Skocz do zawartości

Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny, mam na imię Agnieszka. też jestem w 21tygodniu ciąży, dokładnie jutro będzie. Piszecie o zwolnieniu, ja zaczęłam plamić od 5tygodnia dziś zdarza mi się ale rzadki, jestem na Luteinie i od samego początku mam ciążę na podtrzymaniu, rok staraliśmy się o to maleństwo, dodatkowo wykryto u mnie zespół policytystycznych jajników i w związku z tym żeby zajść w ciążę musiałam się leczyć Metformaxem 850. To nic przyjemnego od 5tygodnia być w ciągłych nerwach, na początku nie było długo widac zarodka pózniej lekarz na każdym badaniu wsłuchiwał się w bicie serca, teraz jest juz trochę lepiej ale do porodu będę się martwić bvy niunia była zdrowa, i uwierzcie mi spędzanie czasu samej w domu jak mąż jest w pracy to tragedia, nawet nie mam do kogo buzi otworzyć,a na wsparcie mogę liczyć tylko od męża i jego rodziny, bo moja rodzinka nie jest tym zainteresowana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 557
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć Agnieszko,

To chyba jest nieco inaczej, kiedy ma się ciążę zagrożoną, a kiedy wszystko jest w porządku. Przypuszczam, że w przypadku takim jak mój czy Małgorzatty, kiedy czujemy się całkiem dobrze, brak chęci do chodzenia do pracy wynika z innych przyczyn niż po prostu chęć siedzenia w domu. Atmosfera się psuje... Przyznam szczerze, że jako osoba, która znosi ciążę dość dobrze, chętnie teraz przeznaczyłabym czas na czytanie, sprzątanie i rozglądanie się za "oprzyrządowaniem" dla dzieciaczka 😉
My też się staraliśmy o dziecko dość długo i nie było łatwo z różnych przyczyn... Najważniejsze to się nie dać! Głowa do góry! A jak potrzebujesz się wygadać, to właśnie to forum może temu posłużyć (albo privy).
Pozdrowienia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem również z własnego doświadczenia,że w pracy bywa różnie, u mnie w pracy też nie było wesoło jak się dowiedziałam gdy mąż zanióśł moje zwolnienie i wszyscy dowiedzieli się że jestem w ciąży, komentarze do tej pory od życzliwych słyszę, ale teraz już się tym nie przyjmuję bo nasza mała istotka jest najważniejsza, a pozatym nie tylko pracą człowiek żyje, dobrze że jest to forum można się wygadać i znaleść zrozumienie ze strony przyszłych mam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
doskonale rozumiem Agnieszke..mysmy zniechali staran o dziecko,zeby nie przerabiac traumy z kolejna strata.tym bardziej ,ze dziewczynki mam ladnych pare lat wiecej niz wy 😉.....wrecz robilismy prawie wszystko zeby kolejnej ciazy nie bylo-a tu takie male zrdowe,rosnace kuku 🙂.tez ogromny stres i wyczekiwanie-co bedzie dalej.0d 4 tygodnia na duphastonie-juz odstawiony.fizycznie czujemy sie doskonale,ale psychika mocno szwankowala przez pierwsze kilkanascie tygodni.najpierw przetrwac kryzysowy 8,potem 12 tydzien,wyniki genetyki,potem oczekiwanie na ruchy.prawie wszystkie z was sie ciesza,czekaja na porod,u nas jest troche inaczej.bez przerwy kolacze sie po glowie,ze samo zajscie w ciaze nie oznacza jej donoszenia.ale to takie osobiste traumy.teraz czekamy na 22tydzien-w razie najgorzego potraktuja mnie i dziecko w szpitalu jak "porod"a nie jak jakis ochlap miesa....potem bede z utesknieniem czekac az mala osiagnie kilo wagi-bo takie dzieci juz sie ratuje.moze