Skocz do zawartości

Cukrzyca ciążowa | Forum o ciąży


boroovka

Rekomendowane odpowiedzi

Jasia jakbyś mi to wyjęła z ust. Mi też jak Emilka miała 3 tyg pediatra kazała wprowadzić mm, jak Emilka zobaczyła, że z butelki lekko to przy piersi był krzyk i już nie chciała. Trochę ponad tydzień i ja nie miałam laktacji. A na wadze dalej nie przybierała. Bardzo mi żal tego karmienie, szczególnie, że miałam pokarm. Teraz też bym się nie dała przekonać. Ciężko mi się było z tym pogodzić, bo traktowałam to jako moją osobistą porażkę. Teraz już się pogodziłam.
Co do Emilki to ma niecałe 3 m-ce więc w sumie nie było okazji, żeby ktoś ją wziął. Kiedyś siostra proponowała, ale potem coś jej wyskoczyło i nie doszło do tego.
Ann jeśli chodzi o Kubę to ja odkąd zachorował zrobiłam się nadopiekuńcza. Jak był mały to często chodziliśmy do parku, gdzie się bawił z innymi dziećmi. Zostawał też czasem z teściową, ale u nas w domu-jak szliśmy z mężem potańczyć. 5-6letni to już chętnie zostawał u kogoś na noc, choć nie zdarzało się to często. Wszystko się zmieniło jak zachorował, teraz nikt go nie zabiera na noc bo się boją. Jak ktoś z nim zostaje popołudniu to mówią, że jest bardzo bezproblemowy, sam się sobą zajmie. Po zachorowaniu zostawała z nim teściowa, jak mój w sobotę szedł do pracy a ja do szkoły. Czasem też do kolegi idzie się bawić.
😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
To ja widzę że mieliśmy dużo szczęścia. Staś też był dokarmiany przez ok. miesiąca na początku, ale szło opornie, nie chciał za bardzo ciągnąć z butli, natomiast moje mleko tankował bardzo chętnie i w każdych ilościach 😉 Dość szybko zrezygnowałam z dokarmiania i karmiłam go piersią aż 14 miesięcy. W międzyczasie (na samym moim mleku) przeskoczył z 3. centyla do 50. ale to tylko na moment, potem wrócił pod skalę i widać tam jest jego stałe miejsce 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann zazdroszczę karmienia piersią - o czym pewnie pisałam już z tysiąc razy, ale podobne jak Nikusia uważałam to za osobistą porażkę i gdybym mogła cofnąć czas z pewnością zrobiłam bym inaczej. Tylko się tak zastanawiam po jaką ch.... ci neonatolodzy kazali tak robić? Przecież można było karmić cycem i dokarmiać mm (ewentualnie), echh... chyba do dzisiaj nie umiem się za bardzo z tym pogodzić... I pewnie m. in. przez to "tuczenie" Lenka jest na 75 centylu z wagą... no z tym, że nie wie co to jest umiar 😉
No i znowu przestawienie zegarów.... Jak narzekałam w październiku tak samo narzekam i w marcu 😉
ANUS ja naprawdę martwię się o Was bardzo!!!! Napisz cokolwiek świadczącego, że żyjecie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej wszystko ok, tylko za nic nie chciala mi przegladarka otworzyc brzuszka, ciągle wyskakiwal jakis blad strony, czy tam serwera( nie znam sie na tym 🙃 ) Wiecej napisze wieczor, bo mala nie pozwoli teraz 🙂
Aaa przypomnialam sobie ze pytalas o wage malej tydzien temu 9,5 kg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jasia pomylilam sie waga malej to 8,5 a nie 9,5. A co tam u was? U nas jak narazie nie raczkujemy, i pewno ten etap zostanie pominięty, w nocy nadal kilka razy musze wstawac do niej, bo tak sie wierci, ze lezy w poprzek łózeczka i nie potrafi wrocic do normalniej pozycji, klinuja jej sie nózki miedzy szczebelkami. Jak tam przygotowania do pierwszych urodzin
