Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A jak tato zachoruje? Albo Ty będziesz w szpitalu, a Twój mąż będzie musiał być przy Tobie, a nie przy dziecku? Wtedy będzie panika i rwanie włosów z głowy?
Wiesz... opiekowałam się dziećmi potrąconymi przez samochody, poparzonymi itp. I co innego prowadzić dziecko za rękę po zewnętrznej stronie chodnika, zapinać pasy bezpieczeństwa w spacerówce czy foteliku samochodowym, trzymać żelazko z daleka od dziecka, wszystkie chemikalia trzymać w górnych szafkach i nie pozwalać jeździć w rolkach czy na rowerze bez kasku, a co innego stać przez cały czas tuż obok i chronić przed wszystkim. Dziecko musi raz, drugi i trzeci nabić sobie guza, żeby nauczyć się chodzić. Musi upaść, żeby wiedziało, jak ma się podnieść. Gdy będziecie stać przez cały czas tuż obok, dziecko w pewnym momencie się zbuntuje i będzie miało do Was żal, że nie pozwoliliście mu żyć, bawić się jak inne dzieci, cieszyć się beztroskim dzieciństwem. Ja rozumiem obawę o zdrowie dziecka. Ale trzymacie dziecka pod kloszem też nie jest dobrym rozwiązaniem...

Nie chcę Cię urazić. Nie znam Cię. Nie wiem o jakich doświadczeniach piszesz. I w zasadzie wpadłam tu przez przypadek, więc nie powinnam się wypowiadać... Ale dałaś mi troszkę do myślenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ja sie boje ze bede nadopiekuncza ale napewno nie bede latac za położnymi sprawdzac jak sie zajmuja dzieckiem, jednak chciałabym by było szybciutko przy mnie.Andzia jezeli pamietam to miałas doswiadczenie troszeczkę wczesniejsze, wiec duzo sie zmieniło. lekarze juz nie mówią np :co sie krowo tak drzesz...itp troszczke sie zmieniło na szczescie. Iwona z ta opieką pewnie bedzie mógł byc ale pod nadzorem.bo wiesz odpowiedzialność szpitala a tata to tata, moze nie wiedziec co i jak. ale sadze że położne mu pokażą co i jak przy małej robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mykam zjesc kolacje z moim.musze sie nacieszyc nim bo poplakałam sie juz dzis bo miał wrocic z wawy po południu a wrocił o 6ej.i oczywiscie w nerwach byłam az w koncu o piatej zadzwoniłam do znajomego z pracy jego bo on zapomniał ładowarki w niedziele i padł mu tel na tygodniu. dobrej nocki wszystkim 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O tak mnie jak moja mama opowiada jak było jak ona rodziła to włos się na głowie jeży.
MNie rodziła ponad 20 lat temu, musiała leżeć, nie wolno było chodzić, a jak lekarka przyszła przekazać info o dziecku powiedziała mamie, że mam krwiaczka na głowie. Mama oczywiście zalała się łzam a ta lekarka do niej: no co? nie podoba się dziecko, to za okno wyrzucić!
Moją siostrę jak rodziła później za 7 lat to sama pamiętam jak z tatą staliśmy pod oknem kibli oddziału i na sznurku w wiadereczku mama wciągała od nas z dołu jedzenie bo nie wolno było wejść na oddział.
Masakra. Teraz jest inaczej. Położna, taka po 50, znajoma mojej mamy mówiła, że wszystko się zmieniło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzięki Kwasiek fajnie że tu zaglądnełaś do nas 🙂
Jak widac wszystko się zmienia z roku na rok 🙂Sama bym nie wiedziała o tych nowych wytycznych co do pępka ale znajoma mi mówiła jak ostatnio rodziła 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Kasienkaks odwdzięczę się pózniej 😜 Ja uciekam bo coś mnie mały mocno kopie chyba mu nie wygodnie idę się położyc 🙂Dobrej i przespanej nocki wam życzę do juterka na chwilę pewnie zaglądnę 🙃 Dobranoc brzuszki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny, ale zaszalałyście 🙂 a ja piszę od rodziców już, ledwo siedzę, bo straszny ruch na drodze był, no i parę godzin w samochodzie bez postoju to masakra jest......

