiele matek (o ile można je tak nazwać) zachadzą w niechcianą ciążę i potem co wyrzucają dzieci ,zabijają je pozbywają się ich jak śmieci zapominając o tym ,że to jest niewinna istotka która niczemu nie jest winna .

Sama pewnie nie poddała bym się aborcji ....

takie jest moje zdanie na ten temat 🙂


i uważasz,że taka osoba,bo nie nazwe jej matka...powinna poddać się aborcji???
-a co jest winne dziecko,które ono ma w sobie??
a kobieta którą zgwałcono ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no właśnie Kasia jestem tego zdania ,że mogła usunąć a nie nie potem je sama zabijać a jeśli kobiete zgwałcono ? nie wiem każda kobieta powinna sama decydować czy chce usunąć czy urodzić i oddać do adopcji ,ja bym chyba nie potrafiła ani jednego ani drugiego zrobić


a dziecko nigdy nie jest winne bo skoro je urodziła to dała ,życie ale chyba nie po ty by je mu potem odebrać .Dlatego w niektórych sytuacjach jestem za aborcją
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Faktycznie kontrowersyjny temat.Coz,jesli chodzi o sytuacje,gdy kobieta jest zgwalcona,badz tez wiadomo,ze urodzi chore,niepelnosprawne dziecko,to powinna miec prawo wyboru.Nie mniej jednak jestem wielkim przeciwnikiem stosowania aborcji jako metody antykoncepcji.Kazda kobieta idac do lozka powinna pamietac o tym,ze moze zajsc w ciaze i wtedy wlasnie powinna sie zabezpieczyc..A jesli nawet zajdzie w ciaze,to nie trzeba od razu usuwac.Mozna je przeciez oddac do rodziny adopcyjnej.Malo jest takich rodzin,ktore marza o dziecku a nie moga go miec?
A jesli chodzi o aborcje przy gwalcie czy chorobie dziecka to latwo jest nam powiedziec,ze bym sie nie zdecydowala..Ale prawda jest taka,ze nigdy zadna z nas w takiej sytuacji nie byla i dlatego latwo jest powiedziec,ze ja napewno nie..Ale pewnie gdyby sie taka tragedia przytrafila,to pewnie zaczeloby sie nieco inaczej myslec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No temat drazliwy...
Ale MOJE zdanie w tym temacie jest takie ...
Mam przyklad... Kumpela w 6miesiacu - 😲 dowiedziala sie ze dzidzia jest bez nozek, raczki i zoladeczek na na wierzchu... co miala zrobic????? niestety usunela.
I w takich skrajnych przypadkach usprawiedliwiam to.

W gwaltach hm tez zalezy bo niektore kobiety rodza dzieci i dawaja do adopcji gdzie trafia do takich rodzin ktore o dzieci staraja sie wiele lat.

A tez przyklad kobiety ktora swoje sdrowie poswiecila dla dizecka? pamietacie? grozila jej slepota...

co Wy byscie zrobily w zagrozeniu Waszego zycia?

Dla mnie absolutnie na NIE! jest w przypadku kiedy kobieta z sama z siebie tak decyduje bo nie chce dziecka bo facet ja rzucil czy inne bochomazy!

