Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
dziewczynki, tak sobie szperam ostatnio po necie bo szukam łóżeczka turystycznego (bo my się wybieramy w sierpniu na wakacje) i patrzcie jakie cudo znalazłam:

www.babyhana.pl/pl/p/Lozeczko-turystyczne-seria-Koala-Tuc-Tuc-/153

fakt że droższe jest niż moje łóżeczko drewniane, ale tak mi sie spodobało że chyba nie odpuszczę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Gratulacje dla Kasieńki 🙂 takiego uśmiechniętego noworodka jeszcze nie widziałam.... 😆
U mnie cisza i spokój... nie dzieje się nic... wstałam na dobre po 10. dopiero (wcześniej na godzinkę po 4. i zanim zasnęłam, to 6. była...) zrobiłam ekspresowe spaghetii- kiepskie, obrałam ziemniaczki, pozamiatałam górę i stwierdziłam, że pierdzielę- i zadowolona jestem z siebie niesamowicie... 😜 wczoraj normalnie mnie teściowa zszokowała- przylazła wieczorem raz, udawałam, że śpię... ale znowu przylazła i już nie dało się nawet udawać spania... no i 'ma wielką prośbę, żebym rybę usmażyła, bo ona nie ma siły, a tak jej się chce...' to se kurna ma zachcianki... ale co mi tam... ze szpitala wróciła niedawno, a do pracy w polu się pcha głupio- bo może wylądować z powrotem w każdej chwili przy takich akcjach, to się podniosłam i usmażyłam...
Nadal miałam zamiar nic nie robić... ale takie jesteście paskudy z tymi serniczkami, ciasteczkami, itd... że ja też już coś chcę i lipa z moich planów... zaraz sobie usmażę mega pysznego omlecika... 😜
Co do picia facetów naszych, to im chyba pełnia coś przestawia 😁 wczoraj i ja miałam małą scysję ze swoim- w sumie o to, że gada 'jednego napiłbym się i ja', kieliszek sobie przynosi, więc ja sobie idę, a on jak ofiara losu leci po chwili za mną i tłumaczy, że on żartował... -nie lubię takiego picia naprędce jednego kieliszka, tylko jak jest okazja, siąść sobie przy żarełku smacznym, wypić parę głębszych i w dobrych nastrojach się rozejść- do domów, łóżek, czy kwater pod stołem... 😉 więc jak już wyprułam od niego pod prysznic od razu i kłaść się spać, to słyszałam jeszcze kroki jego za mną, i się biedny przejął tak, jakbym ja wściekła była nie wiadomo jak i potem gadał do mnie w łóżku, żebym się tylko wreszcie odezwała do niego, bo nie zaśnie- 😁też spać nie mogłam, bo od powstrzymywania śmiechu mało się nie udusiłam... 😜 Kochany jest ten mój facecik... 😁
~~Przepis na dziecko: dwa jaja, cztery kolana, ucierać do rana, aż powstanie piana, a potem odstawić na dziewięć miesięcy i kupić wózek dziecięcy. 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mikaanka napisał(a):
Aniu, nie martw się! masz dolną granicę NORMY, nie poniżej, a już jutro dzidzię zobaczysz 🙂 jesteś pod kontrolą lekarzy i masz pewność co się dzieje... głowa do góry tylko, bo jeszcze się zdążysz nakrzywić przy porodzie... 😉


dzieki mam nadzieje ze wszystko bedzie ok...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Andzia za wyjaśnienie ze szczegółami tego cewnika ! Oklask dla Ciebie !

Coś o rodzajach znieczulenia:
Znieczulenie zewnątrzoponowe ciągłe (zachowana świadomość)Środek znieczulenia miejscowego podawany jest przez cewnik wcześniej wprowadzony do kanału kręgowego nad oponę twardą w odcinku lędźwiowym. Podanie leku w małej dawce zapewnia skuteczne znieczulenie. Cechą tego znieczulenia jest zachowanie czucia powierzchniowego, co oznacza, że pacjentka czuje dotyk na obszarze znieczulonym, ale nie odczuwa bólu. Jednocześnie z wyłączeniem bólu następuje osłabienie siły mięśniowej. Metoda ta umożliwia zniesienie bólu przez okres 15-20 godzin po operacji, co ułatwia bezpośredni kontakt matki z dzieckiem. Metoda zapewnia niską toksyczność znieczulanej pacjentce i jej dziecku.