Kasiullla moja mama mi tak samo opowiadała, jak to kiedyś było, nie było szansy na to żeby tato przyszedł mnie zobaczyć, czy nawet żeby ona mogła sie mną zajmować czy chociażby obejrzeć, nie wyobrażam sobie tego.... dobrze że te czasy minęły....

uciekam, idę posiedzieć w jakiejś innej pozycji....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no to jak codzien-5 rano i oklaski do was leca 😉
w sposob bardzo taktowny ujela to o czym mysle ivona.oby w czasie,kiedy ja nie bede mogla,dzidziem zajal sie tato.I O TO CHODZI!
kwasiek-nie obraz sie-prawda nie znasz mnie,cala nadwrazliwosc dotyczy jedynie pobytu w szpitalu-RAZ UTRACONE ZAUFANIE CIEZKO ODBUDOWAC.przeprasam,ale mam wrazenie,ze przemawia przez ciebie pielegniarska maniera-przeciez personel wie co robi,a pacjent ma siedziec cicho i niee przeszkadzac.
dobrze,ze zmienily sie wytyczne,jesli maz nie bedzie mogl byc przy mnie,czy dziecku,poprosze by byl to ZAUFANY lekarz.a potem-czas pokaze.starsza miala porozbijane kolana,lazila po drzewach,nieraz spadla z roweru,ze szkoly przyniosla wszy,a w wieku 3 lat sama skakala do basenu z 2 m...mala tez bedzie uczona zaradnosci ,samodzielnosci,moze bez tych insektow,ale na pewno nie sterylnie i pod kloszem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny a czy wy przed teminem porodu będziecie chciały troche przyspieszyć akcję porodową? no. seksem? pytam bo ja mam obronę wcześniej niż termin porodu a chcę mieć juz to z głowy i mieć czas tylko dla dziecka a nie pozniej we wrześniu latać i sie bronić. tylko nie wiem czy takie przyspieszanie porodu ma sens i czy jest dobre dla samego dziecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agnieszko 28 ja mam pampersy te 2- 5 kg. Jedna paczka i zobacze czy będą ok. Wydaja się na prawdę malusie. Kosmetyki mam większosc z Bambino, ze względu na to, że są od pierwszych dni. Krem na odparzenia mam z nivea i krem ochronny.

A co przyspieszenia porodu to mi nie wolno tak przyspieszać bo mam krótką szyjkę i lekkie rozwarcie.
Też mam problem z zaliczeniami 😞 Dzis muszę trochę pozałatwiać, pozaliczać, a lekarz kazał mi leżeć 🤢
Mam nadzieję, że będzie dobrze 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Halo, witam Was kochane.... przed ciężką wyprawą do szkoły 😉 ogólnie to mam lekkie zmartwienie, bo na wkładce z nocy miałam jakby "pomarańczowe" glutki 😮 a teraz galaretowate mlecznobiałe i przeźroczyste.... i tak sobie pomyślałam, że to ten czop może... ale już na spokojnie... do szkoły niestety iść muszę.... tzn. dotelepać się autobusem i na piechtę kawałek.... mam nadzieję, że obejdzie się bez niespodzianek haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam kochane brzuszki "stare" i "nowe".
Nequita wpółczuję tej szkoły ale jak mus to mus, pomyśl, że Marysia będzie mieć mądrzejszą i utytulowaną mamę to będzie Ci lżej 🙃
Co do tej wydzieliny to wszystko wskazuje na to, że to ten CZOP.Zaopatrz się może w jakąś bluzę co by ją można zarzucić na tyłek wrazie odejścia wód. No wiem, że możesz zacząć rodzić nawet za 2 tyg od odejscia tego czopu ale lepiej żebyś coś miała. Powodzenia w szkole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agnieszka28 napisał(a):
Też macie wrażenie że wasze brzuszki z tygodnia na tydzień są coraz większe? proszę napiszcie mi jakie kosmetyki na początek kupujecie dla maluchy i pampersy te 1 od 2-5kg, czy od razu 2 od 3-6kg?



O tak, mam takie wrażenie. Nawet mój mąż wczoraj mówi: "ojej ale Ci urósł ten brzuch - wczoraj nie miałaś takiego", a ja na to : " kochanie - nie zapominaj, że ja jestem w 9 miesiącu ciązy ! " hehhe 😜
Co do przyspieszania porodu np. seksem to ja nie będę bo nie chcę (zaplanowana cesarka) ale Ciebie doskanale rozumiem i wiem, że kobiety właśnie seksem przyspieszają poród więc wydaje mi się, że w twoim przypadku jak najbardziej możesz.
Pampersy mam 2-5 kg. - jedna paka.
Kosmetyki mam - oliwka, mydełko, chusteczki bambino, krem do tyłeczka kupię nivea, do kąpieli oilatum soft,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Brzuszki!

U mnie noc - to jedna wielka masakra. Strasznie bola mnie plecy - po prawej stronie i tak pulsuje ten ból aż do prawej stopy. Wczoraj w nocy tez tak miałam ale aż tak nie bolało.
Wczoraj po całym dniu na budowie (bo wykańczam domek :silly 🙂 wróciłam taka zmęczona i myślę - ale się dziś wyśpię... A tu? 😮 Jak zasnęłam o 10 obudziłam się o 12 na siku i od tamtej pory oka nie zmrużyłam. Siadałam, obracałam się, spałam z kojcem, bez kojca, na lewym boku, na prawym, nic tylko ten ból... A nogą nad ranem to ledwo ruszałam... 🤢

A Was nie bolą plecy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...