Skocz do zawartości

Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży


katy_86

Rekomendowane odpowiedzi

fajnie dziewczyny macie że u was płożne z wagą przyjeżdżają.. Moja powiedziała że mogę podjechać do przychodni małą zważyć, ale średnio mi się ten pomysł podoba bo tam w końcu pełno zarazków a ona w końcu wcześniaczek jest.
Poza tym pokazała mi jak kąpać i jakue zabiegi wykonywać jak czyścić pępek - wg. niej 5razy dziennie spirytusem w szpitalu robiono to 2 razy dziennie Octenisept, do smarowania tyłeczka odradziła mi Sudocrem bo się ciężko go czysci kazała cos innego kupić. A wy co stosujecie na tyłeczki waszych maluszków?
Najbardziej zaskoczyła mnie PIELUSZKOWANIEM (na śpioch zakłada się zwiniętą tetrę by nóżki były szeroko) które mam robić do 6 tyg. Kiedy będzie miała robione usg bioderek Dotyczy to dziewczynek też to robicie?
No i dostałam od niej listę co mogę a czego nie mogę jeść i znowu całkowita rozbieżność z tym co w szpitalu mówili tam mogłam jesc wszystko co zdrowe bez chipsów i innych śmieci, a ta babka w sumie ograniczyła mi nawet spożywanie białka - nie za dużo ryb, nie za dużo przetworów mlecznych itd. Zwariować idzie.. A wy jak wasza dieta matki karmiącej? Ja po prostu jadła bym non stop najchętniej słodkie zresztą jem wszystko szczególnie muszę się najeść na noc bo w nocy inaczej umieram z głodu a już nie mam siły nic sobie szykować kiedy mała i tak krótko śpi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • samantka

