Skocz do zawartości

Czy chodzić do pracy? | Forum o ciąży


mike

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam dziewczyny?
Powiedzcie mi, czy jestem jakaś nienormalna?Otóż jestem w 9 tygodniu ciąży 🙂i wszyscy wokół mi mówią, że wyglądam źle i powinnam iść na l4 bo mam prawo!Tylko, że w sumie ja się w miarę dobrze czuję (nie mam mdłości, nie wymiotuję)i nie chce siedzieć niepotrzebnie sama w domu?W dodatku mąż jest na mnie zły, że nie dbam o dziecko przez chodzenie do pracy!Tak na marginesie mam stresującą pracę ale kto jej teraz nie ma?Kiedy poszłyście na l4?Doradźcie mi bo normalnie zaczynam czuć się winna!!!!pozdrowonka dla wszystkich ciężarówek tych większych i tych małych :P :P :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Jeśli czujesz się dobrze i praca sprawia Ci przyjemność, to spokojnie powinnaś chodzić, ale jeżeli np czasem musisz coś dźwigać, lepiej to przemyśl. To Twoja decyzja, ale ja moim pracownicom kazałam iść na l4 jak tylko dowiedziały się, że są w ciąży. Nie daj Boże jakiegoś nieszczęścia i wyrzuty sumienia do końca życia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem na L4 od 5 tc.
Też miałam bardzo stresującą pracę, mało tego, dojeżdziałam prawie 60 km wiec z pracy z zrezygnowałam dla swojego spokoju i dobra dzieciątka.
To prawda ze siedzenie w domu jest nudne ale pomysl ze to ostatnie miesiace kiedy mozesz sie wyspac i odpoczac, poczytac zalegle ksiazki, posiedziec na forum.. 😉
Moja kolezanka tez nie chciala siedziec w domu i pracowala do 6 mies dopoki nie zemdlala i nie uderzyla brzuszkiem w kant stołu. Potem byla na podtrzymaniu ciazy - po co ryzykowac..?
Ciąża to nie choroba owszem, ale bedziesz czuć czasem wielkie zmeczenie i chęc chocby 10 min drzemki itd. a lepiej to robic w domu 😉Takie moje zdanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jagoda80 napisał:
ja jestem na L4 od 5 tc.
Też miałam bardzo stresującą pracę, mało tego, dojeżdziałam prawie 60 km wiec z pracy z zrezygnowałam dla swojego spokoju i dobra dzieciątka.
To prawda ze siedzenie w domu jest nudne ale pomysl ze to ostatnie miesiace kiedy mozesz sie wyspac i odpoczac, poczytac zalegle ksiazki, posiedziec na forum.. 😉
Moja kolezanka tez nie chciala siedziec w domu i pracowala do 6 mies dopoki nie zemdlala i nie uderzyla brzuszkiem w kant stołu. Potem byla na podtrzymaniu ciazy - po co ryzykowac..?
Ciąża to nie choroba owszem, ale bedziesz czuć czasem wielkie zmeczenie i chęc chocby 10 min drzemki itd. a lepiej to robic w domu 😉Takie moje zdanie.


Właśnie o takie sytuacje mi chodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ata38 napisał:
Jagoda80 napisał:
ja jestem na L4 od 5 tc.
Też miałam bardzo stresującą pracę, mało tego, dojeżdziałam prawie 60 km wiec z pracy z zrezygnowałam dla swojego spokoju i dobra dzieciątka.
To prawda ze siedzenie w domu jest nudne ale pomysl ze to ostatnie miesiace kiedy mozesz sie wyspac i odpoczac, poczytac zalegle ksiazki, posiedziec na forum.. 😉
Moja kolezanka tez nie chciala siedziec w domu i pracowala do 6 mies dopoki nie zemdlala i nie uderzyla brzuszkiem w kant stołu. Potem byla na podtrzymaniu ciazy - po co ryzykowac..?
Ciąża to nie choroba owszem, ale bedziesz czuć czasem wielkie zmeczenie i chęc chocby 10 min drzemki itd. a lepiej to robic w domu 😉Takie moje zdanie.


