Skocz do zawartości

Czy chodzić do pracy? | Forum o ciąży


mike

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
jestem na zwolnieniu bo to jest moja 4 ciąza,straciliśmy już jedno dziecko i niema co ryzykować,tymbardziej że niemam zbyt lekkiej i bezpiecznej pracy.owszem gdybym mogła to wolałabym zarabiac niż siedziec całe dnie w domu,przynajmniej szybciej by mi czas leciał.słyszałam też ze jak kobieta w ciązy wiecej sie rusza to ma łatwiejszy poród no i spewnościa nieprzybiera tak na wadze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
teraz malo kto ma lekka i bezpieczna prace takie czasy niestety:/ a wiadomo w ciazy trzeba sie oszczedzac 🙂
hmm a co do tego czy kobieta ma latwiejszy porod kiedy sie duzo rusza???roznie to bya ja sie duzo ruszalam choc na L4 bylam od 16tc to codziennie spacerowalam w domu tez wszystkie prace robilam a porod no coz 12h i do tego zakonczony cc 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂Hej przyszłe mamuśki
Ja jestem na zwolnieniu od 6 tygodnia -mdlałam w pracy i cały czas wymiotowałam.
Mam bardzo stresującą pracę- pod presją wyniku...ale mysle o tym czy nie wrócić...
Powoli mija pierwszy trymestr i czuje sie z dnia na dzień lepiej...poratujcie mnie...wracać czy nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • Mamusia
jestem na zwolnieniu od 7 tygodnia ciazy(od momentu kiedy sie dowiedzialam).
pierwsza ciaze stracilam najprawdopodobniej przez to ze uparlam sie ze dam rade z praca w ciazy.coz teraz nie rezykowalam od razu przeszlismy na zwolnienie.
w pierwszym trymestrze non stop spalam, mialam mdlosci, mdlalam, bole brzucha bylam rozdrazniona i placzliwa i do tego jeszcze problemy z tarczyca, nie wyobrazam sobie jak pracowac w takim stanie z ludzmi, tym bardziej ze moja praca na kontakcie z ludzmi obsloga klienta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moim zadaniem najwazniejsze jest dziecko 😉PZREZORNY ZAWSZE UBEZPIECZONY.
ciąża to nie choroba-lecz stan odmienny ,dlatego nie mozna przewidziec niestety czy cały dzin bedziemy sie dobrze czuly ,czy nie 🙂 ja nie pracuje od 9 tyg. ciazy bo mialam krwiaka i musialam lezec -on sie wchlonal ja dobrze sie czulam ,tylko tyle ze musislam zażywać tabletki na podtrzymanie.
ale stwierdzilam ,ze nie wracam bo moja praca tez ma stycznosc bezposrednio z ludzmi.
I nie wiadomo czy czasem nie zaslabne,czy sie zle nie poczuje.a to w mojej branzy niewskazane.Wiec uwazam ,ze lepiej ten czas wykorzystac posiedziec w domku 🙂 😉



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mamusia
Na zwolnieniu jestem od początku ciąży. Samopoczucie mam dobre. Przeszkodą w pracy są warunki jakie w niej panują. Pracuje przy różnego rodzaju klejach, rozpuszczalnikach. Lekarz stwierdził, że lepiej będzie jak nie będę miała z nimi styczności bo są szkodliwe, tym bardziej , że poprzednią ciążę straciłam. Lepiej dmuchać na zimne i pomyśleć o sobie i dziecku w szczególności na początku ciąży. pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja prawie całą ciążę byłam na L4. Zaczęło się jak w 6 tygodniu trafiłam do szpitala z krwawieniem. Potem do końca 4 miesiąca byłam na L4 i siedziałam w domku. W 5 stwierdziłam, że wracam do pracy i wróciłam na całe 29 dni, bo po wizycie się okazało, że szyjka się mi skraca i znowu L4 i domek i tak do końca. Dodam, że moja praca nie jest ciężka, typowa praca biurowa, czasem stres, czasem pośpiech, czyli normalka.
Ale jak będę w drugiej ciąży, o ile będę się dobrze czuć to chcę pracować tak do 6 miesiąca, potem L4 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • Mamusia
Ja rowniez sie uparlam ze bede pracowac i narazie pracuje, ale do konca Pazdziernika i koniec. Mam nadzieje, ze wytrzymam to jakos 😉 A w ciazy jestem 5,5 miesiaca i praca ciezka bo sprzatanie domow. Na poczatku tez mialam mdlosci itp, ale gdybym nie chodzila do pracy to chyba bym sie zle czola przez caly dzien. To ze bylam zmuszona cos robic stawialo mnie na nogi. Ale kazda z nas jest inna takze nie ma co sie sugerowac. Pozdrawiam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusia
Ja pracuje cały czas, obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży, pracuje sporo, ale to praca biurowa, chociaz czasem do późna. Poki jest wszystko w pozrądku i dobrze się czuję, to bede pracowac. Chcę caly grudzien i styczeń, a potem zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nie pracuję od 3 miesiąca 😜 Mogłabym dłużej popracować, ale skusiły mnie zarobki. Okazało się, że będę zarabiać więcej na l4 niż pracując, więc bez dłuższego namysłu poszłąm na l4, wkońcu w ciąży nie jest się co chwilę 😉 I cieszę się z tej decyzji, na dodatek to praca gdzie cały dzień jeżdżę samochodem, tak czy tak długo bym nie popracowała w takiej niewygodnej pozycji.

