Skocz do zawartości

2011 lutowe dzidziusie na start!!! :D | Forum o ciąży


aallicee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
hej mamuśki 🙂
jak minął weekend ???
u mnie spokojnie pogoda piękna tylko coś Gabrysiowi się poprzestawiało bo budzi się na jedzenie od kilku dni tak ok 1-2 w nocy 😠 fakt i tak nie mam co narzekać bo zje odbije mu się jak trzeba to przebiorę i kładę jego do łóżeczka i śpi tak do ok7czasami nawet nie wiem kto pierwszy zaśnie 😉
nanusia żle mnie zrozumiałaś ja nie usypiam małego w wózku po prostu tak się mały nauczył że w ciągu dnia śpi mi w wózku na spacerze albo na balkonie i jak pogoda do bani i siedzę z nim w domu to mam kłopot bo nie chce spać wcale tylko takie 15minutówki strzeli 😉
ja dzisiaj wizytę u lekarza mam (oglądanie podwozia) i od razu chcę małego policzki pokazać bo jak to Joasia zauważyła że mały takie rumieńce ma a mi się wydaje że to skaza białkowa zobaczymy co lekarz powie od razu powiem że wizytę mam u lekarza rodzinnego 🙂 tutaj trochę inaczej jest 🙂
no dobra miłego dnia i do następnego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Wiatm wszystkich...
Dzis spalysmy tak fajnie dlugo jejj 🙂 znaczy oczywiscie z przerwami na cyca, ale chodzi o to ze zawsze nad ranem juz nie chciala spac a tu ladnie do 10 pospalysmy z a to teraz aktywna. Ehhh w Srode na szczepienia 😲 3majcie kciuki
buziaki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
Wiatm wszystkich...
Dzis spalysmy tak fajnie dlugo jejj 🙂 znaczy oczywiscie z przerwami na cyca, ale chodzi o to ze zawsze nad ranem juz nie chciala spac a tu ladnie do 10 pospalysmy z a to teraz aktywna. Ehhh w Srode na szczepienia 😲 3majcie kciuki
buziaki 😘

kochana powodzenia jutro dacie sobie radę tzn. mała na pewno da radę ciekawe tylko jak mamusia to zniesie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczyny 🙂

Ewcia super, że tak Dominik "się spisał". Nas wielki dzień czeka w Poniedziałek Wielkanocny i też zastanawiam się jak Ula zniesie to wszystko. Liczę na to, że i moje dziecko zrobi mi taką miłą niespodziankę jak Twoje Tobie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monic87 napisał(a):
hej 🙂 my za5az mykamy bo od wczoraj mamy super pogode - nic tylko uzywac 😁

