Skocz do zawartości

Mamuśki ze Szczecina | Forum dla mam


kasia1986_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
hej hej , ale dalam temat hehhe dobrze dobrze 🙂
dziekiza prepisy
nie bylo mnie bo bylam w szpitalu z mlodym mial stulejke robiona, masakra ogolem rzecz biorac, nie chce teraz za bardzo siku mi robic krzyczy placze, najgorzej przy naciaganiu napletka bo to dopiero jest placz i hsiteria w dwei osoby ledwo go utrzymujemy ....
mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie lepiej,

co do chleba nie mam maszynki wiec recznie bede robic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 226
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
kasia1986 napisał(a):


Zwykle piekę chlebek taki, tzn taki kształt bo taki wychodzi z keksówki. Tu akurat była mieszanka chleba dyniowego 🙂


UUuuuu jaki chlebek, no ja tez podobny robię, ja mam maszynę moulinex i tam nastawiam program 11 czyli mieszanie z wyrastaniem ciasta, trwa 1,5 godz, z tym ze 30 min miesza a godzinę rośnie, więc ja po 30 minutach wyciągam ciasto wkładam do foremki i tam zostawiam zeby rosło, po godzince wkłądam do piekarnika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gosia staram się naciągać napletek ale się wyrywa ;/ sika normalnie, nie ma z tym problemu..

Milium, ja mam starą maszynę "alaska", dostałam gratisowo od siostry męża, bo jej w piwnicy nieuzywana stała. Ja piekę w programie podstawowym, wszystko trwa ciut ponad 3 h. Dotąd piekłam na programie "razowy" ale chleb zawsze wychodził oklapnięty w srodku, taki kapeć..

wczoraj robiłam mieszanke http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=233&idc=15&page= chleb winny - wyszedł bardzo smaczny 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
będę musiała spróbowac w kąpieli 🙂

skrobnę tylko co z mIchałem i lece zmyć farbę z włosów bo za ciemne wyjdą :mrgreen:
otóż Michał ma skaze białkową najprawdopodobniej 😞 dostał jej od kaszki nestle. No i wiem, że na razie nie będzie ich mógł jeść. kupiłam dziś mu nestle sinlac bezgliutenowa ( cholera drogie bo 20 zł z aopakowanie ;/ ) i zakupiłam do smarowania policzków laticort, teściowa dziś wypisała receptę. ZObaczymy czy krostki zejdą. Nie uśmiecha mi sie rezygnować z nabiału, ale jak trzeba będzie to nie będzie wyjścia.

Dziś zrobiam sama Michałowi gotowaną, utartą na sitku marchew z masłem, do tego posypałam trochę cukru, dodałam ciut wody i mały się nią zajadał. Jutro chcę zrobić trochę więcej i zawekowac w małe słoiczki po deserkach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂 już późno, ale nie chce mi się w ogóle spać ;/

Stanęłam przed lustrem i.. postanowiłam coś zrobić ze swoim brzuchem bo az mi głupio że jest jaki jest ;/
Kupiłam parę dni temu wage kuchenną elektroniczną i pobawie się w obliczanie gramatury produktów.
fajna jest dieta 1000 kcal. Jesz co chcesz, ale musisz zmieścić się w ciągu dnia w 1000 kcal. Dieta nic nie kosztuje, nie trzeba żadnych specjalistycznych produktów.
Postanowiłam rozpocząć ta dietę od jutra ( 24.01 ). :idea: :idea:
Poniżej macie linka:

http://www.biomedical.pl/dieta/zobacz-ile-kalorii-ma-to-co-jesz-385.html
http://polki.pl/dieta_kalorie_tabele_kalorii.html

Pomimo, że zapotrzebowanie kaloryczne matki karmiącej wynosi ok 3400 kcal, a normalnie ok 2400 kcal (http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/zapotrzebowanie.htm ) , postaram się zmieścić w 1000 kcal. Najwyżej Michał wyssie ze mnie "zapasy" tłuszczyku :mrgreen:

jutro dzień próbny diety :-D

Gosiu, dobrze, że już Filipek zdrowy!
buziaki, dobranoc 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
gosiiaczek26 napisał(a):
Kurcze a ja nei moge jakos zmobiliowac sie do diety....


no i dupa blada, pierwszego dnia źle rozplanowałam sobie poisłki no i nie wytrzymałam z głodu 😞

spróbuję od jutra lepiej sobie papu rozplanowac, kupiłam dodatkowo zieloną herbatę, ponoc poprawia metabolizm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
gosiiaczek26 napisał(a):
Kasiu jak tam dieta?


heh, nie ma diety 😞
we wtorek liczenie kalorii mi nie wyszło, przekroczyłam znacznie stawkę dzienną, w środę się zatrułam czymś/przejadłam(?) i praktycznie nic nie jadłam. Ws kutek czego nie miałam prawie wogóle pokarmu, Michał cierpiał przez to bo ciągle był głodny i stwierdziłam, że na razie odpuszczam sobie wszelkie diety.
Kupiłam zieloną herbatę, piję ją rano i wieczorem, do tego planuję zakupić skakankę i poskaczę trochę, może w ten sposób poprawie sylwetkę.
Dieta może tak, ale dopiero po zakończeniu karmienia.
Czytałam, że dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla karmiącej mamy to 3700 kcal, więc dieta 1000 kcal chyba nie jest dla mnie teraz wskazana ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kasia1986 napisał(a):
gosiiaczek26 napisał(a):
Kasiu jak tam dieta?


heh, nie ma diety 😞
we wtorek liczenie kalorii mi nie wyszło, przekroczyłam znacznie stawkę dzienną, w środę się zatrułam czymś/przejadłam(?) i praktycznie nic nie jadłam. Ws kutek czego nie miałam prawie wogóle pokarmu, Michał cierpiał przez to bo ciągle był głodny i stwierdziłam, że na razie odpuszczam sobie wszelkie diety.
Kupiłam zieloną herbatę, piję ją rano i wieczorem, do tego planuję zakupić skakankę i poskaczę trochę, może w ten sposób poprawie sylwetkę.
Dieta może tak, ale dopiero po zakończeniu karmienia.
Czytałam, że dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla karmiącej mamy to 3700 kcal, więc dieta 1000 kcal chyba nie jest dla mnie teraz wskazana ;/


No tak tak , poki karmisz nie ma co 🙂 znowu jestesmy w duecie na forum....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
gosiiaczek26 napisał(a):
kasia1986 napisał(a):
gosiiaczek26 napisał(a):
Kasiu jak tam dieta?


heh, nie ma diety 😞
we wtorek liczenie kalorii mi nie wyszło, przekroczyłam znacznie stawkę dzienną, w środę się zatrułam czymś/przejadłam(?) i praktycznie nic nie jadłam. Ws kutek czego nie miałam prawie wogóle pokarmu, Michał cierpiał przez to bo ciągle był głodny i stwierdziłam, że na razie odpuszczam sobie wszelkie diety.
Kupiłam zieloną herbatę, piję ją rano i wieczorem, do tego planuję zakupić skakankę i poskaczę trochę, może w ten sposób poprawie sylwetkę.
Dieta może tak, ale dopiero po zakończeniu karmienia.
Czytałam, że dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla karmiącej mamy to 3700 kcal, więc dieta 1000 kcal chyba nie jest dla mnie teraz wskazana ;/


No tak tak , poki karmisz nie ma co 🙂 znowu jestesmy w duecie na forum....


pewnie niedługo sobie przypomna o forum i dołączą 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...