    2319

  • MonisiaD

    1525

  • Niunia26

    2070

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Edytko wspolczuje tego przez co musiałas przejsc, ale juz bedzie teraz tylko lepiej!! Mede nadal sie modliła za zdrowko Twojej kruszynki !!! Trzymajcie sie Kochane !!
U Nas tak jak u Emki 🙂 Noce nie przespane, choc dzis było juz lepiej i maly tylko budzil sie na karmienie.... Tez czesto mam wrazenie ze nie najada sie moim pokarmem, ale polozna mnie uspokajała, ze czasami bedzie go mniej a czasami nadmiar... Dawidek jest tak kochany ze nawet na chwile nie moge sie z Nim rozstac, wiedziałam ze miłosc rodzicielska jest silna ale nie ze az tak!!! Nie da sie opisac tego uczucia !!! Codziennie u Nas jest lepiej... Jak narazie jest Moja Mama i naprawde bardzo mi pomaga, ale trzeba sie zaczac przestawiac na normalny tryb zycia, bo niestety Mamusia bedzie musiała wrocic do PL .... U Nas była wczoraj Pani środowiskowa ... Bardzo sympatyczna i pomocna kobieta, wiele doradziła. a jutro na wizyte do poloznej, ciekawa jestem jak Maluszek przybiera na wadze, bo pucki juz mu sie wieksze zrobily 😁 no nic musze juz uciekac... trzymajcie sie Mamusie i przyszłe Mamusie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niusia mojej siostry coreczka jak byla mala tez tak miala.Ale z czasem jej sie to unormowalo,wiec nie masz sie co martwic.Dg my uzywamy bepantenu.A co do diety,to ja jem wszystko poza cytrusami,kwasnym i ostrym i nie pije gazowanego.Ograniczylam smazone a co do bialka to dziwne,bo mi polozna jak najwiecej mleka pic,bo wapn jest mi i malej bardzo potrzebny.A co do pieluszkowania to pierwsze slysze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja pępka niczym nie czyściłam ani nic, normalnie kąpie, moczę nawet położne powiedziały żeby go ręką pod wodą przemyć... tak robiłam nic nie stosowałam i dzisiaj odpadł 🙂
Niunia wyczytałam wcześniej, że nie karmisz przez wklęsłe sutki, ja też mam takie i myślałam, że mała nie złapie i faktycznie nie łapała, więc założyłam kapturki, ale nie aventa, bo są za duże i na moich piersiach spadały, no i mała nauczyła się ssać, a teraz sutki troszkę wyszły.. tak na 3 mm, rzuciłam kapturki po wizycie położnej i faktycznie Mała już nauczyła się łapać i mi wyciąga coraz bardziej te sutki...
Co do jedzenia, to ja wszystko prawie jem... w szpitalu mnie karmili normalnie, chleb razowy, jakieś serki, miód, wędlina z indyka sałatki z vinegretem, chlebek z rodzynkami na słodkko, a na obiad miała raz rybę, raz mięso wołowe, nawet kiełbasa biała z sosem gotowana, do tego biała fasolka szparagowa, były brokuł itp oczywiście nic smażonego wszsytko gotowane lub pieczone... nawet mleko w kartonikach dawali i jogurty i mandarynki.. tak więc można jeść wszystko tylko trzeba obserwować, mojej małej nic nie jest i taką dietę trzymam, tylko nauczyłam się jeść o stałych porach, bo wcześniej tego nie robiłam :P 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja próbowałam karmić kapturkami, ale wtedy mały nie ssie, już się przyzwyczaiłam do ściągania i butelki, więc ok. Przynajmniej mogę sobie wychodzić i małego z M. zostawiać. Jutro np.muszę do pracy jechać, więc zostawię im mleczko i będzie ok. Ja smaruję pupkę Linomagiem i maścią pośladkową z Ziajki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że trafiłam na jakąś położną wyuczoną na starej szkole a wiadomo jak wiele się zmieniło.. Kurczę boję się znowu, że jak nie będę ją męczyć tym PIELUSZKOWANIEM to później będę miała z tego tytułu większe problemy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Faktycznie z tym pieluszkowaniem to kiedyś było teraz się tego nie praktykuje, widocznie nie potrzebne to jest... Niunia, a jakie miałaś kapturki??? U mnie Nikola też na początku nie chciała ssać, bo myślę, że po prostu nie umiała, ale teraz jest ok 🙂 Czasami się tylko denerwuje i łapczywie zaczyna ciągnąć, a wtedy to boli jak cholera...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niusia powiem ci,ze ja tez jestem coraz bardziej zadowolona.Bo ciagle mam mase spraw urzedowych do zalatwiania,a tak sie wydoje i mala moze spokojnie z babcia zostac.Druga sprawa,ze mamusia wtedy za swoja corusia z tesknoty umiera 😉 A u nas jutro bedzie koleda.I to o 11:30,wiec nawet meza nie bedzie..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samantka napisał(a):
Faktycznie z tym pieluszkowaniem to kiedyś było teraz się tego nie praktykuje, widocznie nie potrzebne to jest... Niunia, a jakie miałaś kapturki??? U mnie Nikola też na początku nie chciała ssać, bo myślę, że po prostu nie umiała, ale teraz jest ok 🙂 Czasami się tylko denerwuje i łapczywie zaczyna ciągnąć, a wtedy to boli jak cholera...

hej mamuski gratuluje wszystkim i sciskam goraco i mam kilka rad ale nadrobie was pozniej------------------
pieluszkowanie szerokie musi byc by dzieci nie mial;y dysplazji bioderek by glowka kosci udowej weszla odpowiednio w panewko w talezu biodrowym wiec trzeba szeroko pieluszkowac i szeroko nosic dzieci by tego uniknac bo jwst z tym wiele problemow pozniej
jak uzywacie pampersow to warto zalozyc jeszcze na to pieliche tetrowa ....a zwlaszcza przez kilka pierwszych tygodni