Znieczulenie podpajęczynówkowe (zachowana świadomość)Lek znieczulenia miejscowego podawany jest do płynu mózgowo-rdzeniowego przez igłę (technika oparta na zasadzie punkcji lędźwiowej przy użyciu specjalnej bardzo cienkiej igły).
Metoda ta znana jest wśród pacjentek z powodu często występującego bólu głowy. Obecnie używane igły zdecydowanie zmniejszyły liczbę kobiet, które skarżą się na ból głowy i konieczność leżenia kilkanaście godzin na wznak. Metodę tę również cechuje niska toksyczność. W czasie około dwóch do trzech godzin po operacji pojawia się ból, który leczony jest dożylnym podawaniem leków przeciwbólowych.
W uzasadnionych przypadkach wymagających wykonania cięcia cesarskiego przed 37. tygodniem ciąży stosuje się znieczulenie kombinowane.Znieczulenie kombinowane jest połączeniem metody znieczulenia podpajęczynówkowego z zewnątrzoponowym ciągłym.
Do operacji podawane są leki znieczulające do płynu mózgowo-rdzeniowego, a następnie w celu kontynuacji znieczulenia do przestrzeni nad oponą twardą przez cewnik tam umiejscowiony. Metoda ta wymaga specjalnego zestawu umożliwiającego wykorzystanie dwóch przestrzeni z jednego wkłucia.

Znieczulenie ogólne dotchawicze (narkoza)
Jest to znieczulenie z utratą świadomości spowodowaną lekami nasennymi, przeciwbólowymi i zwiotczającymi mięśnie podawanymi dożylnie. Przedłużenie snu, bezbolesność i zwiotczenie mięśni uzyskiwane jest stosowaniem środków wziewnych w czasie oddechu kontrolowanego, prowadzonego przez anestezjologa. Po wybudzeniu pacjentka otrzymuje środki przeciwbólowe drogą dożylną.
Metoda ta u kobiet ciężarnych i rodzących powinna być stosowana wyłącznie wtedy, kiedy stwierdzono przeciwwskazania do znieczulenia przewodowego lub na specjalne życzenie pacjentki.
Prowadzone od kilkunastu lat przez Brytyjską Królewską Komisję Lekarską obserwacje dowiodły, że najmniej niepożądanych skutków u matki i dziecka wywołuje znieczulenie przewodowe.
Znieczulenie ogólne, kiedy matka jest całkowicie uśpiona podczas cięcia cesarskiego, jest obecnie stosowany bardzo rzadko. Może być ono konieczne w niektórych bardzo nagłych przypadkach, jeśli są przeciwwskazania do innego znieczulenia, lub gdy matka nie wyraża zgody na inne znieczulenie, które jest bezpieczniejsze od znieczulenia ogólnego tak dla matki, jak i dla dziecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny, jak wasze samopoczucie? kasieńko gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
u mnie nic nie zapowiada się chyba na poród, czopu nie ma, tylko pobolewania podbrzusza, kręgosłupa i twardnienie brzucha ale to normalka, wczoraj dokupiliśmy jeszcze kosmetyki dla małej, dziś ubrałam pościelkę w łóżeczku, uczę się na pon bo mam obronę, a pózniej wizytę u gin, ciekawe czy będą jakieś symptomy że poród tuz tuż, życzę wam miłego weekendu i proszę trzymajcie za mnie kciuki w pon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do cewnika... Z tego co pamiętam to koleżanka mająca CC jakiś czas temu opowiadała, że cewnikowanie nie jest takie złe. Poza tym jeśli chodzi o "aplikowanie" cewnika odbywa się w maksymalnych warunkach sterylności, tzn cewka jest dezynfekowana? Bo nie wierzę, że w szpitalu wkładają coś do ciała nie zapewniając podstawowych warunków higieny i bezpieczeństwa!
A jeśli chodzi o potrzebę siusiania, to po kroplówkach na prawdę to jest nie do ogarnięcia! Ja miałam operacje na wyrostek a przez dwa dni wymiotowałam (tak reaguję na ogólne znieczulenie) i zamroczona czułam się chyba też jakieś 2 dni 🤨 a ból po CC to nie wiem jaki musi być skoro po wyrostu bolało jak cholera 🤔 A co do ZZO to skoro nic nie czuje się od pasa w dół to nie wiem czy byłabym w stanie rozpoznać parcie na pęcherz skoro... go nie czuję zaraz po CC?! a potem trzeba leżeć plaskiem no i z basenem było by chyba ciężko...z resztą... jeśli miałabym wybierać to wolałabym cewnik niż UPOKARZAJĄCY basen!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wróciłam z zakupów 🙂 ale się nalatałam, nóżki mam spuchnięte.... kupiłyśmy duuuużo owoców i ogórki małosolne i masakra, wszystko mam ochotę na raz zjeść 🤪 haha niedługo wróci moje kochanie wielkie, zjemy obiadek i ruszamy w miasto na piknik lotniczy i na koncerty... i sobie zafunduję gofra z bitą śmietaną, owocami, polewą i posypką czekoladową bo mam straszną jazdę na takie coś już od dłuższego czasu 🤪 a tymczasem leżę i piję kawę 😁