pewnie korzystać trzeba ja małego już od pół godziny na powietrzu mam a sama piorę ,sprzątam ,taka pogoda aż się chce generalne porządki robić we wszystkich zakamarkach 🙂 no i oczywiście od czasu do czasu tutaj zajrzeć 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Mamusie!
Pogoda tak piękna, że dusza się cieszy, spacerki, pierwsze lody pod parasolami, pachnący las – wyczekana wiosna – czego chcieć więcej.
A ja mam za sobą pierwsze samotne, wieczorne wyjście z domu...ach pierwsze ściąganie mleczka laktatorem – dostałam ręczny Aventu i już wiem, że elektryczny na dłuższą metę jest lepszy, bo szybszy. Byłam organizatorką wieczoru panieńskiego kuzynki (która dla mnie jak siostra) – spotkanie w lokalu – dziewięć babeczek – wesoło, choć myślałam o Malutkiej nieustannie. Córeczka została z tatusiem w domku i pięknie sobie razem poradzili, no i co ważne nie przeszkadza jej butelka, a tak bardzo się bałam, bo wcześniej nie piła w ten sposób. Jednak samo wyjście było koszmarem – Blanka płakała, była głodna, nie chciała jeść z cycuszka, może za mało jej mleczka było, bo ściągałam ponad 2 godziny wcześniej, a może wyczuła mój stres, i tak płakałyśmy obie... jako organizator musiałam być chwilkę wcześniej, więc z ciężkim sercem wyszłam z domu cała w nerwach i ze łzami, zostawiając dzieciątko płaczące, ale wiedziałam, że jest tatuś i mleczko w buteleczkach i gdy zadzwoniłam chwilę później okazało się, że kąpiel ją wyciszyła, po niej zjadła i zasnęła. A tata jaki był z siebie dumny. 30 kwietnia wesele kuzynki i mam nadzieję, że teściowa też sobie tak dobrze poradzi, choć urwę się na moment z imprezy, by nakarmić i przytulić około 20 godziny, a i do rana też nie zamierzamy siedzieć.
A i byłam też u fryzjera ostatnio – jak dobrze jest zadbać o siebie – a moja mama te 2,5 godziny z małą na spacerze – taki mamy patent, bo wtedy ładnie śpi.
No i w tamtym tygodniu pierwsze zakupy w centrum handlowym – byliśmy z Blanką w Poznaniu 1,5 godziny jazdy w jedną stronę, podróż zniosła świetnie, tatuś chodził z wózeczkiem, mama po sklepach (po kreację na wspomniany ślub, bo w nic swojego się jeszcze nie mieszczę 😞), jedno karmienie w samochodzie i przewijanko. Aż sama byłam zadziwiona, że tak dobrze to zniosła, no i zakupy udane.
A Wy, miałyście już takie samotne wieczorne wyjście i jak sobie poradziłyście, czy jestem pierwszą taką mamą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karolla - ja też mam wyjście 30 kwietnia na wesele !!! Na szczęście moi Rodzice zajmą się Michałkiem i dadzą Mu mleczko modyfikowane. A laktator wezmę ze sobą, bo mi piersi wybuchną przez tyle godzin. 😁
A co do wyjść, to ja tylko na badania kontrolne, do Kościoła itp wychodziłam. Jakoś nie miałam kiedy umówić się z kumpelami do knajpki.
A w niedzielę był Chrzest. Michałek pięknie spał całą mszę. Obudził się pod koniec, ale był cichutko. Potem sam chrzest (tutaj jest po mszy) - zaczął płakać jak ksiądz zaczął mówić o egzorcyzmach. Śmialiśmy się potem, że diabeł z niego wychodził 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja za soba mam takie wyjscie, ze pol godziny mnie nie bylo bo tylko do sklepu wypad. I jak wracalam to Ala juz plakala a tato nie wiedzial co robic. Nie moge zostawic jej na sluzej bo z butli nie chce jesc 😞 wiec nie ma mowy. Musze byc ciagle przy niej... Kurcze zaluje ze wczesniej nie kladlam jej do swego luzeczka. Od wczoraj ja przyzwyczajam do dziennych drzemek w nim i jest bardzo ciezko 😞 Niedlugo wyrosnie z kolyski i co ja wtedy poczne !!! Ah milosc rodzicielaska sama sobie klody pod nogi podstawia....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nanusia - Ala przynajmniej robi sobie drzemki w ciągu dnia. Michałek wogóle nie śpi. Staram się go usypiać w ciągu dnia, ale to w wózku w pokoju, bo w łóżeczku to bez sensu. Śpi tylko ok 15 minut, więc nie ma co kłaść go do łóżeczka.
Ale nie mam co narzekać, wole,żeby nie spał w ciągu dnia ale za to przesypiał noce. Od jakiegoś tygodnia, może 2 przesypia od 20 do 5.30-6 rano.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny, ja moge sobie pomarzyć o wyjściu gdziekolwiek sama, bo nie mam z kim małej zostawić 😞 rodzina daleko, "przyjaciele" o mnie zapomnieli, już nie jestem im potrzebna....

