Skocz do zawartości

Cukrzyca ciążowa | Forum o ciąży


boroovka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Zapraszam do wymiany zdan na temat testów obciążenia Glukozą.

Czy może któraś z Was ma taki problem?

Ja mam dziwną sytucaję, bo robiłam dwukrotnie ten test: pierwszy wyszedł fatalnie, a drugi rewelacyjnie. Jednak mój Gin. poprosił bym skonsultowała się w poradni diabetologicznej w szpitalu Św. Anny w Warszawie.
Chcę Wam to opisać, bo uważam, że jest to przeżycie warte opowiedzenia.

Delikwentka zgłaszająca się do w/w placówki jest obsłużona w ciągu tygodnia od telefonicznego lub osobistego zapisu w Izbie przyjęć. Może to i szybko - ale zależy kto w jakim jest stanie i co przez ten tydzień ma z sobą zrobić. Przecież nie każdy ma dobrego Gin., który pouczy co i jak i nie każda osoba zdrowo się odżywia. No ale wracając do opowieści. Ciężarna zgłaszająca isę do "Izby przyjęć" powinna mieć: dowód osobisty, skierowanie od gin., Leg. ubez. cytologię, posiew, grupę krwi i wynik testu obciążenia glukozą oraz kartę ciąży. Zakładają Pani własną teczkę i już po godzinie oczekiwania (pomimo, iż zapisy są na konkretną godz.) jakaś lakarka prosi do gabinetu, gdzie uupełnia teczkę zadajac pytania o wykształcenia, wykkonywany zawód, meża, męża zawód... - ale nic o stanie zdrowia czy diecie pacjentki i podłącza na 5 minut do KTG. Potem prosi by zaczekać na korytarzu. W tym gab. obsługują razem 2, 3 pacjentki: ktg, wywiad a nawet bad. USG za urwaną firanką. Zero prywatności, drzwi otwarte na oścież. Ciągłe pytania: IMIĘroduktów żywnościowych zawierających cukier i przykłady diety. Potem czekamy znowu na coś, kogoś... Okazuje się, że na końcowe wypełnienie papierów, aby poczekać kolejne 30 mint na wypis ze szpiatla i wyjście do domu. W sumie 4 godz. Porady i konsultacji nie było. Posiew do odbioru za 5 dni.
Plusem jest to, że na korytarzu oddziału patologii jest herbata i są dla nas kanapki: ale tylko z wędliną (ja jestem wegetarianką, więc jest kłopot, ale nikt tego nii umie i chyba nie chce rozwiazać. Mam z sobą jabłko i wodę).
Do glukometru musisz dokupić paski (dystajesz receptę). I masz się badać w domu: na czczo, przed i po śniedaniu, obiedzie i kolacji. Jeśli wyniki są ok, to konsultujesz się ze swoim Gin., jeśli nie - z nimi.

Opisuję to wszystko, abyście miały pojęcie jak wygląda KONSULTACJA DIABETOLOGICZNA. O ile faktycznie wystepuje problem z cukrzycą, to niewiele to zmieni.
Ja miałam błędnie wykonane w laboratorium wyniki. Drugie badanie wyszło ok. Teraz robię sobie pomiary cukru glukomertem i zawsze są w normie i to w dolnej granicy (50-55). Diety nie zmieniłam. Jedyne co wywaliłam z diety, to kajzerki - jako żródło wszelkiego zła. Jak się okazuje (po konsultacji z zaprzyjaźnionym lekarzem i ginekologiem oraz lekturze szpitalnej katrki) odżywiam się wręcz książkowo, więc nie muszę nic zmieniać. Z resztą ogólny stan zdrowia, wyniki krwi, moczu, posiewu i wygląd na to wskazuja 🙂

Cukrzycy więc nie mam, ale po takiej konsultacji jak w w/w placówce nie jest tego nikt w stanie stwierdzić. Kiepsko się czuję z myślą, że blokuję komuś glukometr, komuś, kto go może naprawdę potrzebować. A zwrotów nie ma, bo jak mi Pani powiedziała, "jak raz wyjdą źle tzn., że jesteś chory". I ma się to wpisane do karty ciąży i wlecze się to za tobą do końca ciaży i porodu.

Ale skoro w taki sposób prowadzi się konsultację diabetologiczną to nie ma się co dziwić.

