Skocz do zawartości

jakie macie sposoby zeby dziecko zasnelo??? | Forum dla mam


aniaweis

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
moja córcia jak była niemowlaczkiem zasypiała tylko przy piersi 🙂dlatego tez karmiłam ponad 2 lata!!!ewentualnie pieluszka obok,kołysanie takie mocniejsze 😁 i aaaaaaaaaaaa... 🙂jest strasznie ruchliwym dzieckiem i majac rok nie chciała juz spac popołudniu i późno chodziła spac wieczorem 😞szkoda jej było dnia 🙂byłam wyczerpana!!!później kładłam sie obok niej głaskałam po głowie ....a i lubiła łaskotanie w uchu palcem 🙂teraz to fajnie brzmi ale po dłuzszym czasie nie było fajnie zwłaszcza z tym kołysaniem. 🙃 🤨 ale to było dawno 🙂i nauczyłam sie na błędach ze od małego to dzidzia nas chce wychowac....i przy synku sie nie dałam:P synek od razu nauczony był spac w łóżeczku..(moja córcia spała ze mną ...łóżeczko stało puste:Psynek zaraz po jedzonku wedrował do łóżeczka odwracał sie na boczek i zasypiał!!!i tak jest teraz 🙂....nie powiem ze nie biore go czasem do siebie do łózka 🙂bo bym skłamała...zresztą teraz to on juz sam do nas przychodzi.rano np.budzi nas buziakiem i superaśna minką 😁 brzusio tez całuje i głaszcze hihi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mama nadzieje zeteraz przy tym bobasku bedzie tak samo i że bedzie spało w łóżeczku bez kołysania i jakichkolwiek problemów ale to nigdy nie wiadomo....moja córcia miała niestety kolki i nie chciała spac w nocy.... 😞dlatego zaczęłam usypiac na rózne sposoby....no i cycus robi swoje.nie chciał atez smoczka a pierś słuzyła jej w zastepstwie 🙂masakra!!! 😁synek od samego początku dostał smoczek i było inaczej...pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nigdy nie lulałam małej, żeby nie było kłopotów z "normalnym" zasypianiem. Od dobrego łatwo się nie odzwyczajają małe dzieciaczki:P Czasem cyc pomagał, ale jeden sposób był zawsze niezawodny - składałam kocyk na pół i powstawał trójkąt. Kładłam go "do góry nogami " na łóżku tak, że rożek był na dole i Klaudię układałam na środku tak, żeby ledwo główka wystawała i mocno (bez przesady - nie dusimy dzidzi :laugh: )zawijałam tak, żeby było jej ciasno - jak w brzuszku u mamusi i zaraz pięknie zasypiała 😉 Polecam!
A jak miała kolki to ten kocyk jeszcze prasowałam żeby był cieplutki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Przepraszam ze się wtrące- mamą zostanę za kilka tygodni dopiero.
Słyszałam wiele opinii dotyczacych usypiania dziecka już od noworodka- słyszałam że absolutnie nie wolno brać do łóżka a jak się bierze do karmienia to po karmieniu natychmiast do łóżeczka. Z kolei inne osoby mówią że dziecko może czuć się niekochane bo płacze a rodzice nie przychodzą a w czasie niemowlęcym bardzo ważny jest właśnie kontakt z rodzicami- dotyk, mówienie, zapach mamy.
Szczerze mówiąc jestem skołowana- nie wiem jak to będzie jak urodzę. Nie chcę uwiązywac się do Małej 24h na dobę, chce też mieć odrobinę czasu dla siebie i dla męża a jednocześnie nie chcę krzywdzić dziecka.