Ann Stas to rzeczywiscie drobniutki chlopczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie ważymy zbyt często Stasia, właściwie po raz pierwszy przeszło bez stresów bo po prostu stanął (SIAM!) na wadze łazienkowej 😉 Tak jak patrzę do książeczki zdrowia, to na początku października ważył ok. 9kg więc w pół roku przybył kilogram pomimo kolejnych infekcji 🙂 W każdym razie jest już w skali centylowej, a nie pod nią 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann uwielbia kiedy piszesz jak mówi Stasiu ☺️ To musi być takie piękne! Już nie mogę się doczekać kiedy Lenka będzie mówić 😜
My już po obchodach roczku Leneczki 🙂 Było suuuuuperaśnie 😉
Nikusia przelałam na Kubusia kwotę - niestety nie zbyt dużą, gdyż moje dochody za zeszły rok nie były ogromne, ale jest to zawsze coś 😉 I mam pytanko czy Wy dostaniecie te pieniążki dokładnie w takiej kwocie jaka została np. przeze mnie przelana? Czy zostanie ona o coś pomniejszona?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O rety 🙂 Nawet nie zauważyłam, jak Lence stuknął roczek 🙂 Wszystkiego dobrego 🙂

A co do gadania Stasia to mamy czasem ubaw po pachy 🙂 Na przykład dziś: moja Mama miała operowaną zaćmę i przez jakiś czas nie wolno jej nosić Stasia. Tłumaczyliśmy mu to i oto jaką opowieść wstawił dziś przygodnie spotkanej na spacerze starszej pani: "Pan krrrrrrrach noziem, bapcie boli oko!". Ale zaskakuje nas coraz bardziej, np. w piątek ugotowałam zupę rybną, która mu nie bardzo podeszła. Spróbował jedną łyżkę, skrzywił się i krzyczy: "Lyba!".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc mamusie!
W czwartek dowiedziałam że mam problemu z cukrem w tej ciąży. NIe powiedzieli mi ze to cukrzyca, bo tu ( mieszkam w irlandii) jest troszke inaczej niz w POlsce. Niestety musze być na diecie i mierzyć cukier 7 razy dziennie. Na szczescie z dzidzusiem jest wszystko w porzadku. Jest mniejszy o 5 dni niz wskazuje na to tydzien ciąży. Martwie sie troche, a pozatym nie mam pojecia co moge i w jakich ilosciach. Niby miałam dziś spotkanie z diabetykiem ale nic szczególnego mi nie powiedziała. Pomózcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam Justyna-malutka moze ja ci napisze moj typowy jadlospis z calaego dnia,jadłam dość monotonnie ale to pomagało utrzymac mi cukier,moze choc troche pomoze:
sniadanie: 8.00 2 kromki wasy zytniej, 30 gram szynki(pomiar cukru)(mozna dorzucić to tego jakies warzywo typu ogorek,zielony, kiszony, słata, one sa na liscie wrzyw ktore mozna jesc i nie wliczac w ilosc wymienników węglowodanowych w dany m posiłku, mozna je wszedzie dorzucac, jesli tylko rzeczywiscie nie powoduja podniesienia cukru)
sniadanie 2: 10.30 50 gr chleba zytniego 90% z maslem i 20 gr szynki(pomiar cukru)
sniadanie 3: 11.30 jogurt naturalny pól szklanki, jablko 100 gr, lub truskawki mrozone ok. szklanki( tu nie mierze cukru)
obiad: 13.00 zupa (zazwyczaj kalafiorowa na wodzie, delikatnie zabielana smietana 12%) z 3 płaskimi łyzkami kaszy jeczniennej, drugie danie: ziemniaki 150 gr lub 4 łyzki kaszy albo 4 łyzki ryzu(wazne zeby nie byly rozgotowanie tak samo jak i warzywa w zupie), schab pieczony w rekawie lub gotowana piers z kurczaka 200 gr, salatka z ogórka, pomidora i smietany(ok. pół malej salaterki) lub surówka z kiszonej kapusty , jabłka i marchewki( tego mozna wiecej niz tej z smietana) albo ogórki kiszone( pomiar cukru)
