Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
monia29 napisał(a):
ja mam takąhttp://akpolbaby.pl/karuzele/572-karuzela-mleczna-kraina-5903407099330.html pluszowej nie chciałam gdyż na niej zbiera sięsporo kurzu a nie będę prała co chwilę zabawek chodz nie powiem są ładne te pluszowe 🙂


Ja tak samo
Też jeszcze nie mam - nawet nie oglądałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurde, a ja dalej nie wiem jak to z tą koszulą przy cesarce. Może zapytam jak będę tam na ktg. A właśnie - kiedy wybieracie się do waszych szpitali na ktg. Podobno powinno się robić 2-3 tyg. przed terminem.

Beti- super fota, piękny widok, gdzie to ?

Małgorzatta- dzięki za wczorajsze info o drętwieniu, nie miałam już wczoraj siły Ci odpisać. To ja mam lajtową wersję twojej przypadłości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja juz po zakupach i po obiadku , spageti carbonara dzis zrobilam , pycha bylo i dzidzi smakowalo 😁 , kurier tez byl a moje psiaki spia w najlepsze po spacerkach w parku 🙂
I tak cos mi sie nudzi wlasnie...moze pojde okna pomyc...ale chce mi sie?! Hmm...
Juz nie moge sie doczekac jak malutka przyjdzie na swiat to od razu weselej bedzie 🙂 i na nude to narzekac nie bede 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleksandra_W żadna z nas nie będzie narzekać na nudę 🤪 🤪 ja się już nie mogę doczekać 😆 bo tak w sumie to całymi dniami leżę i tylko wieczorami wychodzę jak już mój z pracy wraca.... no bo takich małych wypadów na zakupy z teściową to nawet nie liczę jako moja aktywność 😉 do samochodu, trochę po sklepie połażę i z powrotem do samochodu 🤔 zero wysiłku jakiegokolwiek haha
A pomijając temat dodałam Cię do listy porodowej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oklaskalam was wszystkie bo takie dzielne jestescie 🙂
Mi wszyscy mowia odpoczywaj ile sie da bo to ostatni okres kiedy mozesz sobie na to pozwolic...ale ile mozna nic nie robic, jesc sie tylko od tego chce 🙂 a ja juz bym ta moja dzidzie wycalowala... 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej 🙂 Doris, zauważyłam, że pytasz o koszulę podczas cc. Więc na cc jedziesz, jak Cię pan Bóg stworzył. Przykrywasz się tylko prześcieradłem, które później z Ciebie zdejmują i okładają jałowymi serwetami. Później operacja. Jak już wydobędą dziecko, to dziecko trafia na salę obok, gdzie je oglądają ze wszystkich stron, odsysają wydzielinę z dróg oddechowych i wtedy je przynoszą do Ciebie (na chwilkę). Jeżeli chcesz mieć dziecko przez tą chwilkę przy sobie, mów o tym już na samym początku, zanim zaczną Cię kroić. Nie licz na to, że od razu po cc będziesz mogła nakarmić piersią dziecko. Od tego, w jakim oboje będziecie stanie, będzie zależało, kiedy dostaniesz dziecko. Nie będziesz mogła się nim opiekować przez kilka pierwszych godzin, dlatego często jest tak, że dziecko przebywa wtedy na oddziale noworodkowym (choć to zależy tez od szpitala i panujących tam reguł). W moim przypadku córeczka przez ponad 12 godzin była podłączona do kroplówek, więc nie mogłam jej zobaczyć. Dopiero gdy sama mogłam wstać z łóżka, mogłam do niej pójść.
A wracając do koszuli, to tuż po cc bierz koszulę szpitalną, bo będzie się z Ciebie trochę lało i dopóki nie będziesz mogła sama iśc do łazienki, to koszule będą non-stop wymagały zmiany, więc nie ma co "marnować" swoich - zostaw je sobie na później 🙂

jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to pisz. Jako pielęgniarka po cc myślę, że będę mogła odpowiedzieć na kilka pytań 😉

