Skocz do zawartości

Nastroje w ciązy ? | Forum o ciąży


aniaweis

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 115
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Witam wszystkie przyszłe mamusie i te, które z macierzyństwem są już związane 🙂

moje nastroje były i są na prawdę przeróżne... i wcale nie są związane z dolegliwościami, bo nic, prócz powiększającego się brzuszka, ze mną się nie dzieje 😉 na początku ciąży byłam radosna jak skowronek dopiero ok. 13 tygodnia zaczęłam mieć zmienne humory. mogłam płakać z byle powodu, a potem znów byłam uśmiechnięta. teraz wszystko potrafi wyprowadzić mnie z równowagi... zwłaszcza mój mąż:P czuje się troszkę mniej atrakcyjna z tym duużym brzuszkiem i chyba, a raczej napewno stałam się bardziej zazdrosna o inne kobietki... ☺️ czy któraś z Was ma podobne odczucia co ja? pozdrawiamy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
WItaj Pumcia 🙂 z tymi nastrojami roznie bywa, ale rzeczywiscie jedyna osoba ktora mnie doprowadza do furii jest moj chlopak....biedaczek ze on to znosi...a co do brzunia, to chyba jest nas 2:/ ja przytylam dopiero 3 kg, ale czuje sie jak beczolka... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
najgorsze jest to kiedy idę ulica a wszystkie kobitki są wystrojone jak z pokazów mody, a ja... otwieram szafę a tam dwie marne pary spodni i góra 4 koszulki hehe jak tu zwrócić uwagę swojego faceta?! niby mówi ze brzuszek cud miód malina ale za innymi się ogląda ( a co gorsza...jeszcze je komentuje) ech faceci... 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja mam ten sam problem ostatnio..niby wszyscy mowia ze świetnie wygladam ale ja czuje sie jak wieśniara 😞 😞 zawsze chodziłam odstrzelona na szpileczkach a teraz jakieś dresy 😞 ale jeszcze troszke i wskocze w swoje ulubione szpileczki i mam nadzieje ze w stare jeansy tez sie wcisnę hihi:P:P 🙂):
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie kobitki!
a propos Cortez gratuluje Maluszka!! zdrówka życzę dla Was!
a co do tych ciuszkow... ech... jeszcze do 4 miesiaca moglam sie ubierac w te ukochane szpileczki i mini, wiec to raczej jest problem w psychice ( przyzwyczajenie do bycia zawsze hot) przynajmniej ja tak mam. jestem nawet zazdrosna o moja kumpele, ktora jest zwiazana z przyjacielem meza a spedza z nami troszke czasu... masakra nie poznaje siebie samej... ale tu tez jest wina tych naszych facetow! 😠 bo zamiast nas wspierac w kazdej sytuacji to jeszcze doluja jak sie da! czy to takie trudne zrozumiec, ze chcemy byc dla nich caly czas atrakcyjne?! mogliby troche sklamac typu; "skarbie i tak Ci we wszystkim slicznie, jestes najpiekniejsza itp.." i mogliby uwazac na to co mowia zeby nie urazic, a nie wala prosto z mostu: " kochanie chyba masz troche duza pupe w tych spodniach..." 😮 mam nadzieje, ze nie dotyczy to wszystkich facetow... pozdrawiam wszystkie zakompleksione i te, ktore wpadaja w kompleksy przez wlasnych meszczyzn 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jka w sumie niemam co narzekac bo z moim facetem przechodzimy ciaze na odleglosc:/... co prawda teraz byl na miesiac w domku, ale to nic w porownaniu do czasu tej ciazy...dlatego dopiero teraz sie smieje ze nawet chcialabym zeby na mnie troszke ponarzekał...pzdr 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
No dokładnie na mężu raczej nie możne wyładowywać swoich nastrojów bo i tego jest czsem za dużo i może być w tym momencie nie miło 🤢 ja staram się położyć jak jestem nerwowa i puścić jakąś spokojną muzyczkę bo na kogoś się denerwowac to i tak w niczym nie pomoże 😁 😁 😁 Trzymajcie sie wszystkie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
widze ze nie jestem sama z tym problemem... wlasnie poklocilam sie z mezem... juz tydzien bylo dobrze i znowu kicha... najgorsze jest to,ze oni zamiast zrozumiec,ze mamy humory i przemilczec to wdaja sie z nami w dyskusje... i potem awantura gotowa. nawet mi sie nie chce wracac do naszego wspolnego pokoju... mi to chyba nawet muzyka nie pomoze 😞 jeszcze miesiac i mam nadzieje,ze to sie wreszcie skonczy... ech...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mamusia
witam
powiedzcie mi dziewczyny czy na początku ciąży(ja jestem w 9 tygodniu)miałyście takie lekkie bóle brzucha,jajniki też czasem mnie zabolą i te parcie non stop na pęcherz?bo się trochę martwię,jestem po raz drugi w ciąży,ale pierwszą córeczkę rodziłam sześć lat temu i w wieku 17lat także szczerze nie pamiętam czy też tak miałam,a teraz troszkę się martwię,byłam tydzień temu u lekarza i było wszystko ok.A apropo humorków to mój mąż już je znosi i spełnia wszystkie zachcianki,mam nadzieję,że tak będzie do końca 🙂Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, ja miałam takie bóle od 7tc i lekarz kazał lezec i nie wstawac. byłam an zwolnieniu od 8tc przez 6tygodni, takze sie ostro wylezałam, ale zagrozenie minęło i wróciłam do pracy i jzu teraz czuje sie jak nowonarodzona. Mnie bolał brzuch i z tyłu plcy na dole(ale myslałam ze to od siedzenia 8h przy kompie w pracy), nio i te nieszczesne jajniki jakos mnie kłuły. takze jak jeszcze pracujesz to moze powinnas isc na zwolenienie, dla dobra dzidziusia. Ja tez sie broniłam, ale lekarz powiedział, ze jak mi zależy na maleństwie to powinnam lezec. Obowiazki w domku an te 6 tyg pzrejął w całosci mąż, nie byl zadowolony, ale czego sie nie robi dla kruszynki. pozdrawiam - 3maj się 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziękuje za odpowiedź,ja nie pracuję także mam dużo czasu na odpoczynek,plecy mnie nie boją,bo wiem,że jak bolą plecy i brzuch to nie dobrze bo tak miałam w pierwszej ciąży w 6tym miesiącu i wylądowałam w szpitalu,a potem do końca na podtrzumaniu na tabletkach,ale teraz jak powiedziałam lekarzowi,że mnie tak czasami pobolewa brzuch jak na miesiączkę to powiedział,że tak może być,no i się naczytałam,że macica się rozszerza itp,także już sama nie wiem czy się za bardzo nie doszukuję,bo poza tym czuję się ok,żadnych plamień itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
  • Mamusia
a ja przez ostatnie dni byłam ospała i ociężała...az tu nagle gin przesunął nam o tydzien wczesniej termin porodu i uaktywnił mi sie syndrom wicia gnaizda:laugh: mąz juz ma dość:P w kazdym bądź razie okna pomyte, podłogi popastowane:laugh: a jutro pewnie jakies przemeblowanko 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...