Usprawiedliwieniem sa dla mnie choroby dziecka....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zamiast głośno krzyczeć o aborcji w Pl politycy powinni krzyczeć o tym jak ustrzec się przed niechcianą ciążą. Dopuszczam aborcję jedynie w takich przypadkach o jakich napisała Ania. Skrajnych chorób maluszka. Co do gwałtu czy zagrożenia życia....Łatwo gdybać kiedy nie przeżywa się tego samemu. I na dzień dzisiejszy nie wiem na co bym postawiła. Na prawdę nie wiem....Gwałt...Winny jest sprawca. Ale nie dziecko. Poza tym to dziecko było by też w połowie mną. Ale chyba każda z nas musiała by sobie odpowiedzieć czy to dzieciątko nie zostanie namacalnym dowodem na to co nam wyrządzono? Czy umiały byśmy traktować je jak dziecko, które zjawiło się w naszym życiu w bardzo drastyczny sposób, ale jest nasze i kochamy je? Czy może patrząc na nie winiły byśmy je za to, że w każdej sekundzie przypomina wyrządzone zło? Decyzja jest ciężka. Poza tym trzeba też pamiętać , że prawie każda z nas jest związana z kimś na stałe. I nawet jeśli my chciały byśmy pokochać to dziecko to co z naszym partnerem.
Tak samo zagrożenie naszego życia. Z jednej strony miłość matki. Pełna poświęcenia i wyrzeczeń. Ale z drugiej strony zobowiązanie wobec dzieci które już posiadamy i osób, które kochamy i które nas kochają. Nie da się ot tak sobie strzelić, że jestem na tak czy na nie. Za dużo czynników ma wpływ na podjęcie takich decyzji. Stanowczo na nie jestem jedynie w przypadkach jak już któraś napisała stosowania aborcji jako antykoncepcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja jestem dowodem na to,ze i lekarze czasem sie myla.Moja mama urodzila mnie majac 40 lat.Gdy lekarz wykryl u niej ciaze to natychmiast kazal jej ja usunac,bo twierdzil,ze albo mama albo ja tej ciazy nie przezyje.Tlumaczyl jej,ze ma juz 3 dzieci i ze po co ryzykowac.Ona jednak uznala,ze nie jest w stanie zabic swojego dziecka i co ma byc to bedzie.Obie porod przezylysmy.Urodzilam sie z wada serca,ale jak skonczylam 8 lat to juz sladu po tym nie bylo.Teraz sama jestem szczesliwa mama i wiem,ze nie potrafilabym ciazy usunac,bo zawsze jest taka nadzieja,ze moze lekarz sie mylil.A moja coreczka niestety babci nie poznala,bo odeszla od nas 2 lata temu.Ale ku jej pamieci moje malenstwo ma drugie imie po mojej mamie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Drugim przykladem jest moja kolezanka Patrycja i jej synek Paskal.W ciazy okazalo sie,ze jej pepowina nie jest calkiem drozna i ze maly nie rozwija sie prawidlowo.Raz w tygodniu miala usg,lekarze twierdzili,ze maly nie ma nozek i z pewnoscia urodzi sie z zsepolem downa.Kazali jej ciaze usunac,ale ona sie nie zgodzila.Przy nastepnych usg bylo juz tylko gorzej,lekarze wykrywali ciagle nowe choroby,az w koncu stwierdzili,ze mamy i tak nie przezyje wiec po co to ciagnac.Ona dalej byla nieugieta.Paskal urodzil sie w 38 tygodniu.Lekarze byli zdziwieni,ze ma nogi.Mial 42cm i wazyl tylko 1,5kg.Przez ta pepowine mimo zastrzykow z hormonami mial problemy z oddychaniem.Reanimowano go 5 razy-najdluzsza przerwa w oddychaniu trwala 8minut...Pierwsze 3 miesiace zycia spedzil w szpitalu w inkubatorze podlaczony pod rozne maszyny.Dzis Paskal ma 3 lata,jest zdrowym,wesolym chlopcem,nie ma zespolu downa,nie jest opozniony i nikt by nawet nie pomyslal,ze kiedys mial takie problemy.Nie mowie,ze zawsze lekarze sie myla,ale te dwa przypadki daja naprawde wiele do myslenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Buterfly w UK wszelkie metody antykoncepcyjne sa za darmo,wlasnie dlatego,zeby uniknac niechcianych ciaz.Sa nawet specjalne poradnie,gdzie nie trzeba sie rejestrowac i od razu cie przyjmuja i mozesz z pomoca specjalistow wybrac najbardziej odpowiednia dla ciebie metode antykoncepcji.Bardzo fajna sprawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MonisiaD napisał(a):
Buterfly w UK wszelkie metody antykoncepcyjne sa za darmo,wlasnie dlatego,zeby uniknac niechcianych ciaz.Sa nawet specjalne poradnie,gdzie nie trzeba sie rejestrowac i od razu cie przyjmuja i mozesz z pomoca specjalistow wybrac najbardziej odpowiednia dla ciebie metode antykoncepcji.Bardzo fajna sprawa


