Skocz do zawartości

2011 lutowe dzidziusie na start!!! :D | Forum o ciąży


aallicee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
No to si rusyzzđmz + Kasia, daj znać co i jak u Ciebie.
Nanusia - chłopy już takie są. Wczoraj oglądałam w tv program i mówili jak zachowują się faceci na porodówce. Podobno często tak jak w domu, czyli siedzą np z laptopem i się bawią a my biedne rodzimy. Śmiałam się z moją mamą, że mój weźmie swoje przenośne playstation i będzie grał. Na co Paweł powiedział, że napewno tak zrobi, bo co ma robić przez te wszystkie godzny?

A wczoraj w sklepie go nieźle wystraszyłam. Chodziliśy po supermarkecie i mój mąż pyta co jeszcze? (w sensie co kupić) a ja Mu odpowiadam WODY!!! On przerażony - odeszły???? a ja spokojnie, nie, trzeba jeszcze kupić 😉

hahahaha kobieto nie strasuj męża bo jakiejś nerwicy się nabawi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewcia24 napisał(a):
a tak co do facetów to kurcze mój sie zaczał bardziej denerwować niż ja 😞 chodzi cały czas pyta jak sie czuje, chciałby we wszystkim mnie wyręczyć ale nie daje sie hehe w nocy biedak spać nie moze co wstane do toalety to on na równe nogi hehe a potem idzie do pracy taki nie wyspany oj oj oj ja nie wiem jak on przy porodzie wytrzyma wydaje mi sie że ja będe dzielniejsza od niego ☺️
hihihi biedactwo moje kochane :* 😘
Powiem wam że przez tą ciąże baaaardziej sie do siebie zbliżyliśmy, lepiej potrafimy rozwiązywać konflikty, których teraz jest bardzo malutko,jakoś tak wszystko sie polepszyło bo kiedyś to ciągle o coś sie kłuciliśmy.Oby było już tak dobrze zawsze 🙂 🙂 🙂

normalnie u mnie podobnie jeśli chodzi o to co mi wolno a czego nie teraz nawet wcześniej wstaje żeby z psem wyjść bo mi oczywiście nie wolno 😉 mi co wolno to leżeć 🙂 jak w klatce 🙂 ale dobrze mi z tym już te parę dni wytrzymam a przynajmniej widzę jak on się angażuje stara się pomagać taki kochany, opiekuńczy no wiadomo co nie zmienia faktu że ta jego troska czasami mnie z równowagi wyprowadza 😠 Ewcia to świetnie że teraz się tak Wam świetnie układa a na pewno zaprocentuje to na przyszłość bo będziecie potrafili rozwiązywać wasze problemy a nie ma co ukrywać na pewno się pojawią po porodzie 😉
a tego dobrze zawsze 😁 życzę z całego serca 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiulA84 napisał(a):
Ewcia24 napisał(a):
Cześć mam wiadomość od monic 🙂 Czuje sie już troszke lepiej, było cięzko bo rodziła bez parcia, potem kleszcze, a na końcu próżnia ale wszystko sie udało. Mały wazył 3710 i 54 cm 🙂 Wczoraj już dostał cyca 🙂 i pogryzł mamusie hehehe


Tak od wczoraj jak to przeczytałam myślę o Monic, że kojarzy mi się, że kiedyś pisała że najbardziej boi się kleszczy i próżni, a przyszło jej się z tym zmierzyć i przeżyć... Dzielna dziewczyna! Zastanawiam się co to znaczy że bez parcia rodziła... Nie mogła, nie dała rady czy skurczy partych nie miała?...

z tego co kojarzę to Monic nie mogla przeć tzn . tą część porodu mieli jej skrócić ze względu na oczy miała jakieś tam kłopoty z nimi (plamki czy zmiany nie pamiętam dokładnie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiulA84 napisał(a):
Coś Alwo od wczoraj się nie odzywa... Może i u niej coś się zaczęło...