Właśnie o takie sytuacje mi chodzi



to tylko pozazdrościć Twoim pracownikom 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wcale nie...
miałam jedną dziewczynę w pracy, na kasie pracowała, była w ciąży i niby cały czas czuła się dobrze, ale nie było dnia, kiedy pogotowie by mi jej nie zabierało. Chciała chodzić do pracy, bo mieszkała z teściową i się z niż=ą nie dogadywała, ale niestety poroniła, będąc w domu.

gdyby to stało się w pracy, jeszcze na mojej zmianie... wolę nie myśleć.
Na całe szczęście po rozmowie z naszym dyrektorem poszła na L4 dwa tygodnie przed poronieniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Uważam, że to indywidualna sprawa i jeśli oczywiście nie czujesz się źle i nie masz "ciężkiej" pracy to możesz pracować. Ja pracowałam do 32 tygodnia - dłużej już nie mogłam, bo rok szkolny się skończył...i nie żałuję, że pracowałam. Przynajmniej nie siedziałam w domu i nie wyszukiwałam sobie problemów. Ale oczywiście to zależy od Ciebie i przede wszystkim Twojego zdrowia.

Jak mawiają "ciąża to nie choroba" chyba, że przebiega nieprawidłowo bądź Ty się źle czujesz.Jeśli zdecydujesz się pracować to nie powinnaś się absolutnie o to obwiniać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj 🙂 Ja jestem na L4 od 8 tygodnia. Niestety moja praca jest dość ciężka, dźwiganie, schylanie się i wymachiwanie rękami 😁 hehe pewnie dziwicie sie co robiłam 😁 Pracuje w ekspedycji na Poczcie 🙂 Moj poczatek ciąży nie był najgorszy ale wiedząc ze mam prawo do L4 i to jeszcze 100% płatnego to skorzystałam z tego ponieważ nie chciałam przez głupote stracić dzidzi. Poza tym pracowałam w trybie 2 zmianowym, no i dużo przy komputerze. Nie żąłuję, przynajmniej mam czas aby zadbać o siebie i dziecko, mój dom błyszczy a ja jestem zadowolona 🙂 Ty zrobisz jak uważasz, jeśli czujesz się na siłach pracować, to pracuj bo ciąża to nie choroba pod warunkiem ze dobrze przebiega. Pamietaj jednak aby się nie stresować, dbać o siebie i nie przemeczać bo te pierwsze tygodnie w życiu dziecka są najważniejsze !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem na l4 od ok. 6tc. Też nie chciałam iść na l4, ale jestem pielęgniarką i pracuję na bardzo ciężkim oddziale i ważniejszy był dla mnie dzidziuś. Zresztą mój gin. mi powiedział, że mam korzystać w końcu ile w ciągu życie będę razy w ciąży. Pierwsze tyg. w domu były okropne, nie mogłam znaleźć miejsca, nudziło mi się. Teraz nie żałuję, że poszłam na l4 w końcu dzidziuś najważniejszy Moja rada: Jeśli masz ciężką fiz. i psych. pracę to zrezygnuj, jeśli praca sprawia Ci przyjemność, daje dużo satysfakcji i nie wymaga wysiłku fiz. to dalej pracuj; bo ciąża to nie jest choroba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jestem urzędasem w sumie i czasem nie powiem bo się zapomnę o dźwigam to co nie powinnam!Moja naczelniczka cały czas mi mówi żebym sobie poszła na l4 i nie mam na nic patrzeć tylko na dobro swoje i swego dziecka!A nie wiecie jak to jest bo jak mam termin porodu na połowę czerwca 2010!Myślałam, żeby iść na l4 na początku przyszłego roku.Słyszałam, że jak się jest na l4 krótko przed porodem to jest już to wliczane jako macierzyńskie? 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja to wogóle jestem jakaś nienormalna!Wydaje mie się, że jak pjdę na l4 to dziewczyny będą miały przezemnie więcej roboty dostaną więcej akt do roboty i będą na mnie krzywo patrzeć!Moja praca wykańcza mnie psychicznie bo przez 9 godzin bo tyle pracuje codziennie jestem na pełnych obrotach!Gdy wracam do domu to zaraz idę spać i przyznaje się, że od zajścia w ciążę mam zaniedbany dom bo nie mam już sił na nic!!!
Mój mąż twierdzi, że jestem jakaś zwichrowana,że chodzę do pracy jak mogłabym siedzieć w domu i mieć płacone 100%.
Pozdrowionka dla Wszystkich Dziewczyn!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusia
cześć 🙂
ja jestem w 6 tc ale już od 5 tc jestem na zwolnieniu bo pracuję fizycznie na produkcji - niby nie jest to straszna harówa,ale hałas, czasem trzeba coś przenieść w pudełku no i obsługa zgrzewarki indukcyjnej która w ciąży jest bardzo szkodliwa.
Lepiej nie ryzykować.
Moja koleżanka która pracowała w skok-u też od 6 tc była na zwolnieniu. Nie chciala ryzykować.
Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusia
A ja jestem na zwolnieniu od 4tc bo miałam zagrożoną ciążę. Do tego dochodziło też poronienie w lutym więc do teraz 14tc jestem na zwolnieniu. Płacone mam rzeczywiście 100% i to jest plus 🙂 , ale ile można wytrzymać w domu?? Teraz mogę już powoli zacząć chodzić 🙃 więc jest dobrze, ale do pracy boję się wrócić. Pracuję na obsłudze klienta a co za tym idzie ciągły stres, narzekania klientów, że np. bankomaty nie działają 🤔 i takie tam, a kiedy ludzi nie ma narzekania przełożonego że sprzedaż za mała itp a od czasu do czasu trzeba też zejść do skarbca dość ciężki bilon. Pracodawca też mi mówi nic się nie przejmuj teraz najważniejsze jest dziecko a praca nie ucieknie, ale z drugiej strony są koleżanki z pracy, które niezbyt są zadowolone z tego stanu rzeczy bo właśnie przejęły część obowiązków po mnie ☺️
Mam trudny orzech do zgryzienia z tą pracą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agulka moim zdaniem,najważniejsze jest Twoje dzieciątko i nie ma co patrzeć na koleżanki,szczególnie jak na początku ciąża była zagrożona. One w podobnej sytuacji zostałby na L4 albo od razu poleciałyby nawet jakby było wszystko ok-różnie bywa.Oczywiście decyzja należy do Ciebie.