no wlasnie a w PL...eh szkoda gadac....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jak najbardziej jestem przeciwna aborcji... lepiej dzieciątko oddać do adopcji, bo wiele par nie może mieć dzieci, a noworodek zawsze znajdzie dom...
Jestem w stanie zrozumieć aborcje jeśli dzidzia jest mocno chora, wtedy żeby nie cierpiała w życiu... w innych przypadkach nie... nawet po gwałcie, jeśli ofiara zachodzi w ciążę lepiej dziecko oddać niż usunąć... ono niczemu nie jest winne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samantka napisał(a):
Jak najbardziej jestem przeciwna aborcji... lepiej dzieciątko oddać do adopcji, bo wiele par nie może mieć dzieci, a noworodek zawsze znajdzie dom...
Jestem w stanie zrozumieć aborcje jeśli dzidzia jest mocno chora, wtedy żeby nie cierpiała w życiu... w innych przypadkach nie... nawet po gwałcie, jeśli ofiara zachodzi w ciążę lepiej dziecko oddać niż usunąć... ono niczemu nie jest winne...

ja kiedyś oglądałąm zdięcia z aborcji,i opisy...to straszne co robią z tą małą już istotką...
uważam że aborcja na życzenie bo "nie chce dziecka" lub "nie umieliśmy się zabezpieczyć" powinna być zakazana!
Nie chce taka dziecka to niech urodzi i odda np.do okna życia.,bo jest wiele rodzin które nie mogą mieć dzieci mimo ogromu miłości w sobie.
ale na temat ciąży z gwałtu się nie wypowiem,bo nie wiem jak ja bym się zachowała,ja,mój mąż,jak by to wpłynęło na nasze życie??
trzeba brać wszystko pod uwage,łatwo nam wyrazić się przeciw,skoro nas to nie dotyczy bo nasze maluchy są zrodzone z miłości,ale trzeba też postawić się w miejscu kobiety zgwałconej.
My czułyśmy jak rośnie w nas małe szczęście,myślałyśmy do kogo będzie maluszek podobny itp.
a taka kobieta co może czuć??
co do chorego płodu,uważam że też powinna być to decyzja rodziców,bo często nie których nie stać na leczenie chorego dziecka,lub te dziecko cierpi w bólu wraz z rodzicami którzy nie wiedzą jak mu pomóc....
dla tego też uważam że aborcja na własne widzi mi się "NIE"
aborcja z gwałtu "TO JUŻ POWINNA BYĆ DECYZJA ZGWAŁCONEJ KOBIETY"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj, kontrowersyjny temat...
I w zasadzie temat - rzeka.

