Skocz do zawartości

Niedoczynność tarczycy a ciąża? | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam!
Mam prośbę do wszystkich dziewczyn na forum: proszę o wszelkie info na temat niedoczynności tarczycy a ciąży! Jak ciąża przebiega, czy są jakieś komplikacje i jakie leki należy przyjmowac!
Dowiedziałam się dwa tygodnie temu,że mam niedoczynność i jestem trochę przerażona! Wcześniej dwa razy poroniłam i byc może to była przyczyna... Dlatego potrzebuję wszelkich informacji na ten temat! Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, to pewnie będzie truizm, ale nie mogę tego nie napisać: przede wszystkim znajdź dobrego endokrynologa, nawet jeśli miałabyś jeździć do innego miasta. To jest podstawa sukcesu, bo ginekolodzy nie zawsze się znają.
Ja mam też niedoczynność tarczycy, a mimo wszystko moje dziecko jest już szczęśliwie donoszone, więc to nie jest żaden wyrok 🙂 Istotne jest to, że wiesz, że masz problemy z tarczycą, bo wtedy możesz zapobiegać różnym ich skutkom.
Spróbuję opisać, jak to było u mnie, ale generalnie w przypadku hormonów nie ma jednego szablonu, który pasowałby do nas wszystkich, więc w Twoim przypadku może być potrzebne jakieś inne działanie - dlatego tak ważny jest dobry endokrynolog.
Po dłuższym czasie starania się o dziecko trafiłam do swojej aktualnej endo, która jako pierwsza zleciła mi badania przeciwciał tarczycowych (poziom hormonów miałam od lat w normie, usg tarczycy czyste, więc teoretycznie tarczyca była poza podejrzeniami). No i strzał w dziesiątkę - okazało się, że mam szalejące przeciwciała, czyli chorobę Hashimoto, która w dłuższej perspektywie prowadzi do niedoczynności tarczycy. Te przeciwciała świadczą generalnie o tym, że układ odpornościowy zachowuje się niezgodnie z oczekiwaniami i atakuje nie to co trzeba (w tym przypadku tarczycę). To przeszkadza w zajściu w ciążę i przeszkadza w jej utrzymaniu (bo dziecko to ciało obce w organizmie, które też może zaatakować). Endo mi przede wszystkim zakazała jakichkolwiek leków na odporność, szczepień (na grypę, odczulania na alergię), czyli działań, które pobudzają układ odpornościowy do aktywności. U mnie to wystarczyło (przerwałam odczulanie), ale wiem, że u niektórych dziewczyn potrzebne jest jakieś sztuczne obniżanie odporności (nie znam szczegółów). Jak już zaszłam w ciążę, do 20. tygodnia brałam luteinę i duphaston (inni lekarze uważali, że to jest to samo i wystarczyłoby tylko jedno z nich, ale endo mówiła że nie całkiem i że najlepiej brać skojarzone obie formy), żeby organizm nie odrzucił dziecka. Równocześnie regularnie sprawdzała mi poziom hormonów tarczycy, bo spodziewała się, że wyjdzie niedoczynność. No i faktycznie - gdzieś koło 15. tygodnia wyszło obniżone fT4 (ważne żeby sprawdzać wszystkie trzy: TSH, fT3 i fT4, niektórzy lekarze uważają że wystarczy TSH, ale u mnie np. ono było cały czas w normie). Od tego czasu biorę Euthyrox N, zaczynałam od dawki 25 dziennie, ale fT4 nadal było za niskie, więc skończyło się na dawce 50. Sprawdzam poziom hormonów co 3-4 tygodnie, od dłuższego czasu już się nie zmienia i jest w normie. Mam brać te leki do porodu, po porodzie mają jeszcze w szpitalu mnie i dziecku sprawdzić poziom hormonów, jeśli TSH spadnie (a powinno), mam zmniejszyć dawkę do połowy, a docelowo w ogóle odstawić.
Endo mnie uczula na to, żeby pilnować tej tarczycy, bo poziom hormonów ma wpływ na rozwój mózgu dziecka - to jest po potencjalnych problemach z utrzymaniem ciąży druga możliwa komplikacja, ale jeśli się utrzymuje te hormony w ryzach, dziecko się rozwija normalnie. Moja endo mówi, że wystarczy żeby były w normie, ale spotkałam się też ze szkołą, że w przypadku Hashimoto nie czeka się na opadnięcie poziomu hormonów, tylko podaje Euthyrox od razu w takiej dawce, żeby fT3 i fT4 były w okolicach górnej granicy (a TSH dolnej).