Pozdrawiam 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
Ja poszłam od 11-12 tygodnia. poszłabym prędzej ale do tego czasu nie chciałam nikomu jeszcze mówić o ciąży. Uważam ze to dobre dla przyszłych mam, jest wiecej czasu na przygotowanie sie do tak ważnej roli, no i trzeba mimo wszystko sie oszczedzac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem teraz w 13 tygodniu i ciągle pracuję. Nie mam jakiejś szczególnie ciężkiej i stesującej pracy, ciąża przebiega prawidłowo, więc miałam plan pracować jak najdłużej. Ale zauważyłam, że moje szefostwo zaczęło traktować mnie jak trędowatą i kompletnie zbędną, bezproduktywną pracownicę. W dodatku usłyszałam ostatnio, że jak się jest CHORYM to należy siedzieć w domu. Szybko sprowadziłam szefa na ziemię, bo wie, że znam dość dobrze kodeks pracy i wystraszył się trochę swoich słów, ale jest mi coraz trudniej tam chodzić... Niektórym ciężko zrozumieć, że nie zawsze pracuje się tylko dla pieniędzy, ale można pracować, bo się lubi swoją pracę. Wydaje mi się, że taki stosunek do mnie przyjęli dlatego, bo nagle nie mają nade mną zbytniej kontroli i wiedzą, że nie mogą nic zrobić. No cóż.. Takie życie.. Pewnie po macierzyńskim nie będę miała do czego wracać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja jestem w 27 tygodniu ciazy i dalej pracuje.I mam zamiar jeszcze popracowac do 15.01.W koncu ciaza to nie choroba.Wiadomo,ze nic nie dzwigam,oszczedzam sie i chodze czesciej na przerwy ale i jak najbardziej do pracy chodze.Na szczescie fajni ludzie ze mna pracuja i panuje tam fajna atmosfera 🙂A w domu sie jeszcze nasiedze,jak juz malutka bedzie z nami 🙂Bo potem przez dluzszy czas raczej do pracy nie wroce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Negra napisał(a):
Ja nie pracuję od 3 miesiąca 😜 Mogłabym dłużej popracować, ale skusiły mnie zarobki. Okazało się, że będę zarabiać więcej na l4 niż pracując, więc bez dłuższego namysłu poszłąm na l4, wkońcu w ciąży nie jest się co chwilę 😉 I cieszę się z tej decyzji, na dodatek to praca gdzie cały dzień jeżdżę samochodem, tak czy tak długo bym nie popracowała w takiej niewygodnej pozycji.