Moim skromnym zdaniem laika w tej dziedzinie, konsultacja powinna opierać się nie tylko o wynik przyniesiony "skądś" przez pacjentkę, ale głównie przez indywidualny wywiad dietetyczny oraz badania przeprowadzone w tym szpitalu: morfologia, mocz, obciążenia, glukoza i opracowane przez ich specjalistę, aby były miarodajne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja mam całkowicie inne doświadczenie,ale faktem jest ze w innej miejscowości.W pierwszej ciąży miałam zdiagnozowaną tzw.cukrzyce ciążową.Trafiłam do kliniki na Kopernika w Krakowie,i otrzymałam bardzo fachową opiekę.
Miałam najpierw robione obciążenie glukozą które było nie wiele podwyższone,a później miałam robiony profil dobowy,który po śniadaniu i po obiedzie był dobry jedynie po kolacji był za wysoki.I w tedy moja pani doktor dała mi skierowanie do w/w poradni.A tam najpierw spotkanie z panią doktor,która zleciła mi szereg badań do wykonania u nich i to w tym samym dniu.jak już były moje wyniki to omówiła mi je i okazało się że mam cukrzyce ciążową.Później miałam szkolenie z zakresu diety z panią dietetyczką,został mi wypożyczony glukometr.Po każdy posiłku miałam mierzone stężenie cukru w organizmie.mi wystarczyła odpowiednia dieta(5 posiłków dziennie+dodatkowa kolacja o godz.21 była to duża bułka najczęściej z wędlina gdyż miała rano aceton w moczu)
Także moja przygoda z cukrzycą skończyła się z chwilą urodzenia zdrowo synusia.
Jest w moim przypadku duże prawdopodobieństwo że i w tej ciąży będę mieć cukrzyce ,więc regularnie mierzę sobie stężenie cukru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...
  • Mamusia
Hej 🙂
Zgłasza się kolejna ciążowa cukrzycówka, na początku 27. tygodnia ciąży 🙂
Jestem jeszcze przed wizytą w poradni cukrzycowej w szpitalu św. Anny przy Karowej (teraz czeka się prawie 3 tygodnie), ale "na lewo" już się podkształciłam, zmieniłam dietę i mierzę cukier 4 razy dziennie.
Mam kilka wątpliwości, które mnie nurtują, może któraś z Was byłaby w stanie je rozwikłać?
1) Wiem już, że załatwia mnie głównie pieczywo (jakiekolwiek). Po jego całkowitym odstawieniu i wprowadzeniu (na razie nie bardzo rygorystycznie) innych zasad diety cukrzycowej, nie mam problemu ze zmieszczeniem się w normie 1h po posiłku. Problem tylko w tym, że właściwie cały czas czuję się głodna i w ciągu ostatniego 1,5 tygodnia ubyło mi ponad 1,5kg. Czy to znaczy, że jem za mało i zanadto głodzę Małego?
2) Ten sam zestaw na śniadanie i na kolację daje mi kompletnie inne wyniki pomiarów: na śniadanie dużo gorsze niż na kolację. Na razie przyjęłam, że na śniadanie mogę sobie pozwolić na mniej niż na kolację, ale może któraś z Was ma jakieś rozsądne wytłumaczenie tego fenomenu i pomysł, co zrobić, żeby jeść wystarczająco dużo również na śniadanie? Cukier na czczo mam w normie (zwykle ok. 80).
3) Nie umiem się jeszcze skutecznie kłuć i czasem za pierwszym razem kropla krwi jest za mała i muszę dobierać z drugiego ukłucia. Czy taki pomiar "na raty" jest wiarygodny, czy raczej należy wyrzucić pierwszy pasek i zrobić cały pomiar od nowa?
Jeśli macie jakieś doświadczenia, które pomogłyby w odpowiedzi na te pytania, będę bardzo wdzięczna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, postaram się odpowiedzieć Tobie na te pytanka- sama zmagam się z cukrzycą ciążową już ponad miesiąć.
Z wizyty u lekarza juz wiem, że nie można cukrzycy ciążowej traktować jak zwykłaej cukrzycy. Na wizycie lekarz wyznaczy Ci ile wymienników węglowodanowych MUSISZ jeść, co ze sobą łączyć a czego unikać. Napisałam musisz, ponieważ węglowodany są potrzebne maluszkowi do dobrego rozwoju, przy unikaniu jakiś posiłków może pojawić się aceton w moczu co też jest niekorzystne. Tak więc, ja pomimu 4 krotnego pomiaru cukru, brania 3x dziennie insuliny to raz na tydzień sprawdzam poziom acetonu. Mnie też ubyło kilogramów i to aż 2!! To jest spowodowane tym, że nie jemy cukrów prostych, które bardzo dobrze się odkładają. Ja już nadrobiłam te stracone kilogramynie tyjąc 🙂 Maluszek rośnie poprostu 😁
2) Faktem jest, że na śniadanie cukier zazwyczaj będzie wyższy, lekarz powiedział mi, że z rana ma tendencję do wzrostu i tak już poprostu jest. W mojej diecie mam tak, że w zasadzie ilościowo muszę zjeść tyle samo - 4 wymienniki węglowodanowe, więc wydaje mi się, że nie powinnaś ograniczać jedzenia.
3) Z tego co mówił mi lekarz, nie należy kłóć się na raty bo może to sfałszować wynik. Poinno się zrobić pomiar z jednej kropli krwi nie dotykając przy tym paseczka palcem- ponoć to też psuje wyniki. Aaa nie zdziw się, że raz bedziesz miała inny wynik a np. po kilku minutach inny bo ponoć cukier może tak skakać, choć róznica nie poiwnna być większa niż 10%.

Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie- w miare moich możliwości odpowiem.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aacha, dzięki wielkie za konkretne odpowiedzi 🙂
Pytań mi się jeszcze sporo kołacze, skoro jesteś skłonna podzielić się swoim doświadczeniem, jutro je uporządkuję i zasypię Cię kolejnymi 🙂 Szkoda mi tego ponad tygodnia, który mam do wizyty w poradni, bo Mały rośnie i każdy dzień się dla niego liczy. Mam nadzieję, że mi wszystko powiedzą w czasie wizyty, ale chciałabym iść już tam z jakimś materiałem, który pozwoli im szybciej wyciągać wnioski, czyli byłoby dobrze zobaczyć, jak mi się cukier zachowuje przy prawidłowej diecie, a nie przy ograniczaniu jedzenia "pod wynik".
Na szybko chciałam tylko zapytać, jakie masz zadane wysokości WW na poszczególne posiłki? To by mi dało jakieś pojęcie, czy nie jem za mało, choć mam świadomość, że to lekarz dobiera indywidualnie do przypadku danej osoby.
Dzięki z góry za pomoc 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie ma za co dziękować 🙂 trzeba sobie pomagać : 😁
Mnie wyznaczył lekarz 23 WW na cały dzień i rozpisał t tak:
4WW śniadanie o godz. 8:00 w tym 2 kawałki chleba-najlepiej żytni, razowy
2,5 WW II śniadanie o 10:30 i w tym 1WW mączny- ja jem chrupki kukurydziane
6WW obiad o godz. 13:00 nie więcej jak 4 WW mączne
2,5 WW podwieczorek o godz. 15:30 i też 1 WW mączny
4WW kolacja o godz. 18:00 i też 2 kawałki chleba
2 WW II kolacja o godz. 20:30 i tutaj mogę zjeść owoc lub wypić sok
2 WW przed snem o godz. 22:00 i muszą być tylko 2 kawalki chleba
Można jeść, a nawet trzeba warzywa bo one ponoć zbijają cukier, i do woli możesz wcinać pomidora, sałatę, rzodkiewki, kalafiora brokuła, ogórki, ser żółty, mięso nie czerwone itp.
Tą dietę miałam wprowadzoną na podstawie szokujących panią doktor wyników. Po 50 glukozy miałam 240, a po 70 glukozy miałam , aż 277.
Z ciekawości zapytam jakie Ty masz wyniki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki, to teraz siadam do liczenia i spróbuję to przetworzyć na jakiś konkretny jadłospis 😉
Ja miałam na razie tylko test 50, ale wynik po 1h mi wyszedł 184, co mój lekarz prowadzący zakwalifikował od razu jako cukrzycę ciążową, kazał przejść na dietę i odesłał do poradni cukrzycowej. Ponieważ jednak u nas Karowa nie przyjmuje bez wyniku badania obciążenia 75, będę je jeszcze robić w tym tygodniu.
Te pomiary to jest dla mnie zresztą bardzo kształcąca sprawa na przyszłość również, także pod kątem przyszłego żywienia dziecka. Można zobaczyć, jakie świństwa jemy na codzień. Przetestowałam m.in. już pieczywo ze wszystkich okolicznych piekarni, łącznie z polecanym żytnim ziarnistym oraz grahamkami i wyniki po dwóch na oko identycznych grahamkach z różnych piekarni potrafią się różnić kolosalnie. Na szczęście udało mi się znaleźć jeden rodzaj pieczywa, po którym mi cukier aż tak bardzo nie szaleje (bułka ziarnista tzw. tyrolska), w miarę dobrze jest też po chrupkim pieczywie żytnim ziarnistym. Będę zatem na nich bazować, tym bardziej, że nawet mi smakują. Po wędlinach tzw. swojskich, nawet tłustych, jest w porządku, a potrafi skakać po filecie z kurczaka z innego źródła. Mam nadzieję, że u mnie uda się bez insuliny, ale to będzie pewnie wiadomo, jak już będę jeść wystarczająco dużo i cukier będzie się trzymać w normie.
W sumie to mi nie jest wcale tak źle z tą dietą, czuję się mniej ociężała i w ogóle mam więcej energii. Jedyne, co mnie denerwuje, to to kłucie, ale też się jakoś da z tym żyć przez te kilka miesięcy.
Pozdrawiam i szykuję kolejną partię pytań 🙂 Mam nadzieję, że przyda się też innym potencjalnym cukrzycówkom (oby było ich jak najmniej).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To startuję z kolejną serią pytań 🙂
1. Czy w ogóle nie wolno nic słodkiego, czy okazjonalnie wolno zjeść z umiarem (przeliczając na ilości po których cukier w normie)? No i generalnie, jeśli danej osobie po czymś z czarnej listy nie skacze cukier, czy wolno to jeść?