a pepuszek trzeba czyscic bo jest tam ogrom bakteri najlepiej woda utleniona lub oktaniseptem nawet kilka razy dziennie a nie tylko przy kąpaniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To pewnie dlatego Pawełek nie łapał, bo są za duże. Mojej Małej szpitalne kapturki były mniej więcej wielkości dużej brodawki, a aventa to w ogóle gigantyczne i Mała wcale ich nie łapie... A już jestem zadowolona.. jak karmię na leżąco to mnie już dużo mniej boli... tak znośnie 🙂 I Żabcia się najada i już karmię bez kapturków... dzisiaj mama mi przyniosła te muszle laktacyjne z aventa.. kolejny super wynalazek, bo wkładki laktacyjne szły jak świeże bułeczki, przy karmieniu musiałam zmieniać 3 razy z tej nie odciągniętej jeszcze piersi, a te jeszcze przepuszczają powietrze, nie dotykają sutka i szybciej się zagoi 🙂
Co do pieluszkowania to ja nie wiem, moja i tak śpi ciągle z szeroko rozłożonymi nóżkami...
Niunia mi po żołądku jęździło, jak to ty powiedziałaś kilka dni po porodzie... tak właściwie to wczoraj ostatni raz tak było... Ale ja myślę, że to przez stres związany z tym że sobie nie poradzę i z tym moim karmieniem, a i też nie mogłam zrobić kupy, za przeproszeniem... po prostu przeć nie dałam rady... ale już jest ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jespere, Salamandra - odezwijcie się, co i jak po Waszych wizytach? Jestem bardzo ciekawa ich rezultatów.
Mamusie pamiętajcie o nas - bo to wszystko przed nami jeszcze pomimo, że bieg zaczęłyśmy wspólnie.
Jutro ja mam wizytę, już nie mogę się doczekać, a tak chciałam by mój poród rozpoczął się naturalnie. Widać nie będzie mi to dane. Mój Aniołek się zasiedział...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gerda, a może jeszcze się zacznie, zawsze jest ta nadzieja 🙂 Ja myślę, że u mnie ruszyło, dlatego, że przez ostatnie dni przed porodem bardzo dużo chodziłam... To napisz jak już będziesz po wizycie... Ja normalnie miałabym wczoraj ustaloną datę wywoływania, kurcze pomyśleć, że mogłabym jeszcze być w ciąży...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Samantak a Ja mam wręcz przeciwnie na kibelek chodzę bardzo często, boję troszkę, że skoro mi po żołądku jeździ to może coś złego z pokarmem małemu przekażę ;-(
Gerda myślałam dziś o Tobie i się zastanawiałam czy już pojechałaś rodzić i powiem szczerze, że jak zobaczyłam, że teraz napisałaś to się wcale nie ucieszyłam ;-) Trzymam za Ciebie cały czas kciuki i czekam na tego upragnionego smasa, że to już ;-) Za resztę dwupaczków również trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie wróciłam od lekarza. Jutro i pojutrze mam iść rano na KTG, a w piątek po KTG połozy mnie do szpitala na wywołanie. Najpierw będzie test oksytocynowy, żeby zobaczyć, czy po nim coś się zacznie, a jeśli się nie zacznie, to pełna dawka oksytocyny. Ogólnie mam nie za bardzo humor... Od soboty nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o moje rozwarcie, czy długość szyjki. Dzisiaj znowu miałam ten masaż szyjki, ale bolał trochę mniej.
Idę się myć i spróbować spać. Pa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No my tez niedawno wróciliśmy. Mamy termin na piątek 18.03 więc od soboty co dwa dni KTG, a za tydzień w czwartek (jeśli nic do tego czasu się nie wydarzy) kładziemy się do szpitala.
Szyjka bez zmian (krótka poniżej centymetra) ale zamknięta. Lekarz czuł już wyraźnie główkę, powiedział że jest tuz tuz na 3 cm.
Ocenił że Aleks ma około 3,5kg i nie chciał mi zrobić USG i podać wagi bo stwierdził że za bardzo się tym przejmuję. Sprawdził tylko bicie serduszka takim dziwnym urządzonkiem małym i powiedział że wszystko gra. Nie podoba mi się że nie zrobił typowego USG, postaram sie wymusić je w sobotę w szpitalu na lekarzu dyżurującym, zawsze to człowiek pewniej sie czuje, że mały cały, nie owinięty pępowiną, itp.

Ogólnie tracę już cierpliwość i mam powoli dość, to oczekiwanie i nieprzespane noce wykańczają mnie powoli, zazdroszczę wszystkim Szczęśliwym Mamom 🙂 i 3mam kciuki za szybkie rozpakowanie jeszcze oczekujących - Gerda Jaspere no w końcu chyba na nas tez przyjdzie czas.... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc wam. Melduje sie, ze u mnie okay ale czasu brak :p zdazam jedynie czytac co piszecie. Zaraz ide na zdjecie szwow i mam nadzieje, ze bedzie mniej bolalo. Nakarmie malego, zeby tatus mial spokoj. Cho iaz szkoda mi go budzic. A noc znow prawie bezsenna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam dziewczyny w parszywym humorze 😞 😞Musze sie wam pozalic.Mi chyba kokarm zanika 😞 😞Zazwyczaj sciagalam z rana ok 60ml,a dzis nawet 15ml nie sciagnelam.Juz od ostatnich dni coraz mniej tego bylo.Pytalam poloznej i kazala mi oklady robic z cieplej wody i masowac.Do tego pije duzo mleka i kawy zbozowej,doje sie co 2 godziny i lipa 😞 😞Podobno dzis mialo wszystko do normy wrocic,a tu nici 😞Jest jeszcze gorzej.Az mi sie plakac chce 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie
Moja noc była tragiczna, abstrahując od bólu miednicy ogólnie rzecz biorąc, jestem kłębkiem nerwów 😞 Och, byle do 15:00, musze się czegos konkretnego dowiedziec!!!