Generalnie jestem przeciwniczką aborcji. Ale polskie prawo zakłada 3 wyjątki.
1. Ciężka choroba lub kalectwo dziecka. Jestem pielęgniarką i wiele razy opiekowałam się niemowlętami czy noworodkami, które ze względu na chorobę nagle "traciły" rodziców. I powiem Wam, że jest w szpitalach zauważalna pewna zasada: im bardziej chore dziecko, tym rzadziej pojawiają się u niego rodzice. Przykre, ale prawdziwe. Czy to wynika z braku pieniędzy na leczenie? Wątpię. Bardziej z lęku i bezsilności. I chyba troszkę z egoizmu. Choć nie znając sytuacji - trudno kogoś oceniać... Można stwierdzić "po co mi to?" i zostawić dziecko w szpitalu, nie interesując się nim, albo usunąć ciążę i mieć "problem z głowy". Można też zmierzyć się z tym, co nam przyniósł los. Prawda jest taka, że zachodząc w ciążę nigdy nie mamy gwarancji, że dziecko urodzi się zdrowe. Dla jednego przyczyną chęci usunięcia ciąży może być wykrycie zespołu Downa u dziecka, dla innego taką przyczyną może być rozszczep kręgosłupa, wada serca czy niedorozwój nóżek. Dla mnie kryterium jest jedno. Jeżeli dziecko jest chore, ale da się je wyleczyć (wada serca), lub też jest chore, ale może w miarę prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie (czy na wózku inwalidzkim, czy też z zespołem Downa) - w ogóle nie brałabym pod uwagę aborcji. Ale jeżeli bym się dowiedziała, że moje dziecko ma niewydolność nerek, wadę serca, rozszczep podniebienia, wodogłowie itp., to nie wiem, co bym zrobiła. Najprawdopodobniej i tak bym się na aborcję nie zdecydowała, ale pewności nie mam...
2. Gwałt. Tutaj uważam, że kobieta zgwałcona powinna mieć prawo do decyzji. Zrozumiałabym chęć usunięcia ciąży. I bardzo podziwiałabym kobietę, która mimo wszystko zdecydowałaby się urodzić dziecko. A czy by je wychowywała, czy oddała do adopcji, to już sprawa drugorzędna. Dziecko by żyło, a to jest dla mnie najważniejsze... Całkiem niedawno rozmawiałam z moim mężem na ten temat. Powiedział, że dziecko nie jest niczemu winne, więc on by się skłaniał ku donoszeniu ciąży. Ja chyba też. Ale, tak jak w poprzednim punkcie - pewności nie mam...
3. Zagrożenie życia lub zdrowia matki. Tutaj również nigdy nie mamy pewności, czy się coś nie wydarzy nawet podczas porodu. Ale jeżeli kobieta ma pewność, że jeżeli zajdzie w ciążę, to straci wzrok itp. i nie chce mieć więcej dzieci, to niech się po prostu zabezpiecza tak, aby tych dzieci nie mieć. Ja np. mam sporą wadę wzroku. Przed ciążą miałam -5,25, po ciąży mam -6,75 dioptrii. Czyli różnica spora. I teraz mam wybór: albo robię wszystko, żeby po raz kolejny nie zachodzić w ciążę, albo zachodzę w ciążę ze świadomością, że wzrok na pewno mi się jeszcze bardziej zepsuje. Na chwilę obecną chcę mieć jeszcze dzieci, nawet kosztem wzroku. Mogłabym więc napisać, że jestem przeciwniczką aborcji w tym przypadku. No ale... ciążą pozamaciczna to też jest zagrożenie życia matki. I dziecka. I rutynowym zabiegiem jest przecież właśnie aborcja, bo innej opcji nie ma. Więc w tym przypadku jestem "za" aborcją.

Więc nie wszystko jest takie czarne lub białe. Są różne sytuacje, różni ludzie.
Wiem jedno: na pewno jestem przeciwniczką aborcji na życzenie, "bo tak będzie wygodniej". Tego nigdy nie zrozumiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
tuska8 napisał(a):
no ja jestem przeciwniczką aborcji.. nigdy w życiu nie usunęłabym ciąży!! Dla mnie to jest morderstwo!


tuska, no ale widzisz... w przypadku ciąży pozamacicznej trzeba tą ciążę przerwać. A to też nic innego, jak aborcja. "Nigdy nie mów nigdy". Takiej sytuacji oczywiście żadnej kobiecie nie życzę, ale - zdarza się. Niestety dość często 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja wiem, że niestety jak jest ciąża pozamaciczna trzeba przerwać ciążę.. niestety 😞 😞
ale ja mówię o takiej aborcji typu.. Zebyy pozbyć się problemu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tuska8 napisał(a):
no ja wiem, że niestety jak jest ciąża pozamaciczna trzeba przerwać ciążę.. niestety 😞 😞
ale ja mówię o takiej aborcji typu.. Zebyy pozbyć się problemu..

ja też jestem przeciwniczką aborcji,na żądanie dla kobiet które po prostu nie chcą dziecka z własnego "widzi mi się "
ale uważam że ciąża z gwałtu,czy bardzo chore dziecko,to już inna sprawa i tu kobieta powinna mieć prawo decyzji.
Tak samo w wypadku zagrożenia zdrowia kobiety - i nie ma co pisać "nawet jak bym miała zagrożone zdrowie to bym nie usunęła" tylko pomyśleć czy mając jedno dziecko,i zachodząc w drugą ciąże która zagrażała by życiu podjeło by się decyzje o urodzeniu dziecka,ryzykując że pierwsze może stracić matke....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Może przenieść ten wątek do dyskusji ogólnej, tak żeby każdy mógł to przeczytać, nie tylko zarejestrowane osoby ?