U mnie ciąża od początku przebiega dobrze, no i jeszcze pracuję,ale pod koniec stycznia już będę szła na L4.Ogólnie to jeszcze popracuje 2 tygodnie i 2 dni, bo w przyszłym tygodniu wybieram się na urlop i będę na nim do końca roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam przyszłe mamusie 🙂
Uważam że jeśli kobitka w ciąży czuje się dobrze i chce jej się pracować nie powinna się niczym przejmować 🙂 Ja osobiście pracuję i mam zamiar pracować jak najdłużej, oczywiście o ile mi samopoczucie pozwoli 🙂 Mam koleżankę która mi mówi: głupia jesteś weź l4 i idz na zwolnienie, ale po co? żebym zjadała palce z bezczynności? Tak więc jestem za wszystkimi pracującymi i nie pracującymi 🙂 Róbcie jak uważacie do każdej decyzji macie prawo 🙂
Buziaki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witaj 🙂
Jeśli o mnie chodzi to ja od 8 tygodnia jestem na L4 ze względu na swoją pracę :/ Nie dość że stresująca to niestety mega ciężka. Dużo trzeba dźwigać. Ogólnie tez uważam że jeśli sie dobrze czujesz i nie masz przeciwskazań medycznych do chodzenia do pracy to możesz uczęszczać.Ponadto trzeba na siebie uważać. Ze wzgledu na Twoj stan najpierw przeczytaj kodeks pracy i zobacz jakie prawa Ci przysługują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja byłam na L4 od 22 tc. Pracowałam w biurze podróży, a więc ciągły stres, narzekania klientów itp. Do tego praca siedząca, nogi puchły, brzuch twardniał.. Stwierdziłam, że nie ma się co męczyć. Na dodatek szef oznajmił mi, że po macierzyńskim nie przyjmie mnie z powrotem, więc nie miała skrupułów i skorzystałam ze zwolnienia. I powiem, że nie żałuje. Dużo odpoczęłam, wyciszyłam się i spokojnie czekałam na przyjście dzidziusia na świat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na zwolnieniu od samego poczatku przez plamienia pozniej doszlo lozysko osadzone przy szyjce bole brzucha itd...i jestem na zwolnieniu do samego konca...zreszta w mojej pracy bym sie chyba wykonczyla wieczne stekania klientow bieganie po schodach ech brak slow...Uwazam ze jak ktos ma co robic w domciu i chce odpoczac to powinien isc na zwolnienie bo pamietajce to sa ostatnie wakacje w ciagu najblizszych kilku lat wiec dlaczego nie skorzystac z tego???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moja coreczka konczy wlasnie 4 miesiac a ja prawie od roku nie pracuje.Poprostu poszlam na zwolnienie zaraz na poczatku ciazy i tego wcale nie zaluje.Moglam odpoczywac i dbac o swoje szczescie do woli.Podeszlam do tego w taki sposob iz to jedyny moment w zyciu ze mozna sobiw folgowac do woli.Niestety pomal zbliza sie moment powrot do pracy.