2. Za niski poziom cukru na czczo (np. 52) - co oznacza? Jakie są minimalne granice dla posiłków?
3. Dlaczego mięsa i wędlin nie ma w tabelach WW? Czy to znaczy, że z punktu widzenia cukrzycy jest wszystko jedno, czy się je chude, czy tłuste (również tłusty nabiał)? Staram się jeść chude (mięso/wędliny głównie drobiowe, kefir/jogurt/biały ser 0%) ale może niepotrzebnie?
4. Wyczytałam gdzieś, że jeśli na jakiś posiłek po czymś niewinnym cukier skacze niespodziewanie, warto się przyjrzeć poprzedniemu posiłkowi, bo może się zdarzyć, że tam było coś trefnego, z czym organizm sobie poradził, ale za to nie dał rady z następnym lekkim posiłkiem. Czy to znaczy, że za wysoki cukier na śniadanie można próbować regulować lżejszym posiłkiem przed snem poprzedniego dnia?
5. Czy przy zmęczeniu, po nieprzespanej nocy, stresie, powinno się jakoś modyfikować dietę (ponoć wtedy cukier wyżej skacze)?
Dzięki z góry i mam nadzieję, że Cię nie zamęczę tymi pytaniami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka, postaram się odpowiedzieć 😁
Mi lekarka stanowczo zabroniła czegokolwiek słodkiego, nawet tych specalności dla diabetyków, bo mają w sobie dużo chemii, tak więc nie polecam.
Cukier z rna powinien być w granicach 60-90 więc wynik 52 wygląda skolei na niedocukrzenie, ale nie jestem pewna.
2) mięsa i wędlin nie ma dlatego, że ich nie liczymy do WW i można jeść do woli, najlepiej wędliny nie przetwarzane, czyli jakiś schabik, polędwice, a mięsa wszytskie byle nie czerwone.
Ser biały może być półtłusty i możesz zjęśc go aż 1,5 kostki (1WW), natomiast kefir 200 g 2% tłuszczu to jest 1 WW. Możn też jeść jajka ok 3 dziennie i też się ich nie liczy.
Nie muszisz koniecznie jeść wszystkiego co chude. Nawet Pani doktor powiedziała mi, że nie musi byc wszystko gotowane, można piec na rożnie, bądź na oleju, ale wtedy lepiej na teflonie z ok 0,5 łyzki stołowej oleju..
Niestety na 4 i 5 nie znam odpowiedzi, ale może coś byc na rzeczy bo zdarzało mi się jeść to samo na śniadanie i przed snem 2 dni z rzędu i wyniki miałam różne.
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam 🙂
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko 🙂 wrazie co -pisz 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki 🙂
Właściwie w tej chwili moim głównym problemem jest to, że trudno jest mi jeść takie ilości, jak wynikają z Twojej rozpiski. Wczoraj spróbowałam i czułam się jak rasowy tucznik 😉 Ale cukier wychodził w normie, więc rośnie moja nadzieja, że obejdzie się bez insuliny.
Cieszę się z tego, co piszesz o mięsie, wędlinach i jajkach, tym bardziej, że właściwie co do wędlin, to mam lepszy dostęp do naturalnych wieprzowych wędlin niż do naturalnych drobiowych (te musiałabym sobie chyba sama robić). A jajka też wydaje mi się, że są mi/nam potrzebne, bo oprócz za wysokiego cukru mam jeszcze niedokrwistość.
Napiszę, co mi powiedzą w przyszłym tygodniu w poradni, może coś z tego przyda się Tobie albo innym dziewczynom w naszej sytuacji. Nie jest w każdym razie tak źle z tą dietą, jak się obawiałam, nawet może być smaczna, a człowiek czuje się po niej dużo lżej 🙂
Trzymam kciuki za Wasze zdrowie, bo widzę, że macie już sporo bliżej do Wielkiego Finału niż my 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe tucznik 🙂 to fakt, ale po kilku dniach się przyzwyczaisz i będziesz czekać za kolejnym posiłkiem 😁 Dieta jest fajna bo pomimo tego, że czujesz się najedzona to zrzuca się zbędne kilogramy a obrasta tylko w te dobre 😁
Ja już sobie przedwczoraj unormowałam cukier po każdym posiłku, nawet powieziałabym, że był dość niski. W związku z tym z tej radości postanowiłam wczoraj zmniejszyć insulinę w nadziei, że może coś się cofa ta cukrzyca.. A tuu klops znów powyżej 120 ;( Tak, więc musiałam dziś powrócić do większych dawek, ale na szczęście znowu spadł cukier.
Śmieję się czasami, że jestem niewolnikiem czasu i jedzenia 😁 hehe
Czekam na relacje z Twojej wizyty u lekarza.