od kilku dni Blanka nie chce sama zasnąć w łózeczku po kąpieli, a zazwyczaj nie było problemu :/ nie wiem co jej jest, zrobiła się marudna ostatnio przed 17h się zaczyna i trwa do 19:30, 20:00. Wrzeszczy i się denerwuje, nawet na rękach, i jestem pewna ze to nie kolki...może teskni za tatusiem...dzisiaj nic nie pomagało i musiałam zastosować metodę płaczową i zadziałała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
joanna moja Ala od jakis 3 tygodni ma tak, ze okolo 17:30 zaczyna marudzic. Sama nie wie czego chce nic jej nie pomaga. dokladnie tak samo jak opisujesz. Ja mysle, ze to po calym dniu wrazen dziecko sobie odreagowuje. U mnie dopiero po kapieli jak zje i jak sie znia poloze do mego luzka to zasypia i spi juz do 23 i tak zaczyna sie nasz nocny tryb, ale za nim sie zacznie jest mnostwo placzu. Ja jak juz zauwazylam Ala placze wiecej niz kiedys i mysle ze ten placz juz bedzie sie tylko pomnazal bo maluchy poznaly jego sile i teraz to jest ich obrona heheh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dokładnie Nanusia, ja też to zauważyłam, ze płacze więcej, czasem z nienacka jakby jej się coś stało, jakby coś zabolało, nie raz się przestraszyłam, ze moze jej cos zrobiłam, ale szybko wyczułam, ze po prostu tak ma i nic na to nie poradzę :/ U mnie w łózku tymbradziej nie chce spac, bo ją wszystko ciekawi i rozprasza, a w łózeczku baldachim jej zakrywa świat 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Małamyszko - to niemalże razem na weselu będziemy się bawiły 🙂, u kuzynki będzie puszczana taneczna muzyka, którą sama ściągnęła, więc na pewno nie disco polo i już się cieszę na tańce, bo w ciąży i w połogu zupełnie ich nie było. A Twój Michałek wspaniały - tak sobie na chrzcie poradził, no i w nocy pięknie śpi - brawo.
Joasiu, Nanusiu - moja Blanula też tak miała ostatnio, wielki płacz wieczorny i nie wiadomo o co chodzi, noszenie, lulanie nie pomagało i też nie wyglądało mi to na kolkę - kolejne skoki rozwojowe? no i myślę tak jak Nanusia, że maluszki odreagowują. U nas jeszcze jest coś takiego, że malutka niekiedy głośno łyka ślinkę i wtedy wyraźnie jej coś przeszkadza i płacze,czasami ją to nawet wybudzało. A czytałam też o łykaniu powietrza i że wtedy właśnie płaczą przy cycuszku, więc nawet, gdy się nie najadło, to wziąć do odbicia i spróbować ponownie.
Wczoraj cały dzień niespokojna jakby jej coś było i wieczorny płacz, a dziś od rana cudowna i wieczór spokojny i sama zasnęła w łóżeczku, a zazwyczaj lulam ją na kolanach. Zainspirowałyście mnie do tego by mała sama zasypiała w łóżeczku - dziś był dobry moment na taką próbę i udało się, a w nocy to zawsze tak robię i jest ok.
Nanusia - szkoda, że Alunia nie chce butelki, może się z czasem to zmieni, a co do wyjść, to w dzień możesz robić tak, że mąż na spacer z Malutką na 2 godzinki, a Ty w tym czasie możesz coś dla siebie zrobić, albo się przespać, albo na zakupy lub coś załatwić. U nas to się sprawdza - moja mama na spacer, a ja np śpię lub sprzątam, albo z mężem na zakupy, w niedzielę do kościoła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jesli chodzi o wyjscia to ja wychodzilam na zakupy do centrum handlowego, 2 razy do fryzjera, kosmetyczka..w piatek mamy zamiar z mezem isc na randke, bo niedlugo nasza rocznica slubu i malutka zostanie z mama. Narazie sa moi rodzice, wiec mama mi duzo pomaga, ale wraca juz 9 maja i juz bardzo sie boje. Martwie sie, ze sobie nie poradze 😞 Wydaje mi sie, ze nigdy nie zostawie malej z tesciowa..Bardzo mnie denerwuje jej podejscie do dziecka....Strasznie sie spina jak malutka placze, co chwila ja rusza jak spi, cos tam poprwaia..Wydaje odglosy typu "agugugugug ziuziuziu"...Nie lubie jak tak robi, bo my mowimy normalnie do Mai.Dluga ta lista...az jak sobie pomysle to od razu mnie trafia...Sorry ale musze od czasu wyrzucic to z siebie, bo do meza nie moge, bo nie widzi w tym nic zlego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmmm... ja nie zauważyłam żeby Ula więcej ostatnio płakała. Tylko jak jest głodna 😜 A wieczory też spokojne mamy. Dzisiaj tak pięknie sama zasnęła, poleżała sobie, popatrzyła i zasnęła 😁 A dzisiaj to w ogóle jakiś śpiący dzień Ulcia miała. Przebudzała się po drzemce, zdążyła wysiusiać się, ja zmieniałam jej pielusię, dostała cycusia i dosypiała... Dwie godziny na podwórku przespała, wróciłyśmy do domu, została "oporządzona" i zasnęła na ponad dwie i pół godziny i dalej by spała, ale obudziłam ja do kąpieli (co zajęło mi dobre 10 minut... 😜) Nie miałam dziś okazji się nią nacieszyć, tyle co rano troszkę się pobawiłyśmy, pogadałyśmy... Widocznie tego dziś potrzebowała (bo mam nadzieję, że to nie efekt jakiejś choroby...)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karolla to dobry pomysl z tym spacerem tylko ze u mnie wciaz okropna pogoda... Brzydko ponuro z tego juz popadlam w jakas depresje. Ciezko jest caly dzien od 9 rano do 19 siedziec z dzieckiem sama w domu i nawet nie miec jak co zrobic. Nawet jak Ala zasnie na godzinke to musze na palcach chodzic bo zaraz ja cos obudzi- nawet za zamknietymi drzwiami... Pozatym jak nie spi to nie ma mowy ze sama gdzies polezy i sie zajmie soba ( no moze na 5 min) Chce ciagle zeby z nia siedziec, rozmawiac z nia itp. Po tylu godzinach juz czlowiek nie wie jak dalej byc takim zabawnym i usmiechnietym... Dzis wymieklam i sie rozplakalam, ale poplakalam i odrazu mi lzej! 😉 No cuz Maju nie dziwie ci sie bo jak jak pomysle ze mialabym ze swoja tesciowa zostawic mala to mnie ciary przechodza!! Planuje jak Ala bedzie miala 7 miesiecy wrocic do pracy i byla propozycja zeby tesciowa pilonowala, ale ja chyba wole znalesc jakas nianie- niestety ale taka jest prawda...
Wogle jakos ostatnio czuje sie strasznie samotna 😞 Maz w pracy, rodziny tu nie mam, Evek wraca 3 maja do Polski, pogoda brzydka, nie mam sie z kim cieszyc Ala 😞 jakos mi tak smutno...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Maja_P napisał(a):
Jesli chodzi o wyjscia to ja wychodzilam na zakupy do centrum handlowego, 2 razy do fryzjera, kosmetyczka..w piatek mamy zamiar z mezem isc na randke, bo niedlugo nasza rocznica slubu i malutka zostanie z mama. Narazie sa moi rodzice, wiec mama mi duzo pomaga, ale wraca juz 9 maja i juz bardzo sie boje. Martwie sie, ze sobie nie poradze 😞 Wydaje mi sie, ze nigdy nie zostawie malej z tesciowa..Bardzo mnie denerwuje jej podejscie do dziecka....Strasznie sie spina jak malutka placze, co chwila ja rusza jak spi, cos tam poprwaia..Wydaje odglosy typu "agugugugug ziuziuziu"...Nie lubie jak tak robi, bo my mowimy normalnie do Mai.Dluga ta lista...az jak sobie pomysle to od razu mnie trafia...Sorry ale musze od czasu wyrzucic to z siebie, bo do meza nie moge, bo nie widzi w tym nic zlego.