owoc po obiedzie okolo 14.00: greypfrut 80 gr, lub jabłko 50 gr, albo 60 gr pomaranczy, lub szklanka kompotu z truskawek, w tym ok. pół szklanki owoców
podwieczorek: 16.00 chleb zytni 25 gr, maslo, 20 gr szynki, ogórek kiszony, marchewka ok 100 gr(pomiar cukru)
kolacja:18.00 chleb zytni 75 gr, maslo , szynka 50 gr, salata, pomidor ogórek, pomarańcz 60 gr lub grjpfrut 80 gr.(pomiar cukru)
kolacja 21.00 bułka z jasnego pieczywa, maslo, szynka 20 gr, pomarancz 130 gr
kolacja 22.00 chleb zytni 25 gr, maslo, jogurt naturalny pol szklanki
kolacja 23.00 serek danio
Z tym ze te dwa ostatnie posiłki jadłam ze wzgledu na keteony które pojawialy sie rano w moczu. Jesli by ich nie bylo to pewno moim ostatnim posilkiem byl by ten o 21. Mam nadzieje ze choc troche pomoglam, jednak moze tak byc ze to co mnie nie podnosilo cukru nie dokonca sprawdzi sie u Ciebie, lub to czego ja nie moglam, Tobie nie bedzie szkodzilo. Musisz troszke poeksperymentować, wazne zebys nie byla glodna, bo wyrównywanie cukru kosztem glodzenia sie nie ma sensu, i lepiej dostac insulinie, a nie glodzic siebie i malenstwo ,.Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anus321 dziękuje Ci za Twoje menu. Może coś dorzuce do swojej diety. Choć tu- w irlandii -jest troche inaczej z pomiarami, bo mierzy sie 7 razy dziennie: przed sniadaniem, 2 godziny pośniadaniu, nastepnie mam zjeść przekąske, po 2 godzinach znowu zmierzyć cukier czyli przed obiadem, po 2 godzinach kolejny pomiar i przekąska, nastepnie pomiar po 2 godzinach i kolacja, znowu pomiar po 2 godzInach i przekąska i ostatni pomiar przed pojsciem spać. Wkurzam sie bo odkąd mierze tylko 2 razy miałam cukier powyżej normy, a aż tak restrykcyjnej diety nie stosuje. Odrzuciłam cukier prosty i słodzone napoje. Reszte staram sie jesc tak jak jadłam. Ja juz nic z tego nie rozumiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna, rzeczywiście jakoś inaczej macie w tej Irlandii. Ja cukry mierzyłam przed posiłkiem (ze względu na ilość jednostek insuliny, które musiałam podać), a następnie 1 godz. po posiłku. Tak jak napisałaś musisz ograniczyć cukry proste, słodycze, napoje i zobacz też jaki skład na chleb, który jesz na co dzień. Niektóre zawierają składniki, które bardzo podnoszą cukier. Mnie się wydaje, że lepiej jeść mniej a częściej i wówczas łatwiej będziesz utrzymywać określony poziom cukrów.
Niekiedy zdarzyło mnie się przekraczać określoną normę cukru ale od razu redukowałam jednostki insuliny bądź kalkulowałam co zjadłam. Na pewno dasz radę, już niedługo Maluszek będzie na świecie a TY odetchniesz od kontrolowania siebie 😉 Powodzenia!
Marta dziękuję w imieniu Lenki na życzenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna, wiem, że jest trudno... Ale robisz to Dzidziusia, który nosisz pod swoim sercem i tak jak już napisałam na pewno dasz radę!
Wiem, że nie jesteś na insulinie (ja niestety byłam) ale zasady są takie same dla tych, którzy ją biorą i dla tych, którzy są tylko na diecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jasia dzieki 🙂 Nie mam wyjścia musze dać rade. Chociaż troche schudne i bede miała mniej do stracenia po porodzie.