A o kocyku czytałam dużo dobrch opinii- zawijac dzidzię żeby czuła się bezpiecznie jak w brzuszku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja powiem wam mamusia ze z pierwsza moja pociecha zrobilam blad bo oczywiscie karmilam piersia na zadanie czyli noce zawalone i bralam ja do łozka teraz ma 5 lat i trudno jej spac samej mimo ze ma swoj pokoj i łozka teraz mam 3-tyg synka rowniez karmie piersia i znowu sa zawalone noce i robie ten sam blad czyli biore go do łozka 😞i juz jest problem jak wkladam go do łozeczka bo zaraz poplakuje i kaze sie nosic i roie to -biore go na reke i nosze a potem sama jestem na siebie zla bo obiecalam sobie ze przy drugim dziecku nie popelnie tego bledu a jednak dla wygody robie ten sam blad 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To, że nie można brać noworodka do łóżka, to bzdura. Uczyłam się o tym jeszcze w UK. Tam mają taki program SKIN-TO-SKIN.
Jak urodziłam Klaudię to spałam bez bluzki i mała się we mnie wtulała - chodzi o doznania dziecka tj. budowanie więzi, zaufania, poczucie bezpieczeństwa itd. Poza tym to wygoda bo wstawanie męczy a kobiecie potrzebna jest duża ilość energii. Tak jest tylko w nocy, bo w dzień ja nie spałam dużo, więc mała sama sypiała w łóżeczku. Najlepiej jest dzidzię wymęczyć i gdy zasypia nie pozwalać jej/mu na to i chwilkę przetrzymać, potem jest takie zmęczone, że już jest bobaskowi pewnie obojętne gdzie będzie spało. I naprawdę - nie lulać bo to się potem odbije i na rodzicach i na dziecku. Szkoda się potem stresować bo to dla nikogo nie będzie dobre. Polecam zawinąć dziecko w kocyk aby poczuło się jak w brzuszku i to mi właśnie pomogło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
POPIERAM,ŻEBY NIE BRAĆ DZIECKA DO ŁÓŻKA,JA JAK MOJĄ STARSZĄ CÓRKĘ ZACZĘŁAM BRAĆ TO DO 5-TEGO ROKU ŻYCIA Z NAMI SPAŁA,W ŁÓZECZKU MOŻE Z 5 RAZY PRZEZ CAŁY CZAS SPAŁA,A DO ŁÓŻKA JĄ BRAŁAM DLA SWOJEJ WYGODY BO SIĘ USPOKAJAŁA I MOGŁAM JA POSPAĆ,ALE TERAZ TEŻ SOBIE OBIECAŁAM,ŻE PRZY DRUGIEJ CÓRCI NIE POPEŁNIĘ TEGO BŁEDU,ZOBACZYMY 🙂 I MOJA JESSI UWIELBIAŁA SPAĆ W LEŻACZKU Z PIELUSZKĄ NA TWARZY,WIĘC W CIĄGU DNIA MIELIŚMY TAKIE ROZWIĄZANIE,ŻE SPAŁA W TYM LEŻAKU.SMOCZKA WOGÓLE NIE CHCIAŁA OD NOWORODKA,TAKŻE ZAPASY KTÓRE ZROBIŁAM SIĘ NIE PRZYDAŁY,TYLKO,ŻE ONA BYŁA PRAKTYCZNIE OD SAMEGO URODZENIA KARMIONA BUTELKĄ.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wiadomo, ze przy pierwszym dziecku uczymy sie dopiero.Na poczatku bylo lulanie, teraz wkladam corke do lozeczka, wlaczam wszystkie mozliwe muzyczki ,daje smoka, krolika, pieluche, i ...czasem zasypia sama. Jednak czasami wyciagam ja z lozeczka i lulam na rekach ale to juz chyba dla wlasnej wygody, bo nie lubie jak placze.Rozstraja mnie to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak to już chyba jest, że dzieci dla własnej wygody się bierze do łóżka. Potem, gdy już przestaje nam to być na rękę chcemy dzidzię "odstawić do jej własnego łóżeczka" ale przez nieświadomość nie wiemy jak 🙂 Konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja 🙂
Polecam kupić płytę super niania i tam elegancko jest pokazane jak dziecko oduczyć spania z rodzicami. U mnie gładko poszło, ale początki koniecznie z bobaskiem polecam 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mam jeszcze sposob na ranne dosypianie:-)
Oczywiscie zalezy ktora z Was lubi dzidzie przy sobie w lozku. Ja rano biore moja coreczke do lozka, przytulam ja do piersi i zasypia do 8.A ja razem z nia.Potem butla i spi do 10.00-10.30.