Generalnie, poza niedogodnością brania lekarstw, częstego robienia badań i chodzenia do dodatkowego lekarza, ta niedoczynność nie miała jak dotychczas wpływu na moją ciążę. Być może warto, żebyś sprawdziła sobie te przeciwciała, bo to jest dość popularny powód niedoczynności i daje trochę więcej światła na to, jak taką ciążę prowadzić. Muszę Cię tylko zmartwić, że samych przeciwciał nie da się na dzisiejszym poziomie medycyny wyleczyć, można tylko leczyć ich skutki, czyli właśnie niedoczynność. Przeciwciała da się krótkoterminowo zbić sterydami (ja brałam przez 1,5 miesiąca Encorton), ale w kontekście ciąży to właściwie nie ma sensu, bo i tak trzeba ten lek odstawić natychmiast po zajściu w ciążę, a jeszcze lepiej przynajmniej na cykl przed. Co do Euthyroxu: ma też skutki uboczne tzn. podwyższa tętno i często zapisuje się go "w pakiecie" ze środkiem na obniżenie tętna. Z tego powodu właśnie endo mi zastosowała najpierw najmniejszą możliwą dawkę i dopiero, kiedy nie zadziałała, zwiększyła do obecnej.
Pozdrawiam i wierzę, że teraz, kiedy wiesz już, jaki masz problem, uda się go rozwiązać i doczekać szczęśliwego urodzenia dziecka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja poronilam tylko raz juz wtedy wiedzialam ze mam niedoczynnosc. Podczas ciazy bralam leki i co miesiac robilam badania. Endokrynolog sprawdzala TSH i FT4 na szczescie wszystko bylo w normie 😁 oprocz lekow bralam dodatkowo Jodid dla dziecka.
Wazne aby byc caly czas pod katrola lekarza endokrynologa.
Dodatkowo musisz pilnowac swojej wagi bo przy niedoczynnosc latwo zlapac kg a potem trudno zrzucic (ja przytylam 30kg 🤢)
Poporodzie hormony mi powariowaly i mialam nadczynnosc. Do tego karmilam piersia wiec spadlo mi 25kg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do pilnowania wagi, to polecam dietę cukrzycową - w gruncie rzeczy jest dość podobna do restrykcyjnej diety ciążowej, którą zalecają w niektórych książkach. U mnie wyszło to przypadkiem, bo okazało się, że oprócz niedoczynności przyplątała mi się jeszcze cukrzyca ciążowa (ale to na bank nie jest spowodowane problemami z tarczycą). Na początku jest trochę trudno się zorganizować z tą dietą (szczególnie z obowiązkiem jedzenia 6 razy dziennie), ale jak się przyzwyczaisz, to potem już nie jest takie uciążliwe. Efekt jest taki, że od początku ciąży przybyło mi niecałe 6kg, nawet lekarz niepokoił się, że za mało, ale z badań wynika, że dziecko jest dożywione jak trzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majka nie przejmuj sie;-)))
Ja z niedoczynnością urodziłam zdrową córeczkę ;-))) lekarz pwonnien zrobić Ci badanie TSH i FT4 oraz przepisać leki pewnie będzie to Euthyrox, dawka może się zmieniać w zależnoscie jakie bedziesz miec wynki badan.
Wazne jest tez by zrobic badanie na przeciwciała oraz USG tarczycy.
Co do wagi ja tez przytyłam w ciazy 25kg ale teraz moja córcia ma 4msc a ja minus 27kg 🙂 czyli waze mniej niz przed ciaza ;-)))))
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!!!!!!!! Wszystko będzie dobrze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziekuję Wam dziewczyny!
Robiłam juz badania na TSH- 1,15, a także Ft3 i Ft4. Tylko ft3 mam trochę zaniżone. Robiłam także przeciwciała i tu masakra-norma przekroczona wielokrotnie (w setkach). Byłam juz u endo i dostałam euthyrox, na razie dawka 25.Troche źle sie po nich czuję, jestem bardzo senna i apatyczna. Mimo wszystko mam nadzieję, że znalazłam przyczynę tych dwóch poronień, bo nie zniosłabym kolejnego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
Cześć Dziewczyny, jestem teraz w 18 tyg. i generalnie od początku ciązy nie było wesoło. W 11 tyg. przezierność karku-NT5 oraz pozostałe markery wad nieprawidłowe. Strach..Lekarze praktycznie nie dawali mi szans na zdrowe dziecko. Przed amniopunkcją okazało się że dzidzia ma guzek w szyjce, po kilku dniach określano to jako "wodniaki". Lekarze podejrzewali jakiś związek z chorobami tarczycy. Okazało się po kilku tygodniach że genetyka wyszła w porządku.to był dla mnie cud. Potem mój lekarz w 17 tyg. zrobił mi badanie TSH - wyszło 0,01; FT3 2,64, ft4 1,16.
Dziś idę do endokrynologa - wcześniej nigdy nie miałam badań w tym kierunku - a dodam że moja 1 ciąża - poroniona w 10tyg. Jak myślicie czy może być to niedoczynność tarczycy, czy ta przezierność karku Dzidzi i "wodniaki" w szyjce może mieć jakiś związek. I co w ogóle o tym wszystkim myśleć??
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj Margad!