Trzymaj się cieplutko!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jedno spostrzeżenie dla potomnych: najlepsze jest mięso / wędliny drobiowe, więc rzuciłam się do poszukiwania. I co? Nie udało mi się znaleźć jeszcze żadnej wędliny drobiowej bez dodatku glukozy. W tych wieprzowych na ogół glukozy nie ma. Zatem, dziewczyny cukrzycówki: czytać etykiety!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, słodkie Dziewczyny 🙂
No to wróciłam z poradni cukrzycowej (Karowa w Warszawie) i mogę się dzielić wrażeniami i tym, czego się dowiedziałam. Po kolei:
- najpierw zrobili nam 5-minutowe ktg,
- potem był instruktaż z obsługi glukometru oraz z diety cukrzycowej (zbiorowy, więc właściwie dałam radę tylko zapytać, czy to jest w porządku, że od przejścia na dietę schudłam 2 kg - pani powiedziała, że być może schudnę jeszcze bardziej), dziewczynom, które nie miały własnego, wypożyczali glukometry szpitalne,
- dalej przesłuchanie z historii ginekologicznej, wywiad rodzinny i posiew z szyjki macicy,
- no i na koniec wypis z zaleceniami chyba identycznymi dla nas wszystkich tam dziś zgromadzonych.
Trochę liczyłam na to, że mi ktoś indywidualnie ustawi dietę, ale w sumie dowiedziałam się niewiele więcej niż wiedziałam już wcześniej, dostałam receptę na paski testowe do glukometru, mam być do końca ciąży na diecie i mierzyć cukier w sumie 5 razy dziennie (na czczo, 1h po 3 głównych posiłkach i o 22:00), w przypadku pomiarów w normie (na czczo do 95, 1h po jedzeniu do 140) już do poradni nie wracam, w przypadku wątpliwości mam do nich dzwonić i ew. umawiać się na wizytę, jeśli byłaby potrzeba. Podobno w ogromnej większości przypadków wystarczy sama dieta, jeśli by nie wystarczyła, dodają insulinę (przy mnie jednej dziewczynie zaproponowali położenie do szpitala na 2 dni w celu ustalenia dawki).
No i główna dla mnie istotna informacja: od 34. tygodnia co tydzień zgłaszać się na Izbę Przyjęć na ktg, bo trzeba regularnie kontrolować stan Małego (może się zdarzyć, że trzeba będzie rodzić wcześniej niż normalnie).
Nie było nic o mierzeniu acetonu w moczu, co do dziennej liczby WW, kazali się trzymać w granicach 19-21, rozłożonych na 6 posiłków o stałych godzinach tak:
- I śniadanie 4-5WW,
- II śniadanie 2-3 WW,
- obiad 5 WW,
- podwieczorek 2-3 WW,
- kolacja 3-4 WW,
- kolacja nocna 1-2 WW.
Z innych ciekawszych zaleceń co do diety, mówili tak:
- wędliny kupne generalnie trefne, należy piec samodzielnie (np. w rękawie foliowym),
- mięso i wędliny nie muszą być drobiowe, ale muszą być chude,
- jajek wolno 1-3 tygodniowo (nawet jeśli nie podnoszą cukru),
- nabiał tylko chudy (mleko 0% lub 0,5%, kefir i jogurt 0%, ser biały chudy bez dodatku śmietany), nie pozwolili jeść żółtego sera,
- ryby można zarówno chude jak i tłuste,
- wolno soki owocowe, ale tylko samodzielnie wyciskane lub takie typu jednodniowych, rozcieńczone wodą 1:1, nie więcej niż 1/2 szklanki na posiłek pod warunkiem, że nie skacze cukier,
- soki owocowe i owoce tylko do 18:00,
- pieczywo najlepiej chrupkie, bez żadnych dodatków typu ziarna,
- jak ktoś nie może bez smarowidła do chleba, to dobre tylko klasyczne masło roślinne (margaryny nowego typu mają za dużo konserwantów),
- makaron tylko razowy,
- wolno słodycze w minimalnych ilościach - tylko tyle, żeby nie powodowały skakania cukru.
W sumie nie jest tak źle, da się żyć z tą dietę, no i mam nadzieję, że już tam nie wrócę 😉
Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam ponownie,
Czekałam z niecierpliwością na Twoja wizyte w poradni i jestem szczerze zszokowana, że mogą byc takie różnice, co do zaleceń. 😮
Dzisiaj idę do lekarza, więc sie dowiem czy z małą jest wszytsko oki i mam nadzieję, że pozwoli mi jutro pojechać do poradni diabetologicznej.
Powiem Ci, że co do soków to chyba jest racja, bo wystarczy, że ja wypije sok i już mi cukier skacze, a piłam tylko te co zalecili- np. hortex bez cukru...
Jestem w szoku, jesli chodzi o badanie ktg co tydzień, u mnie nikt o tym słowem nie wspomniał.. no to ja coś czuję, że musze tego mojego lekarza przycisnąć 🙂
Życzę w takim razie smacznego 🙂\