Teraz jak którejś troszkę dłużej nie będzie to będzie podejrzenie, że właśnie rodzi 😜

nie nie rodzę jeszcze 😠 coś mały w kulki sobie leci 😉 ale fakt jest taki że teraz którejś nie będzie dzień już wizja porodu w głowie się gnieżdzi 🙂
ja poinformuję na pewno mąż ma listę znajomych którym ma wysłać sms że się zaczęło 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
adka101 napisał(a):
Witajcie brzuszki ale Wam już zazdroszczę jeszcze troszkę i Wasze skarby będą z Wami a ja muszę jeszcze tyle czekać 😞 życze Wam szczęsliwego rozwiazania. 🙂

no maluszków już 5 mamy 🙂
4 chłopaków i dziewczynkę 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alwo napisał(a):
adka101 napisał(a):
Witajcie brzuszki ale Wam już zazdroszczę jeszcze troszkę i Wasze skarby będą z Wami a ja muszę jeszcze tyle czekać 😞 życze Wam szczęsliwego rozwiazania. 🙂

no maluszków już 5 mamy 🙂


To super Gratulacje dla mamusiek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia i Evek ale pogodę macie no rzeczywiście 🤢 wczoraj w wiadomościach widziałam
Asiula z tą pracą podziwiam wszystko rozumiem dobrze się czujesz ale ja ostatni miesiąc to pewnie bym dla samej zasady wzięła 😜 no i jeszcze prawko robisz szok 🙂
trzymajcie się do usłyszenia póżniej zajrzę bo teraz coś cicho jest 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Dziewczyny. ja piszę z Kasiąw na innym wątku i pisałam do niej smsa co tam i jej mąż o 13.15 odpisał mi, że są drobne komplikacje i Kasia właśnie jedzie na cesarkę. Napisałam, żeby dał znać co i jak później, ale jeszcze nic nie pisał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tuska8 napisał(a):
hej Dziewczyny. ja piszę z Kasiąw na innym wątku i pisałam do niej smsa co tam i jej mąż o 13.15 odpisał mi, że są drobne komplikacje i Kasia właśnie jedzie na cesarkę. Napisałam, żeby dał znać co i jak później, ale jeszcze nic nie pisał.


Trzymam kciuki za kasiaw.
Zazdroszcze wam dziewczyny ze macie juz swoje dzieciaczki przy sobie. Ja niestety czeka i czekam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tuska8 napisał(a):
hej Dziewczyny. ja piszę z Kasiąw na innym wątku i pisałam do niej smsa co tam i jej mąż o 13.15 odpisał mi, że są drobne komplikacje i Kasia właśnie jedzie na cesarkę. Napisałam, żeby dał znać co i jak później, ale jeszcze nic nie pisał.

ooo dzięki kochana za informację proszę pozdrowić on nas kasiaw trzymamy kciuki i z niecierpliwością czekamy na więcej wiadomości 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze, byłam dziśna wizycie u położnej. Michałek się nie chce wsadzić w kanał rodny (możliwe, że wszystko skończy się cesarką). Misiek jest duży, ale jakby co, to będą próbować naturalnego porodu a cesarka to ostateczność. No i jak nie zacznę rodzić do terminu (11 luty) to 15 mam się zgłosić na kolejne badanie a dopiero 18 lutego do szpitala mnie położą na wywołanie.
No i niektóre z Was jużbędą miały miesięczne dzidziusie a ja swojego jeszcze nie urodzę 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
Kurcze, byłam dziśna wizycie u położnej. Michałek się nie chce wsadzić w kanał rodny (możliwe, że wszystko skończy się cesarką). Misiek jest duży, ale jakby co, to będą próbować naturalnego porodu a cesarka to ostateczność. No i jak nie zacznę rodzić do terminu (11 luty) to 15 mam się zgłosić na kolejne badanie a dopiero 18 lutego do szpitala mnie położą na wywołanie.
No i niektóre z Was jużbędą miały miesięczne dzidziusie a ja swojego jeszcze nie urodzę 😞

ee nie będzie tak żle i pomyśl sobie że będą też i póżniejsze maluszki a tak w ogóle to pierwszy kiedy na świat przyszedł jaka to była data bo nie pamiętam 🙂chyba jakoś 27-28 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejho!
Właśnie dzwoniła do mnie Kasia. Miała jednak cesarkę, bo były jakieś komplikacje, łożysko zaczęło się odklejać. Ale Pawełek jest już na świecie, waży 2950 bodajże :-)
Kasia sobie teraz odpoczywa, bo jest bardzo wymęczona. Odezwie się i opowie coś więcej jak trochę dojdzie do siebie. W szpitalu, w którym rodziła, po cesarce zostaje się około 5 dni, więc jakoś za tyle możemy się jej spodziewać. :-)
Pozdrowienia i buziaki od Kasi i Pawełka !