to straszne co napisalam,ale tak wlasnie sie czuje.ogromna radosc sprawia mi rosnacy brzuch i kazdy kopniak malenstwa.do pracy jezdze autem,mam ta wygode,ze mam swoja dzialalnosc.na L4 poki co sie nie wybieram,unikam wirusow,autobusow i supermarketow.trafilam na wspanialego lekarza i go zacytuje-nie zajmowac sie pierdolami!nie moze wszystko sie krecic wokol brzucha,dbac przede wszystkim o siebie,wtedy dzidzi bedzie dobrze!pozdrawiam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć tu Agnieszka, macie rację te nasze pociechy są najwazniejsze i musimy dbać o siebie by one były zdrowe, ja już się nie mogę doczekać jak za parę mcy będę miała w ramionach swoją córeczkę 🙂 Bądzmy dobrej myśli i dziękuje za ogromne wsparcie to mi daje dużo siły, ja mam termin na 21czerwiec, a wy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam termin na 26 czerwca 🙂 Nie mam zadnych problemow, oprocz klucia w dole brzucha.. Lekarz mowil, ze to normalne, bo maluszek rosnie i ja razem z nim i to boli.. uhh czasem jest ciezko 😉
Tydzien temu dowiedzialam sie, ze bedzie synek 😁 Ahh.. jak sie ciesze 😁 Jest baaardzo ruchliwy, szczegolnie rano i w nocy. Zreszta jego ruchy czuje juz od miesiaca, ale teraz zaczyna przechodzic samego siebie 😉 A co dopiero bedzie pozniej.. nawet lekarz sie smial, ze maly rzeczywiscie bardzo aktywny ;D
Pozdrawiam wszystkie mamusie :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trochę i będziemy miały nasze dzieciaczki w ramionach, nie myślicie coraz częściej o porodzie i o tym jak to będzie z małym człowieczkiem w domu? ja trochę tak, ale wiem że sobie poradzimy z mężem choć on wezmie 2tyg jak urodze a pózniej zostaniemy z małą same w domu.pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam w planach zaprosić na tydzień moją mamę, zeby mi pomogła na początku, bo jakoś nie do końca sobie to wszystko jeszcze wyobrażam. Wszystko na głowie! Ale jakie to fajne uczucie, że taka zmiana zajdzie w życiu. Chyba nie ma nic lepszego!
Też się nie moge doczekać. SIedzę czasami i aż mi głowa paruje od wyobrażania sobie tego wszystkiego. Jeszcze tylko kilkanaście tygodni! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
od tego myslenia i wyobrazania tez juz glowka ciepla 😁 od kilku dniu lykam zelazo ale narazie zaparc nie mam uffff 🤔 coreczka rosnie a ja razem z nia wlasnie przekroczylam 70 kg ekhm, no ale przed ciaza bylo kolo 65 wiec nie jest zle. 🙃 mam teraz za to manie zakupowa tu jeden kocyk a jutro drugi na zmiane hehe. co do ruchow to hmm sa szczegolnie wieczorem ale w ciagu dnia jakby wogole, na usg wszystko ok wiec cierpliwie czekam az sie to wszystko unormuje bo poki co to tylko siedze i czekam 🙂
do agata86 dziasla mi krwawily i nos tez kilka dni zwlaszcza gdy mialam wyzsze cisnienie, odkad biore zelazo nic sie nie dzieje pomaga tez woda morska do nosa (poleca disnemar dla niemowlat, ta dla doroslych jak dla mnie za mocna) ktora nawilza sluzowke i sprawia ze ta tak latwo nie pekaja naczynka, u mnie pomoglo, sproboj moze tobie tez?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej. Ja żelazo biorę właściwie od 11 t.c i wszystko ok. Żadnych zaparć, wręcz przeciwnie. Z nosa krew nie leci ale codziennie widzę ją na chusteczce jak się "wysmarkam" .
No i te ciągnięcia i kucia w pochwie... Mam nadzieje, że miną niebawem.