ja niestety mieszkam z "przyszla tesciowa" - czasem szlak mnie trafia az 😠 😠 😠 wiem co to znaczy 😠 😠 😠 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 😘
Co do teściowych to jak pamiętacie ja nie narzekałam i bardzo dobre stosunki z nią miałam, ale jakoś po pojawieniu się Niuni zaczęła mnie denerwować 😜 Niby nic nie robi jakiegoś strasznego, ale zraziła mnie tym, że na samym początku patrzyła jak karmię Małą, tak dosłownie stała nade mną i patrzyła (bo ona tak lubi popatrzeć jak dzieciątko je...) a ja za pierwszym razem nie potrafiłam zwrócić jej uwagi, że mnie to peszy, a za drugim razem zrobiłam to mało dyplomatycznie... Po tym zdarzeniu, żeby zapytać co u nas dzwoniła do męża a nie do mnie 😜 Już teraz zrozumiała, że jej rad nie zamierzam ślepo słuchać i jest ostrożniejsza, a ja staram się być miła 🙂 Też była propozycja, jeszcze jak byłam w ciąży, że może opiekować się Ulą, gdy wrócę do pracy, ale póki co jakoś mi się to nie widzi... Może to kwestia czasu, bo jak już wspominałam jestem bardzo zaborcza jeśli chodzi o Ulę... Chociaż względem mojej mamy nie mam żadnych oporów, żeby jej dać Ulę pod opiekę (teściowa jeszcze nie trzymała Uli na rękach, mąż proponował ale ona sama nie chciała, bo stwierdziła, że takich małych dzieci to ona się boi trzymać, co innego jak już podrośnie troszkę, będzie miała ze 4 miesiące 🙃 )