Pozdrawiam wszystkie czerwcowe 2011 mamusie! (Ja jestem czerwcówką 2010 😜)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kwasiek_ napisał(a):
hej 🙂 Doris, zauważyłam, że pytasz o koszulę podczas cc. Więc na cc jedziesz, jak Cię pan Bóg stworzył. Przykrywasz się tylko prześcieradłem, które później z Ciebie zdejmują i okładają jałowymi serwetami. Później operacja. Jak już wydobędą dziecko, to dziecko trafia na salę obok, gdzie je oglądają ze wszystkich stron, odsysają wydzielinę z dróg oddechowych i wtedy je przynoszą do Ciebie (na chwilkę). Jeżeli chcesz mieć dziecko przez tą chwilkę przy sobie, mów o tym już na samym początku, zanim zaczną Cię kroić. Nie licz na to, że od razu po cc będziesz mogła nakarmić piersią dziecko. Od tego, w jakim oboje będziecie stanie, będzie zależało, kiedy dostaniesz dziecko. Nie będziesz mogła się nim opiekować przez kilka pierwszych godzin, dlatego często jest tak, że dziecko przebywa wtedy na oddziale noworodkowym (choć to zależy tez od szpitala i panujących tam reguł). W moim przypadku córeczka przez ponad 12 godzin była podłączona do kroplówek, więc nie mogłam jej zobaczyć. Dopiero gdy sama mogłam wstać z łóżka, mogłam do niej pójść.
A wracając do koszuli, to tuż po cc bierz koszulę szpitalną, bo będzie się z Ciebie trochę lało i dopóki nie będziesz mogła sama iśc do łazienki, to koszule będą non-stop wymagały zmiany, więc nie ma co "marnować" swoich - zostaw je sobie na później 🙂

jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to pisz. Jako pielęgniarka po cc myślę, że będę mogła odpowiedzieć na kilka pytań 😉

Pozdrawiam wszystkie czerwcowe 2011 mamusie! (Ja jestem czerwcówką 2010 😜)





Dzięki za odpowiedź., oklask ! a powiedz mi jeszcze jak było w Twoim przypadku - mogłaś karmić piersią bo właśnie ja najbardziej boję się, że jak nie przystawię małej odrazu to będę mieć kłopot z karmieniem. Podobno ta pierwsza godzina dla malca jest najważniejsza jeśli chodzi o ten odruch ssania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie to w ogóle trochę skomplikowane było. Po pierwsze Młoda miała spadek cukru we krwi, więc nie byłyśmy razem. Po drugie miała bardzo silną żółtaczkę, a wtedy dzieci są bardzo senne i nie chcą jeść. Po trzecie ja miałam bardzo małe sutki i Młoda nie mogła ich złapać, żeby się zassać. Nauka karmienia trwała tydzień. Lekko nie było, ale dałyśmy radę i dopiero tydzień temu dostawiłam Młodą od piersi 🙂
Powiem Ci tak: wszystko siedzi w głowie. Jeżeli będziesz myślała "minęła godzina, nie nakarmiłam dziecka, więc teraz na pewno będzie problem", to ten problem rzeczywiście będzie. Jeżeli pomyślisz "mam za mało pokarmu, na pewno wkrótce go stracę", to w krótkim czasie ten pokarm stracisz. Jeżeli pomyślisz, że nie dasz rady karmić piersią, to karmić nie będziesz. Ale jeżeli będziesz pozytywnie nastawiona i będziesz myślała "uda się, bo musi się udać, innej opcji po prostu nie ma!", to na pewno się uda 🙂 nawet, jeżeli będzie ostro "pod górkę" 🙂
wszystko siedzi w głowie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny, czytałam wasze wpisy o kresce na brzuchu i przebarwieniach więc pisze co o tym wiem 🙂 a więc..... na szkole rodzenia mówili że to całkiem normalne (ja mam już dość długo tą kreskę) ale bardzo ważne jest to żeby po porodzie nie wystawiać na działanie śloneczne tych przebarwień i kreski na brzuchu !!! jeśli to się opali to może zostać na stale 😞 dlatego przez 6 tyg połogu po porodzie nat i 7 tygodni po cc nie opalamy się dziewczyneczki 🙂

ja sie nie mogę przyzwyczaić do swojej figury 😞 fakt że nie mam ani jednego rozstępu ale przytył mi tyłek i uda 😞 😞 i nawet dziś rano jak sie kochaliśmy to myślałam : "ciekawe czy mu przeszkadzają moje rozmiary " 😞 nigdy nic nie powiedział nie dał jakiegoś komentarza czy czoś takiego ale wiecie .... jak przed ciążą ważyłam 50 a tera 66 kg to jest różnica 😞

