Skocz do zawartości

Szkoła rodzenia > Poród bez tajemnic | Forum o ciąży


Monisia1989

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Co to jest Skala Apgar?

Nawet maksymalne wyniki na starcie nie gwarantują, że dziecko będzie prawidłowo się rozwijało w przyszłości. Wstępna ocena pozwala jednak rozstrzygnąć, kiedy maleństwu jest potrzebna natychmiastowa pomoc.

Standardowa procedura

Skalę w 1953 roku wprowadziła wybitna amerykańska lekarka, specjalizująca się w anestezjologii i pediatrii, Virginia Apgar. Dziesięć lat później skalę nazwano od jej nazwiska i jako "skala Apgar" funkcjonuje do dzisiaj, niemal na całym świecie. Sceptycy uważają, że jej przydatność stale maleje i do oceny stanu dziecka potrzebne są dodatkowe analizy (choćby sprawdzenie pulsoksymetrem utlenienia krwi), gdyż dziecko, które wygląda na zdrowe, może mieć np. poważną wadę serca, która w pierwszych minutach, a nawet dniach życia nie daje wyraźnych objawów. Zarazem jednak każdy noworodek, mimo niewątpliwego rozwoju medycyny, jest oceniany po urodzeniu według systemu opracowanego 56 lat temu, gdyż pozwala on szybko podejmować ważne decyzje co do dalszej diagnostyki i postępowania z maleństwem.

Za co te punkty?

Metoda diagnostyczna opracowana przez Virginię Apgar jest tania i szybka. Ocenia się pięć elementów: kolor skóry dziecka, tętno na minutę, reakcję na bodźce (najczęściej włożenie do noska cewnika), napięcie mięśni i oddech. Za każdy oceniany element malec może otrzymać dwa punkty. Jeśli całe ciałko maluszka jest różowe dostaje za koloryt maksymalną liczbę punktów, gdy ma różowy tułów, ale np. sine kończyny, dostaje jeden punkt. Zasinienie całego ciała to zero punktów. Tętno niewyczuwalne oznacza zero punktów, puls do 100 uderzeń na minutę: jeden punkt, dwa punkty za tętno powyżej 100.

Jeśli malec nie reaguje na cewnik wsadzany do noska, dostaje zero punktów. Gdy wyraźnie się krzywi, otrzymuje jeden punkt. Dwa punkty są za parskanie, kichanie, czy kaszel. O prawidłowym napięciu mięśni (za dwa punkty) mówimy, gdy malec wykonuje samodzielne ruchy, wierci się. Jeden punkt "należy się", gdy dziecko dziecko zgina kończyny, napięcie jest obniżone. Zero punktów oznacza, że po urodzeniu malec był wiotki. O prawidłowym oddychaniu (2 pkt.) mówi się, gdy malec donośnie płacze. Jeden punkt przyznaje się, gdy oddech jest wolny, nieregularny. Zero: brak oddechu.

Odmienne interpretacje

Najczęściej ocena przeprowadzana jest dwukrotnie: w pierwszej i piątej minucie po porodzie, żeby dać dziecku czas na nadrobienie pewnych opóźnień, które mogą być związane nie tyle z problemami zdrowotnymi, co potrzebą oswojenia się w zupełnie nowych okolicznościach. Ponieważ skala Apgar opiera się w znacznym stopniu na subiektywnej ocenie lekarza, różnie bywają także interpretowane wyniki. Najczęściej uważa się, że uzyskanie przez dziecko ośmiu punktów oznacza, że jest ono w dobrym stanie. Czasem jednak ocenia się, że wynik 8 to już sygnał, by maluchowi uważniej się przyjrzeć, gdyż wyraźnie poród nadmiernie go zmęczył. Dzieci, które uzyskały 4-7 punktów według lekarzy są w stanie poważnym, wymagającym interwencji (według niektórych ocen niepokojący jest wynik poniżej 7). Stan bardzo ciężki to uzyskanie 0-3 punktów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bolesny poród ma swoje dobre strony

Zdaniem doświadczonego brytyjskiego położnika, ból odczuwany podczas poRodu może dawać korzyści, których są pozbawione kobiety decydujące się na znieczulenie - informuje pismo "Evidence Based Midwifery".

Prof. Denis Walsh, położnik z Nottingham University, uważa bóle porodowe za swego rodzaju "rytuał przejścia ", który tworzy wyjątkowo silną wieź pomiędzy dzieckiem a matką, przygotowując ją do obowiązków związanych z macierzyństwem. Jednocześnie zastrzega, że w przypadku niektórych kobiet znieczulenie zewnątrzoponowe bywa naprawdę potrzebne.

Jak zauważa prof. Walsh, w ciągu ostatnich 20 lat znieczulenia zewnątrzoponowe podczas porodu były wykonywane coraz częściej, mimo, że są inne, mniej inwazyjne metody radzenia sobie z bólem - joga, hipnoza, masaż, poród w wodzie. Wiadomo, że ból ma znaczenie fizjologiczne - miedzy innymi pozwala regulować tempo porodu oraz powoduje uwalnianie naturalnych środków przeciwbólowych - endorfin.

Kobiety rodzące w znieczuleniu częściej potrzebują podawania hormonów, częściej także wykonuje się u nich poród kleszczowy. Zdaniem profesora, nie można przewidzieć, jakie będą odległe następstwa powszechnego stosowania znieczulenia. O ile w roku 1989 znieczulenia wykonywano w 17 procentach przypadków, to w 2007- w 33 procentach. Zdaniem Walsha znieczulenie powinno się stosować przy porodach długotrwałych i powikłanych, a nie na każde żądanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Poród we własnym domu...

Jeszcze nie tak dawno temu kobiety rodziły w domu i wydawało się to najnormalniejszą rzeczą na świecie. Dzisiaj zdecydowana większość rodzi w szpitalach, ewentualnie w prywatnych klinikach, które zapewniają komfortowe warunki zarówno ciężarnej, towarzyszącym członkom rodziny, jak i nowonarodzonemu dziecku. Jednak w dalszym ciągu nieliczne kobiety decydują się na poród we własnym domu.

― Poród w domu to ostatnia rzecz, na którą bym się zgodziła. Nie chodzi tutaj o brak warunków sanitarnych, ale o strach. Przecież w razie jakichś komplikacji nie ma obok ciężarnej wykwalifikowanej kadry lekarskiej ani sali operacyjnej. Według mnie poród w domu niesie za sobą o wiele większe ryzyko niż tradycyjny poród w szpitalu. Na plus przemawia jedynie wygoda ― mówi Adriana (29 lat), która jest w 17 tygodniu ciąży.

Żelazne zdrowie

Rodzić w domu mogą kobiety wyłącznie zdrowe, takie, które podczas trwania ciąży nie borykały się z podwyższonym ciśnieniem czy też anemią. Nie ma mowy, aby kobieta, u której wystąpiły np. krwawienia, mogła rodzić w warunkach domowych. Poza tym decyzja ta musi być skonsultowana m.in. z położną, która będzie przy narodzinach dziecka.

Swoboda i intymność to pożądane cechy, których próżno szukać w publicznych szpitalach. Niejednokrotnie zdarza się, że na sali rodzi jednocześnie kilka kobiet, co nie tylko ogranicza swobodę, ale i jakże ważną prywatność. Podczas porodu odbywającego się w domu, jest zupełnie inaczej. Nie musi odbywać się on na leżąco - tak jak to jest przeważnie w szpitalu – kobieta sama może wybrać najlepszą i najwygodniejszą dla siebie pozycję, a ponadto rodzi swoim własnym rytmem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...