Nanusiu ja tez jakiś czas temu miałam podły nastrój od tego samotnego siedzenia w domu (mieszkamy poza Białymstokiem i bardzo rzadko ktoś do mnie zagląda), ale teraz kiedy z mężem relacje się naprawiły to jakoś lżej na duszy. I chyba przyzwyczaiłam się trochę bardziej do tej sytuacji. Trzymaj się, i to dasz rade przetrwać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do wyjść mi sie kilka razy zdrzyło pojechać do sklepu na zakupy lub wyjść na chwilke do koleżanki ale na nocny wypad gdzieś czy wieczorny narazie nie mam odwagi a i ochoty zbytnio też nie 🙂
Teściowe hehehe oj może pamiętacie co pisałam jak w ciązy jeszcze wszystkie byłyśmy więc rozpisywac sie nie będe ale z grubsza to moja teściowa dziecka nigdy nie dostanie w swoje łapska że tak napisze i nie wiem czy wogóle go zobaczy po tym jaka jest.
Siedzi we włoszech i wyobraźcie sobie że nie dzwoni nie interesuje sie nic kompletnie a przyjechać też nie zamierza bo stwierdziła że boi sie o prace nie moze jej zostawić i dobrze niech tam siedzi!!! Mogłaby jeszcze wziąść do siebie swoją córunie buuuuu miała wielki problem z chrzcinami bo stwierdziła że za późno daliśmy jej znać (3 tyg wcześniej dostała zaproszenie jak wszyscy) a ona chciała prezent na allegro zamówić no paranoja 10 rzeczy by zdązyła zamówić ona poprostu jest psychiczna....


Kurcze jestem zmartwiona bo od wczoraj Dominik ma tak 37 i 5 kreseczek gorączki jest bardzo spokojny nie płacze praktycznie albo spi albo leży tylko troszke sie uśmiecha nie jest taki rozbrykany jak zawsze 😞 byliśmy u lekarza niby nic mu nie jest bo posłuchała go gardełko czyste i albo ma 3 dniówke albo jutro sie okaże jak mocz mu zbadają hmmm mam nadzieje że będzie zdrowy i to jakaś tam nie istotna malutka temperaturka :/ dziś piekny dzień ale cóż musieliśmy w domku siedzieć... martwie sie i do głowy dostaje bo sobie tworze w niej jakieś historie wrrrr trzymajcie kciuki żeby jutro sie wszystko wyjaśniło i było ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...