Skocz do zawartości

Mamuski mieszkajace w UK | Forum o ciąży


MonisiaD_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
No ja ogólnie ręcznego tarcia na tarce tez nienawidzę 🙃
Maja no to się nagotujesz i nasmażysz 😁 a Ty jesteś wegetarianką ? 🙂
Ja zacznę gotować chyba w niedziele albo poniedziałek tak żeby wszystko było dość świeżę a mało robię a więc zdążę spokojnie 🙂 Ja mięsko kupię w farmfood wypróbowane i dobre a do tego tanie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • MonisiaD_m

    2848

  • kasiak_m

    1454

  • Mamusie
My bedziemy mieli 5albo 6kg cyckow i jakies 2,5kg boczku wedzonego-prezent swiateczny z Piotrka pracy 😁
Jula w tej chwili juz nieco lepiej,bo nawet w koncu na nogach stanela...zobaczymy,na jak dlugo.Widze,ze paracetamol jej w ogle nie pomaga 😞
A mi mezulek dzis kazal na kanapie sobie odpoczac,a sam w tej chwili mi rozmrozil lodowke i wlasnie ja myje,a potem lazienke chce mi jeszcze sprzatnac 😁 Kochany jest 🙂
Madzia pytalas o swieta.Ja juz jadlospis mam.A wiec beda pierogi z kapusta i grzybami,barszcz czerwony,devulaje,schab pieczony ze sliwka,klopsiki mielone,ta salatka co wczesniej linka dalam,salatka przekladana,sledzie w smietanie,bigos,karp smazony i pieczony w folii,biala kielbasa,ryba po japonsku,galareta z kurczaka,makowiec(kupny),sernik i moze jeszcze cos w miedzyczasie wymysle 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
MonisiaD napisał(a):

Madzia pytalas o swieta.Ja juz jadlospis mam.A wiec beda pierogi z kapusta i grzybami,barszcz czerwony,devulaje,schab pieczony ze sliwka,klopsiki mielone,ta salatka co wczesniej linka dalam,salatka przekladana,sledzie w smietanie,bigos,karp smazony i pieczony w folii,biala kielbasa,ryba po japonsku,galareta z kurczaka,makowiec(kupny),sernik i moze jeszcze cos w miedzyczasie wymysle 😁


Ja pierdziele Monia 🤪 i wszystko sama robisz??
Ale to na swieta cale, to sie rozlozy. JA na szczescie tylko robie na 24go, pozniej mezus, ale o tak mam smaka na bigosik 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
a ja nie robie NIC !!!! o 😜 😜 😜 😜
dzis Kaya byla u Pauliny i razem Nikosiem ubierali choinke, a ja bylam u kosmetyczki 😉
Kaya juz mniej wiecej spakowana, pranie jeszcze jedno sie pierze, jutro bieganie jeszcze po bankach, aby konta zabezpieczyc na direct debit, spakowac sie ostatecznie i tyle... 🙂
a M jeszcze pracuje i mowil, ze chyba do rana mu zejdzie, bo jutro musi pojechac zamontowac schody 🥴
z sasiadami juz rozmawialam i zostawimy im jeden komplet kluczy na wrazie czego a drugi bedzie miala Paulina
wlasnie sobie pomyslalam, ze jutro od rana musze sie dobrze zorganizowac, bo wszystko zostalo na mojej glowie. pytam sie dzis M , jak bylam zaniesc mu jedzenie ile mam wymienic pieniedzy, a on -NIE WIEM, pytam o jeszcze cos i ta sama odpowiedz... rozumiem, zmeczony.... ale ....
jeszcze raz zdrowka dla Juli
😘
mialam cos jeszcze napisac, ale ... NIE WIEM 🥴 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hey.U nas masakra.W nocy poraz kolejny byla mysl o pogotowiu...na 11:30 mam wizyte u gp...Sylwia dawaj przepis na lososia.Ja uwielbiam a zawsze robie w sosie smietanowo-koperkowym z warzywami na slodko-kwasno.Zapytaj Majki czy dobre 😁 😁 Hahaha
Madzia pierogi juz zamrozone,bigos dzis robie,a reszte w weekend.I robie wszystko gotowe na wigilie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bry 😘
U mnie też strasznie. Musze wyjść a tu pada 🤨

Ja mam menu wymyślone, ale zakupy dopiero jutro i pewnie pojutrze bo ja jeszcze wszystko muszę kupić na Ali urodziny dzień po Świętach 🙃 😮 😲 🤪
Ja wigilijnego nic nie robię ponieważ idziemy do znajomych a więc zrobię jedną potrawę i na tym koniec bo każdy coś przyniesie poza tym pani domu do której idziemy zakazała cokolwiek brać haha ale ja tak nie umiem z pustą ręką aż wstyd 🤔