Rzeczywiście historia straszna. Nawet nie próbuje sobie wyobrazic co czułaś między tymi wszystkimi badaniami brrrr... Nigdy nie spotkałam sie z takimi rzeczami jak "wodniaki" i nieprawidłowa przezierność karku w powiązaniu z niedoczynnością tarczycy, ale nie jestem lekarzem, więc trudno mi się wypowiadać na ten temat. Najczęściej pojawia się problem kretynizmu u dzieci u kobiet z niedoczynnością tarczycy ale oczywiście nie jest to ostateczność. Przy odpowiednich lekach wszystko powinno być w porządku. Nie mam pojęcia czy te objawy mogą sugerować tę chorobę.
Ale potrząc na twoje wyniki, a przede wszystkim na TSH to bardziej wydaje mi sie, że masz nadczynność tarczycy a nie niedoczynność. Ale spróbuj się nie denerwować, zwłaszcza, że twoje wyniki dotyczące dzidziusia okazały sie dobre i cierpliwie poczekaj na wizytę u endo.
Daj znak jak po wizycie 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak to nadczynność, generalnie mam co miesiąc robić badania tsh, ft3,ft4 - kontrolować i się nie przejmować. Wierzcie mi każde moje badanie to wielkie oczekiwanie że w końcu będzie w porządku. Teraz generalnie czekam na badania połówkowe, w tym dalsze konsultacje w CZMP w Łodzi. Wierzę, że najgorsze mam już za sobą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam ponownie!
Dwa dni temu byłam na usg tarczycy i okazało się, że mam chorobe Hashimoto, inaczej przewlekłe zapalenie tarczycy. Jestem przerażona. Czy któras z Was ma taką chorobę i jak wygląda sprawa ciąży przy tej chorobie?
Proszę o pomoc!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesiące później...
  • Mamusia
Ja mam Hashimoto i biorę Euthyrox N 125, przed ciążą brałam 50 i 75 ale właśnie ze wzglądu na ciążę lekarz mi podwyższył, biorę też jodid 100, ale te dawki są tak duże bo po prostu moje normy były kosmiczne. Ogólnie nie masz co się martwić, musisz być po prostu pod stałą opieką endokrynologa, ja na początku chodziłam co 2 tygodnie teraz już co miesiąc. Raz na miesiąc trzeba wykonać badanie krwi aby sprawdzić jak tam hormony, moje są przy tych lekach w normie, no oprócz przeciwciał na które lekarz nie daje mi skierowania bo mówi że po co się denerwować niepotrzebnie. Dzidziuś rozwija się prawidłowo, już zaczyna mi dokuczać i kopać od środka. Nie ma się więc czym przejmować wystarczy chodzić do lekarza i kontrolować wyniki badań a będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
  • Mamusia
Witajcie,

U mnie wykryto niedoczynność tarczycy mniej więcej rok, przed zajściem w ciążę. W między czasie dowiedziałam się, że mam jeszcze Hashimoto. Przed ciążą brałam Eutyrox N 25, w I trym. cięży już Eutyrox N 50, aktualnie w 22 tyg. biorę Eutyrox N 75 ( w weekendy dawkę N 100 ). Wizyty u endokrynologa mam raz w miesiącu, jestem pod stałą konrolą. Zdarzają mi się bóle głowy i ospałość. Ale z natury jestem raczej śpiochem 😉 To moja pierwsza ciąża, w 7 tyg. wylądowałam w szpitalu z plamieniami, niestety nie podali mi przyczyny, co mogło je wywołać, także nie wiem, czy to była tarczyca, czy po prostu jakieś mięśniak, czy nadżerka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...
współczuję Wam dziewczyny. U mnie już od dziecka podejrzewają niedoczynność, ale nic nie wykryto do tej pory. mam niedokrwistość, suchą skórę, ospała jestem itd, ale hcg jest w normie.
Trzymam kciuki za Wasze maleństwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
madzia_3m i jak z twoja tarczyca? ja jestem w 31 tygodniu ciazy i ft4 zaczelo mi spadac reszta wynikow jest w normie tak jak u ciebie.nigdy nie mialam problemow z tarczyca.jak u ciebie to wszystko sie rozstrzygnelo ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusia
ja dopiero jak starałam się o dziecko dowiedziałam się, że mam niedoczynność tarczycy, w ciąży co miesiąc robiłam badania na wszystkie trzy hormony i dawka euthyroxu sukcesywnie była zwiększana, po porodzie Mały zbadany na wrodzoną niedoczynność w szpitalu i jest ok, po kilku tygodniach, kiedy jego tarczyca sama powinna zacząć pracować, zrobiliśmy mu wszystkie trzy hormony i jest ok 🙂 a mnie sukcesywnie dawkę leku zmniejszają 🙂 Da się przeżyć, ale trzeba bardzo uważać i kontrolować w ciąży 🙂 Powodzenia dla wszystkich brzusiów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lata później...
  • Mamusia
Moja żona rok przed staraniami o dziecko dowiedziała się o niedoczynności tarczycy. Hormony były cały czas pod kontrolą, unormowane. Udało nam się z ciążą za pierwszym razem, także przy niedoczynności również się da. W ciąży dawka zwiększana, ale wyniki cały czas były ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...