Skocz do zawartości

Kontrole Zusu | Forum o ciąży


aneczka27

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja byłam w ciąży na l4 od 5 miesiaca ciąży i kontroli z zusu nie miałam, a wcześniej na początku roku też byłam 3 miesiące na zwolnieniu, bo miałam złamaną nogę i też kontroli nie miałam 🙂
Zresztą na zwolnieniu miałam zaznaczony symbol,że mogę chodzić, więc kontrola z zusu byłaby bezsensowna 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jestem na L4 od 3 tygodnia ciąży.
mój pracodawca się wściekł na mnie, ze w ogóle jak ja mogłam im to zrobić i zajść w ciąze.
powinnam poświęcić swe zycie firmie kosztem własnego zycia i szczęścia.
pod koniec 8 miesiąca ciąży mój lekarz poinformował mnie podczas normalnej wizyty, ze zus poprosił go o przesłanie - uwaga - na wniosek pracodawcy - mojej dokumentacji medycznej dotyczącej ciązy.
tzn. zus awizował mojego lekarza a ten nie odbierał bo zwyczajnie nie miał czasu i nie miał pojęcia co to w ogóle jest.
w końcu (jakieś 2 tyg. temu) ktoś z zusu zadzwonił do tego mojego lekarza i poprosił telefonicznie żeby on to dosłał dla tzw świętego spokoju bo przeciez żadnej kontroli nie będą robić ciężarnej zwłaszcza na finiszu.
zus nawet wyraził swą frustrację, ze pracodawca w ogóle zawraca dupę zusowi w takim przypadku no ale w związku z tym, ze pracodawca domaga się tej kontroli z uporem maniaka, to niestety przepisy zmuszają do podjęcia działań.
kontroli nie miałam do tej pory, a z tego co wiem to moja firma otrzymała już w mojej sprawie jakąś decyzję, której terści oczywiście nie znam.
to upewnia mnie, ze kontroli mieć nie będę. kasa za zwolnienie płacona nieraz nawet i przed końcem kolejnego zwolnienia (co 3 tyg.).
w zusie też pracują normalni ludzie i często podejmują normalne decyzje nie narażając bez sensu pacjentów.
podejrzewam, że maja takie "ciekawe" przypadki, iż takimi jak "my" nie zawracają sobie głowy chyba, ze zwyczajnie muszą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oj dziewczyny nic bardzie mylnego....

ja bylam na zwolnieniu od 5mc (tak okolo), dostalam jedno na 2 tyg., drugie na 2 tyg. a 3 na 3 tyg. no i podczas tego ostatniego dostalam wezwanie do zusu. Nie kontrole w domu a wezwanie!!!!
A oczywiscie na l4 miala B. Poszlam, w poczeklanie czekalam jakies 40 min (mimo ze mialalm na konkretna godzine). Lekarka jak mnie zobaczyla to nie wystarczylo jej ze jestem w ciazy. WYbadala mnie od "ryja do ogona" i kazala opisywac co robie czemu jestem na zwolnieniu itp.
Generalnie byla mila i wszyskto sie skonczylo dodbrze ale stesa mialam.

Tak wiec moje drogie, jest ot zadka procedura ale nie niemozliwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja na L4 jestem od 21 tc i też nie miałam żadnej kontroli/wezwania, ani ja ani mój lekarz.
W pracy nie robią żadnego problemu, a poszłam na zwolnienie bo zaczęłam przeziębiać się i chorować, a że okres był przeziębioniowo-grypowy (praca z klientami) to ustaliliśmy w pracy, że lepsze jest takie rozwiązanie niż miałambym chodzić w kratkę np. 1-2 tyg. zwolnienia, żeby wyzdrowieć i 1 tydz. pracy. I już zostałam na zwolnieniu i tak do końca ciąży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
elkka i Anulka, macie normalnego (ludzkiego) szefa.
laaf, na pewno miałaś pecha trafiając na słuzbistów w zusie.

ja mam szefostwo debilostwo (zawistną i mściwą bezpośrednią przełozoną i głupią wszystko łykającą, łatwą do namówienia prezeskę emerytkę).
na szczęscie w zusie trafiłam na normalnych ludzi, a właściwie nie trafiłam w ogóle bo mnie nikt nie skontrolował 😜
widocznie nie ma reguły choć wyjątki (kontrole cięzarnych) regułę potwierdzają 😉
myśle, ze jeśli nawet dochodzi do kontroli to dla "B" są one przychylne choć upierdliwe i moim zdaniem ponizające (mam na myśli badanie na siłę bo jeśli sie nie zgodzimy to wstrzymują kasę)

no cóż, w naszym kraju wszystko zdarzyć sie moze 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...
  • Mamusia
Ja z ZUSem miałam prawdziwe przeboje.
Miałam i kontrolę w domu i wezwanie do ich oddziału.
Cała sprawa o przyznanie mi świadczeń trwała niemiłosiernie długo.
Pierwsze pieniądze dostałam po 75 dniach od czasu kiedy powinien wypłacać mnie ZUS.
(po moim telefonie, kiedy się upomniałam, bo środki były "zablokowane" i usłyszałam "dobrze, że Pani zadzwoniła!")
Tak więc nikomu nie życzę takiej biurokracji i mam nadzieję, że natraficie na takich urzędników jak wypowiadające się tu poprzedniczki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
Jeśli na L4 zaznaczony jest kod B tzn, że jesteś w ciąży, wówczas pracodawca wypłaca Ci kwotę całego miesięcznego wynagrodzenia (oczywiście bez premii, czy jakichkolwiek dodatków), jeśli na zwolnieniu nie widnieje ów kod, wtedy pensja wynosi 80% wynagrodzenia.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...