Monia masz męża skarba jeszcze raz to powtórzę 😉

Mój w pracy wolne ma dopiero 23. i to jeszcze po nocce a więc zostałam ze wszystkim sama 🤨 Dobrze, że w domu mam ogarnięte porządnie i tylko zostały zakupy i gotowanie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bry u nas tez ciemno, buro i ponuro...
ja prasuje bo wiekszosc ciuchow nie nadaje sie do nieprasowania:P i nie lubie prasowac przed wyjsciem, zabraklo by mi czasu. ale i tak mam luz w porownaniu z tym co musza prasowac zony garniturowcow - nienawidze prasowac koszul 😮
tez musze okna ogarnac tak jak Maja i pare rzeczy zrobic a najchetniej to bym spac poszla razem z mala tak mi zatoki dokuczaja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja ostatnio okna przecierałam na zewnątrz ponieważ całe myłam chyba z 3 tygodnie temu a co z tego, że przetarłam od zewnątrz jak pada 😮 Od środka to prawie codziennie ramy przecieram przy wycieraniu kurzy z mebli 🙂
nusia mówisz o prasowaniu koszul a ja kiedyś pracowałam u ludzi - sprzątałam i prasowałam on jakiś biznesmen ona neurochirurg - ludzie bez dzieci przed 40. stką jejku jakie Ona miała wymogi co do prasowania hahaha aż mi się śmiać chciało a też prasowałam mnóstwo koszul, żakietów, spodni z materiału jejku to była udręka jeszcze przy Jej wymogach z kosmosu 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
a ja dzis od samego rana wkur...a mam takiego na Roberta ze az na niego patrzec nie moge....wracam do domu nie ma samochodu myslalam ze moze jest na przegladzie... jak sie okazalo 5 minut pozniej Robert sprzedal go bo stweirdzil ze MOtu i tak nie przejdzie....na swieta mielismy jechac do mamy na drugi koniec londynu.... i teraz nawet nie mam jak sie zabrac z wszystkimi prezentami i jedzeniem... 😠 😠 😠 wynajecie samochodu nie wchodzi w gre bo juz nie ma samochodow albo ceny sa kosmiczne.... do tego w boxing day musze jakos dojechac do pracy a jedyne polaczenie ode mnie jest zawieszone... niestety moja menegerka tego nie rozumie i powiedziala ze musze stawic sie w pracy (doslownie na 3 h ) bo inaczej mnie zwolnia...
swieta zapowadaly sie super a teraz juz na nic nie mam ochoty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No losos Moni jest przezajebisty!!!! z kielkami mniam!
A swoja droga to Monia w szpitalu z Julia jest znow...
Ja kuchnie oblegalam od rana. a miesko,z polowy zrobialm kotlety i devolaje. Czy beda smakowe to mam gdzies:P moja praca!!! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A ja jestem padnieta jak nie wiem... Rano pojechalam zawiezc malego do przedszkola, pozniej do jedengo sklepu, majac nadzieje, ze kupie pare konretnych rzeczy (ktorych nota bene nie bylo 😠 ), pozniej na stacje benzynowa, pozniej do przychodni odebrac recepte i moje zelazo, pozniej z pracy pojechalam do kolejnego sklepu, zeby miec juz z glowy (tam ludzi co niemiara, nawet nie bylo miejsca na parkingu - swiatczne szalenstwo sie wydac zaczelo 🤪 ) a jak bylam w sklepie dostalam smsa od szefowej, ze szef jest juz w biurze w razie jkabym sie chciala z nim zobaczyc (bo wczoraj go nie bylo a byl ten moj ost dzien w pracy, a on sie tez chcial pozeganac i zyczyc powodzenia) - no to w drodze powrotnej pojchalam do pracy. Wrocilam do domu, dobrych pare wycieczek miedzy bagaznikiem a drzwiami musialam zrobic, zeby sie nie nadwyrezyc czy cos, pochowalam co mialam do lodowki/zamrazarki - reszte olalam, bo juz nie mialam sily. Zjadlam cos, poszlam od razu do gory pakowac rzeczy do szpitala do torby - tzn w moim przypadku to malej walizki, bo moj maz nie zwracal uwagi jak do niego mowilam: 'Znies mi prosze czerwona torbe z gory' - to mi z poddasza zniosl czerwona..walizke. Jeszcze nie zapakowalam ubranek dla malego i szlafroka a juz sie malo miejsca wydaje (a i tak czesc rzeczy wsadzilam do changing bag) 😮 No, ale juz jestem blizej....Teraz zostalo mi posprzatac (zeby to bylo 'tylko' posprzatac 😞 ), popakowac prezenty (a kurde jest tego troche, bo my kazdy z osobna prezent pakujemy, nawet najdrobniejszy 🤢 ) no i zaczac szykowac potrawy na wigilie - to co mam gotowac.
Teraz pije sobie capuchino, chwile odetchne, bo padam 🤢, kolo 17 jade po malego a poznniej czekam na mezusia i bedziemy jesc torcika , bo dzis moje urodziny 😎 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzis szefowa stanowczo stwierdzila, ze ja urodze przed swietami 😜