Ciekawe co u czerwcówki właśnie.... hmmmm.... może by do niej któraś napisała smsa? ja osobiście nie mam numeru do niej....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jejku, jaki ten dzisiejszy dzień jest beznadziejny. Pewnie przez tą pogodę czuję się jak flaki z olejem, nie umiem się zdecydować, czy chcę sprzątać, czy się położyć,czy spać czy co tam jeszcze. W dodatku ryczeć mi się cały czas chce z nieznanego mi powodu- aż Marcin zbladł jak mu wybuchnęłam płaczem i nawet nie umiałam powiedzieć, co mi jest. Nie chce mi się w ogóle jeść, obiad zrobiłam tylko dla jednej osoby (a to się u nas nie zdarza), umyłam podłogi, żeby się czymś zająć,wytarłam kurze, wystawiłam wózek do wietrzenia, ale jakoś to wszystko wcale mi nie poprawiło humoru. Nawet czytać mi się nie chce, a to u mnie już naprawdę oznaka kompletnego doła. Nie wiem, co się dzieje 😞 No, ale przynajmniej mogłam sie wygadać i teraz może mi będzie lepiej. Może napiję się jakiejś kawy i jednak skuszę się na książkę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Magda, aż Cię oklaskałam 😘
A w ogóle to już nie moge patrzeć na swoje nogi. Mam wrażenie, że wyglądam jak kaczka. Od tygodnia są takie spuchnięte, zwłaszcza od kolan w dół, że masakra. Dosłownie mam potrójne kolana 😲 No i wszystko pofałdowane jak cholera. Mój rozmiar stopy 36 przeszedł chyba w 42, nie wspomnę o tym jak wyglądają wszerz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doris, co do cewnika to przy każdej operacji trzeba go załozyc nie tylko ze względu na siusianie. ale skoro o siusianiu mowa to nawet przy znieczuleniu przy którym bys miała czucie ze chcesz siku to co gdy potrezbujesz w trakcie operacji siku? przeciez nie podadzą niesterylnego basenu na operacji? bo baseny sa dezynfekowane a nie poddawane sterylizacji. a mocz jest bardzo ważnym informatorem o naszym zdrowiu po operacji:jego ilość i jego barwa!! wiec to jest główny priorytet zakładania cewnika przy operacjach. czy nerki dobrze pracują po lekach znieczulających, czy cos sie nie dzieje itd. nie powinnas sie obawiac załozenia cewnika. pociesz sie ze raczej nie poczujesz bóli porodowych bo omija Cie sn, przy nich cewnik to pryszcz. robi sie to szybko wiec nie jest to długi dyskomfort. i jest zakładany przed wejsciem na salę, bo tam juz nie można takich rzeczy wykonywac. a znieczulenie na sali w warunkach sterylnych. a wyjmowanie to sądzę że bedziesz na lekach przeciwbólowych po cesarce wiec nic nie poczujesz. też się to szybko robi. ja tam wolałabym miec cewnik załozony niz siadac na basenie na którym ktos wczesniej robił kupę, jasne że umyte, zdezynfekowane, ale... nie sterylne. poza tym jakoś nie mogłabym, jedynie z przymusu, gdy już trzeba by było. w niektórych miejscach mają jednorazowe baseny ale w szpitalach watpię...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z tymi dołami to ja sie dołaczam. wy to chociaz mozecie sie pocieszyc czekoladką... a ja nic 😞
moj mnie bardzo bardzo wkurzył bo miał juz zostac do porodu, a on jedzie do pracy, a wcale nie musi. a mi ciezko, po zakupy sama, posprzatac sama. jak bede rodzic to ta wielką torbe nie wiem jak wezmę. i sie wkurzam i mowie sobie że mu nie dam znac jak bede rodzic.puszcze mu smsa jak juz bedzie po.taka jestem zła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Każda kobieta w ciąży na końcu ma już dość! Facet w ogóle nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji i z Naszych odczuć i obaw o zdrowie swoje i dziecka...
Poza tym dodatkowe kilogramy, opuchnięcia, niemożność zrobienia czegokolwiek bez zadyszki... itp, itd... To wszystko w jednym i bomba z samowyzwalaczem gotowa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja juz nie mam siły na spacery chodzic. myslalam że pochodze sobie z nim, co by troche pospieszyc malenstwo, zawsze to podpora jakas jakbym sie zmeczyłą czy cos by sie działo. no ale... widocznie samotnosc mam wpisaną na zawsze. a i ślubu mi sie odechciało, dobrze że nic nie załatwione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Beti to ci współczuje bo samej teraz naprawdę ciężko 😞