Nasz synuś daje o sobie znać bardzo intensywnie, szczególnie jak z nim rozmawiamy albo odpoczywam 🙂 Ooo własnie np. teraz dostałam kopa 🤪
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie. (Jejku już się nie mogę się doczekać mojego maleństwa, choć czerpie z tego stanu odmiennego jak najwięcej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny, jak samopoczucie wasze? u mnie jak narazie ok, mała przeważnie zaczyna się więcej ruszać jak mąż wraca z pracy, nie wiem czy wyczuwa ojca czy co. Kompletujecie już powoli wyprawkę? ja się cieszę, że dostalismy trochę rzeczy od znajomych rodziców bo te ceny w sklepach są oszałamiające, to jest polityka prorodzinna.Pozdrawiam Was cieplutko, ja za tydzień mam wizyte u ginekologa, mam nadzieję że mała trochę podrosła i ma się dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mamy trochę czasu, ale to tak szybko leci, dopiero co się dowiedziałam że jestem w ciąży,a w czwartek będzie 22tydzień, ja też dostaję ciuszki od znajomych,wczoraj nawet sąsiadka mi załatwiła od kogoś, bardzo to cieszy że ktoś pamięta, i przede wszystkim że te pieniążki zamiast na ciuszki które już mamy możemy przeznaczyć na coś innego.A dzieci tak szybko rosną że pewnie niektórych ubranek nawet nie ubierzemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Masz rację, mój mąż też mówi, że szybko się rozglądam. Ale kobiety zazwyczaj chcą wszystko na już 🙂 a czas tak szybko leci, że zanim się obejrzymy to już nasze dzieciaczki będą z nami.
Dziś zamówiliśmy szafkę do salonu, żeby mąż mógł się przeprowadzić z sypialni, z ciuchami. Trzeba zrobić miejsce dla Szkraba 🙂

A Ty co będziesz miała? Chłopca czy dziewczynkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!
u nas podobnie-w czwartek wkraczmy w 22 tydzien.tez mamy juz upatrzony wozek-emmaljunga,lozeczko klupsia,wanienka koniecznie na stelazu i z wlasnym odplywem.ciuszki podobnie jak u was-w 90% zdobyczne.zastanawiamy sie nad lezaczkiem-ponoc doskonala rzecz i nad lozeczkiem tzw turystycznym-sprawdzone przez inne mamy-maluszkowi nie zaplatuja sie nozki w szczebelki.na duze zakupy ruszamy w kwietniu.troche w tym przesadow,ale niech juz bedzie 7 miesiac.tez macie wrazenie,ze 5 miesiac sie ciagnie bez konca?komode w sypialni mąż tez "musi"zwolnic 😉
poza tym wszystko u nas ok,zapominalstwo kwitnie(nawet hasla do brzuszka zapomnialam)anemia sie cofnela za sprawa kiszonego barszczu,mala coraz bardziej dokazuje w brzuchu.pozdrawiam-andzia0304
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć na pytanie tedi my będziemy miec dziewczynkę 🙂 też juz myślmy o remoncie w kwietniu, jak zrobi się ciepło, musimy kupic komode na ciuszki dla małej i kosmetyki podręczne i powoli trzeba będzie zacząć prać i prasować ubranka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Przesądy, przesądami a wyprawka sama się nie kupi. Lepiej być przygotowanym wcześniej. Moja szwagierka urodziła w 37 tyg., a koleżanka w 8 miesiącu. Nie mówię, że i nas może to spotkać ale spokój psychiczny na pierwszym msc 🙂
Leżaczek super sprawa, mój bratanek często tam lądował i był zadowolony. Chyba jakoś od 4 msc.

Dziewczynki, a co u Was z dolegliwościami II trymestru? tzn. ciągnięcia, bóle w pachwinach itp.?
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ciągnięcia mam rzadko, chyba ze spontanicznie wstanę, gorzej że dokuczają mi krwawienia z nosa, i nie "wchodza" mi żadne jogurty, a tak je lubiłam wcześniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...