Kumpel mi znow zrobil zdjecie z cyklu 'Magda - 2 tygodnie do porodu' - zrobil mi takie w pierwszej ciazy i oswiadczyl, ze teraz moj brzuch jest wiekszy, choc ja sama wydawalam sie pelniejsza poprzednio.
A teraz swieta ida, powinnam juz siedziec i nic nie robic, a wydaje mi sie, ze wlasnie najbardziej pracowity okres mnie czeka 😞 Ciekawe, czy bede miala w ogole czas urodzic 🤔
Rany, jeszcze sobie przypomnialam, ze musze dzis jeszcze pranie wstawic...ehhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Heyka.W koncu przespalam noc bez obawy,ze Julie trzeba reanimowac czy cus...Tak jak Majka pisala,wczorajszy dzien spedzilismy caly w szpitalu,ale warto bylo! Ale moze od poczatku zaczne.Poszlam do gp,a tam ruska praktykantka.Glupia kutwa!!! Nawet teraz mam na nia nerwy!Mowie do niej,ze Julia mi sie przewraca,bo stac nie moze,bo nie ma sil,a ona,ze to normalne.Mowie,ze jesc nie moze od 3 dni,to mi kazala przez 10 dni tylko wode i mleko dawac nic wiecej.No i tlumacze jej,ze sie dusi i to tak naprawde powaznie,bo jak sie nia nie szarpnie,to powietrza nie zlapie i ze po salbutamolu nie ma poprawy i jest duzo gorzej i widze,ze dziecko mi w oczach gasnie...a ona ze wszystko jest ok i zapisala mi tabl na oddychanie...poszlam do mojej ukochanej apteki i tam taki bardzo madry koles pracuje,juz mi wiele razy pomogl jak lekarze zawiedli i mu to opowiadam.To mowi do mnie pierdziel te tabl i jedz z dzieckiem do szpitala,bo za 10 dni w trumnie je do gp zawieziesz,bo to nie jest wirusowe jak ta pani twierdzi.No i pojechalismy...spedzilismy tak prawie 7h.W miedzyczasie wykluczyli zapalenia pluc,zapalenie oskrzeli,zapalenie krtani i nie wiedzieli co jest...widzieli,ze Jula ma bardzo wysoka goraczke.Po nurofenie i paracetamolu spada do 38,5 i ze sie dusila.Zrobili jej rentgen i wyszlo,ze klatka czysta.W koncu uznali,ze wzywaja lekarza z oddzialu,a ten obejrzal Jule i na oddzial.Stwierdzil,ze jego zdaniem,to jest pewien rodzaj bakterii i bez odpowiednich badan i konkretnej wiedzy gp na to nie wpadnie,bo od choroby wirusowej odroznia je tylko oddech i dzwiek przy tym wydawany.Pobrali mlodej krew i stwierdzili,ze jak to to,to dostaniemy penicyline i po obserwacji nas wypuszcza,jak nie,to zostajemy na noc na obserwacje...po godz dostala penicyline,wiec to to...w miedzyczasie musielismy zaliczyc kurs pierwszej pomocy przy zadlawieniu(bo gdy dziecko sie zadusi po kaszu to to sie wlasnie robi) i reanimacji.W sumie przydatna rzecz,zwlaszcza ze naprawe nie wiedzialam,co mam zrobic jak mloda nie mogla oddechu zlapac...no ale w koncu po 19-tej nas do domu wypuscili.Dobrze,ze tam pojechalismy,bo pewnie i tak w nocy trzeba by bylo tam jechac,bo to sie bardzo szybko pogarsza i lepiej nie myslec jak sie konczy.Lekarze stwierzili,ze Julia wczoraj miala problem z oddychaniem i do zdobywania powietrza uzywala takich miesni,ktore normalnie tego nie robia i ze jak kiedykolwiek znowu zobacze,ze znowu tak oddycha to mam natychmiast do szpitala wracac,bo moga sie liczyc kazde minuty....kuzwa nie darowalabym sobie,jakby sie Julii cos stalo.... Na szczescie dzis w nocy juz lepiej bylo,penicylina widac pomogla,bo nie ma 40stopniowej goraczki i mimo kaszlu ani razu sie nie dusila,wiec to mega sukces.Wlasnie spi juz od 12h! Fakt,spala niespokojnie,ale przynajmniej nie trzeba sie o jej zycie marwic.Zeby jeszcze tylko cos zjadla,bo dzis bedzie 4 dzien jak nic nie je,doslownie...a i dzis na 13-ta do szpitala musimy wrocic na wymaz.Beda jej metalowa rurke do nosa wkladac,zeby z tylu pobrac wymaz,bo chca byc pewni,ze jeszcze jakies onne bakterie tam nie siedza.Masakra nie?Sory,ze tak sie rozpisalam,ale krocej sie nie da.Ide obiad robic,zeby zjesc zanim pojedziemy,bo wczoraj caly dzien na glodzie,bo nie bylo jak zjesc.Dopiero o 18-tej Piotrek wyskoczyl cos kupic,jak nam powiedzieli,ze to to i ze bedzie dobrze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Bry 😘
Monisia już pisałam na diecie 😘 Cieszę się, że z Julcią lepiej ! Ale tej ku***** bym nie popuściła i skargę bym na nią złożyła jak stąd do Warszawy bo nie powinno ona ludzi leczyć !!!!!