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmm... no właśnie ciekawe, że te różnice są aż tak duże. Z drugiej strony, jak się wczytałam w ulotkę, którą dostałam (z przykładowymi jadłospisami), np. plasterek żółtego sera się tam zdarza na kolację.
Z tym ktg od 34. tygodnia to prawdopodobnie chodzi o to, że podobno w ciążach cukrzycowych łożysko potrafi się szybciej starzeć. We wtorek idę do swojego lekarza prowadzącego, dopytam o to i napiszę, co mi powiedział. Dla nas to też jest nowość, bo planowaliśmy różne sprawy na spokojnie dokończyć do połowy czerwca (mam termin na 11 lipca), a tu być może trzeba będzie przyspieszyć wszystko o jakieś 3 tygodnie. Z tego, co wiem, ostatnio urodziła Beata_Ch, która wcześniej w tym wątku pisała, że miała w poprzedniej ciąży cukrzycę ciążową i prawdopodobnie ma też teraz. Miała termin na 14 maja, ale nie mam pojęcia, czy ten wcześniejszy poród ma jakiś związek z jej cukrzycą. Dziecko w każdym razie zdrowe i dobrze rozwinięte z tego, co się zorientowałam z wpisów majówek i szybko mieli je wypuścić do domu 🙂
Zapomniałam jeszcze napisać, że pytałam też o to, czy na cukier ma wpływ to, jakie pokarmy się ze sobą nawzajem łączy. Pani powiedziała, że na cukier nie, natomiast do celów odchudzania stosuje się właśnie dietę cukrzycową z dodatkowym niełączeniem niektórych pokarmów w jednym posiłku.
Pomyślałam jeszcze, że jeśli będziesz mieć problem z uzyskaniem jakichś informacji, możesz spróbować zadzwonić na Karową (patologia ciąży I) - ja już kilkakrotnie tam dzwoniłam z różnymi dziwnymi pytaniami i panie nie spławiły mnie ani razu tylko odpowiadały cierpliwie na moje pytania. Myślę, że nie powinny robić problemu z tego, że jesteś z innego miasta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To kontynuując temat z wątku czerwcowego: u mnie po 1h po obciążeniu 50 było 184 i lekarz skierował mnie od razu do poradni diabetologicznej (według niektórych szkół 180 wystarczy do stwierdzenia cukrzycy). Na szczęście dopytałam się tam i powiedzieli mi, że dla nich cukrzyca jest dopiero przy ponad 200, a wszystko co poniżej powinno się zweryfikować obciążeniem 75. 75 wyszło mi tak: po 1h 175 (przy normie 180), a po 2h 145 (przy normie 140). Czyli pomimo kiepskiego wyniku w badaniu 50 przy 75 wyszedł tylko jeden pomiar nieco powyżej normy.
Skoro Cię zamykają do szpitala, prawdopodobnie chcą Ci zrobić porządną krzywą cukrową (bodajże 10 pomiarów w ciągu doby) - nie broń się przed tym, przynajmniej będziesz wiedzieć dokładnie, jak Ci się organizm zachowuje. Co było u mnie w poradni, przeczytaj kilka postów poniżej.
Wiem jeszcze, że istotnym badaniem jest tzw. hemoglobina glikowana (pokazuje, jak się organizm zachowywał w ciągu ostatnich 3 miesięcy, więc wyklucza to, że pojedynczy zły wynik wyszedł na skutek jakiegoś krótkotrwałego pofolgowania sobie). Mnie nie zlecili tego badania, ale może warto o nie spytać w szpitalu, jeśli by Ci ta krzywa cukrowa wyszła słabo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂
W szczegółach są różne szkoły co do tego, co wolno jeść, ale generalne zasady są niezmienne:
1) 6-8 małych posiłków na dobę o stałych porach, pierwszy 7:30-8:00, ostatni 21:00 - 22:00.
2) Unikamy słodyczy, cukru, miodu, słodkich owoców (w tym bardzo dojrzałych) i soków owocowych (do jednego posiłku nie więcej niż pół jabłka/grejpfruta, garstka małych owoców, generalnie owoce i soki można tylko do godziny 18:00, soki owocowe najlepiej osobiście wyciskane lub takie jednodniowe, rozcieńczone wodą, ale i tak nie więcej niż 1/2 szklanki na posiłek).
3) Pieczywo tradycyjne żytnie razowe bez dodatków miodu, karmelu, słodu jęczmiennego, ziaren też, dobre jest żytnie pieczywo chrupkie Wasa (ale nie to pompowane, tylko naturalne). Ilości kontrolowane.
4) Na obiad większość talerza powinno stanowić mięso i jarzyny (najlepiej surowe), do tego może być 1-2 nieduże ziemniaki, pół szklanki ryżu (najlepiej brązowego), kaszy, makaronu (najlepiej razowego). Większość zup jest ok (poza może żurkiem, bo jest z mąką), ale trzeba uważać na np. krupniki - jak kasza to już nie ziemniaki i raczej unikać zasmażek, zabielania śmietaną. Dozwolona ilość zupy na 1 obiad: 1 szklanka.
5) Zakaz podjadania między posiłkami, popijać w międzyczasie można tylko czystą wodę.
6) Nabiał chudy (mleko do 0,5%, biały ser chudy, kefir i jogurt chudy, najlepiej 0%, unikać żółtych serów bo są tłuste). Jajka wolno 1-3 tygodniowo (inne szkoły mówią, że prawie bez ograniczeń).
7) Mięso chude i przyrządzane w sposób naturalny - najlepsze drobiowe lub chude cielęce, mnie powiedzieli że chude czerwone też może być, ale innym mówią, że nie wolno. Unikamy smażonego i duszonego na tłuszczu, najlepsze gotowane w wodzie albo na parze, pieczone w rękawie/folii z małą ilością tłuszczu, z grilla.
8) Wędliny chude i trzeba czytać etykiety, bo powinny mieć jak najmniej konserwantów i glukozy w składzie. Mnie powiedzieli, że najlepiej byłoby sobie samemu piec - upiekłam ostatnio np. chudy schab w rękawie - bardzo pyszne i nie brakuje mi kupnej wędliny zamiast tego.
9) Do każdego posiłku jemy jarzyny, bo obniżają cukier (oprócz gotowanej marchewki, buraków, kukurydzy i groszku, które same mają go dużo i należy jeść ich mało).
10) Nie wolno pomijać żadnego posiłku, nawet jeśli nie czujesz się głodna. Mnie powiedzieli, że jeśli już zupełnie nie można w siebie wcisnąć jakiegoś posiłku, można się napić np. szklankę słodzonej herbaty albo szklankę soku, ale to na zasadzie wyjątkowego wyjątku. Chodzi o to, żeby nie dopuszczać do zbytniego spadku cukru pomiędzy posiłkami.
11) Jeśli zdarzy Ci się popełnić jakieś wykroczenie, bardzo ważny jest wtedy ruch w pierwszej godzinie po posiłku - wysiłek również obniża poziom glukozy we krwi.

