Skocz do zawartości

Cukrzyca ciążowa | Forum o ciąży


boroovka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
A, miałam jeszcze powiedzieć że bezradny wobec pampersa człowiek czuje się dopiero jak dziecko zaczyna z gołą i brudną pupą uciekać z przewijaka i nijak nie da się go unieruchomić 😉 Przewijanie noworodka to luzik, nawet jak płacze i wierzga (Stasiek robił straszne awantury przy każdym przewijaniu) 😉
Ewentualnie dodatkową rozrywką dla znudzonych rodziców (oprócz ucieczki) jest konsekwentne odpinanie świeżo zapiętego (z nadludzkim trudem przy wykorzystaniu lisiego sprytu) rzepa od pieluchy 🤪
Trzeba zatem docenić słodki czas kiedy nasze Maluchy jeszcze nie są mobilne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jak tam dzieciaczki? Ja bylam wczoraj na wizycie, termin ciecia mam ostatecznie ustalony na 28.04. Jak narazie nic sie nie zapowiada zeby mialo sie cos zaczac . Mam nadzieje ze wytrwam do po swiat, albo jak sie juz cos ma zaczac wczesniej to lepie zeby juz, nie w swieta, bo mojego lekarza wtedy nie ma. Moge juz , moge za dwa tygodnie , byle nie w swieta, bo nie chce tam byc bez mojego lekarza!!! Mala wazy 2990, wiec jest oki, łozysko nie jest stare wiec dobrze odzywia i dotlenia mała,wod sporo, wiec moze jeszcze sobie siedziec w srodku. Na ktg jaies tam skurcze sie pisaly, no ale nie porodowe, zreszta tylko jeden poczulam. Za tydzien kontrolne ktg, a za dwa cc 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta, super że wszystko w porządku 🙂
U nas też dobre wiadomości, bo Stasiek zaczął wreszcie w miarę normalnie jeść więc może zacznie przybierać na wadze tak jak powinien. Okazuje się że jest w stanie zjeść sporo pod warunkiem że sam da sygnał kiedy jest głodny (chyba się wreszcie nauczyłam odczytywać te sygnały) i że mu się nie przerywa zabawy. Czyli gonimy za naszym dzidziusiem po całym mieszkaniu z jedzeniem i pakujemy do paszczy podczas zabawy, wtedy paszcza się otwiera, a w okolicznościach które mu się kojarzą z jedzeniem, ani dudu 😁 Zaczął też od razu lepiej spać - budzi się w nocy 2-3 razy a nie 7-9 jak przez ostatnie 3 miesiące 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O to rzeczywiście nie dał wam ostatnio pospac. Az sie boje jak to u nas bedzie, bo ja spich okropny jestem a tu nie wiadomo kiedy sie znowu normalnie wyspimy 🤨 Najwazniejsze ze juz wiesz o co mu chodzi, a