Dziwi mnie tylko to, że cukier rośnie mi tylko po słodyczach, bo np dzis zjadłam spagetti z "normlanym" makaronem a wynik był w normie. Nawet niższy niż norma. Wiec nie rozumiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna mnie też trudno było dużo rzeczy zrozumieć... Niekiedy bywało tak, że dzień po dniu jadłam to samo na kolacje a wyniki cukru na rano bardzo zróżnicowane 😮 I nie wiadomo było od czego. Moja diabetolożka ówczesna mówiła, że może zjadłam coś smażonego albo białe pieczywo bo to jakby później podnosi cukier - ja wiem, że takie rzeczy (rarytasy) gościły u mnie b. rzadko i na pewno tego wtedy nie jadłam. W takim razie co było powodem różnych cukrów na rano - nie wiem 🤢
PS. Jak dzisiaj pomiary? 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc dziewczynki!
Ehhhh powiem Wam że to były straszne Święta. Zwłaszcza niedziela. No ale jak tu można odmówić sobie kawałka sernika, czy babki? Najgorsze chyba jednak było to że musiałam pilnować ilości posiłków i nie zapominać o pomiarach. Na szczescie nie wypadło to zle. Staram sie jeść 6 razy dziennie i dziś nawet mały kawałek sernika nie podwyższył cukru 🙂 Co do pomiarów, to bez wzgledu co zjem, są bardzo podobne ( no chyba ze coś naprawde słodkiego). Dzwoniła do mnie moja pani diabetolog i mi powiedziała że wyniki sa super, a pomiary tez nienajgorsze, więc nie ma co się martwić. No nic mam nadzieje że to fałszywy alarm, a tu każą robić wszystko "tak na wszelki wypadek". Może to i lepiej, bo bałam się że moja waga pójdzie strasznie w górę przed porodem, a tu 2 kg mniej 🙂 Czekam teraz na kolejną wizytę i zobaczymy co mi powiedzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna to super wieści są!!! 🙂 Przeważnie na końcu ciąży organizm już nie daje sobie rady i często pacjentki muszą przyjmować insulinę. Bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko ok 😆 Kto wie może diabetolożka będzie kazała zaprzestać mierzenie cukrów? Tego właśnie Tobie życzę.
PS. Ważysz 2 kg. mniej niż przed ciążą?????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jasia nie nie 2 kg mniej niż 3 tygodnie temu zanim zaczełam być na diecie 😉 Aż tak dobrze to nie jest hehe
A co do cukrów to tez sie ciesze, bo dziś dokończyłam sernik i cukier także niski. Może powinnam jeść tylko sernik na przekąskę? Szkoda że z babką tak nie wyszło. Chyba u mnie chodzi o mąkę niż o cukier, bo sernik cukier miał, ale ciasta to tak malutko. No nic zobaczymy jak to bedzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie też problemem była biała mąka a cukier znacznie mniej. Bez problemu mogłam jeść sernik wiedeński a cukier mi skakał po kromce białego chleba. Są różne szkoły - moja obecna diabetolog mówi że źle robiłam że jadłam ten sernik, a z kolei mój internista mówi że dobrze bo każdy powinien dostosować zalecenia do swojego przypadku.

Byłam ostatnio u diabetologa, wszystko w normie, ale dostałam roślinne lekarstwo do brania w trakcie kolacji, żeby jeszcze obniżyć glukozę na czczo. Generalnie mam teraz problem z dietą, bo okazało się że mam zniszczony staw żuchwowy i zasadniczo mam jeść miękkie i gotowane a unikać wszystkiego co wymaga żucia. Pani doktor się podłamała bo to zalecenia odwrotne do jej ale na szczęście znalazła jakieś rozwiązanie patowej sytuacji 😉 A ja będę musiała pogłówkować, jak pogodzić te dwie diety 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...