To są takie najbardziej ogólne reguły, w internecie znajdziesz sporo bardziej szczegółowych informacji na temat diety cukrzycowej wraz z przykładowymi jadłospisami. Mnie najbardziej cukier skacze po pieczywie, więc jeśli z nim uważam, jestem w stanie utrzymać pomiary w normie. Jeśli chcesz, mogę wklepać przykładowe jadłospisy, które dostałam z ulotką w poradni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do konkretnych rzeczy o które pytasz:
- pomidory, ogórek - tak, ale nie w dowolnych ilościach, lepsze są te mniej dojrzałe,
- ser żółty - wg ogólnych reguł nie, ale jeśli będziesz mierzyć sobie cukier, możesz zobaczyć, czy Ty konkretnie możesz sobie pozwolić np. na jeden plasterek dziennie do kolacji - u mnie np. po jednym plasterku cukier nie skacze za bardzo (w drugiej części dnia),
- owoce: najlepsze są te kwaśne: wiśnie, porzeczki, czereśnie (te twardsze, a nie te słodziutkie ciemne), grejpfruty - jednak wszystko w kontrolowanych ilościach. Mnie np. skacze po pomarańczach, a nie skacze po kwaskowych mandarynkach. Kiwi wbrew pozorom mają dużo cukru. Ja sobie czasem robię koktail z mrożonych wiśni i kefiru 0% - pychota i nie brakuje mi po nim słodyczy.
Z ciekawostek - muszę bardziej uważać, co jem na śniadanie, niż na kolację - po tym samym zestawie cukier po śniadaniu potrafi mi skoczyć, a po kolacji być sporo poniżej normy. Nie skacze mi po 3 chrupkich deskach z masłem roślinnym, chudą wędliną, jakimś warzywem i gorzką herbatą, więc tego się staram trzymać, a eksperymentować przy innych posiłkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
DZIEŃ 1 (za ulotką, którą dostałam w poradni diabetologicznej)