domyslam sie ze rozszyfrowanie tego jest naprawde trudne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta z tym spaniem to pewnie będziesz miała problem tak samo jak ja 😉 Ze mnie też jest straszny spioch a tutaj jednak należy wstawać co 3 h karmie Mała, później patrzę czy się nie ulało i zostają tylko 2 godziny na spanie (przy sprzyjającym wietrze 😉) ale to jest teraz sens mojego życia, więc wyspię się jak Lenka troszkę podrośnie 😜 Teraz mam wycieczki ludów odwiedzających Moją Córkę i nawet nie mam kiedy nadrobić tego co napisałyście 😠 ale doczytałam się, że Stasiek przybiera lepiej na wadze - oby tak dakej trzymam kciuki 😉, natomiast Emilka to juz całkiem spora Dziewczyna w końcu prawie 3 kg - możesz już spokojnie rodzić 😁 Idę się kimnąć troszkę bo później będzie kąpanie Małej, karmienie i czekanie na odbicie 😉 😉 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z tymi odwiedzinami to chyba troche meczace jest, bo niby wiadome ze kazdy mala chce zobaczyc, ale czlowiek chcial by troche spokoju miec. Ja w sobote mialam falszywy alarm, b od rana byly skurcze, nie regularne ale, za to baaaaaaaardzo czesto bo co 5 minut albo i czesciej, pote, odstepy sie wydluzaly a potem znow skracaly. Wogole nie wiedzialam co robic, wiec lekarz wyslal mnie na ktg. No ale stwierdzili ze jeszcze nie ma potrzeby robic ciecia, bo niby skurcze byly ale nie takie jak potrzeba. I tak mialam do wyboru zostac na obserwacji, czy to sie wyciszy czy zacznie cos konkretnego, albo jehac do domu i tam czekac. Wiec wolalam pojechac do domu. I tak wszystko ucichlo i dzis juz zupelnie nic sie nie dzieje. Ale lekarze twierdza ze tej planowej cesarki nie doczekam, wiec w kazdej chwili moze sie zaczac, i tak sobie czekam czy cos sie bedzie dzialo czy nie. Tak sie zastanawiam czy przypadkiem mala sie podczas tych skurczy nie obróciła czasem?????? No to mielibyśmy niespodzianke, jak zajedziemy a tam powiedza ze mam rodzic normalnie bo ułozenie głowkowe !!! Jak tam maluszki?
Ps. Emilka to juz nie Emilka tylko Anitka 😉 mala zmiana planow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mogę tylko powiedzieć z własnego doświadczenia, że warto spać na okrągło w ciągu doby, dopóki dziecko jeszcze zasypia po karmieniu. Tego snu naprawdę później bardzo brakuje chociaż nie zawsze od początku to widać (na początku jedzie się na emocjach i nie czuć tak zmęczenia).