Takim malym szkrabom wystarczy cyc mamusi i jej cieplo i juz jest dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mamusia
Moja kumpelka ma sposob, ktory polega na tym, ze wklada do lozeczka dzidziusiowi kawalek pieluchy, ktory uprzednio pocierala o swoje piersi ( w ten sposob jak czuje obok zapach mamy to sie uspokaja), a malutki jak widze zazwyczaj spokojny. Ja tez zamierzam pojsc tym sladem i zobacze czy i mnie sie sprawdzi. Podobno smoczki to nie najlepszy pomysl dla noworodka, tak twierdzi kobieta z 20 letnim doswiadczeniem pracujaca jako konsultantka od karmienia piersia w szpitalu gdzie chodzilam na "Szkole rodzenia". Nie nalezy tez brac do siebie do lozka dziecka i pozwalac mu tam zasypiac. Moja druga kolezanka ma corke 2 letnia i mala za nic w swiecie nie chce spac w lozeczku i jak probuja ja polozyc to zanosi sie do okropnego placzu. Dziewczyna jest zalamana. Dlatego dziewczyny uwazajcie bo dzieciatka od malego szybko "lapia" jak rzeczy funkcjonuja i jest bardzo trudno odzwyczajac a im starsze dziecko to ciezej.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
  • Mamusia
hej dziewczyny
moja malutka skończy za 2 tyg 4 miesiące i powiem wam że każdy wieczór to jest walka mojej córki ze mną i ze snem...trzepie nią husiając i dopiero uśnie ale najgorsze jest to że jak sobie poje to same wiecie jaki jest finał...... 😞
próbowałam metody 3,5,7 ale szczerze mówiąc -serce pęka każdej mamusi" otzynałam od znajomej fajne pliki ksiązek
"usnij wreszcie" i "jak uśpić malucha" i powiem wam że moja mała powoli przyzwyczaja się i coś tam próbóje zasypiać sama troche ją lulam zaśpiewam kołysanki i jeszcze jak nie śpi wkładam wyciszoną do łóżeczka daje pieluszkei zasypia
w tych książkach są jak przyzwyczaić dziecko spać we własnym łóżeczku i wiele innych mądrych rad więc jak by któraś chciała
to mój adres mailowy to
[email protected]
i chętnie wam wyśle tylko napiszcie bo rzadko już tu zaglądam...same wiecie...brak czasu 🙂
pozdr 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oo, jak miło że odświezyłas temat 🙂 Ja juz jestem mamą i musze sie pochwalic ze zasypianie wieczorne idzie nam coraz lepiej. Najgorsze były poczatki- teraz wprowadzilismy rutynę i Mała wie że po kąpaniu jest jedzonko a potem do ciemnego i cichego pokoju, lulu-lulu przez chwile (tylko tak żeby pokarm sie nie cofnał) i do łóżeczka. Jeżeli Mała sie rzuca (tzn.macha rączkami i nózkami) to nie reaguje- podchodze do niej jak kwęka i stęka lub zaczyna płakać. Poklepuję ją wtedy delikatnie po pleckach lub po pupie albo jeszcze raz biore na rece az sie uspokoi i znowu do łózeczka- i tak do skutku.
Jakis czas temu włączaliśmy też suszarke do włosów ale teraz wystarczy jej szum morza nagrany na mp3 i odtwarzany na okrągło- potem stopniowo ściszam i koniec 😁

U nas ważne było odłożenie jej do łózeczka w odpowiednim momencie czyli nie jak byla zbyt aktywna i nie jak całkowicie zasypiała na rekach bo gdy tylko dotkneła łozeczka zaraz sie rozbudzała i był krzyk.
Wczoraj to w ogóle byłam w szoku- zaraz po jedzeniu poszłam z nią do pokoju, chwile polulalam, położyłam do łózeczka- leżała sobie spokojnie przez ponad pół godziny a nawet nie stęknęła tylko ziewała aż w końcu zasnęła i spała całe 4 godziny. Rano sie obudziła po 6 wiec wziełam ja do łózka i zasnęłyśmy obie aż do 9.30 i wtedy i apetyt miała większy i ja byłam wyspana jak nalezy 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...
  • Mamusia
a u nas maly w dzień nie śpi prawie wcale.... z małymi wyjątkami od czasu do czasu....
czasem kimnie na 15 minut w leżaczku jak go pobujam, czasem w wózku na spacerze ale często jest tak że się budzi i niosę go na rece... tak ma od urodznia praktycznie, po szpitalu w domu....
za to w nocy od 6 tygodnia zycia śpi całą noc bez jedzenia. od 22 do ok 7 rano.
jak ma cięzki dzień bez spania, to zasypia jak tylko go położę (ze smoczkiem) po ostatnim karmieniu. po kąpieli nie śpi od urodzenia, nie chce spać potem i koniec no.
a czasem muszę go "poklepać" albo pogłaskać żeby usnął na noc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...