Skocz do zawartości

Majóweczki 2011 czy sa jakies????? | Forum o ciąży


justiks23

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • marinka

    1932

  • Aneczka1983

    3111

  • martyna_czaro

    1704

  • fijolek

    2494

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dzieeeeeeń dobry Kochane!!!
My już w domku, korzystając z okazji, że moje dzieciątko to Śpiąca Królewna nadrobiłam kilkadziesiąt wpisów i szykuję się do napisania niezłej litanii do Was!!! 🙂

Więc zacznę od początku... pojechałam we wtorek rano do tego szpitala, zrobili ktg, skurczów za bardzo nie było, więc odesłali mnie na OCP (oddział ciąży powikłanej - patologia)... Tam zrobili mi drugie ktg gdzie nadal nie było nic widać i powiedzieli, że czekamy. Zasnęłam dopiero ok 1 w nocy a w środę od 4.30 już nie spałam bo zaczynałam już naliczać skurcze 😉 najpierw co 10 min... poźniej już tak co 7 itd. O 8.00 podłączyli mi KTG a tam max 30-40% :| lekarz powiedział, że malutkie i dzisiaj chyba nic z tego nie będzie. A ja nadal czuję skurcze, nasilają się, są coraz częściej... 🤔 🤔 Przyjechał Grzesiek, pospacerowaliśmy troche po szpitalu i pojechał do domu a ja nadal ze skurczami 😁 Pisałam z Justiks, żeby mi rozwarcie sprawdzili, ale ja to nie umiem się tak dopraszać więc cierpliwie czekałam... po 10 zrobili mi usg i lekarz powiedział, że dzidzia jest bardzo przyparta do wejścia macicy, ok 11 pielęgniarka zaprosiła mnie na fotel i sprawdziła rozwarcie... uśmiechnęła się szeroko i powiedziała: "No pięknie - 6cm (pomyślałam, że żartuje sobie), ślicznie to zrobiłaś, pakuj się, idziemy rodzić" 🙂 🙂 Więc ja za tel i do Grześka żeby przyjeżdzał. Poszłamna tą porodówkę a tam oblężenie, nie ma wolnych łóżek i trzeba czekać 😁 Chwilę sobie poczekałam i zajęła się mną położna (anioł nie kobieta - zresztą dostała też cynk od mojej położnej z SR, że mają się mną ładnie zająć 😉 ). Trochę poleżałam pod ktg (zmarzłam jak cholera) i poszłyśmy do wanny... a tam pełny relaks, bąbelki, (oczywiście poza momentami kiedy łapały skuuurcze! 😜 ), chichrałam się z Grzesiem i ogólnie miło 😉 Później 8cm rozwarcia i tu się zaczęło... (wstawka- nie zrobili mi lewatywy) Bóle cholerne, jakby mi się siku, kupę i wszystko naraz chciało... miałam kucać przy skurczach a Grzesiek mnie od tyłu trzymał ale chwilami to czułam jakbym miała odpłynąć :| 9cm..... dalej męczarnia i jak już osiągnęłam 10cm to szybciutko na fotel i jazzzzdaaa!!! BÓÓÓÓL MASAKRYCZNY ale! Widok Hani wyskakującej z brzuszka przekreśla moje poprzednie zdanie 🙂 🙂 Po prostu magia 🙂 godz. 13:50 🙂
Zabrali ją a ja rodziłam łożysko :/ niestety nie całe i miałam łyżeczkowanie (ból okropny, myslałam, że umrę...). Szycie ok i później powrót na salę do Hani.

Kolejny etap - wpatrywanie się i cieszenie się Hanią... 🙂 Zresztą wiecie jakie to uczucie, co będę pisać...
Napiszę Wam tylko jeszcze jaki miałam problem z karmieniem... ona nie chciała jeść z cyca.. nie umiała dobrze ssać. Raz zjadła, innym razem wzięła cyca do buzi i zasypiała (a dobudzić się jej nie da)... i tak stres, np. zjadła o 8.00, później o 13.00 jej sztuczne dali... o 16 zjadła ode mnie i problem... 21 zjadła a później męczarnia, żeby coś zjadła i o 3.20 miała sztuczne dane... o 7 rano coś tam ledwo zjadła i już byłam przerażona, że z takimi długimi odstępami to masakra i nie chce ssać. I EUREKA! Dzisiaj o 11.00 skumała o co chodzi i je co godzinę!!! 😁
A w międzyczasie oczywiście śpi jak zabita.
Jest bardzo grzeczna!!! KOCHANA!!!