ajjjjj dołek mnie złapał jakiś - ide do książek bo jutro egzamin 😞 pa pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hah... Wojciesława, nie bój nic 🙂 póki całkiem gigantem jakimś nie jesteś, to się pewnie nawet bardziej swojemu podobasz... już to reguła chyba jest, że większość facetów lubi takie kształty, a kobieta w ciąży wydaje się być szczególnie seksowna.
Ja się parę dni temu popłakałam jak mi powiedział Andrzejek, że mi się 'coś' na brzuchu zrobiło... jak się pogimnastykowałam i naciągnęłam trochę brzuch, to i ja je zauważyłam. Co to będzie za 3-4 tyg.?
kwasiek_ miło, że się odezwałaś 🙂 nie ma to jak doświadczona czerwcóweczka 🙂 może doradzisz jaki krem najlepiej wybrać przeciw promieniom UV dla maluszka? bo burza się toczy co jakiś czas...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mikaanka, przyznam szczerze, że ja żadnych kremów nie używałam... zawsze starałam się osłaniać Młodą przed słońcem, zarzucając na wózek chociażby pieluchę tetrową. O ile dobrze pamiętam, to u dzieci młodszych niż 6 miesięcy nie powinno się stosować kremów ochronnych, bo zawierają jakieś szkodliwe składniki, ale już nie pamiętam o co dokładnie chodziło. W każdym razie nie każdy krem z filtrem dla dzieci nadaje się dla tych najmniejszych dzieciaków - na to trzeba uważać. Natomiast im większy filtr, tym lepiej. Tak więc najlepsze są 50-tki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doris25 zdjecie z doliny pieciu stawów w tatrach. ciążowych nie mam bo brak czasu niestety. ciagle wszystko sama musze robic i sie obawiam ze to pracowanie sprzatanie latanie spowodowało obnizenie brzucha.a to jeszcze nie czas.ale pojde do lekarza powie mi czy macica napewno sie obnizyła czy po prostu tak mi sie wydaje bo ciagle jestem na nogach i mi ciazy az boli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
seksownie to moze sie nie czuje-raczej jak wielorybo-lokomotywa.plusy:idealna cera,duuuuze jedrne piersi.minusy:brak zwrotnosci,celulit,ociezalosc na ciele i umysle.ktos to dobrze nazwal stanem odmiennym.bilans ogolnie na zero.tez nie zrobilysmy sie takie ogromne w ciagu 1 dnia!nasi panowie sa w ciazy z nami 😉i do zmian przyzwyczajaja sie na biezaco.
zapomnialabym o najwazniejszym PLUSIE:dzidzie niedlugo beda z nami!
zaczely mi sie klucia i ciagnienia w okolicy spojenia lonowego,a sasiadka zawyrokowala-brzuch pani Aniu opqadl 😞
jeszcze bym sie potoczyla z miesiac dla spokoju.co prawda mala ma juz okolo 2,5 kg ale niech nabierze jeszcze troche...
dzieki za informacje dot cc!my sie kwalifikujemy i tez chcialam popytac:czy maz moze byc obecny przy cc?no i oczywiscie czy mozna sobie zastrzec,by byl przy pierwszych badaniach dzidzi,jako ze ja bede niewladna?jakos nie mam zaufania,by zostawic mala bez nadzoru!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Andziu, co szpital, to inne podejście. Mój szwagier był przy dwóch cesarkach swojej żony, ale to było w Łodzi. U mnie w Lublinie w żadnym szpitalu nie ma takiej opcji. Musisz zapytać położnej, ona na pewno będzie wiedziała jak wygląda sytuacja. Po drugie nie każdy facet nadaje się do tego widoku. To jest jednak operacja. Okej, nic nie będzie widział, bo brzuch będzie zasłonięty, ale jeżeli coś pójdzie nie tak w trakcie operacji, to on biedny sobie z tym nie poradzi. Ja np. straciłam świadomość, spadło mi ciśnienie, dostałam silnego krwotoku. Gdyby mój mąż był wtedy przy mnie, myślę, że by się porządnie zdenerwował. Nie jestem również za tym, aby ktoś był obecny przy pierwszym badaniu dziecka. Nie chodzi o to, że to byłaby trauma dla tatusia, ale lekarze zwykle bardzo nie lubią, gdy ktoś im się patrzy na ręce. A na pewno padałyby pytania "czy wszystko w porządku? a dlaczego ona/on taka sina jest?" itp. itd. Lekarze tego nie lubią. Nie wiem, dlaczego boisz się zostawić Małą "bez nadzoru". Nie zawsze będziesz mogła być przy niej. Będą szczepienia, będą badania. Rodziców przy tym nie ma. Nie da się być ZAWSZE tuż obok. Musisz mieć zaufanie do lekarzy i do położnych. Oni wiedzą, co robią. Jeżeli boisz się "podmienienia dziecka", to Cię uspokoję: w jednym czasie może odbywać się tylko jedna cesarka. Dziecko tuż po wyjęciu z brzucha dostaje na rączki opaski identyfikacyjne z datą urodzenia, godziną i z nazwiskiem matki. Nie ma szans, aby cokolwiek się wtedy stało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Andzia sadze że każdy szpital ma inne zasady ale przy cc to watpie by go wpuszczono bo to operacja. a czy na pewno bys chciala zeby widział jak Cie kroja...taki widok moze zostac na zawsze.ja mojego bym nie wpuściła bo by zemdlał hahaha.a co do bycia przy badaniach sadze ze bedzie mógł.ale wyjdzie w "praniu".moze Kwasiek bedzie wiecej wiedziała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie boje sie podmienienia malej 🙂
moj sie uparl,ze bedzie czuwal i chce koniecznie byc przy porodzie,mniej sie bedzie denerwowal,jak bedzie wiedzial co sie dzieja,niz gdyby musial byc za drzwiami i nie wiedziec...
boje sie moze to irracjonalne,ale o bezpieczenstwo dziecka.moj nie bedzie pytal co,jak i dlaczego-tylko ma patrzec i kontrolowac co robia i porownywac z lista.a wszystko dlatego,ze wiem jak to wszystko funkcjonuje"od podszewki".trauma zostaje,wiec chucham na zimne.czasem wam dziewczyny zazdroszcze,ze macie tak "swieże",nieskalane wiedza umysly.moze to chore co napisalam,ale wiek,zle doswiadczenia i wiedza robia swoje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
"tylko ma patrzec i kontrolowac co robia i porownywac z lista"