Marta, wszystko jest możliwe 🙂 Najważniejsze żeby córeczka była zdrowa, z resztą sobie poradzisz 🙂 Trzymam kciuki żeby poród był możliwie lekki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc, u mnie cisza, nic sie nie dzieje zupelnie, nie zdziwie sie jak sie okaze ze doczekam tego 28 i palanowej cesarki. W sobote malej sie chyba cos pokreciło, ze wywolala ten fałszywy alarm 🙃 Pewno sie jej juz nudzi i chciala jakiejs atrakcji dostarczyc. Cukry w porzadku, nie szaleja. Moge sobie pozwolic na coraz wiecej. Zjadlam pół gorzkiej czekolady i po godzinie cukier 89! Wiec po cichu licze ze moze to ta cukrzyca sie uspokaja. A co tam u Ciebie , jak maly? Co nam Jasia zniknela i nic sie nie oddzywa, no ale coz wcale sie jej nie dziwie swiat teraz wywrócił sie jej " do gory nogami"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ciesz się ostatnimi chwilami wolności 🙂
Co do szczepionek to moja zaufana pediatra jest za więc bez szczególnego wnikania jej zaufaliśmy. Szczepiliśmy:
- 5w1 (nie 6w1 ze względu na to że wtedy jest mniej dawek żółtaczki która jest bardzo bolesna),
- rotawirusy (warto jeśli Mała będzie się stykać z innymi dziećmi) - to jest szczepionka doustna, Stasiek próbował ją wypluć więc warto żeby dziecko było przegłodzone żeby mu się nie ulała,
- pneumokoki - dopiero będziemy szczepić - lekarka nam doradziła że jeśli dziecko nie choruje specjalnie to można poczekać nawet do roku, my chyba będziemy przed rokiem żeby mieć wolną rękę w kontaktach z innymi dziećmi,
- meningokoki - też będziemy szczepić ale to dopiero jakoś później.
Jak do tej pory nie mieliśmy żadnych sensacji po żadnej ze szczepionek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ciesze sie ciesze, jutro ide do lekarza na ktg to jeszcze zalicze jakies zakupy 😁
No chyba ze cos dzis sie wydarzy no ale nie zapowiada sie. A kiedy szczepilas ta 5w1 a kiedy na rotawirusy? To trzeba sobie ja kupic czy poprostu w punkcie szczepien powiedziec ze taka sie chce i im zaplacic za to, wogole jakie to ceny sa? A i jescze wiem ze w szpitalu szczepia jakas podstawowa szczepionka a jest mozliwosc kupienia sobie jakiejs lepszej i wtedy nia zaszczepia, jak ty robiłas?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewczyny 😉 Miło, że o mnie myślicie 🙂 Rzeczywiście, Marta, masz świętą rację swiat wywrócił mnie sie do góry nogami - czasem nie mam nawet czasu aby cokolwiek zjeść 🤪 Chyba jestem źle zorganizowana albo moje Dzieciątko już takie rozpuszczone :blink 😁obrze, że poruszyłyście temat szczepionek bo my też jeszcze nie wiemy co z tym problemem zrobić. Kurcze ja własnie myślałam o tej szczepionce 6 w 1 ale widzę, że Ann odradza... Co do zakupu to w niektórych przychodniach można je kupić u mnie niestety trzeba w aptece a w przychodni Małą zaszczepią. Z tego co wiem to jak się człowiek raz zdekaruje na daną szczepionkę to później będzie ją musiał kontynuować, stąd moje pytanie Ann ile tak około wynosi koszt tych wszystkich szczepionek bo ja słyszałam, że ok. 2.000 złotych? 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
W szpitalu szczepiliśmy tym co mieli, ale to jest chyba tylko BCG, te szczepionki pozostałe to są dopiero bodajże po miesiącu. Dokładnie Ci zresztą powinni powiedzieć w przychodni jak będziesz zapisywać dziecko już po urodzeniu - zapisują wtedy na pierwszą wizytę i na szczepienie. Co do kupowania to zależy od przychodni, ja akurat płaciłam w przychodni ale w niektórych idzie się z receptą do apteki i samemu kupuje. Pierwsze rotawirusy szczepiłam razem z 5w1 i żółtaczką, potem to się już rozjeżdża. Nie pamiętam dokładnie cen, najdroższe były rotawirusy, bodajże prawie 400 zł za dawkę (są ich chyba 3).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie chcę Wam nakłamać, nie pamiętam niestety dokładnie cen, ta 5w1 była dużo tańsza od rota, żółtaczka była "państwowa". Co do 6w1 a 5w1 to różni lekarze różnie polecają, chyba po prostu trzeba sobie dobrze wybrać lekarza a potem już mu zaufać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczyny

Mam termin na lipiec i coś mi się zdaje że na tym wątku będę się tutaj często pojawiać...

Widzę że temat nieco odbiegł od cukrzycy a ja ze względu na brak czasu przed świętami nie bardzo jak mam czytać wątek od początku także mam kilka pytań...

Odebrałam niedawno wyniki z badania glukozą - 75 g - na czczo miałam 118 a po 2 h 200 🥴
Jak mój gin to zobaczy to od razu diabetolog murowany...

Niestety jestem obciążona genetycznie, mam tak jak moja Mama, na początku ciąży wyniki dobre a potem się zaczęło 😞 Mojej Mamie została cukrzyca do nadal i to insulinozależna...

Wiem jaka z tym jest udręka 😞

Powiedzcie mi czy w przypadku cukrzycy rodziłyście naturalnie? Czy nadal trzeba urodzić trochę wcześniej (tak jak to było z moimi narodzinami).
I jak po urodzeniu u Was było?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam, to moze ja ci odpowiem na swoim przykladze, jeszcze nie rodzilam no ale juz nie dlugo bo niby jestem 4 dni po terminie. I tak odpowiadajac na twoje pytania to fakt ja bede miec cc , ale nie z pteowodu cukrzycy , tylko polozenia miednicowego, i jesli by sie okazalo ze do czwartku Mala sie obróci to rodze naturalnie , poniewaz cukrzyca nie jest wskazaniem do cc.Wiem ze dziewczyny tez mialy cc, ale dokladnie z jakich powodow to juz musza ci one napisac, bo nie chce namieszac(bo mam krótka pamiec 🙃 ), ale chyba o cukrzyce nie chodziło . Z tego co sie spotkalam w poradni diabetologicznej z dziewczynami to one tez nie mialy wskazania do ciecia ze wzgledu na cukrzyce. Co do wywolywania podrodu wczesniej to tez jak widzisz u mnie nie rozwiazywali ciazy przed terminem, poniewaz cc mam ustalone na 9 dni po terminie.Ale z tym to jest chyba roznie w roznych regionach. Tylko ze u mnie jest tak ze termin z miesiaczki byl na 19.04 natomiast z usg na 02.05 (dzidzius troszke mniejszy) dlatego tez termin ciecia jest ustalony tak posrodku tych dwóch dat. Jak masz jakies pytanie to pisz postaram sie odpowiedziec jak tylko bede umiala 🙂 🙂Pozdrwawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂
U mnie było tak, że miałam rodzić siłami natury. W jednym szpitalu powiedzieli mi, że pod koniec 38. tygodnia będą wywoływać poród, ale rodziłam w takim, w którym mają inne podejście: od końca 38. monitorują codziennie i sprawdzają czy można czekać do terminu. Ja wylądowałam 2 tygodnie przed terminem na patologii, ale to z powodu wielowodzia, a nie cukrzycy. Przy okazji miałam lepszy monitoring i spokojnie czekałam aż się poród rozkręci. Ponieważ do terminu się nie rozkręcił sam, 2 dni po terminie mi go wywoływali, a ponieważ synek miał spadki tętna, pod koniec pierwszej fazy zdecydowali o cc. Stasiek urodził się zdrowy 🙂
Po porodzie było tak, że w pierwszej dobie Stasiek miał spadek cukru i trzeba go było dożywić, potem było już ok. Istotne jest żeby w tej pierwszej dobie zmierzyć dziecku cukier. Co do mnie, to po 6 miesiącach miałam jeszcze nieprawidłowy wynik obciążenia 75 (156 po 2 godzinach) ale diabetolog powiedział że nie muszę być na ścisłej diecie, co kwartał mam w laboratorium badać cukier na czczo i 2h po zwykłym posiłku, na razie mam dobre wyniki.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, postaramy się pomóc, choć ja już nie wszystko pamiętam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie było z tym zamieszanie bo mój gin uważa że badanie z obciążeniem nie jest w ogóle potrzebne i kazał mi zrobić tylko glukozę na czczo, która oczywiście wyszła dobrze. Do diabetologa poszłam na własną rękę bo mi się to podejście wydawało podejrzane i ona potwierdziła że powinnam zrobić obciążenie. Generalnie zalecenia są takie żeby zrobić to badanie 1,5-3 miesięcy po porodzie. Inna rzecz, że gdyby je zrobiła wcześniej, to by niczego nie zmieniło.
Acha, z istotnych rzeczy po porodzie: bada się cukry po 2h od posiłku a nie po 1h jak w czasie ciąży. Ja mam normy 140 ale różni lekarze różnie mówią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kurcze juz myslalam ze ta cukrzyca mi odpuszcza bo tydzien temu co bym nie zjadla to cukry ladne nizej 100, a teraz to jakas masakra, glownie po kolacji ponad 120, czasem i kolo 140!!!! dziewczyny wy tez mialyscie takie skoki po koniec, bo juz tego nie ogarniam normalnie 🥴 🥴 🥴. Myslicie ze te skoki cukru przez ten tydzien moga jakos zaszkodzic???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja raczej nie miałam takich skoków chociaż ostatecznie ciężko mi to powiedzieć, bo końcówkę miałam w szpitalu i tam na ichnim jedzeniu w ogóle mi wszystko zwariowało, dopiero jak mi mąż zaczął przynosić własną wałówkę to znowu było ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...