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Klaudynka, kodeks kodeksem wazny jest dobry uklad z szefostem. Ja pracuje w mojej firmie 6 lat, jest to firma generalnie rodzinna ale ja juz jestem traktowana jak rodzina, panuje wolnosc slowa i "prawie demokracja" 😉 Moja szefowa juz zamawia ciuszki dla mojego malenstwa w quelle, jej corka znosi ciuchy ciazowe a przyszla synowa sama chyba zdecyduje sie na dziecko bo jak widzi mnie szczesliwa to zaczyna zazdroscic. Nie obywa sie bez sporow ale raczej traktuje to jako ostra burze mozgow niz jako klotnie, po prostu walczymy o dobro firmy chociaz temperamenty wszyscy mamy ogromne:laugh:
Generalnie jak cos by mi sie dzialo to sami by mi kazali isc na zwolnienie a ze uwilebiam pracowac taki uklad bardzo mi pasuje 🙂
Do pracy zamierzam wrocic jak malenstwo bedzie mialo okolo 5 miesiecy (moja mama sie nim zajmie) a tak wogole mamy pokoj dla dzieciakow u nas w firmie (sa co prawda dopiero 2 maluchy 2 i 5 lat) ale i tak super ze jak cos mozemy je zabrac do pracy. A powiem Wam ze w firmie pracuje w tej chwili 12 osob w tym 2 pary 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem na zwolnieniu od 7 tc i podzielam zdanie koleżanki. Też miałam problemy z dojazdem. Może gdybym pracowała blisko popracowałabym dłużej ale teraz jestem w 22 tc i nie wyobrażam sobie żeby dojeżdżać i znosić ten stres. Staram się być w miarę aktywna ale w przyjemny sposób. Nie nadwyrężając się. Zabawne że nie raz słyszałam od ludzi że ciąża to nie choroba ale w ogóle się tym nie przejmuje bo jak ktoś obcy może decydować o stanie mojego samopoczucia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
¨¨¨¨¨¨¨¨¨★
¨¨¨¨¨¨¨¨¨**
¨¨¨¨¨¨¨¨¨*o*
¨¨¨¨¨¨¨¨*♥*o*
¨¨¨¨¨¨¨***o***
¨¨¨¨¨¨**o**♥*o*
¨¨¨¨¨**♥**o**o**
¨¨¨¨**o**♥***♥*o*
¨¨¨*****♥*o**o****
¨¨**♥**o*****o**♥**
¨******o*****♥**o***
****o***♥**o***o***♥ *
¨¨¨¨¨____!_!____
¨¨¨¨¨\_________/¨¨¨

Przemiłej chwili podczas Wigilii,
Marzeń spełnienia w dniu Bożego Narodzenia,
Wrażeń moc w sylwestrową noc,
Dużo uroku w Nowym Roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • Mamusia
Jestem na zwolnieniu w sumie od kiedy dowiedziałam się o ciąży,czyli w 3 tc i nie żałuję swojej decyzji.Podziwiam dziewczyny,które pracują,ja nie mam warunków na normalną pracę(pracuję z szefową)nie dość,że baba wredna i stresująca to jeszcze by mnie zajechała.Miałam zresztą próbkę jej "wyrozumiałości" jak zaniosłam zwolnienie,mało mnie nie pobiła 😉
Mam prawo to korzystam z niego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
hej brzucholki

jestem czerwcóweczką, jeżeli jeszcze nie macie wyprawki dla swoich maluszków to zapraszam serdecznie na nasze aukcje ubranka w 100 % POLSKIE (właśnie rozkręcamy z mężem firmę)

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=16562293

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...