Pozdrawiam 😘


ja tez jestem na L4 bo podobnie jak Tobie oplaca mi sie to finansowo. Wiec, korzystam.
Przez pewien czas troszke pracowalam w domu, ale potem ktos mi powiedzial madre zdanie: nikt ci nie da orderu za to ze pracowalas w ciazy.
Gdyby nie fakt, ze dwie poprzednie ciaze poronilam, moze i bym sie skusila na prace. Ale od poczatku mdlosci, a potem bol plecow wykluszyly moja gotowosc. Wiec jestem w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Ja jestem w 9 tyg ciąży. I nadal pracuję. Jestem policjantką... Z chęcią poszłabym juz na L4 ale mój komendant nie dość, że nie trawi kobiet i uważa, że są niepotrzebne, to o L4 twierdzi, że zawsze są naciągane! Dlatego jeszcze nikomu nie powiedzialam, że jestem w ciąży. Planuje popracować do końca stycznia, w lutym zaległy urlop wybrać i wtedy powiedzieć im o ciąży... Jednak obawiam się, że idąc na L4, pozniej po porodzie i macierzyńskim (i prawdopodobnie wychowawczym kilka miesięcy) nie będę miała do czego wracać, tzn. że komendant będzie traktował mnie "inaczej", żadnych awansów, podwyżek itd - bo tak zrobił z 2 dziewczynami, które urodziły rok temu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
to na prawde okropne, ze jakis pajac tak traktuje kobiety. zamiast cieszyc sie ze jestes w ciazy musisz sie martwic, ze bedziesz dyskryminowana. jestem w szoku!! mieszkam w anglii i tutaj gdyby m miala podobna sytuacje nie mialabym problemu ze znalezieniem organizacji, ktora doprowadzila by tego kolesia do porzadku. wspolczuje ci i moze pora na zmiane pracy, a wczesniej wygarniecie mu wszystkiego. albo zgloszenie tego do jego przelozonych... trzymaj sie cieplo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny, a ja jestem w 17 tygodniu ciąży i tez nadal pracuję, czuje sie super, do tej pory nie miałam żadnych objawów ciąży wiec uznałam że jeszcze troche będę pomykać do pracy...

Mój pracodawca dowiedział się o ciaży ode mnie, dokładanie po rozpoczęciu 4 miesiąca ciązy, tak uzgodniliśmy z lekarzem, że najlepiej poinformować właśnie w tym terminie, również czytałam w najróżniejszych poradnikach prawnych by tak zrobić. Zawsze to można w razie czego później przytoczyć, że przez pierwszy trymestr ciąży byłam takim samym pracownikiem jak inni, nie marudziłam, obowiązki wykonywałam z cała sumiennością, itp...

wiecie co najlepsze? mój kierownik przyjął info bardzo fajnie, łączni4 z wyściskaniem mnie itd.... Czyli zero problemów ze strony kierownictwa. Natomiast moje koleżanki z pracy, cały czas komentują, że na moim miejscu dawno by ich tu nie było, że co ja tu jeszcze robię, podśmiewają się bez przerwy.... Podejrzewam że jakby mnie juz nie było to byłyby komentarze w stylu że specjalnie, że korzystam.... i tak źle i tak niedobrze.

Mój plan jest taki, że najprawdopodobniej na zwolnienie pójdę od marca, a urlop za rok 2011 w całości wykorzystam po macierzyńskim w 2012 r., wtedy bardziej się przyda....