Jespere, jest nadzieja, że będziesz miała juz Synka na rękach już w ten weekend 🙂
Salamandra - miejmy nadzieję, iż w Twoim przypadku rozwinie si naturalnie 🙂

Samantka, Niunia dziękujemy za wsparcie 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gerda 3mam kciuki daj znac co Ci powiedzieli po wizycie. Gerda mi na bóle stawów miednicy i bioder bardzo pomogło "legowisko niedźwiedzia" które mi M usłał. Złożył naszą wielka puchową kołdrę na pół i ja na niej śpię 2ga noc a raczej w niej zalegam bo zapadam się taka jest mięciutka i jest lepiej a sam bidulek przykrywa sie poszewka i cienkim kocykiem, wszystkie podusie mi oddał. I tak jak Edi radziła przykrywam się tylko cienką narzutką, stopy mam odkryte i rześką temperaturę w pokoju. A i jeszcze jedno - staram się nie przejadac szczególnie na noc.

Monisia tak jak pisały dziewczyny na 38tc - podobno picie dużych ilości wody jest bardzo ważne na laktacje. Bądź dobrej myśli, przystawiaj Julcie z każdej strony tak żeby raz była bródką przystawiona do gruczołów od lewej od brodawki raz od prawej a raz od dołu niech je stymuluje - musi w końcu zadziałać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MonisiaD napisał(a):
Witam dziewczyny w parszywym humorze 😞 😞Musze sie wam pozalic.Mi chyba kokarm zanika 😞 😞Zazwyczaj sciagalam z rana ok 60ml,a dzis nawet 15ml nie sciagnelam.Juz od ostatnich dni coraz mniej tego bylo.Pytalam poloznej i kazala mi oklady robic z cieplej wody i masowac.Do tego pije duzo mleka i kawy zbozowej,doje sie co 2 godziny i lipa 😞 😞Podobno dzis mialo wszystko do normy wrocic,a tu nici 😞Jest jeszcze gorzej.Az mi sie plakac chce 😞 😞 😞


tylko sie nie denerwoj nie ma nic gorszego dostawiaj mala cay czas do cycow niech pije ile wlezie a pomiedzy karmieniami sciągaj i masuj a jak mala nie chce to niech tatus sie przyssie do cycow , pij smietane 30% i jajka np kogel mogel ale bez kakaa wytedy pokarm jest tresciwszy.... bedzie ok bo zazwyczaj pierwszy kryzys przychodzi w 6 tyg po ciazy u mnie tak bylo i kurcze felek nic nie pomoglo 😠 😠 😠ale tobie moze sie uda ....a i przede wszystkim nie stresuj sie mi w ten sposob pokarm znikl z dnia na dzien 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monisia, ja tam wierzę, że Ty jeszcze dołączysz do grona tych pozytywnych historii - że trochę zanikało, ale ostatecznie wróciło 🙂 Już dużo takich historii na tym forum. I wszystkie te historie będą podnosić na duchu mamusie, które dopiero będą mierzyć się z podobnymi problemami 🙂 Mi przez całą ciążę nawet kropelka nie poleciała z piersi... Nawet jak teraz drażnię brodawki w celu wywołania porodu... Ciekawe więc, co będzie u mnie...

Gerda, daj znać, co i jak po wizycie. Ja jestem dziś trochę tym wszystkim przejęta. Tak mi żal, że Dzidziuś nie chce wyjść "po dobroci". Strasznie nie chcę, żeby mi go wymęczyli długimi próbami... No i też nie chcę, żeby wymęczyli mnie... Boję się, że ten test oksytocynowy nie zadziała - do tej pory nie wiem co to skurcz! Boję się, że nie zadziała, a wystresuje Dzieciątko... No nic. Dobrze, ze będzie za mną mój Mąż. Naprawdę, współczuję dziewczynom, które muszą przechodzić same przez ciążę, poród i opiekę nad dzieckiem...

Salamandra, Gerda, trzymam kciuki, żeby Wasze Dzieciaczki same dały sygnał, że wychodzą. Może jeszcze mój się pokwapi do jutra do południa... Chociaż nie bardzo w to wierzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...