U mnie będzie pracowity dzień tylko jak tu wyjść z domu sporo tak pada !!! 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wlasnie usiadlam z wypisem ze szpitala i spokojnie go przeczytalal i co???U Julii zdiagnozowano krztusiec!Wydalo mi sie to dziwne,bo byla szczepiona,ale zaczelam szukac i co?To ze dziecko jest na niego zaszczepione to nie znaczy,ze nie zachoruje.Roznica polega na tym,ze po szczepieniu przechodzi je lagodniej.I lek,ktory dostala to wlasnie jakas tam azomytrycyna ktora zawiera penicyline i cos tam jeszcze na paleczki krztuscia..i o dziwo pomaga!Julia wlasnie zjadla rosolek i wyglada o niebo lepiej!Szok,w zyciu bym na to nie wpadla!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia - wlasnie przeczytalam, jej az mi sie zrobilo. Pomyslec, jakbys tylko te glupie tabletki kupila. Najwyrazniej potrzebowala antybiotku, skoro to infekcja bakteryja. Jak dobrze, ze pojechaliscie do tego szpitala. Idz tam do gp, zobacz sie z ta Ruska i jej powiedz do czego mogla doprowadzic. A skarge bym chyba napisala, bo, tak jak mowisz, nawet wole nie myslec 😞 Wspolczuje Wam kochane, ze musicie przez takie cos przechodzic. Nikomu nie zycze, naprawde 😞 Buziolki Monia 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
MonisiaD napisał(a):
Wlasnie usiadlam z wypisem ze szpitala i spokojnie go przeczytalal i co???U Julii zdiagnozowano krztusiec!Wydalo mi sie to dziwne,bo byla szczepiona,ale zaczelam szukac i co?To ze dziecko jest na niego zaszczepione to nie znaczy,ze nie zachoruje.Roznica polega na tym,ze po szczepieniu przechodzi je lagodniej.I lek,ktory dostala to wlasnie jakas tam azomytrycyna ktora zawiera penicyline i cos tam jeszcze na paleczki krztuscia..i o dziwo pomaga!Julia wlasnie zjadla rosolek i wyglada o niebo lepiej!Szok,w zyciu bym na to nie wpadla!!!!!

Super - zaczyna jesc, to dobry znak! Krztusiec - kurde, kto by przypuszczal. I co? GP nie byla w stanie zdiagnozowac? Komedia. Jak sama nie umie ,to mogla Was choc od razu do szpitala skierowac. My tak raz mielismy jak Oskar byl malutki dostal jakiejs wysypki. Zamiast naszej gp, byl ktos inny i ona nie byla pewna co to jest (co za nowina) i stwierdzila, ze maly za szybko oddycha (zaznacze, ze on nie mial zadnej temp ani nic, normalnie jadl, zachowywal sie itd) i ze to musi byc swierdzone. Pojechalismy od razu, pediatra go obejrzal, nic nie strwierdzili, nie wiedzieli czemu gp zdrowe dziecko do nich odeslal - ale sami madrzy nie wiedzieli z czego ta wysypka i co to jest. Dostalismy tylko jakis dermacol do kapieli i mycia. Przyjechalismy do domu ,sama zaczelam szukac po necie itd (jak to ja) i sie okazalo, ze jak mu jedna warstwe ubranka mniej dalam, wysypka zniknela - maly byl po prostu lekko przegrzany - tyle. Zaden z lekarzy nawet sie o to nie spytal ani nie zasugerowal. Matczyna intuicja Monia. U Was tak samo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...