Sorry, że Wam się tak rozpisałam ale mam tyle emocji w sobie, że szok.... 🙂 😘

Werona, Kasia21, Jolajcik – gratuluję Wam Kochane serdecznie!!!
Nierozpakowanym życzę szybkiego porodu!!!
Beata - 3mam kciuki!!!
Hussi - cieszę się, że jesteście już w domku!!! 😘

I teraz jeszcze tylko jedno odnośnie linku Jomy -
joma napisał(a):
Wszystkim Mamusiom wszystkiego co naaaaaj z okazji Dnia Matki! 😘
http://www.youtube.com/watch?v=GyNPqud3Mhc

- znam tą piosenkę, słyszałam nie raz i bardzo lubię... ale dzisiaj jak ją włączyłam, to nie mogłam dosłuchać do końca bo rozwyłam się jak bóbr... Normalnie syrena! 😁 Tak się wzruszyłam... a na Grzesiu jeszcze dał mi pierścionek w podziękowaniu (taki od jego mamy, ale odnowiony u jubilera)... w szpitalu dał mi bukiet róż 🙂

JESTEM MEGA SZCZĘŚLIWA a najbardziej się cieszę, że już jesteśmy w domku ! 🙂
Nie wiem,czy będzie się Wam chciało czytać moje wypociny ale starałam się krótko i na temat 😜 😉 pewnie i tak nie napisałam wszystkiego co chciałam 😁 😁
Cieszę się, że do Was wróciłam: 😘


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wpadlam na chwile zobaczyc co tam i widze same dobre wiadomosci, Beata gratuluje a twoja opowiesc Martynko przeczytalam jednym tchem gratuluje Hani i oby sie dobrze chowala.a my dzis mielismy troche niespokojny dzien Piotrus nie spal,marudzil czasem wrecz plakal jakby z bolu ale wykupany,wysiusiany wiec o co chodzi zadzwonilam do swojej pani doktor i tak doszlysmy do wniosku ze przeciez w srode mial punkcje kazala sprawdzic czy go plecki nie bola i eureka, polozylam go wiec na boczku i wreszcie zasnal. moj bidulek, ale to juz koncoweczka cierpien, udalo mi sie zalatwic lekarzy na kontrole za miesiac i poltorej tak wiec jestem szczesliwa.ide wreszcie cos przekasic. buziaki dla was juz w wiekszosci samych mamusiek 🙂 :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gosiaa21 napisał(a):
monalissa napisał(a):
gosiaa21 napisał(a):
beata gratuluje! 🙂
to ile jest jeszcze nierozpakowanych? bo maj sie konczy 😜

juz mówie Ja, Anonimosia i Barakuda wszystkie az trzy 😁
brak info od Joasi

no to na co czekacie? 😜


W sumie na nic ale powiedz to mojej córeczce... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
martyna_czaro napisał(a):
Dziewczynki, mam do was takie pytanie.
Używałyście na początku smoczków? Moja Hania po jedzeniu jest cały czas niespokojna i gryzie piąstkę. Kładę ją jeszcze raz do cyca i tylko go sobie delikatnie trzyma w buzi i zasypia.


my nie używamy. położna stwierdzila ze Majka to ogromny ssak i lubi ssać. i był moment jak miała ok 2 tygodnie ze nie mogliśmy jej uspokoić i dałam jej smoka ale ona go wypluwała. przez jakiś czas ssała nasze palce - w szpitalu ją tego nauczyli - ale ten nawyk też wyeliminowany. być może jak zacznie ząbkować to będzie trzeba dać smoczek ale póki co radzimy sobie bez.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My daliśmy smoka po powrocie ze szpitala, ale żałujemy i już oduczamy, bo Mariuszek zaczął po tym smoku płycej ssać pierś (inaczej ssie się smoczka, a inaczej pierś).
Teraz tylko w ekstremalnych sytuacjach np w nocy gdy przebrany, nakarmiony, a dalej marudzi 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...