Wszystko co jest w tym dziale, czyli "tylko dla zarejestrowanych" widoczne jest wyłącznie dla osób, które są zalogowane. A wątek ciekawy...

Co Wy na to ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
nie!!! takie jest moje zdanie mimo iz pewnie wiele z was mnie skrytykuje, to nic. Aborcja to zabijanie czlowieka, a czlowiek jest od momentu poczecia. Jest tez przykazanie "Nie zabijaj" To nie jest wcale tak ze latwo mi sie mowi bo mam wspanialego i przede wszystkim zdrowego synka bo przezylam juz swoje. Nie chcialam o tym tutaj pisac bo po co ale jednak.... bylam juz w jednej ciazy, od poczatku problemy. Plamienia itd. poczatek 10 tyg. dowiedzialam sie ze cos jest nie tak ale dokladnie co to dopiero w 12 mi powiedza. Czakalam jak na szpilkach w koncu WYROK wada letalna czyli smiertelana a jesli maly wogole przezyje porod i jakims cudem uda mu sie przezyc bedzie roslinka. Malo tego zapewniali ze sama moge umrzec przy porodzie albo w trakcie ciazy bo zapelanie wewnatrzmaciczne szybko zaatakuje. KAZALI usunac ciaze dla wlasnego dobra a ja mialam wtedy 20 lat. Od poczatku bylam na nie. Zdecydowalam sie zaryzykowac nie dla samej siebie ale dla malego. Urodzil sie w 37 tyg. przez CC bo przy 10 cm rozwarcia lekarze stwierdzili ze jednak nie da sie go obrocic (byl ulozony poprzecznie) wpuchali rece podczas skurczow i go obracali. W koncu odkleilo sie lozysko ktore i tak bylo slabe. Byl chory ale nie tak bardzo jak mowili, zmarl ale ja mam czyste sumienie ze bylam w stanie poswiecic dla mojego synka zycie bo taki jest obowiazek mamy. Sama ledwo przezylam tak dla scislosci ale jemu dalam zycie i zabral je Bog a nie lekarze z mojej woli.

Wiec tak: zagrozenie zycia dziecka BYLO jestem na NIE
zagrozenie zycia mamy czyli w tym przypadku moje: jestem na NIE
a gwalt to sory ale nie jest dla mnie zadne wytlumaczenie oczywiscie mama moze miec traume i przezyc szok ale przeciez tak jak mowicie sa inne rodziny ktore z checia sie zaopiekuja malnstwem

Dzis po wielekim strachu w drugiej ciazy mam wspanialego synka i przede wszystki zdrowego!!!


aha - czym jest slepota matki w porownaniu z zabiciem dziecka?? bo nie bedzie miala jak wychowac dziecka?? Bo nie bedzie go widziala?? nie wierze ze kazdy czlowiek jest zwyrodnialy i nie pomoglby takie kobiecie w wychowaniu. A jesli mama umrze przy porodzie ? Taki jest obowiazek rodzica - chronic dziecko i dac mu zycie od chwili poczecia. Dziecko nie bedzie mialo mamy? Bedzie mialo - w niebie - a poki co jest tata, dziadki lub inne osoby ktore pomoga. Moja znajoma zmarla po porodzie a miala blizniakow, dziecmi zajeli sie wlasnie tata i dziadki i jakos sobie radza.