7:00-8:00 Śniadanie 4WW - ok. 450 kcal
Kanapki z wędliną:
- chleb żytni (3 kromki)
- masło roślinne (2 łyżeczki)
- wędlina drobiowa (3-4 plastry)
- pomidor (1 średni)
- szczypiorek (2 łyżeczki)
Herbata bez cukru

10:00 - 11:00 II śniadanie 2WW - ok. 180 kcal
Kanapki z twarogiem:
- chleb chrupki (1,5 kromki)
- ser biały chudy (100g)
- rzodkiewka (3 szt.)

13:30 - 14:30 Obiad 5WW - ok. 600 kcal
Zupa ogórkowa:
- mięso drobiowe (50g)
- włoszczyzna tarta (3 łyżki)
- ogórek kiszony (1 średni)
- ziemniaki (1 średni)
- mleko 0,5% lub jogurt 0%
- przyprawy
Gołąbek w sosie pomidorowym:
- mięso z indyka lub kurczaka
- ryż ciemny (1 łyżka)
- jajko (1/2 sztuki)
- kapusta biała (1 liść)
- tarty chleb żytni (1/2 kromki)
- koncentrat pomidorowy, przyprawy
Ziemniaki (2 małe)

16:00 Podwieczorek 2WW - ok. 180 kcal
Jabłko (1 średnie) lub inne dozwolone owoce
lub kanapka z chleba chrupkiego

18:00 - 19:00 Kolacja 4WW - ok. 450 kcal
Kanapki:
- chleb żytni (2 kromki)
- masło roślinne (2 łyżeczki)
Sałatka z tuńczyka:
- tuńczyk w sosie własnym
- papryka (2 łyżeczki)
- kukurydza konserwowa (3 łyżeczki)
- oliwa z oliwek (2 łyżeczki)
- pomidor (1 mały)
Herbata bez cukru

21:30 - 22:00 Kolacja nocna 2 WW - 180 kcal
Kanapka z wędliną:
- chleb żytni (1 kromka)
- masło roślinne (2 łyżeczki)
- wędlina drobiowa (2 plasterki)
- ser żółty (1 plasterek)
- sałata (2 liście)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...