Aaaa z wrażenia aż się zestresowałam ! :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewcia24 napisał(a):

A ja to sie chyba nigdy na tego mojego maluszka nie doczekam :/ Alwo razem hehe będziemy tak czekać i czekać, każda przed terminem rodzi a my po i jeszcze nic 😉

Ewcia, ja też raczej po terminie urodzę. Już rodzina ma mnie dość. Codziennie dzwonią i pytają czy urodziłam i wszystkich wnerwia, że jeszcze się nic nie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewcia24 napisał(a):
a tak co do facetów to kurcze mój sie zaczał bardziej denerwować niż ja 😞 chodzi cały czas pyta jak sie czuje, chciałby we wszystkim mnie wyręczyć ale nie daje sie hehe w nocy biedak spać nie moze co wstane do toalety to on na równe nogi hehe a potem idzie do pracy taki nie wyspany oj oj oj ja nie wiem jak on przy porodzie wytrzyma wydaje mi sie że ja będe dzielniejsza od niego ☺️
hihihi biedactwo moje kochane :* 😘
Powiem wam że przez tą ciąże baaaardziej sie do siebie zbliżyliśmy, lepiej potrafimy rozwiązywać konflikty, których teraz jest bardzo malutko,jakoś tak wszystko sie polepszyło bo kiedyś to ciągle o coś sie kłuciliśmy.Oby było już tak dobrze zawsze 🙂 🙂 🙂


U mnie jest podobnie jak u Ciebie i o wiele lepiej jak wcześniej, nie potrafimy się jak narazie kłócić a już tym bardziej teraz jak moje humorki już nas nie prześladują 😁 Z opisu jak zachowuje się twój mąż jak bym czytała to co działo się wcześniej u mnie, ta troska pomaga zwłaszcza właśnie przy porodzie u mnie Damian cały czas był ze mną, wspierał mnie, w kilkusekundowych przerwach między skurczami podawał mi wodę, przeżywał wszystko razem ze mną, naprawdę nie wyobrażam sobie że to wszystko mogło by się odbyć bez niego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Kobietki!
Dzieje się, ach dzieje i to w jakim tempie, ale to dobrze, bo przecież jak czytam niemalże wszystkie w zniecierpliwieniu, oczekiwaniu i nadziei, że to już.
Joasia, Larosanegra i Kasia już tulą swoje Istotki wyczekane.
Nanusia i Evek, ale się złożyło – końcówka ciąży, a pogoda tak niełaskawa u Was... oby te śnieżyce odpuściły, abyście mogły spokojnie( o ile to możliwe) oczekiwać rozwiązania.
Alwo i Ewcia – cierpliwości to Wy nauczycie się na tej lekcji oczekiwania na maluszka aż nadto, a taka cierpliwość pięknie przyda się później w opiece nad dzieciątkiem 🙂, a i tak wierzę, że wszystko będzie dobrze i na dniach wszystko się rozwiąże.
Małamyszko – a i u Ciebie zapewne rozwiązanie nastąpi szybciej niż myślisz, a rodzinka dzwoniąca i pytająca-chyba najmniej teraz Tobie to potrzebne, Oni myślą, że to zależne od Ciebie? Przecież tak samo niecierpliwie czekasz i potrzebujesz raczej wsparcia, a nie zapytań o to dlaczego jeszcze nie rodzisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Edzia90 napisał(a):
ta troska pomaga zwłaszcza właśnie przy porodzie u mnie Damian cały czas był ze mną, wspierał mnie, w kilkusekundowych przerwach między skurczami podawał mi wodę, przeżywał wszystko razem ze mną, naprawdę nie wyobrażam sobie że to wszystko mogło by się odbyć bez niego 🙂


Serce rośnie, gdy czyta się o tak wspaniałym zaangażowaniu męża, pomocy niezastąpionej, to z pewnością daje poczucie bezpieczeństwa i siłę podwójną. Brawo!
Dlatego też tak mi szkoda tego rodzinnego porodu, a najbardziej żal mi tego, że z racji cesarskiego cięcia, nie zobaczę pierwszej reakcji męża na córeczkę - to musi być cudowne i nie do opisania, ten pierwszy moment razem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...