tak naprawde temat baaaardzo kontrowersyjy i jak to sie mowi "temat rzeka"... przeprasza jesli kogokolwiek urazilam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A moje zdanie jest takie, ze zyjemy w czasach, gdzie jest TYLE srodkow i metod antykoncepcyjnych dostepnych, ze aborcja powinna byc tylko koniecznoscia albo opcja w trudnych przypadkach (np gwalt, zagrozenie zycia matki). W takich skrajnych przypadkach bylabym ostrozna z wydawaniem osadu na kobiecie, ktora zdecydowalaby sie na zabieg, bo nic nie jest ani tylko czarne, ani tylko biale - tylko zawsze gdzies po srodku i pomiedzy. Niestety jest duzo mlodych nieodpowiedzialnych ludzi, ktorym sie wydaje, ze aborcja to tylko taki zabieg rutynowy...jak za przeproszeniem zabieg usuwania niechcianych wlosow (sory za porownanie). Takie myslenie przedmiotowe i zero wycigania wnioskow - dla mnie to jest przerazajace.
Nie jestes dojrzala/-ly, to nie baw sie w doroslego. A jak chcesz sie bawic, to baw sie z glowa. Przykladowa prezerwatywa nie tylko chroni przed niechciana ciaza, ale rowniez chroni przed roznymi paskudnymi chorobami. Dla mnie ciaza = dziecko = czlowiek i to nie wazne, ktory to tydzien ciazy. Samo poczecie to dla mnie zycie - cud natury.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola masz racje i prawo do własnego zdania,ale jak sama napisałaś to było twoje pierwsze dziecko i nie ryzykowałaś wtedy osierocenia dzieci,co do gwałtu myśle że tylko kobieta która to przeżyła miała by naj odpowiedniejszą opinie o aborci z powodu gwałtu....
może jestem egoistką ale nie wyobrażam sobie by było mi tak łatwo zaryzykować,osierocić córeczki, "bo przecież mają ojca i dziadków" trzeba pamiętać że tatuś i dziadkowie to nie matka,która kocha,i jest przy dziecku od dnia poczęcia,która mimo wad i błędówv zawsze będzie kochała tak samo mocno.
a wy dziewczyny?? czy mając teraz kilkuletnie,lub kilkumiesięczne maluchy tak odrazu pomyślałybyście "wrazie co dziadkowie są"??
ale dla osób które po prostu chcą pozbyć się problemu powinien być kategoryczny zakaz aborcji.
tym bardziej że pewnego dnia mogą pożałować swojej decyzji,lub nawet w przeciągu 9 miesięcy pokochać małego brzuszkowego lokatora... 🙂

a i napomkne jeszcze coś co sam mój m. mi podsunął,no więc zauważcie też że wiele pisze "są pary które zaadoptują dziecko"
owszem tylko dla czego nie zaadoptują tych dzieci które czekają w domu dziecka na nową mame lub tatę??
I dla czego nie którzy dowiadując się że dziecko jest owocem gwałtu,lub dzieckiem kogoś karanego rezygnują z tej adopcji??
widać po tym że nawet ci którzy chcą zaadoptować maluszka szukają "ideału" - a więc co ma powiedzieć kobieta zgwałcona która nie chce dziecka poczętego w skutek gwałtu?? -( oczywiście nie mówie o wszystkich rodzinach adpocyjnych bo są rodziny które zajmują się nawet chorymi dziećmi.)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Pewnie powiele Wasze zdania ... Ja jestem za aborcją, ale w przypadku kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu lub gdy jest zagrożeniem dla życia matki lub ich obojga - oczywiście w tych przypadkach kobieta ma prawo dokonać wyboru, natomiast powinien zakaz aborcji z tytułu nieodpowiedzialności, czyli ups... zdarzyło się i trzeba pozbyć się problemu lub u małżeństw, gdzie mąż karze żonie usunąć ciąże, bo to jeszcze nie czas albo dla obojga ważniejsza jest kariera. W tych przypadkach są 2 wyjścia, mamy XXI wiek i jest full środków antykoncepcyjnych, żeby zapobiec ciąży albo urodzić dziecko i oddać do adopccji, bo jest wiele par, które niestety nie mają szans na posiadanie swojego potomstwa.

Mini i przyznam Tobie rację, że faktycznie jak słyszy się to jest niestety dużo par, które chciałoby dzieci nie nazanczonych patologią, najlepiej ślicznych i zdrowych, a pozostałe dzieci niestety pozostają nadal w domu dziecka tracąc nadzieję na posiadanie rodziców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...