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
Jezeli nie ma przeciwskazan lekarskich, przyszla mama dobrze sie czuje i nie pracuje w srodowisku, ktore mogloby potencjalnie zagrac ciazy - to dlaczego nie pracowac? Wiadomo, kazda syuacja jest indywidualna, ale ciaza to nie choroba, tylko stan. Musze przyznac, ze irytuja mnie kobiety, ktore - zaznacze - przy zdrowo przebiegajacej ciazy i braku jakichkolwiek przeciwskazan badz wczesniejszych przykrych doswiadczen zw. z ciaza, zaczynaja zachowywac sie jak obloznie chore i wymagac od innych, zeby traktowali je podobnie :/ A niestety sa takie (wspolczucia dla partnerow).
Ja mialam zamiar pracowac jak tylko dlugo sie da. W efekcie skonczylam pracowac tydzien przed wyznaczona data porodu, a synus urodzil sie 9 dni po tym terminie. Nie zaluje, ze pracowalam i ze tak dlugo. Przynajmniej w jakis sposob bylam fizycznie aktywna, bo ze sportem czy inna forma cwiczen jestem na bakier hehe 😜 Widac niedaleko padlo jablko od jabloni, bo moja mama jak byla w ciazy ze mna, to pracowala do soboty (plus caly tydzien wczesniej, czyli 6 dni pod rzad) a ja sie urodzilam na drugi dzien. Mama w tamta sobote pracowala, bo kazali im odrabiac nowy rok. Po pracy po zasypanych sniegiem chodnikach pedzila na autobus (pedzila, zeby zdazyc, no bo to sobota, wiec rzadziej jezdzily), ktory jej i tak zamknal drzwi doslownie przed nosem (swoja droga az mi sie jej zal zrobilo jak mi opowiadala), wiec biedna musiala isc na nastepny przystanek - z tym wielgachym brzuchem, zimowym ciezkim plaszczem, torbami z pracy i mrozem szczypiacym w policzki....No i czekala na ten nastepny atobus.. W tym samym dniu wczesnym wieczorem dostala pierwszych boli a ja sie urodzilam nastepnego dnia wczesnym rankiem, cala i zdrowa 🙂
W UK pracuje sie generalnie jak najdluzej, ale nie jest tak, ze wyboru nie ma - jest. Mozna po prostu wczesniej zaczac swoj urlop macierzynski, ktory wiadomo odpowiednio wczesnie sie skonczy. A urlop macierzynski w Anglii (pomijajac ile platnego, ile nie) trwac moze nawet do 52 tygodni, czyli rok. Zwolnienie lekarskie kiedy nie ma przeciwskazan? Nie sadze, zeby to w UK przeszlo. Po powrocie do pracy i tak przysluguje rodzicom dzieci nie starszych niz 5 lat iles tygodni (nie wiem czy nie 13, nie jestem pewna) nieplatnego urlopu. Nie wiem tylko czy pracodawca ma obowiazek zgodzenia sie na taki urlop.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
anusia0171 napisał(a):
Ja oczywiście też pracuję jestem dopiero w 13 tyg. ale w poprzedniej ciązy pracowałam do 32tc. bo w UK się pracuje jak najdłuzej bardzo trudno tutaj o zwolnienie lekarskie wiec jakby nie patrzec wyboru nie ma.....


anusia0171 - jaka bedzie roznica wieku miedzy Twoja pierwsza pociecha a ta, ktora w drodze? Pozdrawiam! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mike napisał(a):
Ja to wogóle jestem jakaś nienormalna!Wydaje mie się, że jak pjdę na l4 to dziewczyny będą miały przezemnie więcej roboty dostaną więcej akt do roboty i będą na mnie krzywo patrzeć!Moja praca wykańcza mnie psychicznie bo przez 9 godzin bo tyle pracuje codziennie jestem na pełnych obrotach!Gdy wracam do domu to zaraz idę spać i przyznaje się, że od zajścia w ciążę mam zaniedbany dom bo nie mam już sił na nic!!!
Mój mąż twierdzi, że jestem jakaś zwichrowana,że chodzę do pracy jak mogłabym siedzieć w domu i mieć płacone 100%.
Pozdrowionka dla Wszystkich Dziewczyn!


Kochana - ja mam tak do dzis, tzn jak sie zdarzy, ze moj synus zachoruje i musze sie zwolnic z pracy z tego powodu a w biurze kupa roboty (a bylo tak w zimie, bo to u na sezon), to tez miewam wyrzuty, bo wiem, ze czego ja nie zrobie, to inni beda musieli zrobic, a tez im za to nikt wiecej nie zaplaci. Na szczescie pracuje z naprawde wyrozumialymi ludzmi i wiem, ze oni do tego tak w ogole nie podchodza i sa bardzo pomocni. No ale jest to uczucie, ktorego niestety nie potrafie kontrolowac. To choc tyle, ze w takich sytuacjach wiem, ze wybor jest latwy - zawsze bedzie synus 🙂 Jakos pomiedzy mna i mezem musimy sobie radzic, bo niestety nie mamy nikgo innego do pomocy w opiece nad dzieckiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem w 20 tygodniu ciąży i też jeszcze pracuję. Na początku było trochę ciężko, bo jednak pierwszy trymestr cały czas się trzęsłam o ciążę, ale teraz jest wszystko ok. I nawet się cieszę, bo przynajmniej mam trochę ruchu i nie rozmyślam za dużo. Ale u mnie szefostwo nie spojrzało aż tak przychylnie na ciążę... Pewnie i tak się dziwią, że jeszcze nie poszłam na L4, bo do tej pory tak właśnie dziewczyny robiły. No cóż.. Najważniejsze, żebym ja się komfortowo czuła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...