Ja mam dziś dziwny dzień jakaś taka robocza jestem jedynie co mnie martwi to dziś mały mało się rusza coś tam czuje ale nie to co zawsze wczoraj jak szalony się rozpychał i w nocy a teraz to sporadycznie zjadłam czekoladę to 3-4 razy się wypiął i koniec czasami poczuje jak rączką mnie łaskocze na dole czyżby zbliżał się finisz bo niby przed porodem dzidzie się uspokajają.
Rozmawiałam z ginką i mam obserwowac się i jak nie będę czuła malego wcale to jechac do szpitala(tylko wcale tzn.ile mam czasu odczekac?)nie zapytałam się 😞 a ja czuję go ale co jakiś czas i takie lżejsze ruchy nie wiem już co myslec 😮hmmm

I coś dziwne pobolewanie brzuszka mam na dole momentami mnie zarwie nawet w odbycie i często mi brzuszek twardnieje dziś i nie wiem czy to skurcze są jakieś ale nieregularnie się to wszystko pojawia bo już nawet to liczę bo się już gubię z tym wszystkim 🙂 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beti jakbym "czytała" siebie. Ja też odłożyłam ślub... poza tym dla mnie najważniejsze jest teraz dziecko. Ja czuję się pewniej jak jestem z moim, po prostu wiem że ktoś jest obok (pomijając fakt, że nie rozumie jak czasem zaboli w pipce, że aż się człowiek zgina w pół, no ale zawsze jest), raz zasłabłam w sklepie i troszkę się bałam chodzić sama do sklepu... wtedy się przestraszył. Ehh... Facet to facet... nigdy Nas nie zrozumie do końca!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monia29 moja też coś ospała.. może pogoda tak działa na dzidziusie... Wczoraj szalała cały dzień a dziś a to się wypnie a to ruszy nóżką... nawet trzy zjedzone tiki taki nic nie pomogły...
A ruchy chyba trzeba obserwować trzy razy w ciągu dnia? Sama nie wiem... bo mi lekarz nic o tym nie mówił więc nie chcę bajek sprzedawać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beti82 napisał(a):
ja juz nie mam siły na spacery chodzic. myslalam że pochodze sobie z nim, co by troche pospieszyc malenstwo, zawsze to podpora jakas jakbym sie zmeczyłą czy cos by sie działo. no ale... widocznie samotnosc mam wpisaną na zawsze. a i ślubu mi sie odechciało, dobrze że nic nie załatwione.


Beti nie martw sie, teraz nam dzialaja hormony i szybko sie denerwujemy, a jego moze tez to wszystko zaczyna przerastac i "ucieka"? jak myslisz? napewno bardzo Was kocha tylko boi sie czy temu wszystkiemu podola (oczywiscie faceci sie nie przyznaja do tego) zobaczysz jeszcze troszke i oszaleje ze szczescia i milosci, nerwy odejda w zapomnienie i pojawia sie nowe zwiazane ze .... slubem tego Ci zycze, glowa do gory. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...