Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja to zauważyłam że faceci często starają się kiedy ich zbywamy..a jak już dostaną to co chcą..a tym bardziej jak zobaczą że kobieta szaleje na jego punkcie..to tak jakby w tej pewności odpuszczają swoje starania..i myślą że mogą wszystko bo jesteśmy przecież od nich..tylko jak przychodzi co do czego..i zaczynają tracić ten grunt pod nogami..to z powrotem cienko piszczą..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
MAlutka a mi się wydaję że jego to wszystko przerasta, jest bardzo młody i może nie wie jak sobie radzić z tym wszystkim co spadło na jego barki - ja wiem że dzieci się nie biorą z kosmosu i Ty też to wiesz ale faceci cierpią na brak wyobraźni i wielu z nich mimo iż bzyka nie myśli o konsekwencjach.
Teraz Ty sie miotasz, denerwujesz, też nie możesz odnaleźć się w tym wszystkim, w jego domu z jego rodzicami i z jego ignorancją też nie mozesz dojść do ładu - walczysz, tłumaczysz, krzyczysz, prosisz i jak widać nie daje to żadnych rezultatów - proszę cie spróbuj się zdystansować do tego bo sie biedna wykończysz, płacz, krzycz, wal pięściami ale tak aby on tego nie widział zobaczysz ( a wiem co mówie) że pomoże zwalczyć frustracje i bezsilność a wobec niego troszkę zobojętniejesz - jeśli mu zależy na pewno zauważy i zacznie walczyć o Twoje względy tak jak kiedyś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a i jeszcze jedna rzecz mi wpadła do głowy: czy wcześniej mieszkaliście razem? jeżeli nie to pamiętaj nie ma takiej pary co by od razu się dotarła, każda jedna na początku musi się do siebie przyzwyczaić chociażby nie wiem jak mocno się kochali to w końcu dwie odrębne jednostki, ja mieszkałam z dwoma mężczyznami i za każdym razem tak było, potem będzie tylko lepiej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przy nim ostatni raz płakałam dwa dni temu,bo nie wytrzymuje w domu z krzykami jego taty (pisałam,że ma taki styl mówienia,a jak coś się zgubi to wina mojego Łukasza,którego ma za zero),że jego mama mnie męczy,że pampersów mam nie używać jak dziecko się urodzi,że trzeba kury kupić,bo dziecko nie będzie jeść kupnego żarcia itd...no to ja już nie wytrzymałam i mówie mu,że kurwa wieś to jest ale nie taka,żeby kupić krowy,świnie itd i żyć jak 50 lat temu i że jeśli jego mama będzie mi mówić jak wychowywać własne dziecko to jej nagadam i będzie wojna między nami...zresztą już się zaczyna,bo to ona decyduje co się będzie jadło,jak mam jakiś pomysł na obiad to słyszę "ale ja już mam co innego pomyślane"-mimo,że idzie do pracy na 1 zmiane i ja to musze zrobić,ale jak już przygotuje sobie wszystko to przecież nie wyrzucę...ale zaczęłam się buntować i od dwóch dni oni jedzą to co chcą a ja robie tylko dla siebie,bo dodam,że Łukasz to synek mamusi-mimo,że mówię,żeby mi dawał do kosza brudne ciuchy-to zanosi mamusi,która pierze,mamusia gotuje i mamusia wie wszystko najlepiej-nawet jak rękę skaleczył w pracy to do mamusi poleciał w środku nocy wiedząc,że jestem po wojskowej szkole,gdzie uczono nas pierwszej pomocy... no i staram się mu tłumaczyć,że to ja jestem jego żoną i to ja mam teraz takie obowiązki tak samo jak on zarabianie na rodzinę tak ja zajmowanie się domem,a nie mamy możliwości mieć wlasną kuchnie i łazienkę tylko pokój na razie to będą wojny jeśli mój DOROSŁY mężulek nie potrafi wybrać między żoną a matką...dla mnie to byłby wstyd i porażka,żeby mieć żonę i latać ze wszystkim do mamusi 🤨no ale życie tak mnie urządziło,że musiałam wprowadzić się do męża mimo,że BARDZO TEGO NIE CHCIAŁAM... i myślę,że gdybyśmy nie mieszkali tutaj to nie byłoby tylu problemów (odpadłby kolega,który mieszka niedaleko i czuje się tu jak w domu i nie było by 24 godziny na dobę mamusi która się we wszystko wpier...)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisałam kiedyś,że jak przeszkadzałam mamie to mnie wyrzucała...i wtedy przez miesiąc mieszkałam u niego...gotowałam i sprzątałam to się każdemu podobało ale ludzie zaczęli gadać że bez ślubu (kurwa jak by to było przed wojną to spoko,ale nie teraz w XXI wieku) i musiałam przebyć u kumpeli a potem mieliśmy wynajęte mieszkanie ale mamusia go nie puściła (!!!) z domu i został a ja na torbie ubrań bez mieszkania zostałam sama...z pieskiem,którego już mi zabrał jakiś debil co się bawił bronią w lesie 😞 życie za życie bo zaraz po jej stracie dowiedziałam się o ciąży...no a że babcia była po operacji to potrzeba było pomocy w domu,więc wróciłam do mamy a po ślubie znowu wypad...a dodam,że jak wtedy mieszkałam u niego to było super między nami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem,że najlepszym rozwiązaniem jest osobne mieszkanie,ale przy kredycie i dziecku dodatkowe opłaty na czynsz plus do tego trzeba coś zjeść itd to mieszkanie osobno nie wchodzi grę,bo dodam,że pracowałam przez agencję pracy a jak brzuszek zaczął rosnąć to nie przedłużyli mi umowy,a że pracowałam tylko wtedy gdy kogoś potrzebowali-nie miałam ciągłości umów i jak byłam w zusie z tymi umowami to nie należy mi się od państwa ani złotówka,wiec nie jestem w stanie w tym momencie dołożyć ani złotówki do naszego utrzymania 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aż wstyd mi pisać o tym,że kury trzeba kupić (według teściowej) bo dziecko...bo ja też urodziłam i wychowałam się na wsi ale na pewno nie będę biegać między krowami i gównami w fartuchy jak stara baba!!! 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już mam coraz mniej sił na to wszystko tylko ze względu,że nie rozumiem postępowania mojego męża,bo łatwiej by było,gdybym znała przyczyny,no ale rękami i nogami próbuję pokazać mu,że jestem silna i że daje sobie radę... 🤨
no a póki co to zmykam do łóżeczka,bo mi już oczka się kleją...
jutro pewnie znowu mi się dostanie od dziewczyn,za to narzekanie,no ale jakoś mi lepiej... ☺️
DOBRANOC BRZUSZKI 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry dziewczynki 🙂