i całe życie będziecie tak każdego kontrolować i wszystko porównywać z listą? Przy każdym szczepieniu? Przy każdej Waszej nieobecności, gdy dziecko będzie musiało zostać zbabcią albo nianią? Troszkę to przerażające i wieje przeraźliwą nadopiekuńczością i przewrażliwieniem... 🙂 nie wszystko da się kontrolować, nie nad wszystkim da się zapanować i nie wszystko da się przewidzieć...

ja również znam temat "od podszewki". I o los mojego dziecka byłam w 100% spokojna 🙂 nie ma sensu doszukiwać się problemów gdzieś, gdzie ich nie ma i stwarzać tym samym inne problemy, być może poważniejsze patrząc na nie z perspektywy upływającego czasu... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie do konca sie zgodze.sa sytuacje ktorych przewidziec nie mozna i takie ktorym mozna zapobiec.mala roznica?
mikaanka-nieskalane wiedza medyczna i zlymi doswiadczeniami szpitalnymi.zastosowalam skrot ,ktorym moglyscie sie poczuc urazone-przepraszam.
przewrazliwiona jestem-to prawda,ale mam powody.
jesli mozna czegos zlego uniknac-nalezy robic wszystko by tego uniknac.
Kwasiek-z tej" nadwrazliwosci "z dzieckiem nie bedzie ani babci,ani niani tylko tato!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jeśli jednak skończy sie u mnie cesarką bardzo bym chciała,żeby kiedy ja nie bede mogła tata zajął sie synkiem. Jeśli nie będzie umiał lub bał sie to jego siostra może mu pomóc. Byłabym spokojniejsza,że malutki nie jest sam i słyszy głos który towarzyszył mu przez całą ciążę...nie wiem czy jest to możliwe w moim szpitalu,ale mój znajomy miał taka właśnie możliwość u siebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...