U mnie słoneczko i chyba ciepło, nie wiem bo siedzę jeszcze w piżamie 😁
Dziś mam imprezkę - urodziny mojego taty wiec od 16 czeka mnie siedzenie przy stole ale na jutro mój ukochany zapowiedział że jedziemy na działkę gdzie jest zaraz obok rezerwat przyrody i sobie pospacerujemy po lesie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kobitki 🙂\ja tylko na chwilkę przywitać się chciałam 🙂

wpadnę później dziś mamy dzień gospodarczy 🙂 mąż szoruje łazienkę ja gotuję ogórkową mniam 🙂

ślicznie u mnie za oknem słonko.....................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziołszki, ja już posprzątane mam, ugotowane w końcu usiadłam sobie. U mnie ciepło to się tylko wydaje przez okno, na dworze słońce świeci ale jest zimno i wieje wiatr.
Więc odpoczywamy w domku sobie, a jutro jedziemy na wieś, do rodziców Marcina na śląski obiadek 🙂 mężuś wrócił po tygodniu nieobecności, z Brzusiem się przywitał, przyłożył rękę do brzucha i dzidzia od razu kopnął! 😆
Malutka co do twoich zmartwień, spróbuj zaprzestać dyskusjom, rozmowom z mężem, kładź olewkę na niego.faceci maja czasem dość "babskiego biadolenia" ty się denerwujesz, martwisz, obwiniasz, a prawda jest taka że on i tak tego nie czuje i nie rozumie tak, jak ty byś tego chciała. Będzie dobrze, głowa do góry!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja miewam twardy brzuch, to są skurcze macicy, po prostu mięśnie sie przygotowują do rozciągania, mi na to lekarz przepisał luteinę, wiem, że pomaga tez magnez, niektórzy lekarza mówią, ze to od głaskania brzuszka, generalnie to nie jest zbyt zdrowy objaw, ale jak nie ma zbyt często-kilka razy na godzinę- to się nie przejmuj, ale powiedz o tym lekarzowi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...